Pokazywanie postów oznaczonych etykietą czosnek. Pokaż wszystkie posty
Pokazywanie postów oznaczonych etykietą czosnek. Pokaż wszystkie posty

poniedziałek, 12 sierpnia 2013

Pesto jarmużowe

Jarmużowe pesto robiłam z myślą o szybkim obiedzie, do zrobienia po pracy w kilka minut. Ugotować makaron, dodać przygotowane wcześniej pesto ze słoiczka i gotowe. Okazało się jednak, że do tego obiadu nie wytrwało, częściowo bowiem zostało zjedzone z chlebem, a częściowo w pysznych bułeczkach. 


sobota, 6 kwietnia 2013

Domowy smalec z mięsem


Osoby, które mnie znają, patrząc na dzisiejszy wpis, myślą sobie zapewne, że pomyliły bloga, że to nie ja dodałam przepis na smalec. Otóż jednak ja. Ja dodałam przepis, aczkolwiek autorem jest mój M. Smalec został wypróbowany, chwalony i zatwierdzony  przez wiele osób poza mną. Ja niestety, albo stety, nie jem, a nawet nie próbuję smalcu w czystej postaci bez względu na to jak bardzo autor zachwala. Jako, że wszyscy próbujący byli zachwyceni, postanowiłam się jednak podzielić przepisem. Znam bowiem wiele osób, które na przekąskę chętnie zjedzą kromeczkę ze smalczykiem i ogórkiem. 


piątek, 15 marca 2013

Jajko, szpinak i kasza gryczana - Wielkanocne śniadanie

Kolejny (obiecany w ostatnim wpisie) konkursowy przepis sprawdzi się doskonale na wielkanocne śniadanie. Oczywiście drugie śniadanie, bowiem w moim domu niedzielę wielkanocną zawsze rozpoczynamy żurkiem/ barszczem białym. Na pewno jednak warto wypróbować jajko na twardo w innej postaci niż faszerowane, których zapewne będzie przewaga na naszych stołach. 


poniedziałek, 19 listopada 2012

Kotlety drobiowe z czerwoną soczewicą i miętą

Szczerze mówiąc z czerwoną soczewicą przyjaźnię się od niedawna, odkryłam ją dopiero 2-3 lata temu podczas gdy zieloną kocham od zawsze. No może prawie od zawsze - zaczęłam jej używać w liceum czyli ładnych parę lat temu;) Byłam wtedy przez pewien czas wegetarianką, podczas gdy cała rodzina kochała mięso. Wtedy właśnie zaczęłam gotować, a pierwszym i ulubionym daniem, które nauczyłam się przyrządzać były kotlety z zielonej soczewicy - przepis niedługo na blogu. Dzisiaj jednak przedstawiam Wam moje nowe odkrycie, kotlety drobiowe z czerwoną soczewicą.
Ten rodzaj soczewicy jest o tyle wygodniejszy od zielonej, że nie wymaga tak długiego gotowania, wystarczy 15 minut i gotowe. Doskonale więc nadaje się na wszelkiego rodzaju kotlety, pasztety czy zupy. Musimy tylko koniecznie pamiętać żeby solić dopiero pod koniec gotowania, gdy soczewica jest już miękka. 


niedziela, 11 listopada 2012

Kotlety z ciecierzycą

Jestem wielbicielką ciecierzycy, soczewicy i soi, ale pisałam to już pewnie wiele razy przy okazji różnych przepisów z wykorzystaniem tych warzyw strączkowych. Staram się zarazić tą miłością moje dzieci, ale wiecie jak to jest z małymi dziećmi, wszystko musi być wprowadzane małymi kroczkami, inaczej będzie miało dokładnie odwrotny skutek. Kotlety robię więc nie z samej ciecierzycy, a z dodatkiem mięsa, chociaż nie - to raczej mięso z dodatkiem ciecierzycy. Bardzo dobrze smakują z mieloną piersią kurczaka, ale często używam też mięso pozostałe z rosołu (drobiowe, wołowe bądź mieszane) i dzisiaj taką wersję proponuję. Na wersję z piersi kurczaka (dla odmiany z soczewicą) zapraszam tutaj klik
Zazwyczaj do przygotowania kotletów wykorzystuję zamrożone wcześniej białka pozostałe z przygotowania np. tiramisu, czy ajerkoniaku dlatego w przepisie ujęłam tylko białka, ale oczywiście można tutaj dodać 2 całe jajka.

piątek, 9 listopada 2012

Pierogi z dynią, ciecierzycą i fetą

To już ostatnia moja propozycja z dynią w tym roku. Przygotowane wcześniej puree wykorzystałam w całości więc jeśli nie zgłosi się jakiś darczyńca z dynią;), pożegnam się z tym warzywem do przyszłego roku. Jedno wiem na pewno - jestem miłośniczką dyni mimo, iż przez wiele lat wydawało mi się, że jej nie lubię. 
Pierogi z dynią i ciecierzycą są bardzo delikatne w smaku, żeby nie powiedzieć lekko mdłe, dlatego proponuję je mocno zaostrzyć papryką i dodać słoną fetę.


poniedziałek, 5 listopada 2012

Mięsne "knedle" z brukselką

Czyż nie można nazwać tych kotletów knedlami? Mnie szczerze mówiąc tak właśnie się kojarzą, zamiast śliwki - brukselka, zamiast ciasta - mięso mielone:) 
Po raz pierwszy kotlety te powstały z potrzeby wykorzystania ugotowanej i niezjedzonej brukselki, teraz specjalnie ją do nich gotuję. Problem w tym, że wyłącznie do mojej porcji bo szczerze mówiąc jestem jedyną wielbicielką brukselki w moim domu. Niestety, jeśli chodzi o tę małą kapustkę, dzieci poszły w ślady tatusia, który delikatnie mówiąc za nią nie przepada (nad czym ogromnie ubolewam) i moje a'la knedle nie spotkały się z ich aprobatą. Myślałam, że brukselka zawinięta w mięso stanie się dla dzieci bardziej atrakcyjna, ale gdzież tam - chłopcy zjadają samo mięso, a brukselka zostaje nieruszona. Jednak nie poddaję się i wciąż szukam nowych sposobów na przekonanie ich do tego pysznego warzywa. Póki co mam jeden sposób żeby ją zjedli, ale o tym następnym razem:)
Jeśli lubicie brukselkę tak jak ja, spróbujcie wypróbować ją w a'la knedlach, to fajna odmiana dla zwykłych kotletów. Koniecznie też spróbujcie mojej ulubionej sałatki z brukselką;) 



niedziela, 28 października 2012

Grzyby z kabanosem i cukinią

Zdążyliśmy! Udało nam się uzbierać pokaźny zapas grzybów zanim spadł śnieg. Od wczoraj u nas biało więc na kolejne porcje suszonych czy mrożonych grzybów nie ma co liczyć, ale nie mogę narzekać. W tym roku zbiór był całkiem pokaźny. 
Do zbierania grzybów zachęcał mnie tata gdy byłam jeszcze dzieckiem. Pamiętam gdy tata każdy weekend budził się gdy jeszcze było ciemno, wkładał kalosze, zabierał specjalny kozik i zanim ja wstałam On był już w domu z koszem pełnym grzybów. Czasem zabierał mnie ze sobą i chociaż wracałam zadowolona, zawsze miałam problem z tak wczesnym wstawaniem;) My teraz też zabieramy naszych chłopców na leśne wyprawy. Na szczęście do lasu mamy dwa kroki więc nie musimy tak wcześnie wstawać i z pustym koszykiem nigdy nie wracamy.
Dzisiejsze danie przygotował M. - zdecydowanie odziedziczył talent do grzybów po teściowej, po której daniach grzybowych zaczęłam w ogóle jeść te pyszne dary lasu. Wcześniej tylko zbierałam, a rozpoznać do tej pory potrafię jedynie podgrzybki i prawdziwki :)   


