sobota, 31 marca 2012

Babka galaretkowa

Babki, baby, babeczki... Święta Wielkanocne coraz bliżej i gdzie nie spojrzeć, wszędzie widać babki piaskowe, marmurkowe, czekoladowe i jeszcze tysiące innych. Jej rodzaj zależny jest tylko od tego jak daleko poniesie nas nasza wyobraźnia. Na święta zapewne też przygotuję jakąś babkę, nie mogę się tylko zdecydować jaką, bo jest przecież tyle możliwości. Ale to dopiero na święta, na dziś natomiast mam babkę galaretkową ;) Do zjedzenia w święta, przed świętami i po świętach. Trochę czasochłonna, jednak dla wielbicieli galaretek to nie ma znaczenia prawda? Dla moich dzieci- galaretkożerców - nie miało.
Ps. robiłam ją gdy dzieci spały, bo inaczej nie miałaby szansy doczekać drugiej warstwy ;)



Składniki:
  • galaretki w różnych kolorach  - dowolna ilość
  • 50 ml mleka skondensowanego na każdy kolor galaretki
  • woda 

Każdą galaretkę podzielić na pół. Jedną część zrobić tradycyjnie
wg przepisu na opakowaniu (wody o połowę mniej bo robimy z połowy galaretki), wlać do formy i pozostawić do zastygnięcia. 
Drugą część rozpuścić w 200 ml wody, gdy całkowicie ostygnie (w ciepłej mleko się zważy), ale galaretka nadal jest zupełnie płynna, dodajemy 50 ml mleka. Mieszamy, zalewamy poprzednią warstwę w foremce, wstawiamy do lodówki (lub do zamrażarki do czasu aż lekko się zsiądzie).
Powtarzamy wszystko do skończenia galaretek. Przed podaniem zanurzyć foremkę dosłownie na chwilę w gorącej wodzie, odwrócić i wyłożyć na talerz.

piątek, 30 marca 2012

Ciasto szpinakowo-kokosowe

Dzisiaj podzielę się z Wami przepisem na genialne ciasto szpinakowe. Kto śledzi kaczoda(j)nie od początku, ten zauważył zapewne, że uwielbiam słodkie wypieki z dodatkiem warzyw. Jakiś czas temu były rogaliki ziemniaczane, ciasto pietruszkowe (marchewkowego jakoś do tej pory nie udało mi się uwiecznić na zdjęciach), a teraz szpinakowe. I to nie byle jakie, tylko obłędnie zielone i dietetyczne (właściwie wegańskie, ale ciiiii bo znam takich, których ten fakt niepotrzebnie zniechęca). W najbliższych planach jest jeszcze fasola, buraki i pomidory, ale o tym później. 
Ciasto szpinakowe jest rewelacyjne w smaku, łatwe w przygotowaniu i niedrogie dla naszej kieszeni. Oczywiście znalazło się paru sceptyków, którzy nie chcieli go spróbować, ale co mnie najbardziej cieszy, mój szwagier jadł z nieudawanym apetytem :), a On raczej należy do tych osób, które za "nowościami" nie przepadają. 
Jeśli nie macie pod ręką mleka koziego lub owsianego i nie jesteście weganami, myślę że można po prostu dodać zwykłe mleko i też wyjdzie. 



Ciasto szpinakowe bez jajek
/tortownica 21cm/
  • 1 szklanka mąki
  • 1 szklanka wiórków kokosowych
  • 0,5 szklanki nierafinowanego cukru (w tym łyżka z wanilią)
  • 1 łyżeczka sody
  • 1/3 szklanki oleju
  • 1,5 łyżeczki octu balsamicznego
  • 1 szklanka rozdrobnionego mrożonego szpinaku
  • 1/2 szklanki mleka koziego (ja dałam mleko owsiane)

Przygotowanie:
Szpinak rozmrozić i odlać wodę. Odmierzyć szklankę, po czym odcisnąć na sitku, ale nie przesadnie do sucha. Dodać do zmieszanych składników suchych, dolać płynne i zamieszać. Wylać do tortownicy o średnicy 20 cm wyłożonej papierem do pieczenia. Piec około 40 minut w 180°C (pierwsze 10 minut z termoobiegiem, później bez) do suchego patyczka.












