Showing posts with label czekolada. Show all posts
Showing posts with label czekolada. Show all posts

Tuesday, 30 August 2011

Ciasto czekoladowe z cukinią

For the English version click here

Chocolate & Zuccini Bread_7289pl copy

To łatwe i szybkie w przygotowaniu ciasto. Procedura jest tu dokładnie taka sama jak w przypadku muffinów- składniki wilgotne mieszamy ze składnikami suchymi. Jak na ciasto czekoladowe jest stosunkowo mało słodkie, toteż nadaje siᶒ zarówno na śniadanie jak i podwieczorek. Zdrowe- zamiast masła użyto w nim oliwy z oliwek, a znaczna czᶒść mąki, to mąka razowa. Oprócz tego są w nim orzechy włoskie, kako, czekolada i oczywiście cukinia. Ta ostatnia sprawia, że ciasto jest dość ciᶒżkie i wilgotne. Pyszne z kubkiem kawy. Przepis pochodzi z bloga Seven Spoons. Oryginał możecie znaleźć klikając tutaj. Jedyną wprowadzoną przeze mnie zmianą było zastąpienie cukru turbinado, cukrem demerara.

Smacznego i miłego dnia Wam życzᶒ!!!
Karo

Chocolate & Zucchini Bread_7306 copy

Ciasto czekoladowe z cukinią

Na dwie formy keksówki:

1 ½ szklanki mąki pszennej razowej
1 ½ szklanki mąki pszennej
½ szklanki kakao
1 łyżeczka proszku do pieczenia
1 łyżeczka sody oczyszczonej
1 ½ łyżeczki soli
1 szklanka posiekanych i podprażonych orzechów włoskich
2 i ½ (250 g) tabliczki czekolady deserowej pokrojonej na drobne kawałki
½ szklanki oliwy z oliwek
1 szklanka maślanki (przed otwarciem dobrze wstrząsnąć)
2 jajka
1 ½ szklanki cukru tubinado lub demerara
2 łyżeczki ekstraktu z wanilli
4 szklanki startej cukinii


Piekarnik rozgrzać do temperatury 175°C. Dwie formy keksówki o wymiarach 23 x 13 cm natłuscić masłem, a nastepnie wyłożyć papierem do pieczenia.

W dużej misce wymieszać obie mąki, kakao, proszek do pieczenia, sodᶒ oraz sól. Dodać orzechy i czekoladᶒ.

W osobnej misce wymieszać oliwᶒ z oliwek oraz maślankᶒ. Dodać jajka, cukier, ekstrakt z wanilii i ubijać do czasu, aż masa bᶒdzie miała gładką konsystencjᶒ. Nastᶒpnie dodać startą cukiniᶒ i dokładnie wymieszać.

Wilgotne składniki wlać do suchych składników, mieszając do czasu, aż składniki dobrze siᶒ połączą (nie dłużej). Masᶒ nałożyć do przygotowanych foremek. Piec 50 minut lub do czasu aż patyczek wkłuty do środka wyjdzie czysty (w moim piekarniku zajᶒło to około 1 godziny 20 minut).Ciasta pozostawić w formach przez ok. 20 min do przestygniᶒcia.



Chocolate & Zucchini Bread_7290 copy

Sunday, 11 October 2009

Ciasto czekoladowo-pomarańczowe z rodzynkami

czeko pom_6225 copy


Swoje pierwsze ciasto czekoladowe upiekłam kilka lat temu z przepisu Nigelli Lawson. Było niskie i bardzo wilgotne, wręcz zakalcowate. Byłam pewna, że nie wyszło. O tym, że ciasto czekoladowe wcale nie musi być ani wyrośnięte, ani tym bardziej puszyste, przekonałam się dopiero w Kanadzie. To tu pokochałam zakalcowate brownies i ciężkie czekoladowe ciasta przekładane czekoladowymi musami i kremami. Pierwsze takie ciasto, z pięcioma tabliczkami gorzkiej czekolady (w oryginale były cztery, ale przez pomyłkę dałam o jedną za dużo ;-) ) piekłam z przepisu z czasopisma Good Food. Było niesamowicie czekoladowe i baaaardzo smaczne. Żałuję, że nie udało mi się wtedy zamieścić zdjęć na blogu, bo przepis naprawdę wart jest polecenia.

Kolejny czekoladowy wypiek, który pokochałam, to ciasto maksymalnie czekoladowe (z sześciu tabliczek gorzkiej, 70% czekolady !!!) z przepisu wyszukanego przez Polkę w ramach pierwszej edycji Weekendowej cukierni. Niektórzy uznali je za zbyt czekoladowe, dla mnie było to ciasto I D E A L N E.

Ciasto, które chcę wam dzisiaj polecić zawiera podobną ilość czekolady (nieco ponad sześć tabliczek), ale nie smakuje aż tak intesywnie, jak to z przepisu Polki. Gorzki smak czekolady przełamuje tu bowiem smak pomarańczy. Wyczuwalne są też migdały - koniecznie należy je wcześniej podprażyć, aby wydobyć z nich głębie smaku. Kto kiedykolwiek próbował prażonych migdałów, wie o czym mowię ;-) Poza tym, w cieście kryją się także "pijane", bo nasączone w dużej ilosci alkoholu, rodzynki. W oryginale do nasączenia użyto whisky, ja zastąpiłam je brandy. Niesamowicie smaczne ciasto, o intensywnym czekoladowo-pomarańczowym smaku.

Przepis pochodzi z książki Maggie's Kitchen autorstwa Magie Beer i był też zamieszczony w australijskiej edycji czasopisma Delicious (tym samym numerze, co lody figowe, które pokazywałam Wam ostatnio ;-) ).

