Kajkosz ma sobie więcej z czarownicy niż z damy, a już najwięcej to ze złośliwej wiedźmy;) Rękodzieło mnie fascynuje i czepiam się niemal wszystkiego. A to, czego się czepię, zostanie uwiecznionej tutaj, bo... bo tak! :)
Kajkosz - yep, that's me - is more a witch than a lady, and the mostly is an ironic hag;) Handicraft is what fascinates me, I catch almost everything. And what i catch has to be showed here, because... because! ;)

A jeśli któryś z wytworów Kajkosza Cię oczarował i chcesz go mieć - napisz!
And if one of Kajkosz's works charms you and you want to have it - write to me!
>>>kajamakuch@gazeta.pl<<<
Pokazywanie postów oznaczonych etykietą scrap. Pokaż wszystkie posty
Pokazywanie postów oznaczonych etykietą scrap. Pokaż wszystkie posty

środa, 25 stycznia 2012

...Naprawdę nie istnieje

Matura, studniówka, matura studniówka, matura... Tak, mniej-więcej, toczy się ostatnio Kajkoszowe życie. Cóż poradzić, taki "urok" ostatniej klasy liceum. Ale przez to na wszelką działalność twórczą brakuje mi czasu.  A jak już mam czas to wena, ta kapryśna moc-niemoc, omija mnie szerokim łukiem. Kilka prac jeszcze w zanadrzu mam, ale przedstawię je, kiedy uda mi się zrobić zdjęcia.
Dziś prezentuję tylko karteczki na Dzień Babci:

Tak, wiem że może jestem już "za stara" na laurki, ale wiekowo w rodzinie brakuje już wnucząt skłonnych do robienia karteczek (albo uważają się za "zbyt duże" na takie coś, albo faktycznie są zbyt duże, nie mają skłonności do dłubania, a prawnuczęta - są z kolei za małe), a ktoś musi. I moja własna tradycja - prezenty takie same dla obu babć.

 
O tym chyba nie muszę wspominać...
Aż chciałoby się zacytować Kubę Sienkiewicza: "To, co się dzieje, naprawdę nie istnieje"
Cóż, wstawiam, póki mogę.

wtorek, 6 grudnia 2011

Śniegu, przyjdź!

Postanowienie grudniowe: 1 tydzień - co najmniej 1 post!
Kolega poniżej to właśnie to, co męczyło mnie już od dawna. Miałam skończyć na Barbórkę, skończyłam dzień po (licz się, prawda?) :) Wyszedł całkiem sympatyczny, choć podczas procesu produkcji zdążyłam go szczerze znienawidzić.  
 Przyszpilony jak trzeba, widać chociaż trochę wzór?

Na zdjęciach jest szarozielony, tak naprawdę biały, zrobiony z włóczki o wdzięcznej nazwie "Super biała, Super atrakcyjna", o ile się nie pomyliłam. Jak zawsze miałam zachować banderolkę, jak zawsze ją zgubiłam.

Punkt drugi dzisiejszego programu to mikołajkowy notes.

 Zdjęcia wyżej były robione zaraz po skończeniu pracy, widać jeszcze niewyschnięty klej. Kocham, kurcze, sztuczne światło... To u dołu zostało zrobione już w szkole, w dziennym świetle. Od razu lepiej widać kolory, ale brązowy powinien być bardziej brązowy:)
 Strasznie mocno chciałabym tu podziękować Kubie,  za mnóstwo inspiracji, za gorset, kwiatuszki, barwiony papier i "w ogóle". Właśnie podczas oglądania jego prac pomyślałam, że "scrapować każdy może", więc chyba i ja mogę spróbować, wyjdzie lepiej lub gorzej. Nie jest to idealne, ale chyba jestem zadowolona.
Nawiasem mówiąc, mam nadzieję, że w końcu wszystko, co dzieje się z Twoim blogiem się wyjaśni i znów będziesz mógł pisać, i serdecznie Ci tego życzę! Oby było jak najmniej takich "życzliwych".

Moja mania na punkcie robienia zdjęć słońcu i chmurom trwa w najlepsze.  Zdjęcia są ciemne, ale chyba takie mi się właśnie podobają. Wszelkie próby komputerowego rozjaśnienia skończyły się utratą części barw, a przecież to o nie tutaj chodzi:) Wszystkie robione w ciągu kilku minut z jednego miejsca na moim podwórku (tak szczerze, to na płocie).




 Pytanie filozoficzne na dziś: dlaczego klej nie klei, skoro kleił wczoraj, a ja go dziś bardzo potrzebuję? 
Finlandia zaurocza mnie po raz kolejny:


wtorek, 1 listopada 2011

Kartka urodzinowa / A birthday card

Kartka urodzinowa:
A birthday card: 


Na drutach ciągle szalik, dopiero połowa. Ciekawe, czy zdążę przed zimą.
Knitting a scraf, still. It's only half :/ I wonder if I'll finish it before winter.


poniedziałek, 19 września 2011

O Miłoszu i dla Marcela

O Miłoszu? Album (czy coś takiego) z kilkoma wierszami Czesława Miłosza wykonany na szkolny projekt.
About Miłosz? An album (or sth like that) with a few poems of Czesław Miłosz made for school project.





Nie specjalizuję się w scrapie, ale czasem lubię coś stworzyć:)
Jakość zdjęć słaba, oj, bardzo słaba.
I don't specialize in scrap, but sometimes I like to create something :)
The quality of photos is poor, really poor.

I jeszcze kartka dla Marcela z okazji Chrztu Św. Powstała nie bez problemów - a to nożyczki strzępiły papier, a to dziurkacz się psuł. Ostatecznie pierwszy projekt poszedł na straty a powstała taka, prosta i delikatna. Inspirowana karteczkami Elianki.
And also a card for Marcel on the occasion of the Baptism. It came into not without problems - once scissors shred paper, then puncher was broken. Finally my 1st project was lost and I made this one, simple and (I hope) gentle. Inspirated by Elianka's cards.



Długa notka, ale mam ochotę na jeszcze 2 zdjęcia z mojego ogrodu. Ciągle uczę się robienia zdjęć, mam nadzieję, że idzie mi coraz lepiej:)
Long post, but I would like to add also 2 photos from my garden. I'm still learning taking photos, and, I hope, I'm better and better:)

Nie jest to mój styl muzyki, ale ta piosenka hipnotyzuje. No i, Lauri jest z Finlandii, a ja Finlandię kocham;)
It's not my music style, but this song is hypnotizing. And Lauri's from Finland, country which I love so;) 

wtorek, 15 lutego 2011

Wyznania nie-miłosne

Walentynek już od dawna nie obchodzę, ale są takie sytuacje, kiedy trzeba zrezygnować z przyzwyczajeń.
W ramach miłości do anime i animowych bohaterów Domi-chan dostała ode mnie (a właściwie to od Naru, bo to on jest główną postacią, moimi rękoma zrobiony) drobny prezent:


Ze scrapowaniem mam bardzo niewiele wspólnego ;)  na dodatek zdałam sobie sprawę, że po ostatniej akcji mam same resztki papierów, gadżetów, a nawet kleju.
Ale się starałam! A tym, co ja dostałam od Domi-chan, pochwalę się, jak już będę miała aparat (tu zdjęcia robione przez samą adresatkę prezentu)
Pozdrawiam ciepło!