No i nastał Nowy Rok. Jakoś mnie ten fakt nie zachwyca, bo jak tu się cieszyć z kolejnej cyferki na liczniku, zawirowań tych oficjalnych i tych mniej istotnych dla ogółu, które z początkiem każdego roku dzieją się wokół... No ale przyszedł, jest i trzeba go przyjąć... Nie robię podsumowań, nie snuje planów, nie obiecuję poprawy. Może tym razem spłata mi figla i zaskoczy mnie czymś pozytywnym i pięknym...
W każdym razie niech będzie dobry, szczęśliwy, bezpieczny, zdrowy i pełen miłości czego sobie i Wam życzę!!!
..................................................................
Pierwsze niemal godzinach nowego roku to najwyższy czas na pokazanie trzeciej sukienki, którą uszyłam jeszcze latem dla uroczej, małej Zuzi. Po różowo-lawendowej łączce i dzianinowych kropeczkach na warsztat wybrałam kupon drukowanej bawełny. Do tego dobrałam białą lamówkę, niebieską, bawełnianą koronkę, obowiązkowo niebieski kryty zamek i wąską gumkę do zmarszczenia rękawków. Tym razem zdecydowałam się wykroić nieco większą sukienkę, tak aby była gotowa na kolejne lato. Prostą górę wykończyłam bawełnianą lamówką, a rękawki dołem zmarszczyłam wszywając gumkę, przez co powstały małe bufki. Ponieważ dziewczynki lubią sukienki i spódniczki, w których podczas kręcenia się wirują niczym w tańcu, dlatego dół sukienki skroiłam z maksymalnej szerokości tkaniny. Udało się uzyskać nieco ponad 3/4 koła.
Błękitna koronka przykrywa linię łączenia góry z dołem sukienki, podkreślając jednocześnie talię.
Biała, bawełniana lamówka ze skosu wykańcza dekolt sukienki, rozjaśniając i wyciszając nieco nadmiar nadruku na tkaninie.
sukienka - made by ThimbleLady