Pokazywanie postów oznaczonych etykietą ziemniaki. Pokaż wszystkie posty
Pokazywanie postów oznaczonych etykietą ziemniaki. Pokaż wszystkie posty

czwartek, 14 listopada 2013

Zapiekane ziemniaki z indykiem, dynią i oscypkiem

Faszerowane ziemniaczki w sam raz na małe spotkanie ze znajomymi. Wszystko możemy przygotować wcześniej, a gdy goście już dotrą wstawiamy danie do piekarnika i nie kłopoczemy się gotowaniem :)


czwartek, 31 stycznia 2013

Kluski śląskie

Znane wszystkim kluski z dziurką polubiły w końcu i moje dzieci. Nie tylko jeść, ale i przygotowywać wspólnie ze mną. Na szczęście przy ich formowaniu nie ma tyle kłopotu co chociażby z pierogami, przy których - dzięki chłopcom - mam sprzątania przez dwa dni. Dostają swoją porcję ciasta i lepią bliżej nieokreślone kształtem kluski. Jednak najlepszą zabawą przy okazji ostatniego gotowania było tworzenie z klusek układu słonecznego - według starszego synka kluski idealnie imitują planety :)  


piątek, 25 stycznia 2013

Placek po węgiersku/ zbójnicku / cygańsku

Placek po węgiersku, czy jak kto woli placek po zbójnicku/cygańsku to danie, które najczęściej wybieram w przydrożnych restauracjach. Gdy wyjeżdżamy w dalszą trasę i zatrzymujemy się na obiad w nieznanym lokalu jest prawie pewne, że wybiorę właśnie placek po węgiersku. Nie zawsze to się opłaca (często nie spełnia moich oczekiwań), ale raz na jakiś czas można trafić na prawdziwy przysmak, zwłaszcza w karczmach biesiadnych, których pojawiło się w ostatnich latach bardzo dużo. Najlepszy jednak jest wtedy gdy zrobimy go sami w domu. Wiemy co jemy i mamy pewność,  że będzie nam smakował:)   

sobota, 5 stycznia 2013

Zapiekanka ziemniaczana z porem i chorizo

Po wszystkich świątecznych i sylwestrowych wymyślnych daniach mam ochotę na coś równie smacznego, ale prostego. A czy jest coś bardziej prostego niż ziemniak? Nasze pyszne, polskie ziemniaki doskonale sprawdzają się w zapiekankach. Niestety nie wszędzie można kupić ziemniaki dowolnie wybierając najlepszą dla nas odmianę, ale jeśli macie taką możliwość do zapiekanek wybierajcie te o zwartym miąższu, które dobrze się kroją np. Lordy. 
Do zapiekanki poza porami koniecznie dodajemy ostre chorizo lub inną tego typu ostrą kiełbasę żeby nadać wyrazistości.    


wtorek, 18 grudnia 2012

Wigilijny barszcz grzybowy

Za każdym razem gdy ktoś nowy jest u nas na święta i słyszy, że jemy w wigilię barszcz grzybowy, uważa że będzie to zwykła zupa grzybowa. Otóż nie. To nie jest zwykła zupa grzybowa i nawet jej nie przypomina. Mimo iż w ciągu roku często jadamy i lubimy zupę grzybową, to jednak nie może się ona równać z barszczem grzybowym robionym raz w roku na wigilię - ten jest bezkonkurencyjny. To klasa sama w sobie - potwierdza to każdy kto już go skosztował. 
Jeśli chcecie zdążyć z barszczem grzybowym na tegoroczną wigilię, koniecznie musicie zakisić go już dziś. To naprawdę nic trudnego, jest nawet mniej skomplikowany niż zakwas na barszcz czerwony. Jedyny problem może powstać wtedy gdy nie mamy często używanego garnka do kiszenia. Niestety w nowym nie zdążycie go ukisić przez tydzień. Można oczywiście użyć barszcz ze sklepu, ale to już nie ten sam smak. Domowy barszcz jest o niebo lepszy.  

