Pokazywanie postów oznaczonych etykietą dywan. Pokaż wszystkie posty
Pokazywanie postów oznaczonych etykietą dywan. Pokaż wszystkie posty

sobota, 6 stycznia 2018

plany na nowy rok

Witajcie :)

Po podsumowaniu starego roku czas na przedstawienie nowych planów i pomysłów. 
Od jakiegoś czasu towarzyszą mi w życiu różne listy, dzięki którym łatwiej mi wszystko ogarnąć: rzeczy do kupienia, rzeczy do zrobienia na dany dzień, rzeczy do remontowych do dokończenia - ta głównie dla mojego biednego męża, który dzielnie realizuje moje pomysły i wymysły ;)
W zeszłym roku po raz pierwszy zrobiłam sobie też listę życzeń robótkowych ale traktuję ją bardziej jako notatnik, w którym zapisuję pomysły żeby nic mi nie uciekło. 
Zaczęłam też wyznaczać sobie przybliżony czas na każdy projekt i staram się ustalić sobie datę, do której go ukończę. Ten pomysł też traktuję dość liberalnie, bardziej jako wskazówkę organizacyjną bo przekonałam się, że życie... szczególnie z małym dzieckiem płata różne figle ;)

W tym roku najważniejszy plan to dokończyć jak najwięcej rozpoczętych prac, dlatego też zapisałam się na kolejną zabawę u Kasi - ufokowy rok  W sumie mam 12 prac, które czekają na zrobienie




1. Motyle 4 pory roku - wiosna, lato, jesień, zima - zdjęcie przedstawia haft, który kiedyś wykonałam na prezent. Bardzo podobają mi się te wzorki i postanowiłam wyszyć je dla siebie - będą dekoracją w domu.



2. Obrazek Somebunny to love 1- króliczki do pokoju dziecięcego  czekają jeszcze od momentu, w którym dowiedziałam się że jestem w ciąży (z Piotrusiem) - mam przycięte kanwy i przygotowane muliny, a w niektórych postawiłam już nawet po kilka krzyżyków... ale nie ma tego zbyt dużo. 


3. obrazek Somebunny to love 2

4. obrazek Somebunny to love 3

5. Obrazek Somebunny to love 4

6. Obrazek Somebunny to love 5 

7. Obrazek Somebunny to love 6 

8.Metryczka dla Marianny - całkiem nowy projekt


9. Obrazek urodzinowy dla Babci -muszę zrobić go do końca sierpnia


10. Obraz na urodziny dla mamy - będzie potrzebny na przyszły rok, ale jest sporych rozmiarów więc chcę go zacząć jak najszybciej


11. biały kwiatek - wyszywanie rozpoczęłam w 2015 roku... najwyższy czas go skończyć


12. Święta rodzina - mam 1/4 gotową


13. Lumina - nieszczęsny kolos rozpoczęty w 2016 roku


14. Zimowe drzewko - ostatnie z serii cztery pory roku


15. Miarka wzrostu - rozpoczęta w 2016 roku...

I pozostałe pomysły:

16. Fraktal nr 1

17. Fraktal nr 2

18. Fraktal nr 3

19. Zakładki z serii: alfabet kwiatowy (15)
20. Monogramy A, M, P i M
21. Napis "Home sweet home"
22. Kocyk dla Piotrusia
23. Kocyk dla Mili
24. Mitenki dla mnie 
25. Chusta "virus"
26. Kartki na Wielkanoc
27. Kartki na Boże Narodzenie
28. Kosze na zabawki - zółty i zielony
29. pufy do dziecięcego pokoju - żółta i zielona
30. Dywan do dziecięcego pokoju
31. Dywan do łazienki - butelkowa zieleń
32. Podkładki pod kubki 
33.Podkładki pod talerze
34. Kolczyki sutasz
35.Duże sówki - dokończyć
36. Małe sówki - dokończyć
37. Oswoić maszynę do szycia
38. Prezent dla Pati i Tomka





sobota, 24 czerwca 2017

W soczystej czerwieni

Witajcie :) 

Jak Wam mija pierwszy wakacyjny weekend? :) Mam nadzieję, że przyjemnie i robótkowo.
U mnie dzisiaj cisza i spokój... bo synek wywędrował na weekend do ukochanej babci Kasi.
Miałam więc możliwość popracować trochę nad zaległościami i dokończyłam mój czerwony dywan.

Nie pisałam Wam chyba wcześniej o wybitnie pechowym grudniu jaki przeżyliśmy. Najpierw mój mąż zasłabł w pracy, na dyżurze i prosto z karetki wylądował w szpitalu. Na szczęście skończyło się "tylko" na dwutygodniowym "wypoczynku". Potem Piotruś walczył z pierwszymi ząbkami... i bardzo boleśnie przeszedł wybijanie się pierwszego.
Do tego na dwa dni przed Wigilią pękła nam rura pod wanną, zalało nam łazienkę i niestety szkody pojawiły się również u sąsiadów piętro niżej...
Nie było by to aż takie straszne... gdyby nie naszała łazienka, która remont przeżyła jakieś dobre piętnaście lat temu... i jak się niestety okazało wykonany przez fachowca pożal się boże... Okazało się, że wanna była obmurowana cegłami i tak zabudowana, że wszystko trzeba było kuć... 
Na remont musieliśmy czekać kilka miesięcy... ale już w lipcu w końcu nam się uda. Na czas tych dwóch tygodni wyprowadzimy się z domu.:)

Dlatego też postanowiłam, że zrobię dodatki do łazienki i zaczęłam o dywanu.

Kilka zdjęć w trakcie pracy z moim dzielnym pomocnikiem - Czesławem:






I udało mi się zrobić tyle:


I tu pojawia mi się dylemat - Czy zostawić tak jak jest teraz, czy zrobić jeszcze dookoła ramkę z półsłupków?
Poradźcie mi proszę :)

Chciałabym też podziękować Kasi z bloga W kąciku na poddaszu za zaproszenie mnie do zabawy

Oto pytania, które zadała

1. Największe marzenie rękodzielnicze? - Skończyć wszystkie rozpoczęte prace i mieć wystarczającą ilość czasu na wszystkie nowe pomysły :) 

2. Jakie masz plany wakacyjne? - W tym roku mamy bardzo skromne plany. Na czas remontu wybieramy się na kilka dni do mojej przyjaciółki nad morze, potem będziemy świętować roczek Piotrusia i niestety znowu czeka nas kolejna wyprawa do szpitala w Warszawie. A przez resztę wakacji pewnie będziemy korzystać z wypraw do zoo i wyjazdów do rodzinki do Wągrowca.

3. Jaka jest Twoja ulubiona książka? - jako nieuleczalny bibliofil mam ich całkiem sporo... ale chyba największą miłością darzę "dumę i uprzedzenie" i cały cykl Sapkowskiego o Wiedźminie

4. Morze czy góry? - Zdecydowanie góry... i to najlepiej z dala od wszelkiego zgiełku... tylko cisza i spokój

5. Ulubiony napój - herbata lipowa

6. Ulubiona pora dnia - wieczór, kiedy Piotruś smacznie śpi, a ja mogę choć chwilkę poświęcić na czytanie albo rękodzieło

7. Ulubiony film - nie mam :)

8. Ulubiona książka - jak w punkcie 3 :)

9. Gdzie szukasz inspiracji? - Właściwie wszędzie... często pomysły wpadają mi do głowy w zupełnie niespodziewanych miejscach

10. Gdzie najczęściej tworzysz? - ostatnio moim ulubionym miejscem pracy jest kanapa w salonie.


Do zabawy zapraszam:
2.Beatę 

Moje pytania:

1. Dzieło, z którego jesteś najbardziej dumna.

2. Największy robótkowy koszmar.

3. Największe robótkowe marzenie

4. Co sprawiło, że zainteresowałaś się rękodziełem.

5. Jaką technikę chciałabyś poznać.

6. Najdziwniejsze miejsce, w którym pracowałaś nad swoją robótką.

7. Najzabawniejsza historia związana z rękodziełem jaka Ci się przydarzyła.



Na koniec chciałabym Wam napisać o bardzo ważnej sprawie, która dotyczy mnie właściwie osobiście ponieważ mój mąż jest Ratownikiem Medycznym.


Kiedy oglądałam ten film miałam wrażenie jakby niektóre sceny były wyjęte z Naszego życia.
Kto pracuje w służbie zdrowia albo ma bliskich lub znajomych w tej branży wie jak to wygląda... praca na dwa etaty co daje jakieś 300 albo i 400 godzin na dyżurach w ciągu miesiąca... a realnie przekłada się to na fakt, że nasz synek widzi swojego tatę czasem dwa, trzy razy w tygodniu... 
A do tego stres, zmęczenie i często brak poszanowania dla pracy, ludzi którzy spędzają swoje życie na ratowaniu innych...
I mogłabym tak wymieniać pewnie w nieskończoność... ale film mówi więcej niż tysiąc słów.







piątek, 28 kwietnia 2017

W kolorze czekolady...

Witajcie :) 

Wreszcie mogę się pochwalić gotowym dywanem do sypialni. :) 
Ostatnio jakoś zakręciłam się zdecydowanie na hafcie krzyżykowym, a szydełko poszło troszkę w odstawkę... i pewnie dlatego tak ciężko było mi się zmobilizować i wykończyć ten dywanik.
Najpierw w styczniu kupiłam 200 metrów sznurka w pięknym czekoladowym kolorze i szybciutko je przerobiłam... w zasadzie w jeden wieczór... ale dywanik, który powstał miał tylko 60 cm szerokości więc uznałam, że jest za mały. Trochę trwało zanim dokupiłam kolejne materiały, a potem przeleżały jeszcze miesiąc w szafie i czekały na moją wenę. 
W końcu pewnego dnia kiedy otwierałam szafę, w której mam zachomikowane sporo materiałów, sznurki, które leżały w miarę "na wierzchu" wypadły przy poszukiwaniach innych rzeczy. Stwierdziłam, że to znak żeby wreszcie zabrać się za wykończenie... i znowu udało mi się w jeden wieczór przerobić kolejne 200 metrów sznurka.
Potem niestety dywan musiał poczekać kolejne trzy tygodnie na zdjęcia... ale wreszcie wszystko się udało i oto jest.
Teraz kiedy będę w nocy wstawać do synka, który niestety budzi się bardzo często, będę przynajmniej miała mięciutki i przyjemny dywanik, który nie pozwoli żeby marzły mi stopy :D

Dane techniczne:
400 metrów sznurka bawełnianego o grubości 5mm
przerabiane szydełkiem rozmiar -12
wyszedł troszkę koślawie... i zastanawiam się czy macie jakiś sprawdzony wzór żeby dywanik wyszedł ładniutki i okrąglutki?