Byliście tu:)

Pokazywanie postów oznaczonych etykietą szydełko tunezyjskie. Pokaż wszystkie posty
Pokazywanie postów oznaczonych etykietą szydełko tunezyjskie. Pokaż wszystkie posty

piątek, 10 stycznia 2014

Frywolitki 3D ciąg dalszy i kolejny zegarek

Nauka przestrzennej frywolitki wciągnęła mnie ostatnio, a szczególnie podczas wolnych dni. Dla teściowej powstał spory naszyjnik, a właściwie zawieszka sporych rozmiarów do zawieszenia na łańcuszku. Kolorystyka dopasowana do tuniki, którą mama T. niedawno kupiła. Choć zdjęcia nie pokazują, zawieszka jest naprawdę duża i ciekawie się prezentuje.



Nitka metalizowana daje super efekt, ale zabawa z nią jest dość ciężka. Kolejny naszyjnik, którym zaopiekowała się już koleżanka, z użyciem wszystkich kolorów perełek, jakie miałam:)


A teraz chodzi mi po głowie zestawienie czerwonego z czarnym... ale na realizację musi poczekać, bo walczę ze słonecznikami (kiedyś o tym powiem i pokażę słoneczniki).
Powstał, tak zupełnie przypadkiem:) pierścionek z bursztynami.


Na zamówienie córki naszyjnik ze starego zegarka. Tarcza otoczona koralikami w intensywnym kolorze.


Zamówiła sobie też bransoletkę z metalowymi ćwiekami, które dostałam od Janoli. Bazę zrobiłąm chyba jeszcze w wakacje metodą splotu tunezyjskiego na szydełku do frywolitki.


Siłą rozpędu powstały dwie skromne bransoletki.

 
Na koniec miły uśmiech pięknego pyszczka.

Dbamy też o czystość:)

Na razie to tyle, idę walczyć ze słonecznikiem:))

wtorek, 3 lipca 2012

Trochę tego się uzbierało


W dość krótkim czasie powstało kilka rzeczy. Niektóre po prostu wczoraj, niektóre wcześniej były zaczęte. 
Najpierw niebiańska kawka, bo Modrak w swoim świetnym Cyklicznym Wyzwaniu zadała ostatni (niestety) temat. Akurat mi baaardzo pasował, bo obiecałam teściowej bransoletkę z dyndadełkami w niebieskościach. Tak myślałam, z jakim kolorem to połączyć, a tu wyzwaniowy temat  się pojawił. Kawka z niebem. Uwielbiam i kawkę i niebo, więc nie zwlekałam, tylko wzięłam się do roboty. Podoba mi się. Szkoda, że wyzwanie już się kończy, bo naprawdę podobały mi się wszystkie tematy. Magda, dzięki! Uwielbiam Twoje wyzwania a to chętnie kontynuowałabym nawet bez motywacji, czyli oczekiwania na znalezienie się wśród Top Trójki. Zresztą, w takim towarzystwie to sama przyjemność się bawić. Wszystkie Dziewczyny tworzą niesamowite rzeczy i zawsze czekam, żeby podejrzeć ich prace. Szkoda, że to już koniec... Moja kawka tu jest bardzo mocna, może nie widać, że to brąz, ale możecie mi wierzyć. Niebo ma bardziej turkusowy niż błękitny kolor, ale czasem i takie można zaobserwować.

A na dowód, że temat mi się spodobał, powstała w międzyczasie kolejna bransoletka (dostałam wczoraj paczuszkę z zamówionymi sznureczkami, więc musiałam poszaleć) w kolorkach może ciut innych, ale podobnych do tych powyżej. Kawka jaśniejsza, a niebo błękitne. Tę bransoletkę zgłaszam na wyzwanie w Kreatywnym Kufrze. Chodzi o wykorzystanie motywu liścia. Listeczki bardzo mi się podobają i bransoletka wyszła ciekawa:) Nie umiem pleść makramowych węzłów, więc użyłam szydełka tunezyjskiego.



A tu dokończona bransoletka w pomarańczowych odcieniach. Organdyna, koraliki i łańcuszek. Niewiele, a radośnie.


I jeszcze pierścionek z damulką, który nie lubi się fotografować, bo jakoś widać wszelkie nierówności, a w rzeczywistości jest nawet fajny.


Mam jeszcze komplecik marynarski, ale to na prywatną wymiankę, więc pokażę po zaakceptowaniu.
Ciągle zamierzam napisać książkowego posta z rozdawajką, ale jeszcze chwilkę...
Miłego dnia!

piątek, 9 grudnia 2011

Kolejna odsłona

Już wiem, co mogę pokazać w ten pochmurny dzień. Jakoś ostatnio dobrze pracuje mi się ze sznurkiem gorsetowym. Tak oto powstał naszyjnik Czekolada z Karmelem. To duże w środku to guzik od Mupki. Naszyjnik od razu znalazł nową właścicielkę, z czego się cieszę.
Do tego również bransoletka. Taka troszkę śmieszna kombinacja różnych sznureczków i przydasi od Modrak.
I dwie inne, zrobione na szydełku tunezyjskim.













Czy musi być taka wstrętna pogoda? Brr! Nie cierpię zimna. Ale Wam życzę ciepłego i miłego

wtorek, 8 listopada 2011

Pomysł na... i komplecik dla pani Grażynki

Pomysł na pudełko na prezent. Szybki, bo tylko taki wchodził w grę. Do jednego z kompletów wykonanych wcześniej. Pudełeczko po perfumach, ścinki z przerabianego swetra, kawałek paska od buta, stary kolczyk i muszle z rozwalonej bransoletki. Do tego klej na gorąco, 10 min. roboty i jest. Wyszło nieco dowcipnie, ale taki był plan. Fotki wieczorne.




A komplet, zważywszy na tempo, w jakim powstawał, podoba mi się podwójnie. Jestem z niego bardzo zadowolona. Pani Grażynka zamówiła duży wisior. Od razu wpadłam na pomysł wykorzystania dużego agatu od Modrak. Do tego podobne kamienie z jakiejś bransoletki mojej mamy:) D4łuższa część wykonana na szydełku tunezyjskim. Szyłam do 1 w nocy. Jeszcze żyję.








Poniedziałek rozpoczął bardzo intensywny tydzień. Nie będę Was nękać postami codziennie, tak akurat ostatnio wyszło. Witam serdecznie nową Obserwatorkę.