Źródło: pinkcake

 

czwartek, 29 marca 2012

Placuszki z wędzoną makrelą


Kolejne pyszne śniadanko lub obiadek, a może nawet kolacja, w postaci prostych do wykonania placuszków. Wszystko jedno kiedy je zjemy, zawsze smakują wyśmienicie. 
Z jedzeniem ryb (oprócz tradycyjnej, smażonej w panierce) moje dzieci niestety mają problem, dlatego staram się je przemycać gdzie się da. Dzisiaj  wędzona ryba ukryta w placuszkach. Smażone na dobrej patelni bez tłuszczu znikały jeden za drugim, a przy tym podane z warzywami i sałatą są super zdrowe i niskokaloryczne.

Źródło: www.lekko-i-przyjemnie.blogspot.com



Składniki:
  • ok. 50g mięsa z wędzonej makreli
  • 1 jajko
  • 1 czubata łyżka mąki pszennej pełnoziarnistej
  • 1 łyżka otrębów (u mnie mix pszenne, owsiane)
  • 1 mała cebulka
  • sól, pieprz, papryka, koperek


Przygotowanie:
Mięso z ryby dzielimy na mniejsze kawałki. Dodajemy drobno pokrojoną cebulkę i resztę składników i dokładnie blendujemy.
Smażymy placuszki z obu stron na rozgrzanej teflonowej patelni na średnim ogniu. 1 łyżka masy= 1 placuszek. Bardzo dobrze smakują z ketchupem.





















środa, 28 marca 2012

Bułeczki nocne

Dawno nie robiłam pieczywa w domu bo ciągle nie działa mój mikser, a chyba jestem zbyt leniwa na ręczne wyrabianie ciasta drożdżowego. Brakowało mi jednak tych świeżych, ciepłych bułeczek na śniadanie - siła przyzwyczajenia. I nagle olśnienie, przecież mam jeszcze w domu maszynę do pieczenia chleba i w niej można wyrobić ciasto. Tym oto sposobem powstały dzisiejsze bułeczki. Na dodatek są to nocne bułeczki, na które ciasto przygotowujemy wieczorem, chowamy do lodówki i rano czeka na nas gotowe ciasto :) Bardzo fajna sprawa gdy chcemy zjeść rano świeże bułeczki, a nie mamy zbyt wiele czasu. 


Składniki:
  • 300g mąki pszennej
  • 10g świeżych drożdży
  • 60ml letniej wody
  • 60ml letniego mleka
  • 1 jajko
  • 1 łyżeczka cukru
  • 1/2 łyżeczki soli
  • 2 łyżki oleju

Przygotowanie:
Zrobić zaczyn: pokruszone drożdże wymieszać z łyżeczką cukru, łyżką mąki i odrobiną letniego mleka. Odstawić na chwilę (ok10min) do wyrośnięcia.
Do miski wsypać mąkę, drożdże, jajko mleko i sól. Wyrabiać a następnie wlać olej i ponownie chwilę wyrabiać. Z ciasta uformować kulę i odstawić na 10-15 minut. Po tym czasie miskę wysmarować olejem, wsadzić ciasto, przykryć folią i włożyć do lodówki na całą noc. Rano wyjąć i zostawić w temp. pokojowej na 20 minut. Następnie uformować po jednym wałku na jedną bułeczkę zrobić supełek i zaplatać dookoła bułeczki, albo zwyczajnie uformować kółeczka. Ułożyć na blaszce, przykryć i odstawić do wyrośnięcia na ok. 30 minut. Przed pieczeniem posmarować jajkiem, jogurtem naturalnym lub mlekiem. Piec w 190 stopniach ok. 20 minut.



 Źródło: In my coffe kitchen

wtorek, 27 marca 2012

Pasta serowo-marchewkowa

Pierwszy raz spróbowałam tej pasty dawno temu u znajomej i bardzo byłam zaskoczona gdy dowiedziałam się z jak niewielkiej ilości produktów, można wyczarować pyszną sałatkę. Tak sałatkę, bo była podana właśnie jako sałatka, nie jako pasta. Ja nazywam ją pastą gdyż najbardziej smakuje mi posmarowana na świeżej i chrupiącej kromce chleba lub bułeczce. 
Dla amatorów romantycznych kolacji mam niestety złą wiadomość, pasta nie nadaje się na randki gdyż zawiera znaczną ilość czosnku. Jeśli jednak pasta posmakuje Wam tak bardzo jak mnie i koniecznie będziecie chciały się podzielić jej smakiem ze swoim wybrankiem, upewnijcie się że skosztuje jej razem z Wami, a wtedy zapach nie będzie przeszkadzał. Droga wolna, można się całować. ;) 



