Pokazywanie postów oznaczonych etykietą igielnik. Pokaż wszystkie posty
Pokazywanie postów oznaczonych etykietą igielnik. Pokaż wszystkie posty

wtorek, 14 października 2014

Serduszka

Ostatnio sporo się działo robótkowo, choć niekoniecznie szydełkiem. Jula z Bartkiem rozpoczęli przygodę w nowym przedszkolu, więc okazji do rożnych robótek jest cała masa. Zacznę jednak od końca. :) Dziś - Dzień Nauczyciela! Dzieciaki poszły do przedszkola wyposażone w robione na szydełku serduszka dla Cioć. Miało być sympatycznie, lecz niezobowiązująco. 

Wzór na serduszko możecie znaleźć u Anabelii. Są z zawieszkami zrobionymi z 30 o. łańcuszka. Można dzięki temu je powiesić na choince, albo wykorzystać jako np. igielnik. U mnie w domu serduszko wisi na tablicy korkowej między dwoma tonami karteczek z zapisanymi ważnymi sprawami i cieszy oczy za każdym razem, gdy na nie patrzę! :) 

Do zrobienia serduszek wybrałam bardziej intensywne kolory niż Anabelia, przyznam szczerze że również z racji zawartości mojej włóczkowej szafy. Nie posiadam za dużo włóczki w pastelowych barwach... dzieciaki jednak zdecydowanie bardziej lubią żywe kolory :)) Zawieszki pobrałam STĄD i STĄD, wydrukowałam na kartce z bloku technicznego i wycięłam dziurkaczem serduszko. Taki dziurkacz dostaniecie w Empiku. Kupiłam go przy okazji robienia konkursowej pracy do przedszkola, ale o tym kiedy indziej. 

Jak Wam się podobają zawieszki vintage? Takie nostalgiczne, prawda? Ostatnio bardzo polubiłam różane motywy w tym stylu, są naprawdę urocze i klimatyczne... Myślę, że gdyby serduszka były w pastelowych barwach, zawieszki pasowałyby jeszcze bardziej. 






I w koszyczku, gotowe do zaniesienia do przedszkola. Dzieciaki miały frajdę i... ja też :)) A jaka była reakcja Cioć? Trudno powiedzieć. Z dzieciakami poszedł Tata a od Taty coś się dowiedzieć graniczy z cudem! Już wiem skąd mój starszy syn tak ma. Gdy się go zapyta - Jak było w przedszkolu? - odpowiada - Fajnie! Ciekawa drążę temat: - A co robiłeś? A on na to: - Nie pamiętam! 


Zabieram się za przygotowania do kiermaszu przedświątecznego w przedszkolu. Mam kilka ciekawych propozycji, które może niekoniecznie będą związane ze świętami, ale bardzo cieszą moje oczy i okrutnie chcę je zrobić! :)) 




sobota, 4 sierpnia 2012

W okowach stresu...

Musiałam odreagować niedospanie, chroniczne przemęczenie i wszechogarniający stres... W pracy 120% normy, w domu po przekroczeniu progu głośne "MA-MAAAA" i już dwie istotki stoją uczepione moich spodni... Dla siebie nie zostało mi za wiele czasu. Dobrze, że Małż jakoś ogarniał chatę bo inaczej pewnie zaroślibyśmy w brudzie. Weekendowe porządki przy moich Maluchach to zdecydowanie za mało ;)) Efekty moich poszukiwań świętego spokoju i chwili relaksu - poniżej: Zrobiłam sobie igielnik, bo wiecznie po robótkach szukam igieł po całym domu a przy raczkującej Julci i buszującym Bartusiu istnieje za duże ryzyko wypadku. Tak oto powstał letni deserek z wisienką :P Jestem na diecie, to pewnie dlatego tak mi wpadło w oko :P
Potrzebowałam pokrowca na telefon. Powstanie jeszcze jeden dla mojej mamy, ale raczej pewnie sówkowy :)
I na koniec - zawsze marzyły mi się ozdóbki do wpięcia do doniczki z kwiatkiem. Mam zatem ozdóbkę ptaszkową, ale tym razem nie mam ładnego kwiatka z racji... faktu, że nikt ich nie podlewa ostatnimi czasy :-o Trudno, kupię sobie nowy :D