Pokazywanie postów oznaczonych etykietą depilacja. Pokaż wszystkie posty
Pokazywanie postów oznaczonych etykietą depilacja. Pokaż wszystkie posty

28 kwietnia 2014

Moja przygoda z depilatorem Braun Silk-Epil 7 Wet & Dry (7681)

Depilator to urządzenie, które od dawna chodziło mi po głowie, ale ciągle bałam się zainwestować w nie pieniądze. Nie chciałam kupić taniego, bo bałam się, że mnie rozczaruje i zrazi. Na drogi żal było pieiędzy, bo co, jak jednak nie polubię tej formy depilacji? W styczniu nastąpił jednak moment, kiedy się zdecydowałam na zakup modelu jednego z "lepszych". Głównie z myślą o depilacji... pach.

Do tej pory miałam do czynienia z depilacją woskiem na ciepło, jednak o ile uwielbiałam efektywność tej metody, o tyle nie lubiłam "babrania się" - to metoda dość czasochłonna, nieco brudna i lepiąca, niestety. W dodatku woskiem depilowałam jedynie nogi, z jakichś powodów pach nie dałam rady - mimo, że miałam kilka podejść, wosk po prostu nie wyrywał włosków...


23 sierpnia 2012

Depilacja woskiem - co i jak, czyli krótki przewodnik plus moja opinia na ten temat :)

Na początku lata pytałam Was o to, co sądzicie o poszczególnych rodzajach depilacji (klik). Ja sama  miałam dość golenia się za pomocą zwykłej maszynki. Metoda szybka i efektywna, ale z moim szczęściem do zacięć i lenistwem jednak nie było to rozwiązanie idealne. Koniec końców zdecydowałam się zainwestować w zestaw do depilacji woskiem na ciepło, który pobieżnie pokazałam Wam już tutaj.


Zestaw kupiłam za 75zł (55zł - podgrzewacz plus 3 woski, 4,90zł wosk z wąską rolką i 15zł wysyłka) na Allegro. Wcześniej robiłam dość duże rozeznanie w internecie i wiedziałam 2 rzeczy - im wyższa moc podgrzewacza, tym szybciej będzie rozpuszczał wosk (choć może to mało odkrywcze :P) plus, że najlepsze woski są firmy Erbel (tak wywnioskowałam po przejrzeniu kilku for, głównie Wizażu). Kupiłam więc zestaw, w którego skład wchodziły 3 woski tej firmy, a podgrzewacz miał najwyżsżą moc ze wszystkich dostępnych wtedy na Allegro (firma Sonobella). W skład zestawu wchodziło też 100 pasków. 


Poza samym podgrzewaczem i woskami, zaopatrzyłam się też w kosmetyki, które są bardzo przydatne (a wręcz niezbędne) przy depilacji woskiem. Są to:
- oliwka - wosk zmywa się tylko z jej pomocą, mydłem raczej resztek ze skóry się nie domyje. Służy też do czyszczenia rolek i samego podgrzewacza;
- zasypka dla niemowląt/talk - do posypywania skóry przed depilacją, aby podczas samego zabiegu nie uszkodzić nadto naskórka;
- woda utleniona - do dezynfekcji skóry przed depilacją - nie jest to konieczne, ale lepiej na zimne dmuchać;
- krem Pilarix - jest to całkowicie opcjonalne, jest do bardzo dobry krem nawilżający z mocznikiem, który łagodzi podrażnienia po depilacji i w pewnym stopniu zapobiega też wrastaniu włosków. Podrażnienia bardzo dobrze łagodzi ponoć też Sudocrem lub maść Alantan, ja ich jednak nie używałam.


Depilowałam się do tej pory dokładnie 3 razy i stwierdziłam, że mogę już conieco na ten temat napisać. Depilowałam jedynie nogi (łydki + uda). Pachy i bikini również próbowałam, ale nie wiem czy to kwestia wosku (do tych miejsc mam inny rodzaj, z aloesem, z wąską rolką), czy specyfiki tych miejsc, ale włosków nie dałam rady wyrwać. Nie chodziło o ból, ale po prostu wosk tych włosków nie chwytał. Może są za mocne?  Niedługo spróbuję zrobić jeszcze jedno podejście i zobaczę, co z tego wyjdzie - poczekam jednak, aż upały się już skończą.