Na koniec, jeszcze mała uwaga, ciasto ma skłonność do pękania. Jeśli za bardzo zacznie się przypiekać, proponuje przykryć je folią aluminiową. A jeśli mimo wszystko trochę popęka, nie należy się przejmować, gdyż zamaskuje to gruba warstwa pysznej polewy... oczywiście czekoladowej ;-) Polecam!!!

Oran Choc_6219


Ciasto czekoladowo-pomarańczowe z rodzynkami
/Chocolate Cake with Whisky-Soaked Raisins and Orange Zest/

Na tortownicę o średnicy 21 cm:

1/3 szklanki rodzynek
1/3 szklanki (80 ml) whisky lub dowolnego alkoholu (u mnie brandy)
160 g migdałów bez skórki
50 g mąki
375 g czekolady o 70% zawartości kakao
skórka starta z jednej pomarańczy
210 g miękkiego masła
165 g drobnego cukru
5 jajek (jajka powinny mieć temperaturę pokojową)

POLEWA:
175 ml śmietanki (12-18 % tłuszczu)
250 g czekolady o 70 % zawatości kakao

1. Rodzynki namoczyć w alkoholu (najlepiej na noc).
2. Tortownicę o średnicy 21 cm leko natłuścić, spód wyłożyć papierem do pieczenia.
3. Piekarnik rozgrzać do temperatury 180 °C.
4. Obrane migdały wyłożyć na blachę do pieczenia (nie na tortownicę ;-), piec ok. 10 minut, lub do czasu, aż się ładnie zarumienią.
5. Pozostawić do przestygnięcia. Następnie zmielić i wymieszać z mąką.
6. Czekoladę połamać na kawałki, rozpuścić w kąpieli wodnej (ustawiamy naczynie z połamaną na kostki czekoladą nad garnkiem z gorącą wodą. Pozostawiamy do czasu, aż czekolada się rozpuści. Dno naczynia z czekoladą nie powinno dotykać wrzącej wody). Wymieszać ze startą skórką pomarańczową.
7. Masło ubić z cukrem i szczyptą soli na puszystą masę. Stopniowo dodawać po jednym jajku za każdym razem masę dokładnie ubijając do połączenia się składników. Masa może lekko się zwarzyć- jest to normalne, składniki połącza się ponownie po dodaniu migdałów i mąki.
8. Do masy stopniowo dodawać rozpuszczoną, przestudzoną czekoladę.
9. Wmieszać rodzynki. Wsypac mąkę z migdałami, wymieszać do połączenia się składników (masy nie należy mieszać zbyt długo).
10. Masę nałożyć do przygotowanej tortownicy. Piec 1 godzinę lub do czasu, aż patyczek wkłuty do środka wyjdzie suchy. Gdyby ciasto zaczęło pękać, przykryć folią aluminiową.
11. Upieczone ciasto pozostawić w formie przez 10 minut do przestygnięcia, następnie wyjąć z formy.
12. Przygotować polewę. Połamaną na kostki czekoladę umieścić w żaroodpornej misce.
13. Śmietankę podgrzać w garnuszku. Tuż przed tym jak zacznie wrzeć, zdjąć z ognia i zalać nią czekoladę. Mieszać do czasu, aż czekolada się rozpuści.
14. Polewę wylać na ciasto. Przed podaniem pozostawić przez min. 1 godzinę w temperaturze pokojowej ( nie w lodówce!!!) do zastygnięcia.



Choc-Orange Cake_6225 copy

Thursday, 17 September 2009

Krajanka czekoladowo-kokosowa

Bounty 6070 blog


Lubicie batoniki Bounty? Jeśli tak, to z pewnością spodoba wam się dzisiejszy przepis. Krajanka, którą chcę wam zaprezentować, to coś pomiędzy batonikami, a ciastem. Podobnie jak batoniki Bounty łączy w sobie smak kokosa i czekolady, choć jest od nich znacznie bardziej czekoladowa. Składa się z trzech warstw - intensywnie czekoladowego spodu, masy kokosowej oraz grubej wartwy czekolady na wierzchu. Bardzo smaczna i baaaaardzo czekoladowa. Przepis pochodzi z czasopisma Good Taste i wyjątkowo tym razem nic w nim nie zmieniałam ;-)

Smacznego i słodkich snów Wam życzę ;-)


Bounty_6067 copy



Krajanka czekoladowo-kokosowa
/Chocolate & Coconut Slice/

SPÓD:
80 g gorzkiej czekolady, połamanej na kawałki
80 g miękkiego masła
70 g drobnego cukru do wypieków
1 jajko
150 g mąki
2 łyżki kakao

MASA KOKOSOWA:
225 g wiórków kokosowych
1 puszka (395 g) słodkiego mleka kondensowanego
2 jajka

MASA CZEKOLADOWA:
100 g masła
300 g gorzkiej czekolady

1. Piekarnik rozgrzać do temperatury 180 °C. Formę do pieczenia o wymiarach 16 x 26 cm (u mnie 22x 22 cm) lekko posmarować masłem, a następnie wyłożyć papierem do pieczenia.
2. Przygotować spód krajanki : czekoladę rozpuścić w kąpieli wodnej. Masło utrzeć z cukrem przy pomocy miksera na puszystą masę. Nie przerywając ubijania, dodać rozpuszczoną czekoladę oraz roztrzepane jajko. Ubijać na małych obrotach, do czasu, aż składniki się połączą.
3. Do masy przesiać mąkę oraz kakao. Wymieszać, tak, aby składniki dobrze się połączyły.
4. Masę rozprowadzić równomiernie na dnie formy (można sobie pomóc palcami). Podpiec 15 minut.
5. W międzyczasie przygotować masę kokosową : jajka roztrzepać widelcem, wymieszać z mlekiem kondensowanym i wiórkami kokosowymi. Rozprowadzić na podpieczonym spodzie.
6. Piec 25 minut, lub do czasu, aż masa się zarumieni. Pozostawić do całkowitego wystygnięcia.
7. Przygotować masę czekoladową. Masło rozpuścić w rondelku na średnim ogniu, następnie zmiejszyć ogień, dodać połamaną na kostki czekoladę. Mieszać metalową łyżką do czasu, aż czekolada się rozpuści i powstanie gładka masa. Gotową masę wylać na masę kokosową.
8. Wstawić na ok. 30 minut do lodówki. Następnie pokroić na kawałki. Smacznego !!!

Sunday, 13 September 2009

Weekendowa Cukiernia #12: Rolada czekoladowa z malinami

Rolada_5995 blog  copy

Tym razem poprowadzenie Weekendowej cukierni Polka powierzyła Oli z bloga Sweet Spoon. Ola zaproponowała nam roladę z malinami oraz sernik na zimno. Oba przepisy bardzo mi się spodobały, ale ostatecznie zdecydowalam się na ten pierwszy.

Bardzo lubię piec rolady. Swoją pierwszą w życiu roladę - cytrynową, upiekłam bedąc jeszcze w liceum. Pamiętam, że zaskoczyła mnie łatwością i szybkością przygotowania. Wydaje mi się, że wiele osób obawia się pec rolady, sądzac, że to ciasto skomplikowane i czasochłonne. Ci z Was, którzy mają choć by najmniejsze doświadczenie w pieczeniu rolad, zgodzą się zapewnie ze mną, że rolada tak naprawdę nie wymaga ani szczególnie dużego nakładu pracy ani tym bardziej zbyt wiele czasu. Jest za to ciastem bardzo reprezentacyjnym i smacznym.

Rolada z przepisu Oli składa się z czekoladowego biszkoptu, kremu z serka mascarpone i swieżych malin. Podobną roladę, ale z bitą śmietaną piekłam już kilkakrotnie z przepisu Liski. To właśnie dzięki niej przekonałam się do połączenia gorzkiej czekolady z malinami. Wcześniej wydawało mi się, że do ciast z gorzką czekoladą stworzone są wiśnie, a maliny smakują lepiej w towarzystwie czekolady białej. Dziś maliny i gorzką czekoladę uważam za jedno z najlepszych możliwych połączeń. A jeśli do tego dodamy jeszcze serek mascarpone, to jest to już prawdziwy raj dla podniebienia ;-)

Dodatkową zaletą rolady z przepisu Oli, jest obecność czekoladowej polewy, która nie tylko świetnie smakuje, ale też idealnie maskuje wszelkie ewentualne pęknięcia jakie mogą powstać podczas zwijania ciasta. Ja dodatkowo dodałam do niej, tak jak to robi moja mama, łyżkę spirystusu. Poza tym, w przepisie nie zmieniałam prawie nic. Rolada jest wyśmienita i jeśli cokolwiek miałabym w niej zmienic, to może tylko wolałabym, aby było w niej odrobinkę więcej kremu z serka mascarpone, a nieco mniej biszkoptu ;-)

Rolada 6017 copy

Oli serdecznie dziekuję za przepis, a Polce za zorganizowanie kolejnej Weekendowej cukierni. Miłej niedzieli Wam życzę!!!

Rolada czekoladowa z serkiem mascarpone i malinami

BISZKOPT:
4 jajka
100g cukru
100 g mąki tortowej
3/4 łyżeczki proszku do pieczenia
4 łyżki kakao
50 g gorzkiej czekolady

16 g cukru waniliowego

KREM:
250 g serka mascarpone
50 ml płynnej śmietanki 18 % (użyłam 15%)
1 łyżka cukru pudru
250 g malin + maliny do dekoracji

POLEWA:
100 g gorzkiej czekolady
30 g masła
1 łyżka spirytusu (opcjonalnie)

1. Piekarnik rozgrzać do temperatury 180°C. Blachę do pieczenia ciastek o wymiarach 28 x 35 (u mnie 26 na 39 cm) cm wyłożyć papierem do pieczenia.
2. Czystą, bawełnianą ściereczkę delikatnie posypać cukrem waniliowym.
3. 50 g czekolady zetrzeć. Mąkę, proszek do pieczenia oraz kakao przesiać do miski. Wymieszać ze startą czekoladą.
4. W osobnej misce ubić na sztywno białka, nadal ubijając wsypywać partiami cukier. Nie przerywając ubijania dodać kolejno żółtka, po każdym dobrze masę ubijając.
5. Do masy wsypać mąkę z proszkiem do pieczenia, kakao i startą czekoladę. Delikatnie wymieszać .
6. Masę wylać na przygotowaną blachę, wyrównać. Piec około 12 minut.
7. Natychmiast po upieczeniu gorące ciasto przełożyć na ściereczkę papierem do góry. Zerwać powoli papier, a roladę ze ściereczką zwinąć wzdłuż dłuższego boku. Pozostawić do całkowitego wystygnięcia.
8. Serek mascarpone zmiksować ze śmietanką oraz cukrem pudrem.
9. Ostudzoną roladę rozwinąć, usunąć ściereczkę. Posmarować kremem z serka mascarpone, ułożyć maliny i natychmiast zawinąć. Ciasto schłodzić w lodówce. Przed podaniem polać polewą.
10. Aby przygotować polewę, czekoladę rozpuscić z masłem w kąpieli wodnej. Dodać łyżkę spirystusu, wymieszać. Polewę rozsmarować na cieście. Smacznego :-)








Thursday, 14 May 2009

Tartaletki czekoladowo-miętowe

Tartaletki czekoladowo-mietowe

Lubicie połączenie mięty z czekoladą? Ja lubię i to bardzo. O ile jednak świeżej mięty (nad czym bardzo ubolewam) jeść nie mogę , o tyle mięta w formie lukru sporządzonego na bazie miętowego alkoholu, jak to ma miejsce w dzisiejszym przepisie, w ogóle mi nie szkodzi :-))) Wraz z czekoladowym wierzchem tworzy za to niezwykle smaczne połączenie przypominające nieco (a nawet bardzo) pewne znane czekoladki ;-) Przepis na tartaletki pochodzi z kanadyjskiego czasopisma Ricardo. Ja zwiększyłam nieco ilość miętowego alkoholu (2 łyżki zamiast 1) , pominęłam sztuczny barwnik i zmieniłam nieco sposób wykonania spodu. Smacznego :-)

Tartlets 4726 copy

Tartaletki czekoladowo-miętowe

Na 8 -10 tartaletek

W przepisie użyto szklanki o pojemności 250 ml

CIASTO:
1 ¼ szklanki mąki
½ szklanki cukru pudru
¼ szklanki kakao
½ łyżeczki sody
szczypta soli
180 g masła lub margaryny
3 łyżki lodowatej wody

MASA MIĘTOWA:
1 szklanka cukru pudru*
1 -2 łyżki creme de menthe lub innego alkoholu o miętowym smaku
1 łyżka wody
4-5 kropli zielonego barwnika (pominęłam)

MASA CZEKOLADOWA:
225 g połamanej na kawałki czekolady deserowej
¾ szklanki śmietanki kremówki
3 łyżki miodu
2 łyżki zimnego, pokrojonego na drobne kawałki masła

1. Suche składniki umieścić w misce od miksera lub malakserze i krótko zmiksować. Dodać zimne masło i miksować do czasu, aż składniki zaczną wyglądem przypominać zacierki. Cały czas miksując wlać lodowatą wodę. Miksować do czasu, aż masa zacznie formować się w ciasto. Przełożyć na stolnicę i szybko zagnieść. Zawinąć w folię spożywczą i schładzać przez 30 minut w lodówce.
2. Foremki do tartaletek lekko natłuścić. Ciasto podzielić na 8 (mi wyszło 10) równych części. Każdą część rozwałkować, wylepić foremki.
3. Każdą z tartaletek nakryć kawałkiem papieru do pieczenia, wsypać fasolki przeznaczone do pieczenia lub suchy groch. Schłodzić kolejne 30 min lub dłużej w lodówce.
4. Piekarnik rozgrzać do temperatury 180°C
5. Piec 15 minut, następnie wyjąc z piekarnika, usunąć papier oraz fasolki i piec jeszcze 5-7 minut lub do czasu, aż ciasto będzie całkowicie upieczone. Pozostawić do wystygnięcia.

MASA MIĘTOWA:
Wszystkie składniki masy wymieszać na gładką masę. Nakładać łyżką na wystudzone tartaletki (na jedną tartaletkę przypada ok. 1 łyżka masy)

MASA CZEKOLADOWA:
1. Czekoladę umieścić w miseczce. Odstawić.
2. Śmietankę zagotować wraz z miodem w niewielkim garnuszku. Wylać na czekoladę i pozostawić przez ok. 1 minutę. Nie mieszać.
3. Po upływie minuty ubić trzepaczką do jajek na gładką jednolita masę.
4. Dodać kawałki masła, mieszać do czasu, aż masło się rozpuści.
5. Pozostawić 15 minut do przestygnięcia.
6. Masę nałożyć na tartaletki. Pozostawić na min 3 godziny, a najlepiej całą noc do zastygnięcia.

Uwaga!!! Tartaletek nie należy umieszczać w lodówce, gdyż masa stanie się zbyt twarda.

*polski cukier puder różni się nieco od cukru dostępnego w Kanadzie, toteż możecie potrzebować go mniej - proponuję zacząć od połowy szklanki, a następnie stopniowo dosypywać cukier cały czas mieszając do czasu, aż masa uzyska konsystencję lukru.




Monday, 27 April 2009

Weekendowa Cukiernia # 2: Rolada orzechowa z czekoladą i bitą śmietaną

Rolada 4670pl copy

Do rolady bezowo-orzechowej robiłam dwa podejścia. Pierwsza beza za nic nie chciała mi się upiec. Nie do końca wiem, co było tego przyczyną, ale podejrzewam, że winę mogły ponosić dość tłuste orzechy, które zaczęły puszczać olej już przy prażeniu. Dlatego przy drugim podejściu postanowiłam użyć już gotowych, mielonych orzechów laskowych. Tym razem beza udała się znakomicie... a przynajmniej tak mi się wydawało do czasu, dopóki nie zaczęłam jej zwijać. Nie wiem, czy to mój brak doświadczenia z bezami, czy też beza z podanego przepisu jest generalnie dość trudna do zwinięcia, ale boki rolady całkowicie mi popękały. Nie wpłynęło to na szczęście na smak ciasta - rolada jest naprawdę wyśmienita. Chrupiąca orzechowa beza w połączeniu z czekoladą i śmietaną przypomina mi nieco Knopersy, tyle tylko, że w nieco bardziej wykwintnej wersji ;-)

Rolada 4685 copy

Jeśli zdecyduję się ją jeszcze kiedyś upiec - a myślę, że to zrobię, bo deser jest na tyle smaczny i elegancki, że chętnie podałabym go przy niejednej okazji gościom - odpuszczę sobie rolowanie i od razu upiekę bezę np. w formie dwóch krążków. Myślę, że przełożone kremem będą prezentować się wcale nie gorzej niż rolada.




Autorką przepisu na roladę jest Delia Smith, a wyszukała go, w ramach Weekednowej Cukierni Taterr. Przepis na roladę podaję jak zwykle dokładnie tak, jak ją piekłam. Oryginał znajdziecie na stronie autorki przepisu klikając tutaj oraz przetłumaczony na język polski na blogu Tatter. Smacznego!!!


Rolada bezowo-orzechowa z czekoladą i bitą śmietaną

200 g gorzkiej czekolady (70% zawartości kakao)
115 g mielonych orzechów laskowych
4 duże białka
225g złotego drobnego cukru (użyłam cukru Demerara, który uprzednio zmieliłam w blenderze)
570 ml śmietanki kremówki
1 łyżka cukru waniliowego

1. Piekarnik rozgrzać do temperatury 190°C. Blachę o wymiarach 25 x 35 cm wyłożyć papierem do pieczenia tak, aby z każdej strony wystawało jeszcze 2,5cm.
2. Białka ubić na "soft peaks" (wyjęta trzepaczka pozostawia po sobie wzniesienia z czubkami, które mają lekko zawijać się w dół). Nie przerywając ubijania stopniowo wsypywać cukier.
3. Metalową łyżką wmieszać do masy bezowej zmielone orzechy laskowe.
4. Masę rozprowadzić równomiernie w przygotowanej blaszce. Piec na środkowej półce ok. 20 minut.
5. Wyjąć z pieca, pozostawić w blaszce do wystygnięcia.
6. Czekoladę rozpuścić w kąpieli wodnej.
7. Śmietanę ubić z cukrem waniliowym. Podzielić na dwie równe części. Do jednej dodać wystudzoną rozpuszczoną czekoladę, zachowując 4 łyżki czekolady do dekoracji. Wymieszać szybko, lecz delikatnie.
8. Przygotować arkusz papieru do pieczenia, odrobinę większy od powierzchni ciasta. Wyłożyć na niego wystudzoną bezę i delikatnie oderwać papier, na którym się piekła.
9. Jeśli zdecydujecie się zwijać ciasto w roladę- na bezie rozsmarować czekoladę wymieszaną z bitą śmietaną, zostawiając 1cm margines z każdej strony. Na to wyłożyć bitą śmietanę i również rozsmarować. Tak przygotowane ciasto ułożyć dłuższym bokiem do siebie i pomagając sobie papierem zwinąć w rulon.
10. Jeśli wolicie przygotować ciasto w formie prostokąta, powstałą bezę należy przekroić na pół. Na jednym blacie rozsmarować czekoladowa masę, na to wyłożyć bitą śmietanę i przykryć drugim blatem.
11. Wierzch ciasta udekorować zarezerwowaną czekoladą.
12. Ciasto schłodzić w lodówce. Wyjąc 15 minut przed podaniem.


Monday, 6 April 2009

Weekendowa Cukiernia #1: Ciasto maksymalnie czekoladowe

Chocolate cake 4499pl copy

Piekłam już kiedyś ciasto czekoladowe z pięciu tabliczek czekolady. Wydawało mi się wtedy, że przepisu na bardziej czekoladowe ciasto już nie znajdę. I rzeczywiście nie znalazłam, zrobiła to Zawszepolka. Ciasto czekoladowe, wybrane przez Polkę do pierwszej edycji Weekendowej Cukiernii, jest czekoladowe do granic możliwości. Jestem pewna, że pokocha je każdy miłośnik gorzkiej czekolady. Ja w każdym bądź razie jestem nim totalnie zachwycona. Ciasto jest ciężkie i wilgotne, przekłożone kremową masą czekoladową dosłownie rozpływa się w ustach. Świetnie komponuje się z owocami, toteż podobnie jak Polka, podałam je z sosem malinowym.


Przepis na ciasto podaje dokladnie tak jak je zrobiłam, oryginalną wersję znajdzicie w kwietniowym numerze brytyjskiej edycji czasopisma Delicious, oraz na blogu Zawszepolki. Sos malinowy to przepis własny. Możecie go także podać z innymi ciastami. Pasuje m.in. do tortu z biała truflą oraz serników. Smacznego!!!

Poleczko dziękuję za przepis!!!

Chocolate Cake 4522 f

Ciasto maksymalnie czekoladowe

Na 12 porcji

CIASTO:
225 g gorzkiej czekolady (70% zawartości kakao)
5 dużych jajek
150 g cukru
125 g miękkiego masła
50 g mielonych migdałów

MUS:
145 ml śmietanki kremówki
225 g gorzkiej czekolady (70% zawartości kakao)
4 duże jajka (potrzebne będą 4 żółtka i 2 białka)

POLEWA:
150 g gorzkiej czekolady (70 % zawartości kakao)
45 g masła

1. Piekarnik rozgrzać do temperatury 180 °C. Tortownicę o średnicy 21 cm wyłożyć papierem do pieczenia.
2. Czekoladę rozpuścić w kąpieli wodnej. Pozostawić do przestygnięcia.
3. Żółtka ubić z cukrem do białości. Cały czas ubijając stoniowo dodawać masło. Zmiejszyć obroty miksera do minimum i stopniowo wlać ropuszczoną czekoladę. Wymieszać z mielonymi migdałami.
4. W osobnej misce ubić białka. Dodać do czekoladowo-jajecznej masy w dwóch etapach, za każdym razem delikatnie mieszając.
5. Masę przełożyć do tortownicy. Piec 45-50 minut, lub do czasu aż ciasto wyrośnie , lecz po wkłuciu patyczka w środek ciasta, pozostanie on lekko wilgotny. Pozostawić w formie do przestygnięcia.
6. Wysydzone ciasta wyjąc z formy i przekroić w poprzek na pół.


MUS:
1. Śmietankę lekko ubić mikserem.
2. Czekoladę rozpuścić w kapieli wodnej. Pozostaiwić do przestygnięcia.
3. Do przestudzonej czekolady wbić żółtka jaj. Dodać ubitą śmietanę, wymieszać do połaczenia się składników.
4. W osobnym naczyniu ubić dwa białka. Dodać do czekoladowej masy i delikatnie wymieszać.
5. Masę rozprowadzić na wystudzonym spodzie ciasta. Wyrównać. Przykryć drugim blatem. Umieścić w tortownicy i schłodzić przez noc w lodówce.Na drugi dzień wyjąć z tortownicy i pokryć polewą.

POLEWA:
1. Czekoladę i masło rozpuścić w kąpieli wodnej. Wymieszać. Nałożyć na schłodzone przez noc ciasto.

SOS MALINOWY:

3 szklanki malin (mogą byc mrożone)
1/3 szklanki cukru
sok z ½ cytryny
1 łyżka wody

1. W rondelku umieścić dwie szklanki malin, cukier, sok z cytryny oraz wodę. Doprowadzić do wrzenia. Gotować na małym ogniu od czasu do czasu mieszajac, do czasu aż maliny ropadną się i powstały z nich sos lekko zgęstnieje (ok 15-20 minut).
2. Dodać pozostałe maliny, podgrzewać przez ok. 2 minuty. Zdjąć z ognia i pozostawić do przestygnięcia. Następnie schłodzić w lodówce. Podawać z ciastem czekoladowym. Smacznego!!!




Saturday, 21 February 2009

Czekoladowe tartaletki z malinami


Kruche ciasto o intesywnie czekoladowym smaku, lekki krem z serka mascarpone i bitej śmietany oraz oblane słodkim syropem maliny... Inspiracją do ich powstania było zdjęcie, które jakiś czas temu zobaczyłam na blogu La Tartine Gourmande. Autorka bloga nie podała przepisu, więc musiałam poradzić sobie bez niego. Myślę, że udało mi się to całkiem nienajgorzej. Zresztą oceńcie sami ;-)

Tartaletki przygotowałam z okazji Czekoladowego Weekendu zorganizowanego przez Beę z bloga Moja Kuchnia.


Czekoladowe tartaletki z malinami

Na 6 tartaletek:

CIASTO *
125 g mąki
15 g kakao
35 g cukru pudru
szczypta soli
80 g masła
1 duże żółtko
lodowata woda (ok. 2 łyżek)

KREM:
200 ml śmietanki kremówki
3 łyżki cukru pudru
225 g serka mascarpone

SYROP MALINOWY:
200 g malin (mogą byc mrożone)
2 łyżki wody
40 g cukru

PONADTO:
250 g świeżych malin

1. Foremki do tartaletk natłuścić.
2. Do miski od miksera przesiać suche składniki. Dodać zimne masło i miksować do czasu, aż składniki zaczną wyglądem przypominać zacierki. Cały czas miksując dodać żółtko jaja. Następnie powoli wlać wodę, miksując do czasu, aż masa zacznie formować się w ciasto. Przełożyć na stolnicę i szybko zagnieść.**
3. Ciasto podzielić na 6 równych części. Każdą część rozwałkować, wylepić foremki.
4. Każdą z tartaletek nakryć kawałkiem papieru do pieczenia, wsypać fasolki przeznaczone do pieczenia lub suchy groch. Dobrze schłodzic w lodówce (najlepiej przez noc).
5. Piekarnik rozgrzać do temperatury 190°C
6. Piec 15 minut, następnie wyjąć z piekarnika, usunąć papier oraz fasolki i piec kolejne 5 minut lub do czasu, aż ciasto bedzie całkowicie upieczone. Pozostawić do wystygnięcia.
7. W międzyczasie przygotować syrop. Cukier umieścić wraz z wodą i sokiem z cytryny w rondelku. Doprowadzić do wrzenia mieszając do czasu, aż cukier się rozpuści. Gotować 3-4 minuty, następnie zmniejszyć ogień i dodać maliny. Gotować do czasu, aż syrop lekko zgęstnieje, a maliny, jeśli były mrożone, całkowicie się rozmrożą. Pozostawić do całkowitego wystygnięcia.
8. Przygotować krem. Bitą śmietanę ubić z cukrem pudrem. Wymieszać z serkiem mascarpone.
9. Na każdą z tartaletek nalożyć porcję kremu oraz kilka swieżych malin. Tuż przed podaniem nałożyć dodatkowo kilka malin z syropu. Polać syropem i od razu podawać.

* Ciasto najlepiej jest przygotować dzień wcześniej, aby można je było schłodzić przez noc.
** Ciasto można też przygotować bez pomocy miksera, uprzednio siekając suche składniki nożem lub wyrabiając opuszkami palców.

Wydrukuj przepis

Przepis po angielsku/ Recipe in English:
Chocolate and Raspberry Tartlets

Friday, 30 January 2009

Babka karmelowo-czekoladowa z orzechami


Przepis na babkę karmelowo-czekoladową mam od dawna, wypróbowałam go jednak dopiero teraz. I był to błąd, poważny błąd ... powinnam była bowiem upiec ją już dawno temu. Babka smakuje naprawdę wyśmienicie. Krucha, o idealnie wyważonej słodyczy i cudownym karmelowo-orzechowym smaku, obowiązkowo oblana rozpuszczoną czekoladą. Choć nie wyrosła tyle, ile by się można spodziewać (taki chyba już jej urok), to i tak jest jedną z najlepszych, jakie jadłam. Zresztą połączenia karmelu, orzechów i czekolady chyba nie trzeba specjalnie zachwalać ;-) Polecam!!!

Babka karmelowo-czekoladowa z orzechami

100 g orzechów włoskich
125 ml mleka
150 g cukru
3 jajka
1 żółtko
1 laska wanilii
150 g miękkiego masła
200 g mąki
1 łyżeczka kakao
1 łyżeczka proszku do pieczenia
100 g drobno posiekanej gorzkiej czekolady (70 % kakao)
200 g czekolady deserowej ( użyłam czekolady deserowej Wedla)
2 łyżki oliwy

1. Piekarnik rozgrzać do temperatury 175 °C. Małą foremę z kominkiem posmarować tłuszczem i wysypać bułką tartą.
2. Orzechy włoskie podprażyć na suchej patelni. Ostudzić i niezbyt drobno posiekać.
3. Mleko podgrzać. Odstawić.
4. Na patelni skarmelizować 2 łyżki cukru na jasnobrązowy kolor. Wrzucić posiekane orzechy i dokładnie wymieszać tak, aby orzechy pokryły się karmelem.
5. Wlać ciepłe mleko, zagotować ciągle mieszając. Zestawić z ognia.
6. Mikserem utrzeć jedno jajko z jednym żółtkiem, 1,5 łyżki cukru i miąższem wanilii.
7. Masę dodać do mleka z orzechami. Podgrzewać na małym ogniu do czasu, aż masa mocno zgęstnieje. Odstawić.
8. Mąkę, kakao oraz proszek do pieczenia przesiać do miski i dokładnie wymieszać.
9. Masło utrzeć z pozostałym cukrem na puszystą masę. Wbić dwa jajka, jedno po drugim ucierając do otrzymania jednolitej masy.
10. Dodawać do masy po łyżce mąki wymieszanej z kakao i proszkiem do pieczenia na przemian z orzechowym karmelem cały czas ucierając.
11. Wsypać posiekaną czekoladę i dokładnie wymieszać.
12. Masę nałożyć do małej foremki z kominkiem.
13. Piec 40 minut. Gorącą babkę pozostawić przez kilka minut w formie. Następnie ostrożnie wyjąc i odstawić do całkowitego ostygnięcia.
14. Czekoladę deserową połamać na kawałeczki, umieścić wraz z oliwą w misce lub niewielkim garnuszku i stopić w kąpieli wodnej. Polać ciasto.


Monday, 12 January 2009

Ciastka obłędnie czekoladowe ;-)


Ciastka czekoladowe powstały podczas... pieczenia czekoladowego ciasta. Ciasto czekoladowe przygotowałam w prezencie urodzinowym dla przyjaciela. Piekło się długo, bo półtorej godziny, a zapach czekolady, który w tym czasie wypełnił moje mieszkanie, rozbudził mój apetyt na czekoladę do tego stopnia, że nie mogłam sobie odmówić upieczenia czegoś czekoladowego także dla siebie. Mój wybór padł na czekoladowe ciastka. Są czekoladowe do granic możliwości, a co za tym idzie obłędnie smaczne ;-). Z podanego przepisu wychodzi 12-14 ciastek. Mogłoby się wydawać, że to niewiele, ale uwierzcie mi, pomimo, iż smakują naprawdę wyśmienicie, to ilość czekolady, jaką zawierają (blisko pół kilograma!!!) sprawi , że nie uda Wam się zjeść więcej. Przepis na ciastka znalazłam u Nigelli. Zamiast zwykłego cukru użyłam uprzednio zmielonego cukru demerara. Poza tym trzymałam się przepisu. Smacznego!!!

Obłędnie czekoladowe ciastka Nigelli
(Totally Chocolate Chocolate Chip Cookies)

Na 12-14 ciastek:

125 g gorzkiej czekolady (min. 70% kakao)
150 g mąki
30 g kakao, przesiać
1 łyżeczka sody
½ łyżeczki soli
125 g miękkiego masła
75 g jasnego brązowego cukru
50 g cukru demerara lub zwykłego białego cukru
1 łyżeczka ekstraktu z wanilii
1 jajko, zimne
350 g czipsów czekoladowych z gorzkiej czekolady lub pokrojonej na drobne kawałki gorzkiej czekolady

1. Piekarnik rozgrzać do temp. 170° C. Blachę do pieczenia ciastek natłuścić, wyłożyć papierem do pieczenia.
2. 125 g czekolady rozpuścić w kąpieli wodnej.
3. Mąkę, kakao, sodę oraz sól wymieszać w misce.
4. Masło utrzeć wraz z cukrami przy pomocy miksera. Cały czas ucierając, dodać rozpuszczoną czekoladę.
5. Gdy masa się połączy dodać ekstrakt z wanilii oraz zimne jajko. Ubijać do powstania jednolitej masy.
6. Dodać suche składniki, miksować na najniższych obrotach do połączenia się składników.
7. Wsypać czekoladowe czipsy, wymieszać.
8. Nabierać masę łyżką do lodów, wyrównać nożem i nakładać na wyłożona papierem blachę w ok. 6 cm odstępach. Ciastek nie należy spłaszczać.
9. Piec ok. 18 minut. Pozostawić 4-5 minut na blasze do przestygnięcia. Następnie przyłożyć na kratkę i pozostawić do czasu, aż ciastka przestygną i nieco stwardnieją.



A tak przygotowuje je sama Nigella:




Przepis po angielsku:
Totally Chocolate Chocolate Chip Cookies

Monday, 13 October 2008

Ciasto orzechowo-bananowe z czekoladą


Z okna mojego mieszkania mam wspaniały widok na...wiewiórki. W ciągu zaledwie kilku miesięcy spędzonych w Kanadzie, widziałam ich więcej, niż w całym swoim dotychczasowym życiu w Polsce. Uwielbiam patrzeć jak skaczą z drzewa na drzewo, przebiegają szybko tuż pod oknem lub pałaszują smakowite orzeszki. Pozazdrościłam dziś wiewiórkom ich smakołyków i postanowiłam upiec coś z orzechami.

Mój wybór padł na ciasto orzechowo-bananowe z czekoladą (Nuts, Chocolate & Banana Bread). Przepis znalazłam na jednym z moich ulubionych blogów kulinarnych La Tartine Gourmande. Autorka bloga, Béatrice Peltre, robi, moim zdaniem, najlepsze zdjęcia kulinarne (i nie tylko) w sieci. I nie chodzi mi tylko o ich jakość (choć ta jest oczywiście profesjonalna), lecz przede wszystkim o stylizację potraw. Prezentowane przez Béatrice wypieki, desery i inne potrawy podane w kolorowych naczyniach, udekorowane owocami, kwiatami i liścmi świeżych ziół, wyglądają tak smakowicie, że ma się je ochotę natychmiast zjeść i od razu poprosić o dokładkę ;)

W przepisie na ciasto orzechowo-bananowe, Béa użyła orzechów włoskich, ja jednak miałam ochotę na wypiek z orzechami laskowymi (Czyż to nie te orzeszki wiewiórki lubią najbardziej?). Gorzką czekoladę zastąpiłam mleczną, choć uważam, że ta pierwsza byłaby równie dobra. Zwiększyłam też nieznacznie jej ilość.

Połączenie orzechów laskowych z czekoladą okazało się, jak zwykle, strzałem w dziesiątkę. Ciasto wyszło naprawdę przepyszne. Nie wiem czy to zasługa mąki, czy też dodatek masła migdałowego (które nawiasem mówiąc uwielbiam), sprawił, że ciasto miało bardzo oryginalny smak, z którym nie spotkałam się nigdy wczesniej. Bardzo nam ten smak przypadł do gustu :)

Dodatkową zaletą ciasta jest to, że nie zawiera glutenu. Może zatem być spożywane przez osoby cierpiące na Celiakię. Polecam:)

Poniżej podaję moją, lekko zmodyfikowana wersję przepisu. Przepis oryginalny w językach angielskim i francuskim można znaleźć na blogu Béatrice Peltre, klikając tutaj.

Podejrzewam (choc mogę się mylić), że masło migdałowe nie jest dostępne w Polsce. Myślę, że można je zastąpić masłem orzechowym (z orzeszków ziemnych), choć pewnie wpłynie to na smak ciasta. Mąkę z komosy ryżowej (quinoa), mąke ryżową , a także skrobię z tapioki, można kupić w sklepach ze zdrową żywnoscią. Jeśli nie jesteście na diecie bezglutenowej, możecie użyć zwykłego proszku do pieczenia.

Ciasto orzechowo-bananowe z czekoladą

100 g mąki z komosy ryżowej
(ang. quinoa)
80 g mąki ryżowej wytwarzanej z białego ryżu
80 g skrobii z tapioki

2 jajka
2 mocno dojrzałe banany, rozgniecione widelcem

150 g jasnego cukru trzcinowego

2 łyżki masła migdałowego

80 ml oliwy z oliwek lub oleju rzepakowego

½ łyżeczki soli morskiej

80 g orzechów laskowych, podprażonych na suchej patelnii

3 łyżki pestek dyni, obranych i podprażonych na suchej patelnii
75 g mlecznej czekolady, z grubsza posiekane
j
½ łyżeczki sody
½ łyżeczki bezglutenowego proszku do pieczenia
1 łyżeczka ekstraktu z wanilii

1. Piekarnik rozgrzać do temperatury 180
°C.
2. Formę keksówkę o wymiarach 22 na 11 cm natłuścić i posypać mąką.

3. W misce (lub mikserze z płaskim ubijakiem), roztrzepać jajka z cukrem.
4. Dodać oliwę oraz masło migdałowe, a następnie ekstrakt z wanilii.
5.
Dodać rozgniecione banany, wymieszać, aż do uzyskania jednolitej konsystencji.
6. W osobnej misce wymieszać mąkę z komosy ryżowej, mąkę ryżową, skrobię z tapioki, proszek do pieczenia oraz sodę.
7. Wsypać mieszankę do masy z jajek. Wymieszać do połączenia się składników.
8. Wrzucić pestki dynii, orzechy i czekoladę. Delikatnie wymieszać.
9. Masę nałożyć do keksówki. Piec 50-60 minut lub do czasu, gdy patyczek wkłuty do środka wyjdzie suchy. Przed wyjęciem z formy, pozostwić do przestygnięcia.



Sunday, 13 January 2008

Bounty w białej czekoladzie


Bounty w białej czekoladzie
(na podstawie przepisu Dagmar)

200 g wiórków kokosowych
100 ml śmietanki UHT 30%
70 g cukru pudru
70 g masła lub margaryny (ja użyłam Kasi)
1 łyżka ekstraktu wanilii (można pominąć lub zastąpić cukrem waniliowym)
200 g białej czekolady

1. W dużej misce wymieszać wiórki kokosowe z cukrem pudrem i ewentualnie cukrem waniliowym (jeśli nie mamy ekstraktu wanilii).

2. Masło i śmietankę podgrzewać w garnuszku na małym ogniu od czasu do czasu mieszając, aż masło się rozpuści. Dodać ekstrakt wanilii. Miksturą polać wiórki z cukrem mieszając, aż składniki się połączą.

3. Rękami uformować z mikstury kuleczki. Kuleczki formuje się dość ciężko, formuj je poprzez ściskanie w dłoni niewielkiej ilości masy.

4. Układaj kulki na blasze wyłożonej papierem do pieczenia, przykryj folią spożywczą i schładzaj w lodówce do czasu, aż kulki stwardnieją, zajmie to ok. 1 godz.

5. Białą czekoladę rozpuścic w kąpieli wodnej lub mikrofali. Każdą z kulek nadziać na wykałaczkę i zanurzyć w rozpuszczonej czekoladzie. Kulki układać na blasze wyłożonej papierem do pieczenia. Przed podaniem, włożyć na 30-60 min do lodówki, aby czekolada stwardniała.

Przechowywać w lodówce!!!

For the recipe in English, click here:
White Chocolate Bounty