TWORZONE Z SERCEM, pasją i przyjemnością. W cieple domowego zacisza. Ręcznie. Wycinane, wydziergane, wyklejane. Jedyne w swoim rodzaju, niepowtarzalne. Specjalnie dla Ciebie lub kogoś Ci bliskiego. Jeżeli myślisz o czymś takim, napisz do mnie, a razem stworzymy wyjątkowy projekt... nadamy myślom realny wymiar, konkretny kształt i kolor...



Pokazywanie postów oznaczonych etykietą MIKROALBUMIK. Pokaż wszystkie posty
Pokazywanie postów oznaczonych etykietą MIKROALBUMIK. Pokaż wszystkie posty

sobota, 5 października 2013

Grzybki opalizujące na turkusowo

a w zasadzie jeden grzybek - pieczarka brunatna - Portabella :)
posiekany na drobne kawałeczki 
ze szczyptą białej farby akrylowej i czarnym tuszem.
Lekkości dodają skrzydełka, a słodycz podkreśla wykrojnikowy plaster miodu.
Opis mało apetyczny, niemniej do stołu podano. Zapraszam.
 
 
 
 
Niestety zdjęcia fatalne, robione bladym świtem, tuż przed oddaniem...
w realu danie cieszy oczy odrobiną turkusowego blasku (glimmer mist)
a duszę piękną, głęboką treścią. 
Dla tej jedynej i wyjątkowej
od kochającego męża...
Wiąże się z nim niesamowita historia,
ale to już pozostawię dla siebie, bo długo by pisać...
w każdym razie jest on zaproszeniem i pozytywnikiem.
Sentencje, będące równocześnie życzeniami, ułożone są w taki sposób,
aby dopiero ostatnia strona stanowiła wyjaśnienie tytułowej...
Bazą albumiku są metki rodzaju różnego,
ponieważ historia ma swój początek w pewnym sklepiku z rękodziełem.

Cudny button z motywem zegara (który tutaj też ma swoje znaczenie ;))
oraz białe (przed psikaniem) róże na tiulu z Lemoncraft.
Na początku wydawały mi się nieco za duże do tego formatu, 
ale zupełnie przypadkiem odkryłam
(susząc je nagrzewnicą po nałożeniu mgiełki), że pod wpływem ciepła "zamykają" się.
Reakcja podobna jak w przypadku przypalania końcówek wstążki.
Może komuś ta uwaga się przyda.

Metkowy mini albumik wędruje do UHK Gallery

Serdecznie pozdrawiam, szczególnie te osoby,
które pozostawią po sobie ślad!
Macham także do znajomych z Ustrzyk i Krosna.
Miło, że zaglądacie :))


środa, 26 stycznia 2011

Ostatnie z serii

babcino - dziadkowej.

Męska rzecz,
mikroalbumik - ramka (7/7cm)
dla Dziadzia

Twarde oprawki
(bez żadnego ryzyka można zabrać wszędzie).
Zabawa tylko z papierem,
trochę 3D,
zero dodatków,
które mogłyby "przeszkadzać" w użytkowaniu...
Takie były założenia...

Wnuczęta obecnie i rok temu

I kolejna, ostatnia w sezonie,
mooocnooo słoneczna

Podobna do pozostałych,
ale jednak inna.
Dekoracja w postaci śmietka
niezamierzona :)))

Powyższe publikuję z poślizgiem niewielkim,
bo jakoś sił nie mogłam wcześniej zebrać
(gryypaa, brr...)
Powiem Wam jednak na ucho :)
albo nie, powiem głośno i wyraźnie,
że Wasze komentarze pod poprzednim postem
bardzo wspomogły moją "rekonwalescencję" :)
Dziękuję!!!!!
Spory zastrzyk radości (już trzeci raz z kolei!!!!!!!!!)
otrzymałam też z Twórczego Pokoju :)
Moja nietypowa walentynka
zdobyła wyróżnienie


Pozdrawiam
i zmykam do pracy nad...

wiem już na pewno,
że sporo czasu upłynie,
zanim skończę ;)


wtorek, 10 sierpnia 2010

Mikro - albumik i to, co lubię


Darcia i szarpania w mini formacie (6cm/6cm).



Albumik - parawanik można bez obawy wrzucić do torebki
i zabrać chociażby na koniec świata...



Wywołana do tablicy (rok szkolny już rozpoczęty :))
przez Paszczatą
grzecznie odpowiadam :)

A więc:
1. LUBIĘ słońce - gdyby tak świeciło przez 365 dni w roku...
2. LUBIĘ złotą polską jesień - za zapach, kolory, szeleszczące pod stopami liście, kasztanowe kasztany...
ale nocne chłody to już brrr... nie dla mnie
3. LUBIĘ wędrówki po górach, a szczególnie moment wejścia na szczyt - wszechobecna cisza, ukojenie, radosne uniesienie, dotyk nieba...
4. LUBIĘ "Bieszczadzkie Anioły", a jednego takiego dwuletniego radosnego Aniołka to nawet kocham nad życie!
5. LUBIĘ spotkania w rodzinnym gronie - i tym mniej i tym bardziej gromadnym
6. LUBIĘ spotykać na ulicy uśmiechniętych ludzi
7. LUBIĘ... nie wiem, czy to wypada na forum publicznym do niecnych czynów się przyznawać, ale lubię podkradać czyjeś zdjęcia, coby poczynić jakąś papierową do nich oprawę :)
8. LUBIĘ zaskoczenie i radość na twarzy osoby takową oprawą obdarowanej
9. LUBIĘ tworzyć przeróżne nie tylko papierowe różności
10. LUBIĘ pomarzyć w późnych godzinach wieczornych, coby było gdyby... gdybym miała na przykład nagrzewnicę do embossingu lub maszynkę Wizard z chociażby jedną "kanapeczką"...

jak na razie majstruję z tego, co mam...
raz jestem zadowolona z efektu bardziej, raz mniej,
ale sama RADOŚĆ tworzenia - bezcenna :)

Jako że ramy zabawy zamykają się na punktach dziesięciu,
więcej nic już nie dopowiem :)
Jeżeli ktoś ma chwilkę i ochotę na podobne "wynurzenia", zapraszam.

Serdecznie pozdrawiam i dziękuję za odwiedziny i komentarze.