Jesień, którą tak bardzo lubię, to poza magicznymi kolorami,
lśniącymi kasztanami, czerwoną jarzębiną i dynią pod każdą postacią, to także
czas infekcji. Katar to dla mnie jeden z trudniejszych do przejścia objawów
przeziębienia. Zatkany nos = niemożność oddychania. Nie znoszę tego. Duszę się,
nie mogę spać, a jak już nawet przysnę, to budzę się zmęczona z niedotlenienia.
Ale cóż robić, gdy już dopadnie?! Ano trzeba sobie jakoś radzić. Kropelki,
maści, parówki z olejkami, no i chusteczki. Tony chusteczek.
Oczywiście nie tylko mnie to dopada - choć to żadna pociecha :).
Ale dlaczego o tym wspominam? Ano dlatego, że potrzebowałam pomysłu na drobny podarek dla kuzynki. Moi bliscy zazwyczaj oczekują ode mnie ręcznie robionych upominków, dlatego z pewnym wyprzedzeniem muszę ogarnąć temat. Lniana torba na zakupy już była, podobnie jak ręcznie zdobione akcesoria kuchenne czy kolorowe poduchy. Co więc zrobić? Ostatecznie to właśnie nabyta infekcja „natchnęła” mnie do działania! Chustecznik zdobiony techniką decoupage!
Oczywiście nie tylko mnie to dopada - choć to żadna pociecha :).
Ale dlaczego o tym wspominam? Ano dlatego, że potrzebowałam pomysłu na drobny podarek dla kuzynki. Moi bliscy zazwyczaj oczekują ode mnie ręcznie robionych upominków, dlatego z pewnym wyprzedzeniem muszę ogarnąć temat. Lniana torba na zakupy już była, podobnie jak ręcznie zdobione akcesoria kuchenne czy kolorowe poduchy. Co więc zrobić? Ostatecznie to właśnie nabyta infekcja „natchnęła” mnie do działania! Chustecznik zdobiony techniką decoupage!
Dotychczas zazwyczaj bawiłam się w zdobienie prostokątnych
chusteczników. Tym razem jednak, w moim
ulubionym sklepie dla hobbistów był jakiś pogrom i na półce pozostał tylko jeden drewniany chustecznik, na dodatek w kształcie kostki. Jak się nie ma co się lubi, to się lubi co się ma!
Prace rozpoczęłam od pomalowania kilku miejsc ciemną, grafitową
farbą. Po wyschnięciu jej całość pokryłam białą farbą bazową. Do ozdobienia
wybrałam serwetkę z czarno-białym nadrukiem przypominającym stare fotografie. Dzieciaczki
w strojach z minionej epoki wyglądają uroczo. Nie są cukierkowe, ale mają w
sobie jakiś czar. Szarość starych fotografii podkreśliłam dodatkowo przecierając formę drobnym papierem ściernym, co sprawiło, że spod serwetki
wyłoniły się postarzające grafitowe cienie. Po wstępnym lakierowaniu domalowałam drobne kropeczki na górze i przyciemniłam brzegi.
Na zakończenie dodałam półperełki wokół otworu chustecznika i... podarek gotowy!
Na zakończenie dodałam półperełki wokół otworu chustecznika i... podarek gotowy!
chustecznik decoupage - hand made by ThimbleLady