Pokazywanie postów oznaczonych etykietą pietruszka. Pokaż wszystkie posty
Pokazywanie postów oznaczonych etykietą pietruszka. Pokaż wszystkie posty

poniedziałek, 5 listopada 2012

Mięsne "knedle" z brukselką

Czyż nie można nazwać tych kotletów knedlami? Mnie szczerze mówiąc tak właśnie się kojarzą, zamiast śliwki - brukselka, zamiast ciasta - mięso mielone:) 
Po raz pierwszy kotlety te powstały z potrzeby wykorzystania ugotowanej i niezjedzonej brukselki, teraz specjalnie ją do nich gotuję. Problem w tym, że wyłącznie do mojej porcji bo szczerze mówiąc jestem jedyną wielbicielką brukselki w moim domu. Niestety, jeśli chodzi o tę małą kapustkę, dzieci poszły w ślady tatusia, który delikatnie mówiąc za nią nie przepada (nad czym ogromnie ubolewam) i moje a'la knedle nie spotkały się z ich aprobatą. Myślałam, że brukselka zawinięta w mięso stanie się dla dzieci bardziej atrakcyjna, ale gdzież tam - chłopcy zjadają samo mięso, a brukselka zostaje nieruszona. Jednak nie poddaję się i wciąż szukam nowych sposobów na przekonanie ich do tego pysznego warzywa. Póki co mam jeden sposób żeby ją zjedli, ale o tym następnym razem:)
Jeśli lubicie brukselkę tak jak ja, spróbujcie wypróbować ją w a'la knedlach, to fajna odmiana dla zwykłych kotletów. Koniecznie też spróbujcie mojej ulubionej sałatki z brukselką;) 



niedziela, 28 października 2012

Grzyby z kabanosem i cukinią

Zdążyliśmy! Udało nam się uzbierać pokaźny zapas grzybów zanim spadł śnieg. Od wczoraj u nas biało więc na kolejne porcje suszonych czy mrożonych grzybów nie ma co liczyć, ale nie mogę narzekać. W tym roku zbiór był całkiem pokaźny. 
Do zbierania grzybów zachęcał mnie tata gdy byłam jeszcze dzieckiem. Pamiętam gdy tata każdy weekend budził się gdy jeszcze było ciemno, wkładał kalosze, zabierał specjalny kozik i zanim ja wstałam On był już w domu z koszem pełnym grzybów. Czasem zabierał mnie ze sobą i chociaż wracałam zadowolona, zawsze miałam problem z tak wczesnym wstawaniem;) My teraz też zabieramy naszych chłopców na leśne wyprawy. Na szczęście do lasu mamy dwa kroki więc nie musimy tak wcześnie wstawać i z pustym koszykiem nigdy nie wracamy.
Dzisiejsze danie przygotował M. - zdecydowanie odziedziczył talent do grzybów po teściowej, po której daniach grzybowych zaczęłam w ogóle jeść te pyszne dary lasu. Wcześniej tylko zbierałam, a rozpoznać do tej pory potrafię jedynie podgrzybki i prawdziwki :)   


środa, 24 października 2012

Farfelle z dyniowym pesto

Pierwsza i jedyna do tej pory dynia, która urosła w moim ogródku ważyła 3 kg. Nie była zbyt duża jak na dynię, jednak wystarczająco duża żebym mogła "pomęczyć" moją rodzinę smakami dyniowymi. Część puree zamroziłam, z części zrobiłam kurczaka w sosie kawowo-dyniowym, sernik, zupę, a dzisiaj czas na pesto (a raczej coś na kształt pesto;). 
Uwielbiam zajadać suszone pestki dyni, a uprażone dodawać do sałatek, zup, ciastek czy chleba. Tych wyciągniętych z dyni też oczywiście nie wyrzucam, a płuczę i suszę w piekarniku (ok. 60 min. w 60 stopniach). Jednak ich wyciągnie jest nieco czasochłonne. Może macie jakiś sposób na wybranie pestek z dyni? Ja wybieram je ręcznie, ewentualnie pomagam sobie widelcem oddzielając pestki od miąższu dyni, ale może jest jakiś lepszy, łatwiejszy sposób, którego nie znam?  



wtorek, 9 października 2012

Kurczak z leśnymi grzybami na pieczonym kalafiorze

Banalne, oczywiste, ale jakże pyszne połączenie. Soczysty kurczak, kilka grzybów leśnych, obowiązkowo zielona pietruszka, a wszystko to na kalafiorze pieczonym z parmezanem. Bajeczne - mówię Wam. Trzeba tylko szybko wybrać się do lasu i poszperać pod sosnami, bukami czy innymi drzewkami, a na pewno coś znajdziecie bo pogoda sprzyja grzybobraniu. Jeśli nie macie czasu, lub ochoty na spacer po lesie spróbujcie kupić je u kogoś sprawdzonego, ale koniecznie przygotujcie razem z piersią kurczaka i kalafiorem bo to połączenie naprawdę jest idealne. 



sobota, 15 września 2012

Pesto z natki marchewki i pietruszki

Przepis na to pesto podawałam już przy okazji dania konkursowego (tutaj), jednak postanowiłam poświęcić mu osobny wpis, bo często gości w różnych moich daniach. Ostatnio ciągle mam na nie ochotę, a ten dzisiejszy to pierwszy (wkrótce kolejne) i jednocześnie mój ulubiony przepis na pesto. Wystarczy ugotować makaron, wymieszać z pesto i dla mnie obiad gotowy. Mięsożercy mogą dodać do tego jakieś mięso czy wędlinę i też będzie grało. Pasuje również do wszelkiego rodzaju sałatek, kanapek czy przekąsek. 

niedziela, 12 sierpnia 2012

Piniada z prosciutto, bryndzą i pesto

Dzisiejsza piniada to polsko-włoski mariaż moich ulubionych składników. Włoskie to oczywiście piniada sama w sobie, prosciutto i pesto - to jednak nie w wersji tradycyjnej, a z natki marchewki i pietruszki. Mamy też polską tradycyjną bryndzę, której powinni spróbować sami Włosi, bo w połączeniu z ich podsmażoną i chrupiącą szynką, piniada nabiera innego wymiaru - jest wprost wyśmienita. Na koniec polewamy dressingiem tysiąca wysp, składamy, grillujemy i... jesteśmy w niebie ;)
Dla tych zniechęconych do smalcu jak ja (zawsze mnie od niego odrzucało), powiem tylko, że przerobiłam dwie wersje ze smalcem i z masłem i z ciężkim sercem muszę przyznać, że ta ze smalcem jest bezkonkurencyjna.
Jak z każdym tego typu daniem jest fajna sprawa bo możemy do niej wrzucić wszystko co mamy akurat w lodówce. Zostały nam dwa plasterki szynki? Idealnie będą tutaj pasowały. Stary pomidorek czy kawałek papryki też świetnie się sprawdzą. 




niedziela, 8 lipca 2012

Roladki drobiowe z Włoskim wnętrzem

Jak głosi hasło konkursowe - Z oliwą z oliwek można... wyczarować przepyszne: Roladki drobiowe z oliwkami i pesto z natki marchewki podawane ze smażonymi nitkami warzywnymi oraz sosem balsamiczno-tymiankowym. 
 /przepis własny/

W naszej Polskiej kuchni utarło się, że oliwa z oliwek służy wyłącznie do dressingów i marynat. Szkoda, bo jest dużo zdrowsza od zwykłego oleju, a jej zastosowanie jest naprawdę uniwersalne. Do dzisiejszej potrawy możecie użyć różnych odmian oliwy, od tradycyjnej Classic (jak w poniższym przepisie) po oliwy smakowe jak np. chili, cytrynowe czy pesto (również w poniższym przepisie). Ważne jednak aby była to oliwa z oliwek extra vergine, która wzbogaci smak potrawy i sprawi, że poczujecie zapach dania Włoskiego;)
W kolejnych trzech postach pokażę jak wykorzystać ją na różne sposoby. Przy produkcji tego dania wykorzystamy oliwę z oliwek extra vergine do smażenia oraz jako składnik pesto, w kolejnych dwóch postach opiszę inne sposoby jej użycia (pieczenie i dressing).
Przy smażeniu musimy koniecznie pamiętać, żeby utrzymywać stałą temperaturę oliwy (160-180 st). Przy zbyt niskiej temperaturze potrawa będzie nasączona tłuszczem, przy zbyt wysokiej natomiast oliwa straci swoje zdrowotne właściwości i najważniejsze - w żadnym wypadku nie możemy dopuścić do dymienia jeśli nie chcemy aby wytworzyły się substancje toksyczne. 



Składniki na pesto: 
  • 30 g natki marchewki
  • 20 g natki pietruszki 
  • 30 g parmezanu
  • 30 g pestek dyni
  • 1  ząbek czosnku 
  • 1/2 szklanki oliwy z oliwek extra vergine (Pesto - Monini)
  • sól (opcjonalnie bo ser jest słony)
Przygotowanie: 
Pestki dyni podprażamy na suchej patelni przez około 4-5 min. Natkę marchewki i pietruszki wrzucamy do moździerza lub miksera i ucieramy jak najdokładniej. Dodajemy wystudzone pestki dyni, czosnek, ser i ucieramy na gładką pastę (chociaż ja lubię gdy są wyczuwalne okruszki pestek). Na koniec dodajemy oliwę z oliwek i ewentualnie solimy.


Składniki na sos balsamiczno-tymiankowy: 
  • 3 łyżki octu balsamicznego,
  • 3 łyżki oliwy z oliwek extra vergine  (Classico - Monini)
  • 1 łyżka miodu
  • 1 łyżka świeżego tymianku (drobno posiekanego lub roztartego w moździerzu)
Przygotowanie:
Wszystkie składniki wymieszać w rondelku i gotować do czasu aż sos zredukuje się o połowę i zgęstnieje. Trzeba tylko uważać żeby nie przesadzić z redukcją bo stanie się gęsty jak karmel i gorzki. 