 ps. Zdjęcia są z zeszłorocznej wigilii - mam nadzieję, że w tym roku uda się zrobić ciekawsze, wtedy je podmienię ;)

poniedziałek, 5 listopada 2012

Mięsne "knedle" z brukselką

Czyż nie można nazwać tych kotletów knedlami? Mnie szczerze mówiąc tak właśnie się kojarzą, zamiast śliwki - brukselka, zamiast ciasta - mięso mielone:) 
Po raz pierwszy kotlety te powstały z potrzeby wykorzystania ugotowanej i niezjedzonej brukselki, teraz specjalnie ją do nich gotuję. Problem w tym, że wyłącznie do mojej porcji bo szczerze mówiąc jestem jedyną wielbicielką brukselki w moim domu. Niestety, jeśli chodzi o tę małą kapustkę, dzieci poszły w ślady tatusia, który delikatnie mówiąc za nią nie przepada (nad czym ogromnie ubolewam) i moje a'la knedle nie spotkały się z ich aprobatą. Myślałam, że brukselka zawinięta w mięso stanie się dla dzieci bardziej atrakcyjna, ale gdzież tam - chłopcy zjadają samo mięso, a brukselka zostaje nieruszona. Jednak nie poddaję się i wciąż szukam nowych sposobów na przekonanie ich do tego pysznego warzywa. Póki co mam jeden sposób żeby ją zjedli, ale o tym następnym razem:)
Jeśli lubicie brukselkę tak jak ja, spróbujcie wypróbować ją w a'la knedlach, to fajna odmiana dla zwykłych kotletów. Koniecznie też spróbujcie mojej ulubionej sałatki z brukselką;) 



czwartek, 1 listopada 2012

Kopytka dyniowe

Kopytka z dyni to kolejne kluseczki (po tych z dodatkiem bobu;), które nie dość, że smakują wybornie to jeszcze cieszą oko swoim kolorem. Takie kopytka są ciekawym uzupełnieniem głównego dania mięsnego, ale sprawdzają się również jako samodzielne danie. Ja najbardziej lubię je zjadać z sosem serowo-orzechowym np. takim jak tutaj -klik. To także kolejny fajny sposób na wykorzystanie ugotowanych ziemniaków z "wczorajszego obiadu". Dodajemy mniej więcej tyle dyni co ziemniaków. Niestety dynia jest dosyć wodnista więc trzeba dodać sporo mąki. Musimy jednak pamiętać, że im więcej jej dodamy, tym mniej smaczne będą. Przy formowaniu najlepiej pomagać sobie łyżką lub mocno umączonymi rękami gdyż ciasto jest dosyć luźne.

czwartek, 18 października 2012

Tortilla de patatas/ hiszpańska tortilla

Tortilla de patatas to nic innego jak hiszpański omlet z pokrojonymi ziemniakami i cebulą. Proste danie, które smakuje rewelacyjnie, a jedyne co może sprawić problem, to jej odwracanie. Jeśli jednak pomożemy sobie dodatkowym talerzem nie będzie to trudne i wszystko się uda. W Hiszpanii ponoć w każdym domu można znaleźć specjalną, dwustronną patelnię do smażenia takich tortilli - nie omieszkam sobie jej kupić przy okazji najbliższej wizyty w tym kraju;)
Dzisiejsza tortilla to wersja podstawowa, którą lubię najbardziej, jednak mój M. i dzieci wolą z dodatkami (kiełbasą, szpinakiem, cukinią czy innymi warzywami). 
Niektórzy robią taką tortillę z ziemniaków wcześniej przez chwilę gotowanych i taką wersję polecam osobom na diecie, albo gdy zostaną nam ugotowane ziemniaki z wczorajszego obiadu, natomiast smaczniejsza zdecydowanie jest z surowych smażonych ziemniaków. 
Źródło

