Były to moje pierwsze zakupy produktów tej marki, ale myślę, że nie ostatnie, marka kusi tak wieloma promocjami, że już myślę nad kolejnymi potrzebami. Zakupy małe bo przemyślane, kupiłam na tą chwię to o czym naczytałam się najwięcej pozytywnych recenzji. A mianowicie:
Pokazywanie postów oznaczonych etykietą błyszczyk. Pokaż wszystkie posty
Pokazywanie postów oznaczonych etykietą błyszczyk. Pokaż wszystkie posty
piątek, 5 kwietnia 2013
poniedziałek, 25 marca 2013
Paleta Urban Decay Naked 2 i u mnie z bliska;)
Ostatni na blogach pojawiło się multum postów na temat palety Urban Decay Naked 2, a to za sprawą tego że owa paleta pojawiła się w okresie między świętami a nowym rokiem w polskich perfumeriach Sephora. Była to nie lada gratka, gdyż nie często produkty tej firmy pojawiają się w naszych Sephorach, a dodatkowo można było je upolować ze sporą zniżką, bo aż 30%. W moje ręce paletka ta nie wpadła jednak jeszcze wtedy, pożądanie do niej obudziło się u mnie dopiero w momencie gdy zobaczyłam wysyp jej recenzji na blogach, zapragnęłam po prostu jej posiadania.
Paleta w Sephorze kosztuje 189 zł a w jej skład wchodzi 12 cieni, dwustronny pędzelek do nakładania cieni i blendowania oraz błyszczyk. Na samym wstępie napiszę, że wiele się naczytałam porównań oryginalnych i podrabianych palet UD i wynikało z nich, że palety oryginalne są wykonywane z niezwykłą dbałością, otóż z mojej palety wypadły 2 cienie i są one przyklejone raptem na środku kapką kleju, myślę więc, że staranność wykonania palety pozostawia wiele do życzenia.
Zdjęcia wnętrza palety we wszystkich możliwych ustawieniach i warunkach atmosferycznych;):
Błyszczyk do ust: ma bardzo ładny ciemno różowy neutralny odcień z białymi drobinkami, błyszczyk ma miętowy zapach, a co za tym idzie chłodzi usta, co mnie osobiście się podoba. Jedyne co mi w nim nie odpowiada to aplikator, który jest bardzo dziwnie wyprofilowany.
Pędzelek: wg. mnie dość szorstki, strona do nakładania cieni na powiekę nadaje się raczej do nakładania korektora, strona do rozcierania jest nieco lepsza, ale też nie powala.
Pierwsze 4 cienie to:
Foxy- jasny żółtawy beż o matowym wykończeniu, nadaje się jedynie do ujednolicania koloru powieki, jest słabo napigmentowany a na oku właściwie niezauważalny.
UD Foxy |
UD Half Baked |
Bootycall- jest to beż o chłodnym wykończeniu, jest dobrze napigmentowany, to mój ulubiony kolor z palety. Nadaje się zarówno na całą powiekę jak i do rozświetlania.
UD Bootycall |
Chopper- jest to odcień brązowo-różowo-miedziany z drobinkami, jest to chyba najbardziej napigmentowany odcień z paletki, dobrze się rozciera.
UD Chopper |
Kolejna czwórka:
Tease: chłodny szarawy brąz, niezbyt dobrze napigmentowany, sporo go trzeba nałożyć żeby uzyskać kolor na powiece.
UD Tease |
Snakebite- ciemny brąz ze złotymi drobinkami, kolor jest mocno napigmentowany, drobiki niestety się osypują.
UD Snakebite |
Suspect- jasny, szampański brąz o chłodnym wykończeniu, dobrze napigmentowany.
UD Suspect |
Pistol- ciemny, brudny szary, gołębi, wpadający lekko w brąz w zależności od światła, dobrze napigmentowany.
UD Pistol |
Ostatnia czwórka:
Verve- jasny szary o chłodnym wykończeniu, dobrze napigmentowany.
UD Verve |
YDK- średni brąz o różowym zabarwieniu z lekkim miedzianym refleksem o chłodnym wykończeniu, świetnie napigmentowany, niestety osypuje się dość mocno i sprawia trudności przy rozcieraniu.
UD YDK |
Busted- ciemny brąz o chłodnym wykończeniu, jest nieco mniej napigmentowany od pozostałych cieni o tym wykończeniu
UD Busted |
Blackout- matowy czarny, dość dobrze napigmentowany
UD Blackout |
Urban Decay Naked 2 |
Urban Decay Naked 2 |
Podsumowując: cienie w palecie są z reguły bardzo dobrze napigmentowane, pod tym względem najgorzej sprawują się odcienie Tease i Foxy, najlepiej natomiast YDK, Chopper i Half Backed. Minusem palety jest to, że cienie z drobinkami dość mocno się osypują, a drobinki migrują po całej twarzy, co jest bardzo denerwujące. Moimi ulubionymi cieniami z palety są YDK, Bootycall i Tease. Myślę, że w palecie zamiast ciemnych mogłyby być jeszcze ze 3 jaśniejsze odcienie w tym jeden matowy, matowe cienie mogłyby być też mocniej napigmentowane- wtedy byłabym z niej zadowolona.
poniedziałek, 4 marca 2013
MAX FACTOR Lipfinity- długotrwała pomadka do ust
źródło: maxfactor.com |
Max Factor Lipfinity to jak twierdzi producent supertrwała pomadka utrzymująca się na ustach nawet 12 godzin. Pomadka, która utrzymuje się na ustach przez cały dzień i ciągle wygląda tak, jakbyś ją przed chwilą nałożyła! Żadna inna pomadka niema tak trwałego koloru jak Lipfinity- dwuskładnikowa pomadka która sprawi, że Twoje usta nawet przez 12 godzin będą błyszczeć równym, pełnym kolorem! Dzięki połączeniu kolorowej pomadki i nabłyszczającego, nawilżającego sztyftu możesz teraz swobodnie jeść i pić bez konieczności ciągłego poprawiania makijażu ust- zapomnij o pomadce na cały dzień!
źródło: maxfactor.com |
W Polsce dostępnych jest 11 odcieni na zdjęciu powyżej od lewej: 016 glowing, 020 angelik, 055 sweet, 070 spicy, 120 hot, 140 charming, 15 bare, 160 iced, 180 spiritual, 101 flamboyant, 152 burnished
Lipfinity to zestaw w którym dostajemy pomadkę, która opakowaniem i konsystencją przypomina błyszczyk oraz nawilżający sztyft. Koszt zestawu to 51 zł i za ta kwotę otrzymujemy 2,3 ml pomadki i 1,9 g sztyftu. Produkt jest ważny 36 m-cy od otwarcia.
Sposób stosowania polecany przez producenta:
Sposób stosowania polecany przez producenta:
1 krok: nałóż pomadkę na czyste usta i odczekaj 60 sekund
2 krok: nałóż bezbarwny sztyft nawilżający
Max Factor Lipfinity: 020 angelik oraz 140 charming |
Posiadam lipfinity w 2 odcieniach, są nimi: 020 angelic oraz 140 charming. Angelic to chłodny róż natomiast charming to pomidorowa ciepła czerwień z mieniącymi się na złoto drobinkami. Używam tych pomadek już od roku, 020 angelik mam juz 2 opakowanie i zgadzam się w 100% z obietnicami producenta, lipfinity jest supertrwała, trzyma się ust calutki dzień, można jeść, pić, mówić godzinami i nic się z nią nie dzieje. Jedyny jej minus to to, że przy częstym używaniu może przesuszać usta, sztyft nawilżający dołączony do zestawu raczej tylko usta nabłyszcza, nawilżenie jest za słabe. Ja pod pomadkę używam zwykłego balsamu nawilżającego i wtedy problem wysuszenia jest z głowy, jednakże pomadka traci wtedy na trwałości, na większe wyjścia polecam więc stosowanie jej według zaleceń producenta. Można również zamiast dołączonego do zestawu sztyftu w trakcie dnia na pomadkę aplikowac balsam nawilżający.
Max Factor Lipfinity góra: 140 charming dół 020 angelic |
Max Factor Lipfinity lewa: 140 charming, prawa: 020 angelic- w słońcu |
Max Factor Lipfinity lewa: 140 charming prawa: 020 angelic |
środa, 27 lutego 2013
Benefit błyszczyk Dandelion Ultra Plush- Feelin' Dandy
Benefit Dandelion Ultra Plush |
Dziś kolejny element zestawu Feelin' Dandy: błyszczyk do ust Dandelion zainspirowany różem do policzków o tej samej nazwie. Kosztuje on w Sephorze 75 zł, a w oryginalnym opakowaniu jest go 15 ml. Ja posiadam miniaturę o pojemności 6,5 ml.
Benefit Dandelion Ultra Plush |
Producent opisuje jego kolor jako delikatny perłowy róż, dla mnie ma on też w sobie domieszkę lekkiej brzoskwinki. Na ustach nie daje krycia, delikatnie je rozjaśnia w moim przypadku. Posiada delikatne drobinki, daje efekt mokrych ust. Trwałość ma zadowalającą, ale nie wybija się jakoś ponad przeciętną w tym względzie, na ustach zachowuje się dobrze, nie klei się, równomiernie się ściera. Forma aplikacji jest nieco uciążliwa z uwagi na to, że trzeba go aplikować prosto z tubki przez "dziubek"(wolę błyszczyki z pędzelkiem). Ma bardzo ładny delikatny, słodki zapach- waniliowy, brzoskwiniowy (za każdym razem jak go wącham mam inne odczucia)? tak mi się wydaje.
Benefit Dandelion Ultra Plush |
|
Benefit Dandelion Ultra Plush |
Benefit Dandelion Ultra Plush |
Subskrybuj:
Posty (Atom)