Pokazywanie postów oznaczonych etykietą masa solna. Pokaż wszystkie posty
Pokazywanie postów oznaczonych etykietą masa solna. Pokaż wszystkie posty

poniedziałek, 14 lutego 2011

Walentynkowe klimaty

Fanką tego dnia to osobiście nie jestem, gdyż należę do tych którzy okazują swe uczucia nie tylko raz w roku..... a ten dzień jest tylko dodatkową możliwością ...
Mimo wszystko nie mam nic przeciwko i dlatego poczyciłam pewne romantyczne akcenty!
A Wam życzę miłości przez cały rok i przez całe życie!!!!!!









Taką słodką niespodziankę dostałam od mojego kochanego męża wczoraj, bo dzisiaj już tak tradycyjnie , aczkolwiek nie z jego winy, nie ma go na stałym lądzie ;)


A to już dzisiaj odkryłam ..... od mojej córci ;) a synek obdarował mnie buziakiem

niedziela, 12 grudnia 2010

Anielsko - w krainie masy solnej

Anioł pomalowany, polakierowany i sobie wisi w pokoju dzieciaków ;)
Co do malowania - to muszę nabrać jeszcze precyzji....
Co do lakierowania - to musze się słuchać sprawdzonych rad i nie lakierować trwałym lakierem białych powierzchni, ponieważ kolor biały już nie wyglada jak biały...
Hmmm...... no cóż............... człowiek uczy się na własnych błedach........ następnym razem będzie lepiej !!!!

piątek, 19 listopada 2010

W temacie masy solnej

Pozostanę dzisiaj w temacie masy solnej, aby już tak tematycznie się tu zrobiło :)
Moje pierwsze (pozaszkolne) zmagania z masą solną rozpoczęłam dzięki pewnej instrukcji odnalezionej w necie. Krok po kroku jest opisane jak przygotować poniższą dekorację. Moja praca nie jest na pewno idealna, ale jak na pierwszy raz chyba nie jest najgorzej....zresztą oceńcie sami:

A link do tego kursu podaje poniżej:
http://www.cafeart.pl/20080929759/masy_plastyczne/Kursy_obrazkowe/Jak_ulepic_kota_z_masy_solnej_-_kurs_obrazkowy.html

Anielsko się zrobiło... przygody z masą solną

Myślałam, że to prowadzenie bloga to taka prosta i fajna sprawa.....fajna jak najbardziej...ale czy prosta...z tym już gorzej.... bowiem pojawiły się problemy ....ale wcale nie techniczne...tylko w sferze wyborów.....
Zdjęć nazbierało się kilka katalogów....i właśnie ......jak jest czegoś za dużo to wówczas nie wiemy, co wybrać....
Postanowiłam więc, że rozpocznę od najnowszych wydarzeń...a właśnie wczoraj wraz z moimi dziećmi spędziłam całe przedpołudnie na lepieniu z masy solnej....
Moje dzieci tak sie rozkręciły w tej zabawie, że mamie starczyło ledwie na dwa anioły...ale zawsze coś.....
póki co się suszą, ale jutro zaczynam malować...efekty juz niebawem.....

Właśnie....masa solna...pomyślałby ktoś, że to dzieci sie tylko w to "bawią"...jednak jest tyle możliwości.... ile pomysłów mamy w głowie... Ja tym razem może za bardzo innowacyjna nie byłam...ale w końcu zbliżają się święta, więc temat aniołków jest jak najbardziej na czasie....

Oto efekt mojej dotychczasowej pracy:
Dla wszystkich, którzy chcieliby spróbować przygody z masą solną podaję przepis, z którego ja osobiście już nie raz korzystałam:
- szklanka soli
- szklanka mąki pszennej
- taka niepełna szklanka wody (daje tak na wyczucie)
- pół szklanki mąki ziemniaczanej
Na początku w dużej misce mieszam wszystkie suche składniki, później zagniatając ciasto stopniowo dolewam wody.
Dolewam tyle wody, aby masa była plastyczna , a nie zbyt płynna.
Cisto wyrabiam przez około 5-10 minut.

Gdy ciasto jest już gotowe wystarczy już tylko ulepić co nam się tylko podoba. Zazwyczaj lepię na perganie, dzięki czemu masa nie przylepia mi sie do blatu stołu.
Jeśli chodzi o suszenie to bezpieczne jest suszenie na powietrzu, jednak trwa to bardzo....bardzo długo.......
Moje anioły suszyłam w piekarniku gazowym....na srebrnej blaszce....przez około 5 h w temperaturze 50 stopni.... w elektrycznych można w temperaturze 70 stopni.....
A teraz jeszcze dalej sie suszą na powietrzu, aż do jutra kiedy to zabieram się za malowanie ;)

W przypadku pytań chętnie odpowiem, ale z swojej strony polecam poniższą stronkę: