Pokazywanie postów oznaczonych etykietą alpaka. Pokaż wszystkie posty
Pokazywanie postów oznaczonych etykietą alpaka. Pokaż wszystkie posty

sobota, 28 listopada 2015

Jak już, to już

Zadowolona ze swetra, ktory skończyłam we wrześniu, postanowiłam, że pójdę za ciosem i zrobię jeszcze jeden, tylko lżejszy. A że w zapasach od dawna leżały trzy zielone i trzy beżowe motki Fine lace Rowana, to uznałam, że paski w sweterku mi nie zaszkodzą.
Zufrieden mit dem im September abgeschlossenen Pulli beschloß ich die Gelegenheit beim Schopfe zu packen und noch einen, leichteren, zu stricken. Im Stash hatte ich einen Rest: drei grünen und drei hautfarbenen Knäuel von Rowan Fine lace. Ich kam also zum Schluß, daß ein gestreifter Pulli  mir bestimmt gefallen wird.



Chciałam robić pojedynczą nitką (żeby starczyło), ale uznałam, że śmierć mnie przy tym zagryzie, więc z duszą na ramieniu (wystarczy, nie wystarczy?) zaczęłam podwójnie. Ale to jest tak nieprawdopodobnie wydajne, że po zrobieniu przodu, tyłu i jednego rękawa miałam jeszcze tyle:
Ich wollte zunächst mit dem Singlegarn stricken, stellte ich aber fest, daß ich den Pulli bis zum Sant-Nimmerleins-Tag stricken würde.  Angsvoll (reichen die sechs Knäuel oder nicht?) begann ich mit Doppelgarn zu stricken. Das Garn ist jedoch so unglaublich ergiebig, daß mir noch so viel Garn für einen Ärmel geblieben ist:


Teraz muszę zrobić coś z resztek z tych resztek, bo jeśli z 20 dag wychodzi całkiem solidny sweterek, a zostało mi jeszcze po 5 dag beżu, zieleni i mam jeszcze motek fioletowej...
Jetzt muß ich also etwas aus den "Restresten" stricken. Was es sein soll, wenn ich aus 20 dag Wolle einen für mich zu großen Pulli gemacht habe? Mir ist noch 5 dag des grünen und hautfarbenen Garns geblieben und dazu habe ich noch 5 dag des violeten. 

A póki co na zupełnie nowej Fantazji powstała skarpetkowa alpaka. Tak, skarpetkowa. Wymieszałam 2 dag nylonu z 6 dag  alpaki.
In der Zwischenzeit ist dank der alten-neuen Fantasia Sockenalpakawolle entstanden. Ich habe 2 dag Nylon mit 6 dag Alpakawolle gemischt.


Zawsze zadziwia mnie, ile tych puchatych rolad wychodzi.
Ich bin immer erstaunt, wie viele bauschige Rollen beim Kardieren entstehen.


A z nich 260 m/80 g skarpetkowej alpaki.
Und daraus habe ich 260 m/80 g der Sockenalpaka gesponnen.


No a z niej, rzecz jasna, skarpetki.
Was sollte daraus entstehen? Ganz klar - die Socken.


Szkoda, że nikt nie produkuje gotowej skarpetkowej alpaki.
Schade, daß man keine fertige Sockenalpakawolle kaufen kann.

wtorek, 30 września 2014

Nieprzesadnie

Nieprzesadnie cienko i nieprzesadnie równo uprzędłam tę alpakę czesaną w styczniu 2013. Ale musiałam, chociaż tak naprawdę, jeśli chodzi o czas, nie mogłam sobie na to pozwolić. Ja bez drutów jak bez rąk, a bez kołowrotka jest jeszcze gorzej - jak bez nóg. Czasem muszę i już! Nieważne co!

