Pokazywanie postów oznaczonych etykietą mięso wieprzowe. Pokaż wszystkie posty
Pokazywanie postów oznaczonych etykietą mięso wieprzowe. Pokaż wszystkie posty

czwartek, 6 czerwca 2013

Makaron pełnoziarnisty z klopsikami w sosie musztardowym


O tej porze roku zazwyczaj mam już ochotę na lody, sałatki czy mocno schłodzone koktajle - wszystko lekkie i chłodzące. Jednak w ostatnich dniach, za sprawą niskiej temperatury za oknem, mój organizm domaga się rozgrzewających zup, ciepłych herbatek czy też mięsnych klopsików. Te dzisiejsze są smaczne i mięciutkie, a sos lekko zaostrzony ostrą musztardą i chilli. Po takim obiadku zdecydowanie mi cieplej;) 


niedziela, 3 marca 2013

Pieczeń z jajkiem

Tradycyjna pieczeń, którą moja mama przygotowywała od kiedy sięgam pamięcią. Odmieniłam jedynie  jej wygląd bowiem mama zawsze robiła ją w keksówce. Tak czy inaczej pieczeń jest wyśmienita, a jej wygląd pozwala na przygotowanie jej zarówno bez okazji jak i od święta (Wielkanoc tuż tuż). Jednak pieczeń ta jest niekompletna bez sosu. Doskonałym i naprawdę niezbędnym dodatkiem będzie klasyczny sos chrzanowy (najlepiej z domowego chrzanu - przepis wkrótce). 
Pieczeń z jajkiem najbardziej smakuje mi na ciepło podczas gdy M. zachwyca się jej smakiem na zimno.


piątek, 25 stycznia 2013

Placek po węgiersku/ zbójnicku / cygańsku

Placek po węgiersku, czy jak kto woli placek po zbójnicku/cygańsku to danie, które najczęściej wybieram w przydrożnych restauracjach. Gdy wyjeżdżamy w dalszą trasę i zatrzymujemy się na obiad w nieznanym lokalu jest prawie pewne, że wybiorę właśnie placek po węgiersku. Nie zawsze to się opłaca (często nie spełnia moich oczekiwań), ale raz na jakiś czas można trafić na prawdziwy przysmak, zwłaszcza w karczmach biesiadnych, których pojawiło się w ostatnich latach bardzo dużo. Najlepszy jednak jest wtedy gdy zrobimy go sami w domu. Wiemy co jemy i mamy pewność,  że będzie nam smakował:)   

czwartek, 3 stycznia 2013

Poświąteczny recycling czyli bigos :)

Oczekiwanie na pierwszą gwiazdkę, toast o północy, spotkania z rodziną i znajomymi - to wszystko już za nami. Kilka tygodni oczekiwań, mnóstwo przygotowań i co nam pozostało? Niewykorzystane jedzenie i pytanie co z nim zrobić? Najlepszy sposób żeby uniknąć zmarnowania szynki, kiełbasek, suszonych śliwek czy grzybków to wrzucić wszystko do garnka wraz z kapustą i koncentratem - czyli przygotować prosty i przez wszystkich uwielbiany bigos. 
Jeśli robimy go w okresie świątecznym to zapewne znajdziemy w lodówce jakieś resztki wędlin i mięs, ale równie dobrze możemy zamiast nich dodać więcej boczku lub mięsa wieprzowego. Jak mówi mój M. bigos wszystko przyjmie;) Największym sekretem udanego bigosu jest jego wcześniejsze przygotowanie.  Im częściej go podgrzewamy, tym robi się smaczniejszy. 


