Witajcie drogie dziewczyny!
Dziś mowa będzie o lawendzie :)
Nastał czas lawendy, kwitnie jak oszalała. Pachnie pięknie, upajam się nią ile mogę.
Aby ją zatrzymać na dłużej, zbieram i wiążę w bukieciki,
które opanowały mój dom. Stoją, wiszą i pachną :)
Uwielbiam zapach lawendy i dlatego postanowiłam zrobić świece zapachowe z kwiatami lawendy.
Zorganizowałam stary garnek do topienia wosku, lawendę , słoiczki po przecierach pomidorowych, olejek i zabrałam się za robotę.
Napełniłam słoiczki woskiem , kwiatami lawendy i kropelkami olejku zapachowego.
Z bawełnianego sznureczka zrobiłam knot.
Trzeba go było zamocować aby nie utonął w ciekłym wosku
Po niedługim czasie wosk zaczął zastygać a ja wzięłam się za ozdabianie słoiczków.
Kiedyś znalazłam w internecie lawendowy obrazek, postanowiłam go użyć jako ozdobę moich świec.(niestety nie znam autora)
Tak to wygląda po ozdobieniu .
Zrobiłam jeszcze lawendową butelkę i talerz
Ach ta lawenda, powiedzcie co ona w sobie ma??? Prócz koloru który uwielbiam.... :)
Pozdrawiam Was ciepło i lawendowo.