Pokazywanie postów oznaczonych etykietą Lektury dzieciństwa. Pokaż wszystkie posty
Pokazywanie postów oznaczonych etykietą Lektury dzieciństwa. Pokaż wszystkie posty

czwartek, 27 lipca 2017

Karykatura rodziny czy po prostu diabeł wcielony? "Oto jest Kasia" Mira Jaworczakowa

Po co trzydziestoletnia kobieta sięga po książkę dla dzieci? Chyba przede wszystkim po to, aby dobrze się bawić, a przy okazji powspominać piękne szkolne czasy (które przecież były tak niedawno!). Można ponadto spojrzeć na lekturę z innej, bardziej dojrzałej strony, zauważyć szczegóły, które podczas pierwszych czytań nam po prostu umknęły. Natomiast na pewno nie sięga się po takie książki, aby się rozczarować, czy co gorsza zdenerwować.

Relacje z rodzeństwem to temat przewodni u Jaworczakowej. Ale nie tylko. Źródło
A mnie niestety ostatnio zirytowała powtórka kultowej książki mego dzieciństwa. Wcześniej czytałam kilkakrotnie i to nawet na długo przed tym, gdy stała się mą lekturą szkolną. Zachwycałam się historią, identyfikowałam z bohaterką i doskonale bawiłam. Teraz ta książeczka mocno mnie rozczarowała. I już spieszę wyjaśnić dlaczego "Oto jest Kasia" Miry Jaworczakowej wzbudziła we mnie tak negatywne odczucia.
Related Posts Plugin for WordPress, Blogger...