Dieses Garn aus der in Januar 2013 kardierten Alpakawolle ist nich übertrieben dünn und nicht übertrieben gleichmäßig. Ich musste aber endlich etwas verspinnen, obwohl ich es mir im Grunde genommen nicht leisten konnte (die Zeit!). Ohne Stricknadelm fühle ich mich, als ob ich keine Hände, ohne Spinnrad noch schlechter - als ob ich keine Beine hätte. Manchmal muss ich etwas verspinnen und basta!


Tylko jeden moteczek - wyszło tego ok. 450 m/125 g.
Nur ein Strang - ca. 450 m/125 g. 

Singla zdejmowałam telefonem (bez aparatu jak bez oczu!).
Das Singlegarn habe ich mit dem Handy aufgenommen (ohne Fotoapparat fühle ich mich, als ob ich keine Augen hätte!).


A tu motek zdjęty telefonem - im gorsze zdjęcie, tym lepiej wygląda:
Hier dasselbe Strängchen mit dem Handy aufgenommen - je schlechter das Foto, desto besser sieht das Garn aus.


Pies (zdjęty telefonem) nie przestaje korzystać z poduszki :-)
Mein Hund (auch mit dem Handy aufgenommen) benutzt sein Kissen weiterhin :-)


Cieplutko wszystkich pozdrawiam!
Ich grüße alle herzlichst!

środa, 23 kwietnia 2014

Nadejszła wielkopomna chwila...

Zaczęłam wreszcie sweter o roboczej nazwie "król dziadów", który miał być gotowy jakieś półtora roku temu! Ale ledwie rozpoczęłam, już musiałam przerwać, gdyż po zrobionej przez Puchatka korekcie kolorów w próbce jasnym stało się, że szarej alpaki mam za mało. Musiałam więc dorobić - och, jak to pięknie umieć prząść i w każdej chwili móc sobie dorobić. Nitki, rzecz jasna, nie kasy.
Ich habe endlich begonnen einen Pullover (vorläufig "Pennerkönig" genannt), der vor eineinhalb Jahren fertig sein sollte, zu stricken. Kaum ich begonnen hatte, musste ich wieder eine Pause machen. Nachdem mein Mann die Farben in der Strickprobe korrigiert hatte, wurde es klar, daß ich zu wenig grauer Alpakawolle gesponnen habe.  Na, dann habe ich mich ans Rad gesetzt und gesponnen. Es ist wunderbar, wenn man spinnen und immer ein Garn nachmachen kann.

Alpaka, 250 m/100 g, 2 ply
W singlu:
Als Singlegarn:

W kociach - nareszcie wiem, jak upchnąć na tym chudym bębnie więcej niż jedno deczko. Na zdjęciu jest również koniec psiego ogona. W szale pilnowania teraz pies pilnuje mnie!
Darunter die kardierten Rollen - ich weiss schon, wie ich mehr als zehn GrammVlies auf meiner schmalen Trommel kardieren kann. Auf dem Bild sieht man auch eine Hundeschwanzspitze - das Tierchen hütet mich die ganze Zeit.


Tył "króla dziadów" podciagnęłam do pach, z przodem zatrzymałam się już na wstępie.
Das Rückenteil des "Pennerkönigs" habe ich schon bis zum Armauschnitt gestrickt, das Vorderteil musste ich schon am Anfang abbrechen.


Ale jest nadzieja, że za półtora roku skończę, jeśli już zaczęłam.
Ich hoffe jedoch, daß in eineinhalb Jahren schliesse ich diese Arbeit ab. Ich habe sie doch schon begonnen!

poniedziałek, 20 stycznia 2014

Śmieciowe nałapki

Właściwie mitenki, ale kiedy pies mnie namawiał na spacer, wydawało mi się, że słyszę, jak mówi: "Zostaw te nałpaki, chodź już, chodź!".
A oto moja nowa wielolufowa broń na mróz:
Es handelt sich im Grunde genommen um die einfachen Gloves, Mittens, Handstulpen (wie heißt das auf Deutsch?!), bei mir heißt es aber "Aufpfötchen" - wenn ich sie strickte, versuchte mein Hund mich zu überzeugen, daß ich mit ihm gleich spazierengehen soll und ich habe ihn fast gehört: "Laß schon die Aufpfötchen, komm, na, komm schon mit mir!".
Darunter also meine neue mehrläufige Gegen-Frost-Kanone - "Aufpfötchen":