środa, 24 października 2012

Farfelle z dyniowym pesto

Pierwsza i jedyna do tej pory dynia, która urosła w moim ogródku ważyła 3 kg. Nie była zbyt duża jak na dynię, jednak wystarczająco duża żebym mogła "pomęczyć" moją rodzinę smakami dyniowymi. Część puree zamroziłam, z części zrobiłam kurczaka w sosie kawowo-dyniowym, sernik, zupę, a dzisiaj czas na pesto (a raczej coś na kształt pesto;). 
Uwielbiam zajadać suszone pestki dyni, a uprażone dodawać do sałatek, zup, ciastek czy chleba. Tych wyciągniętych z dyni też oczywiście nie wyrzucam, a płuczę i suszę w piekarniku (ok. 60 min. w 60 stopniach). Jednak ich wyciągnie jest nieco czasochłonne. Może macie jakiś sposób na wybranie pestek z dyni? Ja wybieram je ręcznie, ewentualnie pomagam sobie widelcem oddzielając pestki od miąższu dyni, ale może jest jakiś lepszy, łatwiejszy sposób, którego nie znam?  



wtorek, 9 października 2012

Kurczak z leśnymi grzybami na pieczonym kalafiorze

Banalne, oczywiste, ale jakże pyszne połączenie. Soczysty kurczak, kilka grzybów leśnych, obowiązkowo zielona pietruszka, a wszystko to na kalafiorze pieczonym z parmezanem. Bajeczne - mówię Wam. Trzeba tylko szybko wybrać się do lasu i poszperać pod sosnami, bukami czy innymi drzewkami, a na pewno coś znajdziecie bo pogoda sprzyja grzybobraniu. Jeśli nie macie czasu, lub ochoty na spacer po lesie spróbujcie kupić je u kogoś sprawdzonego, ale koniecznie przygotujcie razem z piersią kurczaka i kalafiorem bo to połączenie naprawdę jest idealne. 



sobota, 22 września 2012

Sałatka z brukselki

Nie lubię używać zamienników polskich słów, ale przyznacie, że lunch brzmi lepiej niż III śniadanie? Zatem dzisiaj propozycja na lunch - sałatka z brukselki. 
Dla osób, którym gotowana brukselka jawi się jako zło konieczne zapamiętane z czasów szkolnych i przedszkolnych, mam dobrą wiadomość - w tej sałatce nabiera ona innego wymiaru. Wszystko za sprawą pieczenia. W przeciwieństwie do gotowanej, pieczona brukselka nie jest zwykłą papką, a chrupiącą "małą kapustą" jak ją nazywają moje dzieci ;) Dodatkowo lekka goryczka brukselki, która może nam czasem przeszkadzać, tutaj zostaje  przytłumiona przez słodycz żurawiny, a lekko słona bryndza i szynka dodają smaku całości. 
Jeśli jednak brukselka wciąż do Was nie przemawia zobaczcie na przykład sałatkę szpinakową lub z ciecierzycą, które też fajnie się sprawdzają w pracy:)

poniedziałek, 17 września 2012

Leczo z cukinią i chorizo


Leczo to danie rodem z Węgier, ale u mnie za sprawa chorizo nabiera hiszpańskiego wyrazu. Główny składnik to oczywiście papryka w różnych kolorach, cukinia oraz kiełbasa.  W dzisiejszej wersji są też pieczarki jednak czasami zdarza mi się robić bez ich dodatku, a leczo wychodzi równie smaczne. Najbardziej lubimy leczo na ostro więc w roli "zaostrzacza";) wystąpiła hiszpańska, pikantna kiełbasa chorizo. Jeśli zdecydujecie się na mniej ostrą kiełbasę radzę dodać więcej ostrej papryki - bez niej potrawa może być mdła. Można też zrobić leczo w szybszej wersji, wystarczy poddusić paprykę razem z pozostałymi składnikami, ale bardzo polecam pieczoną bo ma zdecydowany, intensywny smak.

sobota, 15 września 2012

Pesto z natki marchewki i pietruszki

Przepis na to pesto podawałam już przy okazji dania konkursowego (tutaj), jednak postanowiłam poświęcić mu osobny wpis, bo często gości w różnych moich daniach. Ostatnio ciągle mam na nie ochotę, a ten dzisiejszy to pierwszy (wkrótce kolejne) i jednocześnie mój ulubiony przepis na pesto. Wystarczy ugotować makaron, wymieszać z pesto i dla mnie obiad gotowy. Mięsożercy mogą dodać do tego jakieś mięso czy wędlinę i też będzie grało. Pasuje również do wszelkiego rodzaju sałatek, kanapek czy przekąsek. 