Składniki: 
  • 100g sera żółtego
  • 100g surowej marchewki
  • 8 łyżek majonezu (koniecznie kielecki) (można wymieszać pół na pół z jogurtem naturalnym, ale straci na smaku)
  • 4 ząbki czosnku
  • pieprz

Przygotowanie:
Surową marchewkę i ser żółty utrzeć na tarce na dużych oczkach. Wymieszać z jogurtem i majonezem (w oryginale sam majonez, ale postanowiłam tym razem troszkę ją "odchudzić"). Dodać czosnek przeciśnięty przez praskę i pieprz. Soli nie ma potrzeby dodawać gdyż ser jest już słony. Wymieszać wszystko i wstawić do lodówki. Najlepsza jest gdy poleży przez noc w lodówce.








Seromaniacy


poniedziałek, 26 marca 2012

Tort samolot

Pierwszy, ale nie ostatni, tort z plastycznej masy cukrowej. Tort zrobiłam na 3 urodziny mojego starszego synka. Uwielbia samoloty więc był to dobry wybór. Nie jest skomplikowany, chociaż szczerze mówiąc obawiałam się trochę czy wyjdzie, bo nigdy jeszcze nie próbowałam robić masy, którą był obłożony. Mimo, że w środku to zwykła babka trójkolorowa, tort jednak jest czasochłonny ze względu na masę. Babkę można przeciąć na 3 płaty i przełożyć ulubionym kremem lub masą budyniową. Ja postanowiłam tylko z zewnątrz obłożyć ją masą budyniową, na którą później wyłożyłam masę cukrową. Całość jest oczywiście jadalna, jednak bardzo słodka (praktycznie sam cukier i glukoza) dlatego po ukrojeniu kawałka odłożyłam wierzchnią warstwę.



Składniki na babkę
(potrzebujemy 2 szt. więc należy podwoić ilość)
  • ¾ szklanki oleju
  • 1,5 szklanki mąki
  • 1,5 szklanki cukru
  • 7 jajek
  • 1 łyżeczka proszku do pieczenia
  • 1 łyżka kakao
  • kisiel wiśniowy bez cukru

Przygotowanie babki:

Oddzielić żółtka od białek. Białka ubić na sztywną pianę. Dalej ubijając dodać stopniowo cukier. Kolejno dodać mąkę wymieszaną z proszkiem do pieczenia i olej.
Ciasto podzielić na 3 części. Do pierwszej części dodać 2 łyżki mąki i 3 żółtka. Wylać ciasto do formy keksowej (o długości 30cm, albo dłuższej) wysmarowanej masłem lub margaryną i posypanej bułką tartą. Do drugiej części dodać kakao i 2 żółtka. Ciasto wyłożyć na pierwszą warstwę. Do trzeciej części dodać kisiel wiśniowy i 2 żółtka. Ciasto wyłożyć na drugą warstwę.
Wzdłuż ciasta, przez środek zrobić nacięcie nożem.
Piec w nagrzanym piekarniku około 65 min w temperaturze 180°C.

-----------------------

Składniki na masę budyniową: 
  • 2 żółtka
  • 250g masła
  • 1 szklanka mleka (250ml)
  • ½ szklanki cukru (100g)
  • 1 łyżeczka cukru waniliowego
  • 1 kopiata łyżka mąki ziemniaczanej 
Przygotowanie masy:
Pół szklanki mleka i cukier zagotować. Pozostałe mleko wymieszać dokładnie z żółtkami, cukrem waniliowym i mąką ziemniaczaną. Dodać do gotującego się mleka, szybko mieszając, aby nie powstały grudki. Chwilkę gotować (około 1 min), aż budyń zgęstnieje. Pozostawić do ostygnięcia. Miękkie masło utrzeć mikserem na puszystą masę. Dalej miksując dodawać stopniowo zimny budyń.
-------------------------

Sposób przygotowania samolotu:

Przygotować dwie babki w keksówkach o długości około 30 cm oraz masę budyniową. 
Pierwszą babkę wyrównać nożem z góry i zaokrąglić przód (jak na zdjęciu poniżej).  


Drugą babkę wyrównać z góry i przeciąć na pół tak, aby powstały dwa placki. Wyciąć trójkąty na skrzydła. 



