Pokazywanie postów oznaczonych etykietą kosz. Pokaż wszystkie posty
Pokazywanie postów oznaczonych etykietą kosz. Pokaż wszystkie posty

środa, 24 kwietnia 2013

Prostokątny do jadalni

No nareszcie! Nareszcie mogę Wam pokazać skończony koszyk. Czekał na to długi czas, ale teraz więcej czasu spędzam w ogródku, bo póki pogoda sprzyja to muszę przekopać warzywniak i rabaty kwiatowe. Bratki rosną, dalie też, pomidory idą w górę, to koszyk dziś skończyłam. :) Dzisiaj zrobiłam przykrywkę i pomalowałam koszyk do końca, bo przez brak czasu malowałam codziennie po troszku :) 
Koszyk jest całkiem spory. Długość 30cm, szerokość 28cm i wysokość 15cm. Chyba największy jaki do tej pory zrobiłam. Nie mierzyłam pozostałych, ale tak mi się "na oko" wydaje :)
No to tak...

Przód. Rączka miała być jakaś ładna, może jakiś medalion czy coś w tym stylu, ale nic ładnego pod ręką nie było, więc jest taka o zwykła ;)


Splot nieco inny niż zawsze, nie wiem jak się nazywa, ale fajnie się nim robi, koszyk przez to wydaje się taki gruby 


Z boku widać, że jeszcze potrzebuje lekkiego malowania małym pędzelkiem


Tak wygląda przykrywka. Wyobraźcie sobie, że nie mogłam znaleźć tutorialu jak zrobić ten splot?! Dzisiaj też widziałam go u Ilonki, która z resztą zrobiła swój kosz po mistrzowsku! I nawet zapytałam jak się go robi. Jakiś czas temu zobaczyłam koszyk w sklepie, stałam jak osłupiała próbują dojść jak to idzie, nawet na swoje krzesła, które są takim splotem robione patrzyłam jak głupia z każdej strony :)
Dzisiaj zabrałam się za przykrywkę i tak oto cudownym sposobem odkryłam, że jest to ósemkowy tylko każdy rządek pleciony w przeciwnym kierunku. Zrobiłam pierwsze dwa i własnym oczom nie mogłam uwierzyć, że ja taka durna i wcześniej na to nie wpadłam :) Dzięki tej przykrywce, którą plotłam raz od lewej do prawej, później od prawej do lewej już wiem jak. 
Tak się prezentuje. Co prawda krzywa, ale mi pasuje :)

W przybliżeniu...


... i od wewnątrz


Kosz w środku,...


... a splot, który z zewnątrz prezentuje się jak powyżej, w środku wygląda zupełnie inaczej :)


Ok, to by było na tyle. Mam nadzieję że się Wam spodoba. JA jestem bardzo zadowolona. Kolory jakie miałam, takie użyłam. I efekt mi się podoba, bo jest dość naturalny :) Co prawda samo wykonanie daje wiele do życzenia, ale sprawdzi się na przydasie :)

Dziękuję za wszystkie Wasze komentarze, uwagi, odwiedziny, miłe słowa!!! To również dzięki Wam chce mi się coś robić. Pięknej i słonecznej pogody Wam życzę :)

piątek, 12 kwietnia 2013

Koszyki, koszyczki

Hej, hej. Nie obijam się i wciąż mam pełne ręce rurek :) Dzisiaj mam do pokazania koszyczek, który zrobiłam dla osóbki, którą znam od tak zwanej kołyski. Ona cierpliwie udaje, że się Jej podoba, zatem już niebawem będzie z nową właścicielką :) Osobiście myślę, że mogłam bardziej się postarać, ale już obiecałam, że na przyszłość tak będzie. 

Koszyczek pomalowany szarą farbą do drewna, do tego wstążka- z kokardą był nie lada problem. Potrzebuję miłą stronkę, bloga, na którym jest ładnie i przejrzyście pokazane jak wiązać kokardy. Może Wy coś widziałyście? :) 
Wyściółka zrobiona własnoręcznie z poszewki na poduszkę, nie mam maszyny do szycia, więc też nie jest rewelacyjna. 

Oto i zdjęcia




Jak widać troszkę krzywy, obiecuję poprawę!

Poniżej przedstawiam Wam swój zestawik do łazienki. Pomyślałam, że jak zrobiłam ten koszyk, to dobrze będzie zrobić i resztę w podobnym wzorze :) Wyszło tak:


Myślę, że któregoś razu ten zestaw pojedzie do kogoś innego. 

Na koniec koszyk do kuchni. Miał być splotem diamentowym, ale problem był taki, że koniecznie w tym kolorze miała być całość, a ewentualne dodatki w jasnym beżowym. Niestety zaczęłam robić niepomalowanymi rurkami, bo byłam zbyt leniwa na malowanie, więc musiałam sobie diamentowy odpuścić i  wplotłam dwa paski, pomarańczowy i delikatny fiolecik. Kolorystyka mi się nie podoba, dlatego ląduje w kuchni na lodówce, na różne drobiazgi. 
Co do splotu, to przepraszam, jak zwykle ósemkowy, ale JA NIE POTRAFIĘ pojedynczego, no zawsze mi się rozwala! A taki był też zamiar. 



Za to spód przykryłam nieco inaczej niż zawsze. 
Kursik tutaj, na pewno już widziałyście tą stronkę, a jeśli nie to bardzo polecam :)


Dużo dzisiaj pisania było, przepraszam za tak długi post, ale chciałam wszystko pokazać. I mam też pytanie do Was odnoście malowania rurek. W jaki sposób je malujecie? Ja maluję wycięte paski, ale akurat w koszyku powyżej nie mogłam tak zrobić, bo do malowania użyłam lakierobejcy, po za tym, czasami rurki bardzo źle się zwijają po niektórych farbach, np. jak w tym szarym koszyku. Końcówki się wywijają i muszę każdy pasek prostować. Próbowałam malować skręcone gąbką, ale mi się sklejąją :/
Będę wdzięczna za Wasze porady!

Dziękuję, że jesteście! 

piątek, 15 marca 2013

Koszyk kwadratowy


Jak powiedziałam, tak zrobiłam. Chciałam mieć coś własnego, coś co mogę pokazać innym. Miał być blog i jest blog :) Co prawda na razie nie ma wiele do pokazania, ale staram się i robię codziennie coś nowego, a raczej próbuję, jak na razie zainspirowana innymi, bardziej doświadczonymi osobami i Ich rękodziełem. 

Na teraz, mój "świeżutki kwadratowy koszyczek, wykonany splotem ósemkowym, pomalowany lakierobejcą w kolorze rosewood. :) Wzorowałam się koszyczkiem ze strony, dzięki, której wszystko zrozumiałam, a jeszcze wiele przede mną :)

Troszkę krzywaśny, ale kolejne mam nadzieję, że będą coraz lepsze



Pierwsze próby uplecenia pojedynczego warkocza...


...z góry chyba nie wygląda tak źle?!


W środku




Related Posts Plugin for WordPress, Blogger...

Popular Posts

Social Share Icons