niedziela, 12 sierpnia 2012

Piniada z prosciutto, bryndzą i pesto

Dzisiejsza piniada to polsko-włoski mariaż moich ulubionych składników. Włoskie to oczywiście piniada sama w sobie, prosciutto i pesto - to jednak nie w wersji tradycyjnej, a z natki marchewki i pietruszki. Mamy też polską tradycyjną bryndzę, której powinni spróbować sami Włosi, bo w połączeniu z ich podsmażoną i chrupiącą szynką, piniada nabiera innego wymiaru - jest wprost wyśmienita. Na koniec polewamy dressingiem tysiąca wysp, składamy, grillujemy i... jesteśmy w niebie ;)
Dla tych zniechęconych do smalcu jak ja (zawsze mnie od niego odrzucało), powiem tylko, że przerobiłam dwie wersje ze smalcem i z masłem i z ciężkim sercem muszę przyznać, że ta ze smalcem jest bezkonkurencyjna.
Jak z każdym tego typu daniem jest fajna sprawa bo możemy do niej wrzucić wszystko co mamy akurat w lodówce. Zostały nam dwa plasterki szynki? Idealnie będą tutaj pasowały. Stary pomidorek czy kawałek papryki też świetnie się sprawdzą. 




sobota, 4 sierpnia 2012

Placki z cukinii

Zupełnie nie wiem już, które placuszki lubię bardziej, warzywne jak np. brokułowe i marchewkowe, czy owocowe jak np. bananowe lub z cynamonem. Te cukiniowe to moje najnowsze odkrycie i chyba wysuwają się na prowadzenie u mnie i dzieci, przynajmniej dopóki nie zrobię kolejnych;). Jeśli lubicie cukinię to nie zmarnujcie okazji do ich wypróbowania póki sezon trwa. 
Źródło: Filozofia Smaku



niedziela, 8 lipca 2012

Roladki drobiowe z Włoskim wnętrzem

Jak głosi hasło konkursowe - Z oliwą z oliwek można... wyczarować przepyszne: Roladki drobiowe z oliwkami i pesto z natki marchewki podawane ze smażonymi nitkami warzywnymi oraz sosem balsamiczno-tymiankowym. 
 /przepis własny/

W naszej Polskiej kuchni utarło się, że oliwa z oliwek służy wyłącznie do dressingów i marynat. Szkoda, bo jest dużo zdrowsza od zwykłego oleju, a jej zastosowanie jest naprawdę uniwersalne. Do dzisiejszej potrawy możecie użyć różnych odmian oliwy, od tradycyjnej Classic (jak w poniższym przepisie) po oliwy smakowe jak np. chili, cytrynowe czy pesto (również w poniższym przepisie). Ważne jednak aby była to oliwa z oliwek extra vergine, która wzbogaci smak potrawy i sprawi, że poczujecie zapach dania Włoskiego;)
W kolejnych trzech postach pokażę jak wykorzystać ją na różne sposoby. Przy produkcji tego dania wykorzystamy oliwę z oliwek extra vergine do smażenia oraz jako składnik pesto, w kolejnych dwóch postach opiszę inne sposoby jej użycia (pieczenie i dressing).
Przy smażeniu musimy koniecznie pamiętać, żeby utrzymywać stałą temperaturę oliwy (160-180 st). Przy zbyt niskiej temperaturze potrawa będzie nasączona tłuszczem, przy zbyt wysokiej natomiast oliwa straci swoje zdrowotne właściwości i najważniejsze - w żadnym wypadku nie możemy dopuścić do dymienia jeśli nie chcemy aby wytworzyły się substancje toksyczne. 