Na spacer z psem nie noszę rękawiczek, bo nie da się w rękawiczkach zbierać psich kup, nosić ich i jednocześnie wyjmować kluczy z kieszeni itp., więc marznę. A kiedy musiałam dogręplować deczko alpaki do tych ostatnich rękawiczek, to uznałam, że bez sensu wyjmuję gręplarkę dla tego deczka. Chwyciłam więc torebeczkę ze śmieciami - tym wszystkim resztkami, które po gręplowaniu zdejmuje się z małego bębna i wyrzuca albo to, co spadło pod gręplarkę i nie było już do czego dołożyć. Po prostu śmieci, które nie wylądowały w koszu. Było ze 3 dag.
Wenn ich mit dem Hund gehe, nehme ich keine Hanschuhe mit, da man darin gar nichts machen kann, z. B. Hundekot abräumen und dann in einer Tasche bis zum nächsten Müllkorb (ca. 1 km) tragen und mit der Tasche und dem Hund zugleich in einer Hand, mit der zweiten Hand die Pforte in dem Zaun mit einem Schlüssel öffnen. Das schaffe ich in den Handschuhen nicht. Wenn ich also die Alpakawolle für die letzten Handschuhe zusätzlich kardieren musste (weniger als 1 dag), habe ich die Kardiermaschine noch eine Weile genutzt und alle meinen gesammelten Kardierabfälle kardiert (alles, was man normalerweise in den Mülleimer wegwirft - das, was unter dem Tisch gelandet hat, die Resten aus dem kleinen Trommel usw.) - es war ca. 3 dag.


To zgręplowałam...
Ich hab das also kardiert...



... i sprzędłam: 90 m/30 g, 2-ply.
... und versponnen: 90 m/30 g, 2-ply.


I udziergałam - z przędzeniem i dzierganiem zamknęłam się w 24 godzinach.
Dann habe ich die Aufpfötchen gestrickt - alles (das Spinnen und Stricken) dauerte nicht länger als 24 Stunden.


Nici zostało tyle, ile widać - może pół mertra.
Es ist mir nicht mehr als ein halbes Meter Garn übriggeblieben. 



Nałapki na spacerach z psem sprawdzają się idealnie!
Wenn ich mit dem Hund spazierengehe, sind mir die Aufpfötchen sehr dienlich! 

sobota, 18 stycznia 2014

Jeszcze jedna para...

... rękawiczek. Nie dla mnie, rzecz jasna. Powstawały blisko dwa miesiące.
Noch ein Handschuhpaar, nicht für mich, das ist klar. Ich habe sie fast zwei Monate lang gemacht.


Są dwie, ale obydwu nie da się na sobie sfotografować.
Es ist tatsächlich ein Paar, man kann aber nicht beide gleichzeitig an sich fotografieren.


Powstawały stopniowo. Od czesania wybranej alpaki z włosem długim jak nieszczęście (po prawej psi nos!).
Sie sind Schritt für Schritt langsam enstanden. Zuerst das Kardieren - die Alpakawolle hatte schrecklich lange Fasern (auf dem Bild ist auch meine beliebte Hundenase - rechts!)


Przez singielek.
Dann das Singlegarn.


Po moteczek: 170 m/48 g. navajo.
Und endlich das fertige "Zwirn": 170 m/48 g, navajo gezwirnt.


Ale zabrakło na trzy palce, więc jeszcze trzy dni temu dorobiłam 40 jardów. Różnica w pogodzie (listopad - styczeń) znacząca!
Es hat sich aber erwiesen, daß ich zu wenig Garn habe und muß noch mal kardieren, spinnen usw., um drei Finger zu machen. Ich habe also noch 40 Yards des Fadens gesponnen. Der Wetterunterschied (November - Januar) sieht man gleich!


