Tym razem w amarancie-fuksji-pink-różu jazgotliwym-mocnym-wibrującym... nijak nie dającym się ustawić na zdjęciach, by choć trochę to co widać, było podobne do tego ile w rzeczywistości niosło energii... :))
Broszki w kształcie kwiatków oraz muszki (dla panów, a jakże!!) zrobiłam z bawełnianego sznurka i przymocowałam do bezpiecznych zapięć. Przygotowałam je dla przemiłej załogi salonu Crea-tif na Dni Przyjemności organizowane przez firmę Kerastase. Były częścią zabawy i dekoracji jakie wymyśliłam, bo oczywiście nie zabrakło i kwiatów... ale o tym w kolejnym poście...