wtorek, 25 września 2012

Knedle ze śliwkami

Właściwie knedle ze śliwkami w moim domu pojawiają się rzadko. Nie żebym nie lubiła, wręcz przeciwnie bardzo lubię, zwłaszcza jeśli są zrobione ze śliwkami - węgierkami, jednak moja rodzinka nie przepada za obiadami na słodko. Od czasu do czasu na obiedzie w naszym domu zjawia się jednak jakiś amator tych knedli. Gotuję więc i co się wtedy okazuje, że chętnych do zjedzenia tych śliwkowych knedli cudownie się namnożyło. M. zjada je ze smakiem i zawsze prosi o dokładkę, dzieci zjadają (chociaż długo musiałam ich przekonywać, że gotowane śliwki nie są trujące;), a gdy następnym razem chcę je znowu przygotować słyszę, że woleli by coś innego... po czym gdy zrobię, chętnie zjadają i zachwalają... tak jest za każdym razem... rozumiecie coś z tego, bo ja się pogubiłam:)


czwartek, 13 września 2012

Placuszki warzywne z szynką

Placuszki warzywne z szynką jadłam pierwszy raz kilka lat temu spędzając wakacje w naszym domku na wsi. Przygotowała je Pani Czesia zza płotu, cudowna kobieta, która zawsze dba o nas i nasze dzieci gdy tylko tam się zjawiamy. To niesamowite gdy wstajesz rano i widzisz przewieszoną przez płot torbę z naszymi przysmakami. Prawdziwe mleko od krowy, borówki, jabłka, gruszki ze swojego ogrodu, domowe ciasta, czy inne domowe pyszności. Gdy Pani Czesia podarowała nam jeszcze ciepłe i pachnące na całe podwórko placuszki myślałam, że ich nie zjemy bo akurat byliśmy tuż po obiedzie, ale gdzież tam, góra placuszków na talerzu znikała w zastraszającym tempie. Wierzcie mi, nie ma lepszych placków warzywnych.

środa, 15 sierpnia 2012

Kopytka z bobu

Mocno spóźniony wpis jednak przepis wart uwagi nawet teraz, bo wiele osób na pewno przezornie pomroziło sobie bób na gorsze czasy. Ja tak robię i nie omieszkam wykorzystać go jesienią lub zimą gdy zatęsknię za smakiem bobu. Na pewno zrobię wtedy te zielone kopytka, które doskonale smakują w połączeniu z łososiem z grilla (przepis tutaj).
Wiecie jak to jest gdy bób się pojawia na rynku, jest świeżutki, młodziutki, smakuje obłędnie i moglibyśmy się nim objadać bez przerwy. Do czasu. U nas pod koniec sezonu już wszyscy mieli go dość i cały kilogram leżący w lodówce byłby się zmarnował. Stąd te kopytka, wszak bób ma podobną konsystencję do ziemniaków i świetnie z nimi współgra. Niestety przepis nie będzie zawierał dokładnej wagi gdyż akurat była mi się popsuła;) Kopytka robiłam metodą "na części" ;)
Oczywiście można też zrobić kopytka z samego bobu, bez dodatku ziemniaków, wybór należy do Was:) 


niedziela, 10 czerwca 2012

Sałatka z ciecierzycy i szpinaku

Sałatka idealna do pracy. Nie jest niestety błyskawiczna w przygotowaniu, ale możemy ją zrobić dzień wcześniej, zamknąć w szczelnym pudełku i następnego dnia rano mamy gotowe danie do pracy. Na pewno nie straci na smaku, wręcz przeciwnie wszystko się "przegryzie" i będzie jeszcze smaczniejsza. Ta sałatka jest lekka, a zarazem sycąca więc idealnie sprawdza się jako drugie śniadanie czy też lekki obiad gdy zostajemy dłużej w pracy i nie ma widoku na tradycyjny, domowy obiadek.  
Możemy przyspieszyć sobie wykonanie tej sałatki przez dodanie ciecierzycy z puszki, ja jednak  gotowałam suchą przez około 40 min (wcześniej moczona przez noc). Nie zapominajmy tylko, że sucha podwaja swoją objętość, więc gotujemy jej 200g