Składniki na pesto: 
  • 30 g natki marchewki
  • 20 g natki pietruszki 
  • 30 g parmezanu
  • 30 g pestek dyni
  • 1  ząbek czosnku 
  • 1/2 szklanki oliwy z oliwek extra vergine (Pesto - Monini)
  • sól (opcjonalnie bo ser jest słony)
Przygotowanie: 
Pestki dyni podprażamy na suchej patelni przez około 4-5 min. Natkę marchewki i pietruszki wrzucamy do moździerza lub miksera i ucieramy jak najdokładniej. Dodajemy wystudzone pestki dyni, czosnek, ser i ucieramy na gładką pastę (chociaż ja lubię gdy są wyczuwalne okruszki pestek). Na koniec dodajemy oliwę z oliwek i ewentualnie solimy.


Składniki na sos balsamiczno-tymiankowy: 
  • 3 łyżki octu balsamicznego,
  • 3 łyżki oliwy z oliwek extra vergine  (Classico - Monini)
  • 1 łyżka miodu
  • 1 łyżka świeżego tymianku (drobno posiekanego lub roztartego w moździerzu)
Przygotowanie:
Wszystkie składniki wymieszać w rondelku i gotować do czasu aż sos zredukuje się o połowę i zgęstnieje. Trzeba tylko uważać żeby nie przesadzić z redukcją bo stanie się gęsty jak karmel i gorzki. 

Składniki na smażone niteczki:
  • 1 długa marchewka
  • 1 długa cukinia
  • 1 papryka czerwona
  • 2 łyżki oliwy z oliwek extra vergine (Classico - Monini)
Przygotowanie:
Cukinię i obraną marchewkę kroimy w cieniutkie plastry obieraczką do warzyw, a następnie kroimy wzdłuż na paseczki cienkie jak niteczki. Z papryki wykrawamy cieniutkie okręgi i rozcinamy jeden bok żeby nitka była długa. Wszystkie warzywa mieszamy i smażymy na oliwie przez około 3-4 min. Na talerzu polewamy sosem balsamicznym.


Składniki dodatkowe:    
  • 1 pierś kurczaka
  • oliwki czarne (mogą być nadziewane chili)
  • sól, pieprz 
  • oliwa z oliwek extra vergine (Classico - Monini) do smażenia roladek
Przygotowanie:
Pierś kurczaka przekrawamy wzdłuż na dwa cienkie plastry, które jeszcze dodatkowo rozbijamy aby po faszerowaniu łatwiej było je zrolować. Solimy pieprzem i solą. Możemy dodatkowo zastosować ulubioną marynatę, ale w przypadku nadziewania mięsa pesto z marchewki, jego smak wyjątkowo aromatyzuje całą roladkę dlatego stosuję tylko sól i pieprz. 
Każdy z plastrów smarujemy pesto i układamy oliwki  w rządku, wzdłuż krótszego boku. Zawijamy, przewiązujemy nicią bądź spinamy wykałaczką. Smażymy.
Podajemy ze smażonymi niteczkami warzywnymi i sosem balsamicznym.





niedziela, 17 czerwca 2012

Pakieciki szpinakowe z kurczakiem i suszonym pomidorem

Powróciła do nas ładna pogoda z upałami i słoneczkiem, a co robi Polak w weekend wraz ze wzrostem temperatury? Oczywiście organizuje spotkania towarzyskie przy grillu. Jako, że nie jestem zwolenniczką boczków, karkówek i innych krupnioków, zrobiłam  jedzonko w trochę innym wydaniu. Zazwyczaj to mięso faszeruję  szpinakiem lub innymi warzywami, tym razem jednak postanowiłam to odwrócić i kurczak posłużył jako nadzienie do szpinaku. Pakieciki są malutkie, takie na jeden-dwa kęsy i możemy je podać jako samodzielną przekąskę, albo z różnymi dodatkami jak w moim przypadku - z nadziewanymi fetą pomidorkami koktajlowymi, młodymi ziemniaczkami z masłem czosnkowym pieczonymi w  folii oraz dipem serowo-orzechowym .  
Myślę, że w przypadku braku grilla możemy udusić te pakieciki jak zwykłe gołąbki i zapewne też będą smaczne. Jednak z rusztu są nie do pobicia, przypieczony szpinak nie staje cię papką tylko cudownie chrupie, a umoczony w dipie jest naprawdę bezkonkurencyjny.

