... tylko coś wolno przyrasta.
Zaczęłam jeszcze latem, potem rzuciłam w kąt, a teraz czas nadszedł, aby wyciągnąć to "dzieło". Inaczej zamieni się w UFO-k, jak nic.
Jak to zrobić znajdziecie TU. Co prawda po angielsku, ale po obrazkach można dojść, bo wzór jest łatwy.
Włóczka to jakaś mikrofibra z YarnArt-u. Trochę się ślizga po szydełku nadmiernie. Może dlatego latem to cisnęłam w kąt?
Pozdrawiam
Pokazywanie postów oznaczonych etykietą szydełko. Pokaż wszystkie posty
Pokazywanie postów oznaczonych etykietą szydełko. Pokaż wszystkie posty
poniedziałek, 25 lutego 2013
sobota, 17 marca 2012
Znowu granny squares
Albo (jak kto woli) babciokwadraty...
Wierzch na poduszkę 40x40 cm. Instrukcja krok po kroku tu
Teraz fotka "po bożemu":
Włóczka to Ornaghi Filati Gong. Bardzo fajna bawełna z pięknym połyskiem. Zła wiadomość - producent zbankrutował, więcej nie będzie :(
Na szczęście mam jeszcze tyle tej włóczki, żeby zrobić drugi wierzch do kompletu.
Szydełkowanie mnie wciągnęło. Wymyśliłam sobie beret na wiosnę (!) i dłubię. Może jeszcze szalik do kompletu?
Poza tym tkam. Krosna w ruchu. Więcej wkrótce...
Pozdrawiam sobotnio i słonecznie.
Wierzch na poduszkę 40x40 cm. Instrukcja krok po kroku tu
Teraz fotka "po bożemu":
Włóczka to Ornaghi Filati Gong. Bardzo fajna bawełna z pięknym połyskiem. Zła wiadomość - producent zbankrutował, więcej nie będzie :(
Na szczęście mam jeszcze tyle tej włóczki, żeby zrobić drugi wierzch do kompletu.
Szydełkowanie mnie wciągnęło. Wymyśliłam sobie beret na wiosnę (!) i dłubię. Może jeszcze szalik do kompletu?
Poza tym tkam. Krosna w ruchu. Więcej wkrótce...
Pozdrawiam sobotnio i słonecznie.
środa, 14 marca 2012
Poduszka granny squares i porządki
Najsampierw poduszka:
Wierzch z "wełnianych" wełen upleciony szydełkiem. Naszyłam na gotową poszewkę w kolorze szarym. Na suwak i voila! Wymiar 50x50 cm Wygląd "babciny" w bonusie :)
A teraz o porządkach.
Kto mnie zna, ten wie, że z utrzymaniem "klaru na pokładzie" jest u mnie kruchutko. Wiosna za oknem spowodowała kolejną falę wyrzutów sumienia w tej sprawie. Wczoraj pognałam do sklepu na "I" - kupiłam pudła i plastikowe pojemniki. A dziś zabrałam się za sortowanie, układanie i porządkowanie.
Te przejrzyste szczególnie przypadły mi do gustu, bo widać co gdzie pochowałam. Chyba dokupię ich więcej...
Włóczki, szmatki i czesanki jako tako uporządkowałam. Natomiast tony papierów czekają na selekcję i uporządkowanie. Życzcie mi wytrwałości w porządkach wiosennych :)
Wierzch z "wełnianych" wełen upleciony szydełkiem. Naszyłam na gotową poszewkę w kolorze szarym. Na suwak i voila! Wymiar 50x50 cm Wygląd "babciny" w bonusie :)
A teraz o porządkach.
Kto mnie zna, ten wie, że z utrzymaniem "klaru na pokładzie" jest u mnie kruchutko. Wiosna za oknem spowodowała kolejną falę wyrzutów sumienia w tej sprawie. Wczoraj pognałam do sklepu na "I" - kupiłam pudła i plastikowe pojemniki. A dziś zabrałam się za sortowanie, układanie i porządkowanie.
Te przejrzyste szczególnie przypadły mi do gustu, bo widać co gdzie pochowałam. Chyba dokupię ich więcej...