Pozostałe ciasto pociąć na kawałki i masą budyniową przykleić je do końca babki, przedłużając długość samolotu. Wszystkie części poukładać i całe ciasto posmarować masą. 



Przygotować masę cukrową. Małą część odłożyć na bok i zafarbować niebieskim barwnikiem. Resztę masy rozwałkować i obłożyć nią tort. Duże, główne skrzydła można obłożyć masą oddzielnie. (Będzie łatwiej, a poza tym ze skrzydłami tort nie mieści się w lodówce ;) Przed podaniem układamy je w odpowiednim miejscu. (Wystarczy je przyłożyć, nie ma potrzeby ich doklejania). Niebieską masę cukrową rozwałkować i wyciąć z niej okna i ewentualnie inne ozdoby.




Żródło: domowe-wypieki.pl

niedziela, 25 marca 2012

Plastyczna masa cukrowa

Masa cukrowa jest świetnym sposobem na udekorowanie tortów. Mnie posłużyła do uformowania tortu w kształcie samolotu. Jest ona oczywiście jadalna, jednak bardzo słodka bo to praktycznie sam cukier.  
Z podanych składników możemy zrobić masę wystarczającą do obłożenia dużego tortu o średnicy 30cm i jeszcze pozostaje na ozdoby. Możemy ją także zrobić w dowolnym kolorze poprzez dodanie kolorowych barwników spożywczych.


Składniki:
  • 800g cukru pudru
  • 100g glukozy (w proszku lub w płynie; ja dałam w proszku)
  • 4 łyżeczki żelatyny
  • 70ml wody
  • ewentualnie aromat migdałowy, waniliowy, cytrynowy lub pomarańczowy
Sposób przygotowania: 
  1. Żelatynę namoczyć w zimnej wodzie. Gdy napęcznieje podgrzać ją razem z glukozą, ciągle mieszając, aż się rozpuści i powstanie jednolita konsystencja. (Należy uważać, aby płyn się nie zagotował. Jeśli się zagotuje, wyrzucić i zacząć od początku).  
  2. Gdy płyn przestygnie (ale nie całkowicie) dodawać po trochu cukru pudru, ciągle mieszając. (Może nie będzie konieczne dodanie całego cukru. Trzeba wyczuć moment, kiedy masa będzie odpowiednia. Dużo zależy od jakości cukru pudru). Można dodać parę kropelek aromatu, według uznania. Masę wyrabiać, aż będzie miała konsystencję plasteliny. (Masa na początku zagniatania strasznie się klei. To normalne, należy dalej zagniatać. Można pomóc sobie posypując ręce cukrem pudrem i zagniatając opuszkami palców). 
  3. Masę rozwałkować na blacie posmarowanym delikatnie olejem lub posypanym delikatnie mąką ziemniaczaną lub cukrem pudrem. Jeśli masą chcemy obłożyć ciasto, należy rozwałkować ją na dużej powierzchni, dużo większej niż ciasto, aby masy na pewno starczyło na jego obłożenie. 
  4. Rozwałkowaną masę należy przełożyć na ciasto, posmarowane masą na bazie masła. (Masa na bazie masła umożliwi przyklejenie się masy cukrowej do ciasta. Zanim ciasto zostanie pokryte masą cukrową, powinno być schłodzone w lodówce, aby było bardziej stabilne. Przed obłożeniem ciasta masą cukrową, wyciągnąć ciasto wcześniej z lodówki, aby masa maślana była lekko miękka, wtedy masa cukrowa dobrze przyklei się do niej). Masę najlepiej przenieść na wałku lub przedramieniu, aby nie zrobić niechcąco dziur. 
  5. Masę dopasować do ciasta. (Najpierw należy wygładzić wierzch, a potem boki ciasta). Nadmiar odkroić. Z resztek można zrobić ozdoby. 
  6. Masę można przechowywać, szczelnie zamkniętą, w lodówce. W tym przypadku, przed nałożeniem na tort lub inne ciasto, należy podgrzać ją przez kilka sekund w mikrofalówce, ponownie zagnieść i rozwałkować. (Chodź najłatwiej się ją rozwałkowuje od razu po zrobieniu). 
  7. Przygotowane z masy ozdoby można przechowywać naprawdę długo. 
  8. Ozdoby na tort można przykleić za pomocą lukru zrobionego z wody wymieszanej z cukrem pudrem, białka, masy, bądź też specjalnego kleju przeznaczonego do tego celu. 
  9. Jeśli pracujemy tylko z częścią masy, pozostała cześć powinna być szczelnie zamknięta, aby nie obeschła. 
  10. Masa po pewnym czasie zmienia swoją konsystencję. Staje się twarda i jest bardzo sztywna. Ciasto (tort) obłożone taką masą wydaje się być bardzo stabilne. Pomimo tego, że masa stwardnieje, ciasto bardzo dobrze się kroi. 
  11. Masa jest bardzo słodka. Smakuje jak cukier, ale jeśli rozwałkuje się ją dość cienko, to nie będzie jej dużo i jest całkiem zjadliwa ;). Jeśli ktoś nie lubi, nie musi jej wcale jeść. Głównym jej zadaniem jest przecież nadanie tortowi pięknego wyglądu.
Żródło: domowe-wypieki.pl

