Spadło dużo śniegu a przy karmnikach zrobiło się tłoczno. Wróciły dawno nie widziane zięby. Przyznaję szczerze że czekałam na powrót tych pięknych ptaków. Tęskniłam za widokiem ich umorusanych dziobków. Nieufne zazwyczaj zięby wywalczyły sobie miejsce pod karmnikami. A ja mam dużo okazji do fotografowania...!
Przepraszam za ponad tygodniową nieobecność w wirtualnym świecie...Infekcja z wysoką gorączką skutecznie pozbawiła mnie sił do komentowania na moich ulubionych blogach....Obiecuję nadrobić wszystkie blogowe zaległości...!
Zapraszam do przyłączenia się i wspólnej zabawy na blogach: