Swoje pierwsze
ciasto czekoladowe upiekłam kilka lat temu z przepisu Nigelli Lawson. Było niskie i bardzo wilgotne, wręcz zakalcowate. Byłam pewna, że nie wyszło. O tym, że ciasto czekoladowe wcale nie musi być ani wyrośnięte, ani tym bardziej puszyste, przekonałam się dopiero w Kanadzie. To tu pokochałam
zakalcowate brownies i ciężkie czekoladowe ciasta przekładane czekoladowymi musami i kremami. Pierwsze takie ciasto, z pięcioma tabliczkami gorzkiej czekolady (w oryginale były cztery, ale przez pomyłkę dałam o jedną za dużo ;-) ) piekłam
z przepisu z czasopisma
Good Food. Było niesamowicie czekoladowe i baaaardzo smaczne. Żałuję, że nie udało mi się wtedy zamieścić zdjęć na blogu, bo przepis naprawdę wart jest polecenia.
Kolejny czekoladowy wypiek, który pokochałam, to
ciasto maksymalnie czekoladowe (z sześciu tabliczek gorzkiej, 70% czekolady !!!) z przepisu wyszukanego przez
Polkę w ramach pierwszej edycji
Weekendowej cukierni. Niektórzy uznali je za zbyt czekoladowe, dla mnie było to ciasto I D E A L N E.
Ciasto, które chcę wam dzisiaj polecić zawiera podobną ilość czekolady (nieco ponad sześć tabliczek), ale nie smakuje aż tak intesywnie, jak to z przepisu Polki. Gorzki smak czekolady przełamuje tu bowiem smak pomarańczy. Wyczuwalne są też migdały - koniecznie należy je wcześniej podprażyć, aby wydobyć z nich głębie smaku. Kto kiedykolwiek próbował prażonych migdałów, wie o czym mowię ;-) Poza tym, w cieście kryją się także "pijane", bo nasączone w dużej ilosci alkoholu, rodzynki. W oryginale do nasączenia użyto whisky, ja zastąpiłam je brandy. Niesamowicie smaczne ciasto, o intensywnym czekoladowo-pomarańczowym smaku.
Przepis pochodzi z książki
Maggie's Kitchen autorstwa
Magie Beer i był też zamieszczony w australijskiej edycji czasopisma
Delicious (tym samym numerze, co
lody figowe, które pokazywałam Wam ostatnio ;-) ).
Na koniec, jeszcze mała uwaga, ciasto ma skłonność do pękania. Jeśli za bardzo zacznie się przypiekać, proponuje przykryć je folią aluminiową. A jeśli mimo wszystko trochę popęka, nie należy się przejmować, gdyż zamaskuje to gruba warstwa pysznej polewy... oczywiście czekoladowej ;-) Polecam!!!
Ciasto czekoladowo-pomarańczowe z rodzynkami/Chocolate Cake with Whisky-Soaked Raisins and Orange Zest/Na tortownicę o średnicy 21 cm:1/3 szklanki rodzynek
1/3 szklanki (80 ml) whisky lub dowolnego alkoholu (u mnie brandy)
160 g migdałów bez skórki
50 g mąki
375 g czekolady o 70% zawartości kakao
skórka starta z jednej pomarańczy
210 g miękkiego masła
165 g drobnego cukru
5 jajek (jajka powinny mieć temperaturę pokojową)
POLEWA:
175 ml śmietanki (12-18 % tłuszczu)
250 g czekolady o 70 % zawatości kakao
1. Rodzynki namoczyć w alkoholu (najlepiej na noc).
2. Tortownicę o średnicy 21 cm leko natłuścić, spód wyłożyć papierem do pieczenia.
3. Piekarnik rozgrzać do temperatury 180 °C.
4. Obrane migdały wyłożyć na blachę do pieczenia (nie na tortownicę ;-), piec ok. 10 minut, lub do czasu, aż się ładnie zarumienią.
5. Pozostawić do przestygnięcia. Następnie zmielić i wymieszać z mąką.
6. Czekoladę połamać na kawałki, rozpuścić w kąpieli wodnej (
ustawiamy naczynie z połamaną na kostki czekoladą nad garnkiem z gorącą wodą. Pozostawiamy do czasu, aż czekolada się rozpuści. Dno naczynia z czekoladą nie powinno dotykać wrzącej wody). Wymieszać ze startą skórką pomarańczową.
7. Masło ubić z cukrem i szczyptą soli na puszystą masę. Stopniowo dodawać po jednym jajku za każdym razem masę dokładnie ubijając do połączenia się składników. Masa może lekko się zwarzyć- jest to normalne, składniki połącza się ponownie po dodaniu migdałów i mąki.
8. Do masy stopniowo dodawać rozpuszczoną, przestudzoną czekoladę.
9. Wmieszać rodzynki. Wsypac mąkę z migdałami, wymieszać do połączenia się składników (masy nie należy mieszać zbyt długo).
10. Masę nałożyć do przygotowanej tortownicy. Piec 1 godzinę lub do czasu, aż patyczek wkłuty do środka wyjdzie suchy. Gdyby ciasto zaczęło pękać, przykryć folią aluminiową.
11. Upieczone ciasto pozostawić w formie przez 10 minut do przestygnięcia, następnie wyjąć z formy.
12. Przygotować polewę. Połamaną na kostki czekoladę umieścić w żaroodpornej misce.
13. Śmietankę podgrzać w garnuszku. Tuż przed tym jak zacznie wrzeć, zdjąć z ognia i zalać nią czekoladę. Mieszać do czasu, aż czekolada się rozpuści.
14. Polewę wylać na ciasto. Przed podaniem pozostawić przez min. 1 godzinę w temperaturze pokojowej ( nie w lodówce!!!) do zastygnięcia.