No i coś może nie na czasie, ale ta serwetka była tak urocza, że nie mogłam się powstrzymać :)
Pokazywanie postów oznaczonych etykietą decoupage. Pokaż wszystkie posty
Pokazywanie postów oznaczonych etykietą decoupage. Pokaż wszystkie posty
poniedziałek, 22 sierpnia 2011
Niedzielne decoupage'owanie
Wczoraj wpadła do nas kuzynka z drewnianymi gadżetami do ozdobienia. No i ślicznymi serwetkami :) Pogoda była tak piękna, że rozsiadłyśmy się w ogrodzie. Na reszcie dokończyłam malutkie drewniane wisiorki, które pokryłam podkładem już daaawno. I tak sobie leżały do wczorajszego dnia. Pierwotnie miałam zrobić z nich kolczyki, ale oczywiście koncepcja kilka razy mi się odmieniła. Ostatecznie powstały zawieszki, które może użyje do ozdobienia kartek, kto wie?
niedziela, 3 lipca 2011
Początki z decoupagem
Ale koszmarna dzisiaj pogoda. Leje jak z cebra, nawet psy nie chcą wychodzić na dwór.
Na wstępie pochwalę się moimi cukierkami, które dotarły w tym tygodniu. Na razie nie wiem na co je wykorzystam, może sobotnie warsztaty mnie natchną.
A teraz, tak jak w tytule, moje początki z decoupagem. Myślę, że w miarę udane. Najpierw kolczyki, które poszły na pierwszy ogień i trochę mi się serwetka pogufrowała :) I jak się okazało pędzelek, który mi pani w sklepie doradziła nie spisał się. Może z powodu braku doświadczenia.
Następnie szpulka do nici. Będzie używana do przechowywania sznurka woskowanego, który zawsze strasznie mi się plącze.
Miniaturowe szufelki, niewiemdoczego. Zakupiłam je ostatnim kiermaszu na Rynku. Spodobały mi się, bo są takie malutkie.
Drewniane przedmioty mi się kończą :) Zostało jeszcze kilka par kolczyków, na które na razie nie mam pomysłu.
I na koniec album na zdjęcia, który chciałam już dawno pokazać, ale komputer mi zaniemógł :)
Na wstępie pochwalę się moimi cukierkami, które dotarły w tym tygodniu. Na razie nie wiem na co je wykorzystam, może sobotnie warsztaty mnie natchną.
A teraz, tak jak w tytule, moje początki z decoupagem. Myślę, że w miarę udane. Najpierw kolczyki, które poszły na pierwszy ogień i trochę mi się serwetka pogufrowała :) I jak się okazało pędzelek, który mi pani w sklepie doradziła nie spisał się. Może z powodu braku doświadczenia.
Następnie szpulka do nici. Będzie używana do przechowywania sznurka woskowanego, który zawsze strasznie mi się plącze.
Miniaturowe szufelki, niewiemdoczego. Zakupiłam je ostatnim kiermaszu na Rynku. Spodobały mi się, bo są takie malutkie.
No i drewniany grzebień, który już od bardzo dawna, walała się na półce w łazience. Może teraz nie będzie wyrywał mi włosów? ;)
Drewniane przedmioty mi się kończą :) Zostało jeszcze kilka par kolczyków, na które na razie nie mam pomysłu.
I na koniec album na zdjęcia, który chciałam już dawno pokazać, ale komputer mi zaniemógł :)
Subskrybuj:
Posty (Atom)