Składniki:
  • 400 g ugotowanej ciecierzycy lub z puszki
  • 4 ugotowane młode ziemniaki (ok. 250g)
  • 1 duża cebula
  • 250 g szpinaku świeżego
  • 12-14 pomidorków koktajlowych
  • sok z 1/2 cytryny
  • sól, pieprz
  • 3-4 łyżki oliwy z oliwek
  • 2 łyżki posiekanego koperku
  • 3/4 łyżeczki ostrej papryki
  • 1 mały ząbek czosnku
  • 1 łyżka świeżo posiekanego oregano

Przygotowanie:
Cebulę kroimy w półplasterki i wraz z przeciśniętym przez praskę czosnkiem podsmażamy do zeszklenia. Szpinak myjemy dokładnie, odcinamy ogonki, kroimy na mniejsze kawałki i dodajemy na patelnię, smażymy 2-3 minuty i odstawiamy. Ziemniaki kroimy w kostkę, pomidorki na pół lub ćwiartki w zależności od wielkości i dodajemy do wystudzonego szpinaku. Mieszamy wszystkie składniki, przyprawiamy, polewamy oliwą oraz skrapiamy sokiem z cytryny.







Pomidorowe inspiracje

sobota, 9 czerwca 2012

Moussaka

Przygotowanie tego dania zaproponowała Viola z bloga Fun & Taste, a jako że jest to właścicielka jednego z moich ulubionych blogów, nie mogłam odmówić ;) Wspólne, wirtualne gotowanie to ciekawy sposób na zebranie przepisów na konkretne danie w kilku różnych odsłonach, bo wiadomo, że każdy z nas dostosuje przepis pod swoje kubki smakowe :)
Moja musaka jest uzupełniona o warstwę podsmażonych ziemniaków pokrojonych w plastry. Tak robi to danie moja siostra, która wiele lat mieszkała w Atenach i nauczyła się je przyrządzać od Greków, z którymi pracowała. 
Ponoć 80% Greków robi musakę z samego mięsa i bakłażanów, jednak moja rodzinka (ze mną na czele) nie jest aż tak mięsożerna i wolimy z dodatkiem ziemniaczków ;) 

Wraz ze mną w wirtualnej kuchni gotowali: Viola, Bartek, Patrycja, Aga, Monika, Kasia, Mariola i Anna.





Składniki:
(naczynie żaroodporne na ok 6-8 porcji)
  • 800 g zmielonego mięsa wołowo-wieprzowego
  • 4-5 dużych bakłażanów (ok 1300-1500g)
  • 10 średniej wielkości ziemniaków
  • dwie duże cebule
  • 1,5 szklanki czerwonego wina
  • 2 ząbki czosnku
  • 3-4 łyżki przecieru pomidorowego
  • puszka przetartych przez sito pomidorów
  • 2 łyżki świeżo posiekanej natki pietruszki
  • 2 łyżki świeżo posiekanego oregano
  • oliwa do smażenia
Składniki na beszamel:
  • sól, pieprz
  • 3-4 łyżki masła
  • 3 łyżki mąki
  • 0,5 l mleka
  • gałka muszkatołowa
  • 100g żółtego sera
Przygotowanie:

Ziemniaki obrać, pokroić w plastry i smażyć porcjami z obu stron do złotego koloru. Bakłażan wymyć, osuszyć, oczyścić i pokroić na plastry 0,5 cm. Posypać solą i pozostawić na 1 godzinę. 

Cebulę drobno posiekać, czosnek przecisnąć przez praskę i mocno przesmażyć razem z mięsem na 2 łyżkach oliwy. Dolać wino i dusić ok.15 min na małym ogniu. Przetrzeć przez sito pomidory, dodać do mięsa wraz z koncentratem pomidorowym, wymieszać, doprawić solą, pieprzem, pietruszką i oregano. Patelnię zdjąć z ognia. 

Bakłażan osuszyć i smażyć porcjami z obu stron do zmiękczenia i zmiany koloru (bakłażan jest jak gąbka, będzie bardzo nasiąkał tłuszczem, więc dobrze jest zbyt dużo oliwy naraz nie wlewać). Odsączyć z nadmiaru tłuszczu na ręczniku papierowym.

Mięso układać warstwami naprzemiennie z plastrami bakłażana i ziemniakami w natłuszczonym naczyniu żaroodpornym.