poniedziałek, 5 listopada 2012

Mięsne "knedle" z brukselką

Czyż nie można nazwać tych kotletów knedlami? Mnie szczerze mówiąc tak właśnie się kojarzą, zamiast śliwki - brukselka, zamiast ciasta - mięso mielone:) 
Po raz pierwszy kotlety te powstały z potrzeby wykorzystania ugotowanej i niezjedzonej brukselki, teraz specjalnie ją do nich gotuję. Problem w tym, że wyłącznie do mojej porcji bo szczerze mówiąc jestem jedyną wielbicielką brukselki w moim domu. Niestety, jeśli chodzi o tę małą kapustkę, dzieci poszły w ślady tatusia, który delikatnie mówiąc za nią nie przepada (nad czym ogromnie ubolewam) i moje a'la knedle nie spotkały się z ich aprobatą. Myślałam, że brukselka zawinięta w mięso stanie się dla dzieci bardziej atrakcyjna, ale gdzież tam - chłopcy zjadają samo mięso, a brukselka zostaje nieruszona. Jednak nie poddaję się i wciąż szukam nowych sposobów na przekonanie ich do tego pysznego warzywa. Póki co mam jeden sposób żeby ją zjedli, ale o tym następnym razem:)
Jeśli lubicie brukselkę tak jak ja, spróbujcie wypróbować ją w a'la knedlach, to fajna odmiana dla zwykłych kotletów. Koniecznie też spróbujcie mojej ulubionej sałatki z brukselką;) 



wtorek, 30 października 2012

Kotlety mięsno-serowe

Kotlety mielone to ulubione danie moich dzieci. Nie wiem zupełnie dlaczego, ale każde mięso zmielone i podane w formie kotleta smakuje im znacznie bardziej niż kawałek uduszonego lub usmażonego mięsa. 
Dzisiejsze kotleciki są bardzo łatwe i szybkie w przygotowaniu, a za sprawą żółtego sera wymieszanego z mięsem są wyjątkowo soczyste. Kotleciki bardzo dobrze smakują z dodatkiem ryżu i surówki z  kapusty pekińskiej, albo z buraczkami. Te na zdjęciu wyjątkowo są obtoczone w bułce tartej i usmażone na patelni w małej ilości tłuszczu, ale polecam piec je w  piekarniku (wtedy nie obtaczamy w bułce).


wtorek, 16 października 2012

Nie rzucaj mięsem! KONKURS

Strajki, które dzisiaj miały miejsce w wielu miastach były apelem o nie marnowanie żywnosci. Strajkujący, w ramach obchodów Dnia Żywności i Walki z Głodem, manifestowali o zdrowy rozsądek i skandowali hasła zwracające uwagę na problem wyrzucania jedzenia. Niestety nie mogłam uczestniczyć w przemarszach, ale solidaryzuję się z Bankami Żywności oraz Nie marnuje i z okazji dzisiejszego święta zapraszam do zabawy. 


Tegoroczne Święto obchodzone jest pod hasłem „Nie rzucaj mięsem! …do kosza”. W związku z tym hasłem, niejako narzucającym tematykę zabawy, z góry przepraszam wszystkich wegetarian, bo zapewne nie będą mieli możliwości dołączyć do zabawy. 
Chętnych mięsożerców zapraszam.

Aby wygrać książkę wystarczy:


1. opisać danie mięsne, które wybitnie Wam ostatnio smakowało. Nie trzeba dodawać przepisu i zdjęcia chyba, że macie ochotę;) Nie muszą to być wyszukane dania, proste są równie pyszne. Dodatkowym atutem będzie jeśli opiszecie w jakich okolicznościach zostało to danie zrobione (może składnikiem było mięso z rosołu, kotlety z poprzedniego obiadu czy zapomniane wędliny ukryte w czeluściach lodówki). 
2. albo jeśli wolicie, to po prostu przekonajcie mnie, że to do Was powinna trafić ta książka.
3. Swoje odpowiedzi możecie zostawić w komentarzach do tego wpisu, na FB lub przysłać mailem na kaczodajnia@wp.pl 
4. zabawa trwa od 16 do 21.10.2012 r. do północy 
5. wyniki postaram się ogłosić 22.10.12r. na blogu oraz FB
6. Najciekawszy wpis wyłoni komisja w składzie: ja i mój M. ;) jesli nie dojdziemy do porozumienia, poproszę o dodatkową opinię osoby trzecie;)
7. Nagrodą w konkursie będzie książka "Ekonomia Gastronomia"
8. Konkurs organizowany jest na terenie kraju i poza jego granicami (jednak wysyłka wyłącznie na terenie kraju)
9. Miło mi będzie jesli polubisz mój profil na FB i dodasz blog do obserwowanych, ale nie jest to warunek konieczny.