Składniki na smażone niteczki:
  • 1 długa marchewka
  • 1 długa cukinia
  • 1 papryka czerwona
  • 2 łyżki oliwy z oliwek extra vergine (Classico - Monini)
Przygotowanie:
Cukinię i obraną marchewkę kroimy w cieniutkie plastry obieraczką do warzyw, a następnie kroimy wzdłuż na paseczki cienkie jak niteczki. Z papryki wykrawamy cieniutkie okręgi i rozcinamy jeden bok żeby nitka była długa. Wszystkie warzywa mieszamy i smażymy na oliwie przez około 3-4 min. Na talerzu polewamy sosem balsamicznym.


Składniki dodatkowe:    
  • 1 pierś kurczaka
  • oliwki czarne (mogą być nadziewane chili)
  • sól, pieprz 
  • oliwa z oliwek extra vergine (Classico - Monini) do smażenia roladek
Przygotowanie:
Pierś kurczaka przekrawamy wzdłuż na dwa cienkie plastry, które jeszcze dodatkowo rozbijamy aby po faszerowaniu łatwiej było je zrolować. Solimy pieprzem i solą. Możemy dodatkowo zastosować ulubioną marynatę, ale w przypadku nadziewania mięsa pesto z marchewki, jego smak wyjątkowo aromatyzuje całą roladkę dlatego stosuję tylko sól i pieprz. 
Każdy z plastrów smarujemy pesto i układamy oliwki  w rządku, wzdłuż krótszego boku. Zawijamy, przewiązujemy nicią bądź spinamy wykałaczką. Smażymy.
Podajemy ze smażonymi niteczkami warzywnymi i sosem balsamicznym.





piątek, 29 czerwca 2012

Koktajl szpinakowo- pietruszkowy z owocami

Nie taki diabeł straszny... 
Gdzie nie spojrzę tam zielone koktajle, prześladują mnie z każdej strony i każdego dnia. Kuszą swym kolorem i odpychają jednocześnie składem. Bo jak to, słodki napój, a z zielonych liści szpinaku, kapusty czy szczawiu, to się nie godzi, to nie może być smaczne. I tu spotkala mnie miła niespodzianka, to naprawdę jest smaczne, a liściaste warzywa nie dominują jeśli trzymamy się właściwych proporcji. 
Green Smoothie w Polsce jeszcze nie są tak popularne jak w Stanach, ale zaintrygowana postanowiłam trochę poczytać i dowiedzieć się czegoś więcej o tych zielonych dziwactwach, zanim wypróbuję je na własnym organizmie. 
Okazuje się, że koktajl taki powinien zawierać 40% "zieleniny" i 60% owoców, a przygotowując go regularnie powinniśmy zmieniać co jakiś czas warzywa bo np. szpinak zawiera dużo szczawianów i zbyt duże jego spożywanie może mieć odwrotne skutki do zakładanych  - bo o tym, że koktajl jest zdrowy chyba nikogo nie trzeba przekonywać prawda? Wydawałoby się, że prawda jednak autorka tego artykułu ma inne zdanie. Dla równowagi poczytajcie tutaj i zdecydujcie sami po której stronie stoicie.
Ja zamierzam wprowadzić te koktajle do mojej kuchni chociaż niecodziennie i niekoniecznie jako zamiennik wszystkich posiłków ;)




środa, 30 maja 2012

Zupa czosnkowa

Po zupie porowej i cebulowej przyszła kolej na czosnkową. Od dawna zbierałam się żeby ją zrobić, jednak ciągle mi było nie po drodze. Raz brakowało w domu czosnku, innym razem chęci do gotowania ;), wreszcie wyręczył mnie M., który przyrządził ją co prawda inaczej niż miałam w planie, jednak zupka bardzo nam smakowała.
Od razu na wstępie uprzedzę wszystkie pytania - intensywnego smaku, czy też zapachu czosnku w tej zupce nie wyczuwam. Zupa jest lekka, powiedziałabym że wręcz wiosenna dzięki dużej ilości dodanej zieleniny, a biały ser dodaje jej "treści" ;) 
Odmian tej czeskiej zupy jest bardzo wiele, najpopularniejsza to chyba z kurczakiem i żółtym serem, ale M. tym razem postawił na lżejszą (grecko-polską) wersję z serem białym i grzankami z chleba.

Źródło (ze zmianami): "Kuchnia polsko-grecka" - O. Lazar


Składniki:
  • 150g czosnku
  • 1,5 l bulionu 
  • 200 g białego sera lub fety
  • 1 szklanka jogurtu naturalnego
  • serek topiony
  • sól, pieprz, tymianek, natka pietruszki, koperek
Przygotowanie:
Obrany i podzielony na cząstki czosnek dodajemy wraz z przyprawami do bulionu i gotujemy ok. pół godziny, po czym odcedzamy i przecieramy przez sito do drugiego garnka. Hartujemy jogurt kilkoma łyżkami ciepłego bulionu i wlewamy całość do garnka. Dodajemy pokrojony na małe kawałeczki serek topiony i mieszamy do rozpuszczenia, a następnie dodajemy pokruszone kawałki sera białego i ewentualnie doprawiamy solą i pieprzem. Podajemy z grzankami.





Print

Related Posts Plugin for WordPress, Blogger...