piątek, 11 listopada 2016

… bo zawsze chciałam taką zrobić…

Bardzo Wam dziękuję, za miłe słowa pod poprzednim postem Red rose Wczoraj byłam na ponownych badaniach, a przede mną kolejne. Wydaje się, że na chwilę obecną problem się nie pogłębia i nie wymagam leczenia. Nie znaczy to, że mogę sobie pofolgować i wrócić do dłubania na drutach całymi nocami :D Oszczędnie, ale dłubać będę i basta ;)

Rozochocona postanowiłam zrobić czapkę dla Avery. Zawsze mi się takie podobały :)

DSCN4606DSCN4612