Przechodząc do "praktycznej" części, postanowiłam podzielić ją 3 podtematy: przed depilacją, w trakcie i po. 


I. Przed depilacją:
Uciążliwy dla niektórych może być z pewnością fakt, że aby móc wydepilować się za pomocą wosku, włoski muszą być dość długie - nie wiem, na ile dokładnie milimetrów, no ale wydaje mi się, że ok. 0,5cm powinny mieć. Krótko mówiąc - im dłuższe, tym lepsze. Na jakieś 24h przed depilacją nie powinno nakładać się na skórę żadnych balsamów. Zalecany jest za to peeling. Tuż przed depilacją wybraną partię ciała przecieram dokładnie wacikiem nasączonym wodą utelnioną, aby zdezynfekować skórę. Gdy skóra przeschnie (wystarczy chwilka), zasypuję ją talkiem.
Co do samego podgrzewacza - wkładamy do niego wosk i czekamy cierpliwie. Mój podgrzewacz ma moc 95W i podgrzewanie wosku trwa ok. 20min. Ważne, by był on całkowicie płynny - niektóre podgrzewacze (w tym mój) mają "okienko", przez które widać wosk. Najlepiej sprawdzić płynność na pasku flizelinowym (czyli takim, jakiego używamy do depilacji) - gdy przesuwając woskiem po rolce, wosk bez problemu i równomiernie się rozprowadza, jest gotowy. (Chyba wszystkie podgrzewacze mają termostat, więc bez obaw - wosk nigdy nie stanie się za gorący, jednak wiadomo - ostrożność nigdy nie zaszkodzi).



II. W trakcie:
No to jedziemy. Wosk ma formę rolki i nakładanie go jest naprawdę łatwe. Wosk nakładamy zgodnie z kierunkiem rośnięcia włosków. Następnie (od razu po nałożeniu wosku) nakładamy pasek, również w tym samym kierunku. Wygładzamy, możemy nieco naciągnąć skórę tuż pod paskiem i... szybkim i zdecydowanym(!) ruchem zrywamy pasek. Ważne, by ciągnąć go tuż przy skórze, nie pod kątem prostym - wtedy minimalizujemy ryzyko uszkodzenia skóry. Trzeba to zrobić pewnym ruchem, inaczej możemy uszkodzić skórę. I tak kawałek po kawałku, aż całe nogi będą gładkie :). 


Jeśli mogę Wam coś poradzić, to polecam nakładać wosk na mniejsze fragmenty. Ja nakładam pasek wosku długości mniej-więcej 1/2 paska flizelinowego. Pasek przykładam tak, żeby  ta część, która nie przyklei się do wosku, była dość duża - mogę wtedy zdecydowanie i wygodnie chwycić za pasek, co ułatwia dobre i szybkie zrywanie.
Jeśli chodzi o kwestię bólu, ciężko mi się wypowiedzieć. To kwestia bardzo indywidualna. Nigdy nie stosowałam depilatora, więc ciężko mi porównać. Zrywanie boli, ale umiarkowanie. Dla mnie całkowicie do przeżycia, jak się na tym nie skupiam, to naprawdę nie jest to dla mnie dyskomfort. Może uda są nieco bardziej wrażliwe, ważne jest wtedy, aby mocno naciągać skórę przy odrywaniu - będzie mniej bolało.
Nie polecam też "poprawiania" - jeśli w jakimś miejscu już oderwałyśmy pasek, nie nakładajmy tam ponownie wosku, nawet gdy kilka włosków zostało. Zbyt mocno podrażnimy skórę, lepiej dać jej odpocząć i poprawić następnego dnia lub po prostu to miejsce później ogolić.


II. Po depilacji:
Po depilacji dobrze jest poprzykładać pasek miejsce po miejscu (już bez nakładania wosku), żeby zebrać nim wszystkie resztki wosku.  Potem wszystkie pozostałości zmywamy delikatnie oliwką. Wosk potrafi być nieco uporczywy, ale to jedyne rozwiązanie. Oliwka poza tym bardzo dobrze łagodzi wszystkie podrażnienia. Ja po depilacji wchodzę pod prysznic i dodatkowo myję nogi delikatnym mydłem, bez użycia gąbki. Po osuszeniu skóry (radzę jedynie przykładać ręcznik do skóry, nie pocierać) nakładam na nogi krem Pilarix - można go kupić w aptece za ok. 20zł. Sam producent pisze, że krem dobrze spisuje się jako środek tonujący po depilacji.