Włóczki, szmatki i czesanki jako tako uporządkowałam. Natomiast tony papierów czekają na selekcję i uporządkowanie. Życzcie mi wytrwałości w porządkach wiosennych :)
czwartek, 23 lutego 2012
sobota, 4 lutego 2012
Poduszka z babciokwadratów
Czyli kolejny UFOk wykończony.
Wierzch poduszki miałam przygotowany dawno temu. Mama uszyła mi poszewkę z surówki bawełnianej. Wystarczyło naszyć ręcznie wierzch do poszewki, ale leżało to-to i zmiłowania prosiło od dawna.
Babciokwadraty, czyli granny squares robiłam na szydełku z włóczki Ideal Bergere de France latem ubiegłego roku. Jak widzicie UFOk na całego. Na szczęście wykończony :)
Wierzch poduszki miałam przygotowany dawno temu. Mama uszyła mi poszewkę z surówki bawełnianej. Wystarczyło naszyć ręcznie wierzch do poszewki, ale leżało to-to i zmiłowania prosiło od dawna.
Babciokwadraty, czyli granny squares robiłam na szydełku z włóczki Ideal Bergere de France latem ubiegłego roku. Jak widzicie UFOk na całego. Na szczęście wykończony :)
Etykiety:
poduszka,
Program Wykańczania UFO-ków,
szydełko,
ukończone w 2012
poniedziałek, 18 lipca 2011
Babciokwadraty
czyli granny squares:
Włóczka Ideal Bergere de France, szydełko 3,5 mm
Babciokwadraty robi się z założenia z resztek włóczki. Moja resztka jasnoszarej skończyła się na dziewiątym kwadraciku. Znowu jadę do pasmanterii?
W planach poszewka na poduszkę w babcinym stylu...
Na coś większego to ja chyba sił nie mam, ale babciokwadratowanie to jest umilające wieczory zajęcie :)
Włóczka Ideal Bergere de France, szydełko 3,5 mm
Babciokwadraty robi się z założenia z resztek włóczki. Moja resztka jasnoszarej skończyła się na dziewiątym kwadraciku. Znowu jadę do pasmanterii?
W planach poszewka na poduszkę w babcinym stylu...
Na coś większego to ja chyba sił nie mam, ale babciokwadratowanie to jest umilające wieczory zajęcie :)
wtorek, 30 listopada 2010
Chustka gotowa
Zimowe danie gotowe:
I jeszcze dwie "propozycje podania":
Chustka ma wymiary 125 cmx65 cm, czyli nie jest szczególnie wielka. Zrobiłam ją na szydełku (1.1 mm) z wełny, którą niedawno uprzędłam - mieszanki merynosa z jedwabiem.
Zdjęcia są robione w sztucznym świetle (kto widział ostatnio naturalne???) - kolor to melanż niebieskości i czerwieni. Na oko wychodzi śliwka, aparat widzi to nieco inaczej - w zależności od oświetlenia. No cóż, lepszych zdjęć nie będzie, bo jutro imieniny Natalii...
Mam ochotę na powtórkę, bo wzór prościutki, a efekt bardzo mi się spodobał ;-) Muszę i sobie sprawić taki prezent.
I jeszcze dwie "propozycje podania":
Chustka ma wymiary 125 cmx65 cm, czyli nie jest szczególnie wielka. Zrobiłam ją na szydełku (1.1 mm) z wełny, którą niedawno uprzędłam - mieszanki merynosa z jedwabiem.
Zdjęcia są robione w sztucznym świetle (kto widział ostatnio naturalne???) - kolor to melanż niebieskości i czerwieni. Na oko wychodzi śliwka, aparat widzi to nieco inaczej - w zależności od oświetlenia. No cóż, lepszych zdjęć nie będzie, bo jutro imieniny Natalii...
Mam ochotę na powtórkę, bo wzór prościutki, a efekt bardzo mi się spodobał ;-) Muszę i sobie sprawić taki prezent.
niedziela, 21 listopada 2010
Chusta szydełkowa
Pamiętacie tę włóczkę? Jest tak cienka, że moje plany co do jej wykorzystania spełzły na niczym. Zabrakło mi cierpliwości i umiejętności. 985 metrów w 80 gramach to nitka tak cienka, że moja próba zrobienia z niej Swallowtaila skończyła się marnie. Próbowałam połączyć jaz inną włóczką - efekt mi się nie spodobał.