wtorek, 4 września 2012

Faszerowany bakłażan


Zapiekane warzywa to fajne danie zarówno na imprezę jak i zwykły, codzienny obiad. Zamiast tradycyjnej kulki ryżu, mięsa i sałatki ułożonej na talerzu, mamy 3 w 1. Farsz nie jest tutaj wyszukany - to klasyczne mięso + ryż, który pasuje do większości warzyw.  Prosto, ale smacznie. Bakłażany to oczywiście tylko przykład, takim samym nadzieniem możemy wypełnić paprykę, kabaczki czy cukinię. Tę ostatnią lubię nadziewać najbardziej. Skracam tylko wtedy czas zapiekania bo cukinia szybciej niż bakłażan robi się miękka, a ja lubię gdy jest lekko chrupiąca. 

Czy Wasze dzieci lubią nadziewane warzywa? Moje traktują je jak naczynie i uważają, że niekoniecznie trzeba je zjadać... Farsz owszem, ale taki bakłażan, czy cukinię zostawiają jak brudny talerz... Mam nadzieję, że z czasem im to minie:)


sobota, 11 sierpnia 2012

Polędwica wieprzowa , cebula i sos piwny


Z czym kojarzy Wam się kuchnia niemiecka? Jeśli chodzi o mnie to od razu na myśl przychodzi mi wieprzowina, piwo i kiełbasa z cebulą. Właśnie cebula... U mnie przygotowana troszkę mniej tradycyjnie bo karmelizowana w piwie. Z dodatkiem tymianku była znakomitym nadzieniem do polędwicy wieprzowej, a piwny sos to dopełnienie wyśmienitego smaku. Danie to podałam z pieczonymi ziemniaczkami, ale oczywiście doskonale sprawdziłyby się też  tradycyjne szpecle niemieckie.

Przepis dodaję do durszlakowej akcji z Roleskim.
Konkurs Podróże Pani R" znajdziecie na Facebooku na profilu Roleski: http://www.facebook.com/Roleski Udział w nim może wziąć każdy, wystarczy mieć pomysł!



sobota, 9 czerwca 2012

Moussaka

Przygotowanie tego dania zaproponowała Viola z bloga Fun & Taste, a jako że jest to właścicielka jednego z moich ulubionych blogów, nie mogłam odmówić ;) Wspólne, wirtualne gotowanie to ciekawy sposób na zebranie przepisów na konkretne danie w kilku różnych odsłonach, bo wiadomo, że każdy z nas dostosuje przepis pod swoje kubki smakowe :)
Moja musaka jest uzupełniona o warstwę podsmażonych ziemniaków pokrojonych w plastry. Tak robi to danie moja siostra, która wiele lat mieszkała w Atenach i nauczyła się je przyrządzać od Greków, z którymi pracowała. 
Ponoć 80% Greków robi musakę z samego mięsa i bakłażanów, jednak moja rodzinka (ze mną na czele) nie jest aż tak mięsożerna i wolimy z dodatkiem ziemniaczków ;) 

Wraz ze mną w wirtualnej kuchni gotowali: Viola, Bartek, Patrycja, Aga, Monika, Kasia, Mariola i Anna.





Składniki:
(naczynie żaroodporne na ok 6-8 porcji)
  • 800 g zmielonego mięsa wołowo-wieprzowego
  • 4-5 dużych bakłażanów (ok 1300-1500g)
  • 10 średniej wielkości ziemniaków
  • dwie duże cebule
  • 1,5 szklanki czerwonego wina
  • 2 ząbki czosnku
  • 3-4 łyżki przecieru pomidorowego
  • puszka przetartych przez sito pomidorów
  • 2 łyżki świeżo posiekanej natki pietruszki
  • 2 łyżki świeżo posiekanego oregano
  • oliwa do smażenia
Składniki na beszamel:
  • sól, pieprz
  • 3-4 łyżki masła
  • 3 łyżki mąki
  • 0,5 l mleka
  • gałka muszkatołowa
  • 100g żółtego sera
Przygotowanie:

Ziemniaki obrać, pokroić w plastry i smażyć porcjami z obu stron do złotego koloru. Bakłażan wymyć, osuszyć, oczyścić i pokroić na plastry 0,5 cm. Posypać solą i pozostawić na 1 godzinę. 

Cebulę drobno posiekać, czosnek przecisnąć przez praskę i mocno przesmażyć razem z mięsem na 2 łyżkach oliwy. Dolać wino i dusić ok.15 min na małym ogniu. Przetrzeć przez sito pomidory, dodać do mięsa wraz z koncentratem pomidorowym, wymieszać, doprawić solą, pieprzem, pietruszką i oregano. Patelnię zdjąć z ognia. 

Bakłażan osuszyć i smażyć porcjami z obu stron do zmiękczenia i zmiany koloru (bakłażan jest jak gąbka, będzie bardzo nasiąkał tłuszczem, więc dobrze jest zbyt dużo oliwy naraz nie wlewać). Odsączyć z nadmiaru tłuszczu na ręczniku papierowym.

Mięso układać warstwami naprzemiennie z plastrami bakłażana i ziemniakami w natłuszczonym naczyniu żaroodpornym.

Przygotować sos beszamelowy. 
Na patelni rozpuścić masło i dodać mąkę. Gdy masło się wchłonie po troszeczku dolewać mleka cały czas mieszając aż do uzyskania masy bez grudek. Doprawić solą, pieprzem i gałką muszkatołową. Dusić ok 5-10 minut ciągle mieszając.

Polać zapiekankę, całość posypać startym serem i piec ok 45 minut. w temp 220 stopni.











wtorek, 22 maja 2012

Pasztet

Dzięki durszlakowej akcji "Kraina pasztetów" przypomniałam sobie, że gdzieś w przepastnych czeluściach mojego komputera mam jeszcze niepublikowane zdjęcia pasztetu. Co prawda pasztet był pieczony już stosunkowo dawno, bo na święta wielkanocne, ale przecież to zdjęcia, a nie jedzenie więc się nie psują ;)
Przepis, na ten jakby to moi chłopcy powiedzieli "prawdziwy" pasztet, jest autorstwa mojej mamy albo nawet babci, zresztą nie istotne. Istotne jest to, że to najlepszy pasztet na świecie: )



Składniki:

  • 1000 g łopatki 
  • 700 g podgardla lub świeżego boczku
  • 300 g wątróbki drobiowej
  • 1 bułka
  • 1 jajko
  • 1 cebula
  • pieprz, sól
  • 3-4 ziele angielskie
  • 2-3 liście laurowe
  • starta gałka muszkatałowa

Przygotowanie:
Pokrojoną w kostkę łopatkę dusimy wraz z podsmażoną cebulką. Osobno podsmażamy pokrojone podgardle, wątróbkę możemy dodać surową, ale ja wrzucam dosłownie na chwilkę do wrzątku. Wszystko razem przemielić 2-3 razy na gładką masę. Dodać wszystkie przyprawy oraz namoczoną i przemieloną bułkę. Masę przełożyć do wysmarowanej oliwą lub wyłożoną folią aluminiową formy. Piec około 75 min w temperaturze 160-170 stopni. 











Print

Related Posts Plugin for WordPress, Blogger...