Depilację najlepiej wykonywać wieczorem - nogi w nocy "odpoczną" i wszelkie zaczerwienienia znikną do rana. Ważne jest, aby po depilacji regularnie wykonywać peelingi - powinno to pomóc w walce z wrastającymi włoskami. Poza tym krem Pilarix także pomaga - wspomaga on złuszczanie naskórka, więc warto użyć go od czasu do czasu. Warto zadbać, by skóra była dobrze nawilżona - to także przeciwdziała wrastaniu.

Moje pozostałe uwagi:
  • Nie zrażajcie się po pierwszej depilacji. Włoski są w różnych fazach wzrostu i po pierwszej depilacji mogą dość szybko pojawić się nowe. Jednak z każdą kolejną powinno być ich coraz mniej, a odrastanie będzie wolniejsze. 
  • Ja sama depilowałam się dopiero 3 razy, a już widzę, że na łydkach robią mi się placki, gdzie włoski nie odrastają (co za radość :D). 
  • Kilka włosków mi wrosło, ale tylko jeden tak, że powstała krostka. Reszta wrastała, ale bezboleśnie - podważyłam je pęsetą i po problemie, nie wyglądało to nieestetycznie. Nie były to też żadne zatrważające ilości. Peelingi robią swoje.
  • Depilację wykonuję jakoś co 3-4 tygodnie. W międzyczasie zdarzy mi się ogolić nogi maszynką, ale to tylko tak pobieżnie, bo odrastających włosków nie ma wiele - poza tym rosną one w różnych stadiach, nie równocześnie. Nie ma porównania ze śmiganiem maszynką co 2-3 dni.
  • Wydajność - jedna rolka wosku wystarcza mi na około 2 depilacje całych nóg (choć z czasem może nauczę się wydajniej używać wosku). Jeden wosk kosztuje na Allegro ok. 5-7zł, więc nie jest to duży koszt. Co do pasków - na jedną nogę schodzi mi ok. 7 pasków - jeden można przykładać do skóry wielokrotnie. Niektóre dziewczyny używają ich więcej, czytałam też o takich, które całe nogi depilują trzema paskami. Nie jest to też duży wydatek.
  • Krwiaki, siniaki, naczynka - depilacja woskiem z pewnością nie będzie dobra dla dziewczyn ze skłonnością do pękających naczynek. Przy nieumiejętnym odrywaniu pasków łatwo dorobić się krwiaka. Ważny jest dobry kąt zrywania, szybkość i dobre napięcie skóry. Ja sama przy każdej depilacji zrobiłam sobie po jednym, dwóch krwiakach, jednak nie były one duże i goiły się w ciągu 2 dni.
  • Polecam Wam też filmiki Nissiax83, która ostatnio nakręciła filmiki o depilacji woskiem. Wydaje się naprawdę pomocny.


Podsumowując, jestem bardzo zadowolona z tej metody depilacji. W pigułce: 

Plusy:
  • Efekt utrzymuje się długo;
  • Niewysoki koszt w porównaniu do depilacji w salonie czy nawet depilatora - dobry depilator jest nawet pięć razy droższy od podgrzewacza (albo i więcej);
  • Włoski odrastają słabsze i jest ich coraz mniej - po kilku latach depilowania się woskiem odrastającyh włosków może być naprawdę mało;
  • Dokładna metoda (kilka włosków zawsze pominę, ale z każdą depilacją mam coraz mniej miejsc do "poprawiania");

Minusy:
  • Najbardziej przeszkadza mi chyba czasochłonność - wydepilowanie 2 nóg zajmuje mi ok. 1h. Jednak już po depilacji mam spokój na dłuuugi czas, więc mogę się poświęcić ;);
  • Jest to dość "brudna" metoda. Wosk się klei, oliwka tłuści, talk rozsypuje. Potrafi to zdenerwować, ale jak wyżej - jestem w stanie się poświęcić ;);
  • Trudno samemu wydepilować sobie np. tył ud, no ale przy odrobinie gimnastyki da się zrobić ;);
  • Dla niektórych jest to bolesne.
Jeśli macie jakiekolwiek pytania, piszcie, chętnie odpowiem na nie pod postem! :)