sobota, 24 marca 2012

Pasztet drobiowo - warzywny

Ten pasztet powstał z przypadku. Można powiedzieć, że jest z serii - "jak wykorzystać mięso pozostałe z rosołu", a raczej "jak wykorzystać mięso pozostałe z rosołu, a następnie z tarty " :) Chodzi o to, że z wczorajszej tarty drobiowo-warzywnej zostało mi dużo nadzienia, a jako, że jedzenia nie wyrzucam, postanowiłam z niego zrobić pasztet. Dodałam tylko jeszcze kilka produktów, przypraw, jajek, upiekłam i mam pyszny pasztet, którego tradycyjnie moje chłopaki nie chcą jeść, bo nie jest "prawdziwym pasztetem". Na święta zrobię im ten "prawdziwy" żeby już nie marudzili, a tymczasem rozkoszuję się smakiem tego "prawdziwego inaczej".
Myślę, że z podanych składników powinny wyjść około dwie foremki do pasztetu (mniejsze niż keksówki). Mnie wyszła jedna wypełniona do połowy, bo robiłam z tego co mi pozostało z tarty, czyli około 1/3 podanych składników.




Składniki:
  • 500g mięsa z ugotowanego kurczaka 
  • 3 średnie marchewki z rosołu
  • 200g kukurydzy z puszki
  • 200 g czerwonej fasoli z puszki
  • 200 g groszku zielonego z puszki
  • 200 g pomidorów z puszki lub 2 łyżki koncentratu pomidorowego 
  • papryka ostra
  • pieprz
  • sól
  • majeranek
  • 2 ząbki czosnku
  • 3 jajka
  • otręby pszenne
  • garść słonecznika łuskanego

Przygotowanie:

Wszystkie składniki wystarczy wymieszać i blendować do czasu aż powstanie papka, do której następnie dodajemy jajka, słonecznik, przyprawy i tyle otrębów żeby powstała bardziej gęsta i zwarta masa (około 6-8 łyżek).
Pieczemy w temp. 200 stopni przez 45min.







piątek, 23 marca 2012

Tarta warzywna z kurczakiem

Z serii - "co zrobić z mięsem z kurczaka pozostałym z rosołu". 
Mięso z rosołu samo w sobie jest dla nas niemożliwe do przełknięcia, za to jako składnik do tej tarty, jak najbardziej. Zresztą porównajcie sobie, zamknijcie oczy, i użyjcie wyobraźni. Na jednym talerzu leży kurczak wyciągnięty z rosołu, na drugim natomiast kawałek pachnącej tarty wypełnionej kolorowym warzywnym farszem, rzeczonym kurczakiem i aksamitnym sosem jajeczno-śmietanowym. Który talerz wybierzecie?  Ja na pewno ten poniżej ;)
PS. Właśnie się dowiedziałam o nowym czytelniku mojego bloga. Pozdrawiam Paulinę:)




Składniki na ciasto:
  • 350g mąki (najlepiej krupczatki)
  • 150g masła
  • 3 łyżki kwaśnej śmietany lub jogurtu
  • 5-7 łyżek wody
  • sól
Ciasto wyrobić szybko rękami lub siekać nożem. Uformować kulę, owinąć w folię spożywczą i schować do lodówki na godzinę. Po tym czasie wykładamy ciasto na blat posypany mąką i rozwałkowujemy płat większy niż średnica formy. Przenosimy do formy i odcinamy końcówki wystające poza brzeg formy. Resztę ciasta możemy zużyć do ozdobienia wierzchu tarty. 
Na ciasto kładziemy papier do pieczenia lub folię aluminiową i układamy fasolki, groch, ryż itp. służące do obciążenia. Pieczemy w nagrzanym do 200 stopni piekarniku przez ok. 15 minut, wyciągamy papier z obciążeniem i pieczemy jeszcze przez ok. 10 min.