Przygotować sos beszamelowy. 
Na patelni rozpuścić masło i dodać mąkę. Gdy masło się wchłonie po troszeczku dolewać mleka cały czas mieszając aż do uzyskania masy bez grudek. Doprawić solą, pieprzem i gałką muszkatołową. Dusić ok 5-10 minut ciągle mieszając.

Polać zapiekankę, całość posypać startym serem i piec ok 45 minut. w temp 220 stopni.











poniedziałek, 7 maja 2012

Klasyczne ruskie pierogi

Jakimś dziwnym trafem nie ma jeszcze w kaczodajni ani jednego wpisu pierogowego, chociaż robię je stosunkowo często. Dzisiaj nadrabiam więc zaległości i zaczynam od klasycznych pierogów ruskich. 

Gdy mieszkałam jeszcze z rodzicami często lepiłyśmy razem pierogi, moja mama, siostra i ja. I zawsze był podział zadań. Mama robiła farsz, siostra ciasto, a ja lepiłam, bo podobno tylko moje nigdy się nie rozklejały. Teraz robię wszystko sama… o przepraszam z pomocą starszego synka Szymusia;) i myślę, że są równie dobre jak te rodzinnie przygotowywane. Nie może być inaczej, przepis mam od mamy i praktyka przez te wszystkie lata też zrobiła swoje ;)

Według mnie sekret ruskich pierogów kryje się w cebulce i maśle. Im więcej podsmażonej na złoto cebulki, tym lepsze pierogi. Dodatkowo farsz mocno doprawiamy solą i pieprzem gdyż po ugotowaniu przyprawy zdecydowanie tracą na mocy. 



Składniki na farsz:

  • 1100 g ziemniaków
  • 700 g sera białego półtłustego
  • 3 duże cebule
  • 100 g masła
  • sól, pieprz
Przygotowanie:
Ziemniaki ugotować, dokładnie utłuc aby nie było żadnych grudek. Gdy wystygną dodać rozdrobniony biały ser. Cebulę pokroić w drobną kostkę i podsmażyć z masłem na złoty kolor. Dodać do ziemniaków i sera, doprawić mocno solą i pieprzem. 

Nakładamy łyżeczkę farszu na krążek ciasta, zlepiamy i wrzucamy na osolony wrzątek. Wody musi być dużo, żeby pierogi się nie zlepiły. Mieszamy delikatnie, przykrywamy przykrywką i gotujemy do czasu aż wypłyną na powierzchnię. Wtedy zdejmujemy pokrywkę i gotujemy jeszcze chwilę na wolnym ogniu. 




sobota, 14 kwietnia 2012

Rolada drobiowa w wędzonej szynce z groszkowym puree i sosem porowym


W moim domu rodzinnym nigdy nie marnowało się jedzenia. To od mamy nauczyłam się, że z pozostałego po rosole kurczaka można zrobić kotlety, krokiety, tartę czy milion innych potraw. Z pozostałych z obiadu ziemniaków wychodzą pyszne kopytka, chleb czy nawet słodkie drożdżowe rogaliczki

Znam wiele osób, które wyrzucają banany gdy już robią się czarne albo poobijane jabłka, bo nie smakują już tak dobrze. I tutaj jest pole do popisu. Możemy zrobić przecież ciasta, ciasteczka, czy placuszki warzywne lub owocowe. To nie wymaga pięknych i świeżych produktów, a w niektórych przypadkach lepsze są nawet te przejrzałe banany. 

Wszystkie, dosłownie wszystkie niewykorzystane składniki, zawsze można w jakiś sposób zagospodarować. Trzeba tylko chcieć. Ja chcę. Tego mnie nauczyli rodzice więc staram się nie marnować jedzenia. W moim domu również rzeczy nie nadające się do zjedzenia, jak np. skórka z banana czy obierki z ziemniaków nie są marnowane, gdyż zbieramy je na kompost, który z kolei służy nam do użyźniania gleby w naszym ogródku. 