Składniki:
  • świeży szpinak w liściach
  • 2 piersi kurczaka
  • pół słoika pomidorów suszonych
  • szczypiorek (do wiązania)
  • 1 ząbek czosnku
  • oliwa z oliwek
  • łyżeczka posiekanego świeżego oregano
  • łyżeczka posiekanego świeżego tymianku
  • 1/4 łyżeczki curry
  • sól, pieprz


Dodatki (opcjonalnie):
  • 12-14 pomidorków koktajlowych 
  • pół opakowania fety 
  • pół łyżeczki posiekanego świeżego oregano 
  • oliwa z oliwek 


Przygotowanie:
Kurczaka pokroić  kostkę, przełożyć do miski. Czosnek przeciśnięty przez praskę zmieszać z oliwą, i wszystkimi przyprawami. Rozetrzeć i zalać mięso. Odstawić na godzinę, po czym przesmażyć na patelni na złoty kolor. Pomidory w zależności od wielkości pokroić na pół lub mniejsze kawałki zbliżone wielkością do kostek mięsa. Następnie na liść szpinaku kłaść po kawałku kurczaka, kawałku pomidora, zawijać jak krokiety i przewiązać sparzonym szczypiorkiem. Jeśli liść szpinaku jest zbyt sztywny i nie chce się dobrze zwijać, możemy od wewnętrznej strony (gdzie będziemy kłaść nadzienie) posmarować odrobiną oleju z pomidorów. Grillujemy do czasu aż szpinak trochę się przypiecze.

Pomidorki koktajlowe kroimy na pół, wydrążamy miąższ (wykorzystałam go do sosu pomidorowego na grilla tzn. mój chrześniak Mati wykorzystał ;) Do fety dodajemy posiekane oregano, nadziewamy pomidorki i polewamy odrobiną oliwy z oliwek. Grillujemy do czasu aż  pomidorki zmiękną. 
  














Pomidorowe inspiracjeGrill 2012

niedziela, 10 czerwca 2012

Sałatka z ciecierzycy i szpinaku

Sałatka idealna do pracy. Nie jest niestety błyskawiczna w przygotowaniu, ale możemy ją zrobić dzień wcześniej, zamknąć w szczelnym pudełku i następnego dnia rano mamy gotowe danie do pracy. Na pewno nie straci na smaku, wręcz przeciwnie wszystko się "przegryzie" i będzie jeszcze smaczniejsza. Ta sałatka jest lekka, a zarazem sycąca więc idealnie sprawdza się jako drugie śniadanie czy też lekki obiad gdy zostajemy dłużej w pracy i nie ma widoku na tradycyjny, domowy obiadek.  
Możemy przyspieszyć sobie wykonanie tej sałatki przez dodanie ciecierzycy z puszki, ja jednak  gotowałam suchą przez około 40 min (wcześniej moczona przez noc). Nie zapominajmy tylko, że sucha podwaja swoją objętość, więc gotujemy jej 200g



Składniki:
  • 400 g ugotowanej ciecierzycy lub z puszki
  • 4 ugotowane młode ziemniaki (ok. 250g)
  • 1 duża cebula
  • 250 g szpinaku świeżego
  • 12-14 pomidorków koktajlowych
  • sok z 1/2 cytryny
  • sól, pieprz
  • 3-4 łyżki oliwy z oliwek
  • 2 łyżki posiekanego koperku
  • 3/4 łyżeczki ostrej papryki
  • 1 mały ząbek czosnku
  • 1 łyżka świeżo posiekanego oregano

Przygotowanie:
Cebulę kroimy w półplasterki i wraz z przeciśniętym przez praskę czosnkiem podsmażamy do zeszklenia. Szpinak myjemy dokładnie, odcinamy ogonki, kroimy na mniejsze kawałki i dodajemy na patelnię, smażymy 2-3 minuty i odstawiamy. Ziemniaki kroimy w kostkę, pomidorki na pół lub ćwiartki w zależności od wielkości i dodajemy do wystudzonego szpinaku. Mieszamy wszystkie składniki, przyprawiamy, polewamy oliwą oraz skrapiamy sokiem z cytryny.







Pomidorowe inspiracje

Print

Related Posts Plugin for WordPress, Blogger...