Składniki:
  • 500g mięsa z ugotowanego kurczaka 
  • 3 średnie marchewki z rosołu
  • 200g kukurydzy z puszki
  • 200 g czerwonej fasoli z puszki
  • 200 g groszku zielonego z puszki
  • 150g serka wiejskiego
  • papryka ostra
  • pieprz
  • sól
  • 2 ząbki czosnku 
  • 3 jajka
  • 100 ml śmietany

Przygotowanie:

Mięso mielimy, dodajemy pokrojoną w półplasterki marchewkę, kukurydzę, fasolę i groszek. Zalewamy serkiem wiejskim, doprawiamy i mieszamy. Wykładamy na podpieczone kruche ciasto. Wkładamy do piekarnika na 5 minut, a po tym czasie zalewamy masą jajeczno-śmietanową.
Pieczemy w temp. 200 stopni przez kolejne 15min.









Miesiąc z Quiche
Tarty wytrawne i na słodko

czwartek, 22 marca 2012

Czekoladowo-orzechowe ciasto bez mąki

Od dawna miałam ochotę na jakieś prawdziwie czekoladowe ciasto. Miałam trzy podejścia, trzy różne przepisy, z których wyszły dobre ciasta, ale żadne nie zadowoliło mnie na tyle, żeby je Wam zaprezentować. Zawsze okazywały się zwykłymi, raczej suchymi murzynkami, za którymi notabene nie przepadam. Po długich poszukiwaniach nadeszła nagroda. Znalazłam tutaj ciasto naprawdę mocno, mocno czekoladowe i mało tego, jednocześnie mocno, mocno orzechowe. Jak dla mnie bomba, bo uwielbiam orzechy i mam akurat ich spory zapas w spiżarce. Tylko to obieranie jest takie czasochłonne... Wracając do ciasta, nie zawaham się napisać, że to ciasto jest idealne. Nie dość, że jak już wspomniałam, mocno czekoladowe i orzechowe, rozkosznie wilgotne, to na dodatek jest zupełnie bez mąki. Ma też lekko wyczuwalny smak pomarańczy, co stanowi doskonałe połączenie z pozostałymi smakami. To ciasto może śmiało konkurować z brownie, chociaż nie jest tak zwarte i zbite, raczej delikatne i puszyste, mimo swojej wilgotności.





Składniki:
  • 200 g czekolady deserowej
  • 6 jajek - osobno białka i żółtka 
  • 300g orzechów
  • 250g miękkiego masła + 25 g do rozpuszczenia czekolady 
  • 50 g cukru 
  • czekolada (mleczna lub biała)
  • 2 łyżki soku pomarańczowego 
  • skórka otarta z połowy pomarańczy 

Przygotowanie:

Białka ubić ze szczyptą soli na sztywną pianę. Odstawić. W kąpieli wodnej rozpuścić czekoladę i 25 g masła. Pod koniec dodać sok pomarańczowy. Zdjąć z ognia i mieszać do uzyskania gładkiej masy. Odstawić.
Masło, cukier i żółtka ubić mikserem na gładką, puszystą masę, dodać orzechy i nadal ubijając dorzucić skórkę pomarańczową i wlać rozpuszczoną czekoladę. Następnie ostrożnie wmieszać łyżką lub trzepaczką ubite białka nie ucierając - masa nie powinna opaść, ale pozostać puszysta.
Piekarnik rozgrzać do 180°C. Keksówkę wyłożyć papierem do pieczenia. 
Gotową masę czekoladową przelać do przygotowanej formy, powtykać w nie kawałki połamanej czekolady i wstawić do piekarnika na środkową półkę. Piec w 180°C przez 40 minut lub do momentu, aż wkłuty patyczek nie jest obklejony ciastem (może być lekko wilgotny).
Odstawić do lekkiego przestudzenia (ciasto powinno nieco urosnąć w piekarniku a potem opaść).







Wypieki bez mąki

Przepis dołączam do akcji w kategorii wypieki niedietetyczne.

Print

Related Posts Plugin for WordPress, Blogger...