Planuję obiady z tygodniowym wyprzedzeniem dzięki czemu wiem, co mam kupić w sklepie, zamiast kupować co mi wpadnie w rękę. Zamrażam gotowe dania, marynuję, wędzę, wekuję, staram się wykorzystać różne metody, bo to się po prostu opłaca. A czasem wychodzą z tego bardzo ciekawe dania. 

Kilka z nich miałam już okazję zamieścić na blogu, dzisiaj czas na całkiem nowe, przygotowane na potrzeby akcji „Ekonomia Gastronomia”.

Będzie to kolejne danie z wykorzystaniem mięsa pozostałego z rosołu, wędliny na którą nikt już nie miał ochoty oraz papryki - kupionej taniej, gdyż była „pomarszczona” i z pewnością zostałyby wkrótce wyrzucona ze sklepowej półki do kosza. Dań z wykorzystaniem mięsa rosołowego jest już zresztą na tym blogu wiele. Głównie dlatego, że co tydzień gotuję duży gar rosołu, który później porcjami zamrażam na zupki na cały tydzień. Zmieniając jedynie główne składniki mam co drugi dzień inną zupę. Gotowanego mięsa z rosołu nikt w domu nie lubi więc przeobrażam je w przeróżne dania. Dzisiaj będzie to rolada drobiowa w wędzonej szynce w towarzystwie ziemniaczano-groszkowego puree z sosem porowym.

Więcej informacji na temat ekonomicznego wykorzystania jedzenia znajdziecie tutaj: Ekonomia GastronomiaZachęcam Was do poczytania i niemarnowania jedzenia. 








Składniki na roladki:
  • 500 g mięsa pozostałego z rosołu
  • 2 małe marchewki pozostałe z rosołu
  • 14 plasterków wędliny (u mnie wędzona szynka, ale może być każda)
  • 7 łyżek otrębów owsianych
  • 1 czerwona papryka
  • 1 ząbek czosnku
  • mała cebula
  • 50 g sera żółtego
  • łyżeczka octu balsamicznego
  • curry
  • rozmaryn
  • sól
  • pieprz
  • papryka słodka 
  • pieprz cayenne
  • 2 łyżeczki pasty paprykowej 
Przygotowanie:
Paprykę opalić palnikiem, albo upiec w piekarniku. Zdjąć skórę i oczyścić z nasion. Mięso z rosołu zmielić wraz z marchewką i cebulą podsmażoną na odrobinie oliwy. Dodać starty żółty ser i otręby (jeśli masa mięsna wydaje się zbyt sucha można otręby namoczyć w niewielkiej ilości rosołu). Wymieszać wszystkie składniki i doprawić do smaku.
Z masy mięsnej uformować płaski prostokąt, położyć na niego plasterek pieczonej papryki, przykryć kolejnym płatem z masy mięsnej i skleić a następnie zawinąć w plasterek szynki. Smażyć na najmniejszym ogniu z każdej strony, do zrumienienia.

--------------

Składniki na puree:
  • 80 g ziemniaków
  • 150 g groszku mrożonego
  • 30 g masła
  • 40 g śmietany
  • sól
Przygotowanie:
Ziemniaki ugotować i  utłuc. Groszek wrzucić na wrzącą wodę i gotować ok 2-3 min. a następnie odcedzić i przelać zimną wodą. Groszek zmiksować a następnie zmieszać z ziemniakami i miksować na gładką masę. Dodać śmietanę, masło, sól i jeszcze chwilę miksować. 


--------------

Składniki na sos:
  • 1 średni por
  • 100 ml rosołu
  • 70 g serka koziego 
  • łyżeczka cytryny 
  • sól, pieprz, tymianek
Przygotowanie:
Por pokroić w półplasterki, podsmażyć na łyżce masła do zeszklenia, a następnie podlać niewielką ilością rosołu i dusić do miękkości. Gdy por będzie miękki zmiksować na gładką masę. Serek kozi rozprowadzić letnim rosołem i dodać do pora. Wymieszać dokładnie żeby nie było grudek (można przetrzeć przez sitko). Jeśli sos będzie zbyt gęsty, możemy dolać rosołu lub wina. Doprawić do smaku.

















Print

Related Posts Plugin for WordPress, Blogger...