Wczoraj mnie olśniło. Przecież takie cienkie jest w sam raz na szydełko! Spróbowałam.
I robię dalej. Póki co jestem zadowolona - robię dość luźno (podobnie jak na drutach), dzięki czemu dzianina jest bardzo miękka. Miła w dotyku, no i wagi piórkowej. Myślę, że szydełko ładnie wydobywa urodę tej włóczki.
Wczoraj mnie olśniło. Przecież takie cienkie jest w sam raz na szydełko! Spróbowałam.
I robię dalej. Póki co jestem zadowolona - robię dość luźno (podobnie jak na drutach), dzięki czemu dzianina jest bardzo miękka. Miła w dotyku, no i wagi piórkowej. Myślę, że szydełko ładnie wydobywa urodę tej włóczki.
sobota, 18 lipca 2009
Małe projekty
Zebrało mi się na małe projekty. Potrzebny był mi szybki sukces ;-)
Z fantastycznej włóczki Peter Pan (Wendy) przeznaczonej na wyroby dla niemowląt i dzieci (bo nie powoduje uczuleń - skład: nylon i poliamid) zrobiłam na drutach butki dla niemowlaczka:
Brakuje im jeszcze guziczków. Wtedy będziecie mogły ocenić w pełni ich urodę. Wzór pochodzi z ravelry - został przygotowany przez Saartje Niemowlaczek urodzi się mojej nowej znajomej - Aleksandrze. (Chodzimy razem na kurs letni angielskiego. ) Dzidziuś będzie dziewczynką - Michalinką. I jak tu nie wydzióbać malutkich butków dla Michalinki xD
Następna fotka, wbrew pozorom, nie przedstawia Niezidentyfikowanego Obiektu Latającego, który wylądował w moim domu, tylko COŚ na głowę. I to na silne mrozy. W założeniu miała być czapka (i jest w zasadzie), ale jak się sprytnie założy na głowę może uchodzić na beret :)
Fotka z czapko-beretem na mojej głowie wyglądała kuriozalnie, bo w komplecie była plażowa sukienka. Na lepsze zdjątko trzeba będzie poczekać do jesieni co najmniej. Czapkę zamierzam nosić na spacery do lasu - będę się wtapiać w otoczenie jesiennych liści (kolory maskujące, jak w wojsku)

I ostatnia produkcja. Miałam zamówienie na ubranko dla komórki mojego syna (fajna włóczka - z takiej mógłbym mieć ubranko na komórkę - kiedy dłubałam buciki) Najpierw powstał prototyp - na mój telefon, a potem właściwy produkt - na komórę synalka. Oba ubranka mają system "wyciąganiowy". Pociagnięcie za sznureczek powoduje wysunięcie się telefonu z "wdzianka". Wykonane na szydełku oczywiście.
Z fantastycznej włóczki Peter Pan (Wendy) przeznaczonej na wyroby dla niemowląt i dzieci (bo nie powoduje uczuleń - skład: nylon i poliamid) zrobiłam na drutach butki dla niemowlaczka:
Następna fotka, wbrew pozorom, nie przedstawia Niezidentyfikowanego Obiektu Latającego, który wylądował w moim domu, tylko COŚ na głowę. I to na silne mrozy. W założeniu miała być czapka (i jest w zasadzie), ale jak się sprytnie założy na głowę może uchodzić na beret :)
Fotka z czapko-beretem na mojej głowie wyglądała kuriozalnie, bo w komplecie była plażowa sukienka. Na lepsze zdjątko trzeba będzie poczekać do jesieni co najmniej. Czapkę zamierzam nosić na spacery do lasu - będę się wtapiać w otoczenie jesiennych liści (kolory maskujące, jak w wojsku)
I ostatnia produkcja. Miałam zamówienie na ubranko dla komórki mojego syna (fajna włóczka - z takiej mógłbym mieć ubranko na komórkę - kiedy dłubałam buciki) Najpierw powstał prototyp - na mój telefon, a potem właściwy produkt - na komórę synalka. Oba ubranka mają system "wyciąganiowy". Pociagnięcie za sznureczek powoduje wysunięcie się telefonu z "wdzianka". Wykonane na szydełku oczywiście.
Subskrybuj:
Posty (Atom)