I jeszcze mydełko, palmowo-kokosowe z olejkiem arganowym i czarnuszkowym, ekstraktami z jedwabiu, rozmarynu, pokrzywy i aloesu, część do marmurkowego wzoru farbowana suchym ekstraktem z zielonej herbaty. Bardzo przyjemne dla skóry!
Und noch eine Seife aus dem Palm- und Kokosöl mit Argan- und Schwarzkuemmelöl, Seiden-, Rosmarin-, Brennessel- und Aloeauszug, die Marmorierung wurde mit dem trockenen Grünteeauszug gefärbt. Durchaus angenehm!


Mydła już w sklepie nie kupię!
Ich werde keine Seife mehr im Laden kaufen!

piątek, 18 października 2013

Doroczna czapka

Jak co roku jesienią zrobiłam Puchatkowi podwójnym ściągaczem kolejną ciemnobrazową czapeczkę typu "garnek" - żadnych innych nie akceptuje.
Mój aparat ogłosił dziś w środku dnia, że jest noc, zdjęcie zatem mogłam zrobić jedynie z dala. Strata żadna, bo fason i wzór mało oryginalne. Na Pana Styropiana czapka jest za duża, więc na Puchatka powinna być dobra, bo po pierwsze: Puchatek jest mężczyzną, a Pan Styropian kobietą, po drugie: Pan Styropian jest łysy, a Puchatek ma tak gęste włosy, że można mu tylko zazdrościć.
Wie jedes Jahr, habe ich auch diesmal im Herbst für meinen Mann eine dunkelbraune Mütze mit dem zweifachen Rippenmuster gestrickt - er nimmt keine anderen an. 
Meine Kamera erklärte in der Tagesmitte, daß es im Moment eine tiefe Nacht ist, die Aufnahme konnte ich also nur weitab vom Herrn Styropor machen. Für ihn ist die Mütze zu groß, sie soll also für meinen Mann gut angepasst sein, da erstens: mein Mann ein Mann und Herr Styropor (in der Annahme) eine Frau ist; zweitens: Herr Styropor ist kahl und mein Mann hat so dichtes Haar, daß ihn alle Frauen beneiden (ich auch!).



Ponieważ zmiana w czapeczce może dotyczyć jedynie surowca, zatem tym razem padło na alpakę suri z tegorocznego TdF - tutaj, przędzioną pod koniec czerwca - 142 m/50 g. Został mi niecały metr nitki.
Da ich in der Meines-Mannes-Mütze nur das Material ändern darf, diesmal habe ich Surialpakawolle - am Ende Juni gesponnen (142 m/50 g) - verstrickt. Es ist mir weniger als 1 m geblieben. 


Czy ktoś wie, co to za kwiatki są w moim wazonie? Stoją od tygodnia i nie mają zamiaru zwiędnąć!
Weiß jemand vielleicht, wie heißen die Blumen, die in meiner Vase (hinter dem Herrn Styropor) stehen? Ich kenne sie nicht. Sie stehen schon eine Woche lang und haben keine Absicht zu verwelken!

poniedziałek, 1 lipca 2013

TdF - etap I

Nie za wiele mam czasu, więc nie za wiele przędę. W sobotę i niedzielę powstał mały moteczek suri alpaki z tegorocznego łowu - 142 m/50 g:
(Ich habe jetzt nicht viel Zeit fürs Hobby, spinne ich also auch nicht viel. Am Samstag und Sonntag habe ich ein bisschen Alpaka Suri gesponnen - 142 m/50 g.)


Powstał z tego:
(Das Garn ist daraus entstanden:)


Suri podczas przędzenia "sypie się" straszliwie, w roladach było 70 g.
(Alapka suri "rieselt" schrecklich, nach dem Kardieren habe ich 70 g gehabt.)

Teraz zabieram się za coś, do czego paluchy mnie swędzą, odkąd to dostałam.
(Jetzt werde ich das polnische, mit einer echten Handwerkskardiermaschine kardierte "weisse Schaf" - das heisst n/n - spinnen. Die Wolle habe ich von e-wełenka (nicht nur die Wolle, noch mehr auch) bekommen, damit ich ausprobieren konnte, wie man damit arbeitet.)


A jest to prawdziwa polska "owca biała" zgręplowana na prawdziwej rzemieślniczej dużej gręplarce. Dostałam od e-wełenki, żebym miała szansę doświadczyć.
To cudo z bliska:


Już zaczęłam, przędzie się genialnie. To zresztą nie wszystkie cuda, które dostałam, ale stopniujmy napięcie.
(Ich habe schonn angefangen. Die Wolle "spinnt sich" genial.)

Zaczęłam też sezon przetworów.
(Ich habe auch die diesjährige Hauseingemachtessaison begonnen.)


Podrawiam cieplutko i idę na trochę do kołowrotka.
(Ich grüsse herzlich und gehe für eine Weile zu meinem Spinnrad.)

wtorek, 18 czerwca 2013

Nie mam woli Bożej...

...ani do pisania, ani do robienia zdjęć, do roboty nawet nie mam.
(Ich habe keine Lust zu schreiben, Aufnahmen zu machen, sogar zu spinnen.)
Przed wyjazdem udało mi się jeszcze przebrać trzy czwarte jednego z worów alpaki, powstało więc trochę (140 g) nitki w kolorku rose grey. Ile metrów? Nie pamiętam, chyba trochę ponad 200.
(Vor dem Urlaub habe ich noch geschafft, drei Viertel eines von den Säcken mit Alpaka - dem buntem - aus meinem letzten Eintrag zu reinigen, daraus ist auch das Garn (140 g) entstanden.)


Chyba lepiej wyglądała ta wełna w roladach.
(Vielleicht sah die Wolle besser in den Rouladen aus.)


Potem było już tylko gorzej. Skarpety powstały na wakacjach.
(Dann sah sie nur schlimmer aus. Die Socken sind im Urlaub entstanden.)


Przed wakacjami powstały też rolady z Ouessanta i Ryelanda, nie pamiętam, ile tego było. To było tak dawno temu.
(Vor dem Urlaub habe ich auch die Ouessanat- und Ryelandbatts gedreht. Ich erinnere mich nicht, wieviel der Wolle ich kardiert habe. Es war schon so lange her.)


Z tego również ładnej niteczki nie będzie.
Przed wyjazdem trochę też farbowałam, ale o tem kiedy indziej.
(Vor dem Urlaub habe ich auch gefärbt. Darüber schreibe ich aber ein anderes Mal.)
A potem było już tylko gorzej, czyli wakacje. Lało, wiało, słońca jak na lekarstwo. Zadowolony był tylko pies. Oto pies na wakacjach:
(Dann war nur immer schlimmer - der Urlaub also. Es regnete, es wehte, ein Sonnenschein von Zeit zu Zeit. Nur der Hund war zufrieden:)


A to ja na wakacjach:
(Und so sah mein Urlaub aus:)


Udało mi się tej alpaki przebrać w dwa tygodnie niecały kilogram.
(Ich brauchte zwei Wochen, um ein Kilogramm der Alpakawolle auszulesen.)

Po powrocie było jeszcze gorzej, duuużo gorzej. Dlatego w ponad dwa tygodnie powstały jedynie (też z tegorocznego urobku przebieralnego):
(Nach der Rückkehr ging es mir noch schlimmer, viiiel schlimmer. Darum brauchte ich mehr als zwei Wochen, um das Garn - darunter - zu spinnen, auch aus diesjähriger Alpakawolle.)

Alpaka suri ok. 255 m/140 g
Alpaka suri ok. 220 m/82 g
Ale mimo wszystko żyję, chociaż też mi się nie bardzo chce. I macham wszystkim łapką!
(Trotz alldem lebe ich noch, obwohl dafür ich auch keine besondere Lust habe. Und grüsse herzlich!)

wtorek, 14 maja 2013

Sprostowanie w gruncie rzeczy

Z kupy wyczesanych mięciutkich, długich kudełków, które pokazywałam w poprzednim poście (moje pierwsze "kocie" z czesaków), powstała niteczka, nie tak ładna jak się spodziewałam.


Jest tego 210 m (trójnitka navajo) w 58 g, po praniu. Niestety, widać w niej nierówności, głównie na pętlach.
(Kurz, oder eher sehr kurz: Aus dem Alpakahaufen in dem letzten Blogeintrag ist 210 m Garn (58 g) entstanden, leider nicht glatt, weil ich die Arbeit mit Combs noch nicht gut beherrscht habe. 
Und darunter erkläre ich, warum meine im letzten Blogeintrag gezeigten Garne (oder eher Zwirne) so "unklassisch" sind, da es gibt Personen, die mir mehr oder weniger verhüllte Vorwürfe machen, daß ich hier ein unkomplettes, falsches Wissen verbreite. Und sie haben recht - das Wissen ist unkomplett, gleich wie mein ganzes Wissen, aber dieser Eintrag war nur ein Bericht von meinem Experiment in meinem Blog, kein öffentlicher Kurs. Es ist im Grunde am wichtigsten, daß ich "unklassisch" die Rolags nach dem Kardieren rolle - die Fiber liegen darin paralell entlang. Darum ist mein Garn aus der handkardierten Wolle so glatt, obwohl sie nicht so glatt sein soll. Der Rest ist nur eine Art der Polemik und es hat keinen Sinn, alles ins Deutsche zu übersetzen.)

A w sprawie zasadniczej, bo tytułowej: ponieważ mój poprzedni post z racji swojej "nieortodoksyjności" wzbudził tu i ówdzie emocje, czuję się winna wyjaśnienie, powtarzane po raz kolejny: to był mój eksperyment, jak mogę uzyskać najładniejszą nitkę, i z tego eksperymentu wnioski. To nie jest kurs. Mniej lub bardziej zakamuflowane sugestie, że wprowadzam innych w błąd, że ta wiedza jest niekompletna i błędna, każą mi wyjaśnić, co się w istocie zdarzyło, bo być może wyraziłam się niejasno i rzeczywiście ktoś uznał to za prawdę objawioną.
1. Czesanie na gręplarce bębnowej, żeby uzyskać gładką nitkę powinno wyglądać tak: http://www.youtube.com/watch?feature=player_detailpage&v=ix04kqYpTxk - źródło jedynie wiarygodne, bo Ashford. Ja ten proces powtarzam kilkakrotnie, dzieląc potem batt wzdłuż (i błogosławiąc Asię Appolinar za to, że pożyczyła mi drumka, bym się mogła nauczyć z niego korzystać). W mojej alpace były też krótsze włókna, dlatego nitka nie wyszła idealna.
2. Zbytnia puszystość nitki z czesaków nie powinna mnie martwić - takie jest zdanie wyrażone nie tylko w komentarzu, lecz także przez pewną prządkę z baaardzo dużym doświadczeniem, której zdanie cenię sobie wysoko. Niemniej jeśli szukam przyczyny tej nadmiernej i niepotrzebnej puszystości, odnajduję ją tylko w swoim zbyt małym doświadczeniu z czesakami - musiałam podrzeć włókna przy czesaniu lub rozciąganiu i końcówki tych krótszych włókien po praniu wylazły na wierzch. Po prostu: jeszcze nie umiem wprawnie posługiwać się tym narzędziem, dlatego nitka nie jest idealna, chociaż powinna.
3. Jeśli chodzi o największe zaskoczenie: dlaczego najgładszą nitkę uzyskałam, czesząc alpakę ręcznymi gręplami, chociaż tak się stać nie powinno, odpowiedź tkwi w poście o tym, jak czeszę alpakę, do którego odesłałam linkiem. (Pomijam nabytą ostatnio - w szale szukania źródeł - wiedzę niemalże akademicką, co się dzieje z końcówkami włosów przy skręcaniu włókien tych na wierzchu nitki i tych w środku, bo ta wiedza hobbistom - a wśród nich i mi - naprawdę potrzebna nie jest.) Dla tych, którzy do tego posta nie zajrzeli, a chcą wiedzieć (bo musu nie ma), gdzie tkwi przyczyna: zwijam wyczesany rolag (rogal, rolkę - jak kto woli) od krótszego końca, czyli włókna są w moich alpaczanych rogalach ułożone równolegle wzdłuż, a potem rozciągam taką rolkę w taśmę. A ponieważ przeczesałam już sporo alpaki tym sposobem (z braku czesaków wymyślonym, by uzyskać gładką nitkę), robię to całkiem sprawnie. Ale czy wolno mi "nieortodoksyjnie" zwinąć rolag wzdłuż, nie w poprzek włókien? Już w tamtym poście odesłałam linkiem do... AshfordHandicrafts: http://www.youtube.com/watch?v=rDqY2mLooIw&feature=related. W szczególności polecam ten moment, kiedy padają słowa "the other way".
W każdym razie: jeśli kogoś wprowadziłam w błąd lub zasugerowałam, by uznał mój eksperyment za wzorzec metra, przepraszam. To nie jest wzorzec metra. Istnieją sposoby ortodoksyjne i mniej ortodoksyjne, a ja najbardziej lubię skuteczne i zbieram doświadczenia, by takie sposoby znajdować, nawet jeśli to te "inne" sposoby. Ale to nie są sposoby słuszne, tylko moje, a już w żadnym razie nie uważam ich za jedynie słuszne.

A tak przy okazji "the other way" przypomniała mi się historia sprzed wielu, wielu lat, kiedy mój pies dużej rasy miał dysplazję stawów biodrowych i trzeba go było leczyć chirurgicznie. Mądry i doświadczony doktor, zapytany o to, czy są inne sposoby niż ten wybrany przez niego, bo są podobno dwie szkoły, odpowiedział:
- Owszem, są inne sposoby, w pewnych sytuacjach nawet lepsze, ale nie w tej. A jeśli w ogóle chodzi o dwie, trzy, cztery szkoły, to wie pani, ja myślę, że szkoła zawsze jest jedna, tylko nie wszystkim chciało się chodzić na każde zajęcia, dlatego teraz reprezentują jakieś "szkoły".
Zapamiętałam. I nie była to jedyna mądrość doktora, którą pamiętam do dziś.

W sprawie mojego "chyzia" dotyczącego szukania tego, jak się co po polsku nazywa w przędzeniu, wreszcie dotarł do mnie wyczekiwany słownik.
(Ich habe endlich englisch-polnisches (und umgekehrt) Wörterbuch mit dem Spinnen-Wortschatz bekommen. Ich will unbedingt wissen, wie alles auf Polnisch heisst.)


Nie wszystko w nim jest, ale wiele jest, a wiele też można ponazywać, korzystając z kontekstów. Ponieważ teraz mam bardzo niewiele czasu, spróbuję nad tym popracować na wakacjach, na które się wkrótce wybieram. I tą drogą jeszcze raz bardzo dziękuję Fanaberii za wskazanie na FB tego słownika i antykwariatu, w którym mogłam go kupić.

Nabyłam też duuuużo alpaki od pana Mariusza.
(Ich habe auch sehr viel Alpakawolle gekauft und arbeite sehr fleissig. Ich habe also keine Zeit zu schreiben.)


Więc robi się, robi się, robi się mnóstwo, tylko nie ma kiedy napisać.