DOM Z PAPIERU



Pokazywanie postów oznaczonych etykietą M.Szczygieł. Pokaż wszystkie posty
Pokazywanie postów oznaczonych etykietą M.Szczygieł. Pokaż wszystkie posty

wtorek, 17 maja 2011

Książeczki dla zmęczonych

Bezczelnie leniuchuję. A co, należy mi się. Dwa książkowe wieczory. Jeden ze zdobyczą z krakowskiego targowiska próżności... - tylko czy Kaprysik. Damskie historie Mariusza Szczygła można nazwać książką? Raczej książeczką. Jednak cenną nie tylko z powodu treści. Powód główny to dedykacja od autora: "Bogusławie, aby nie obawiała się swoich kaprysików...". Że o uśmiechu, spojrzeniu i chwili żartobliwej rozmowy nie wspomnę. Cudnie ciepło w okolicach serca.
Kilka opowiadań o nadzwyczajnych zwykłych kobietach. Bo wcale nie mają mniemania, że robią coś wielkiego. Jedna w kilkuset zeszytach zaznaczała ślady codzienności przez pięćdziesiąt lat. Druga przyjeżdża systematycznie do fotografa i utrwala momenty życia w zmyślnych strojach. Jeszcze dwie inne przyjaciółki przez dziesięciolecia wymieniają listy. Fotografujący mnie mąż otrzymał radę, że może wystawić mi pomnik, jak zdarzyło się to jednej z bohaterek ... Niebywałe, jak można uciec od szarości! Po przeczytaniu chce się krzyczeć po Wojtkowemu: Róbmy swoje! Bez względu na to, czy ktoś dostrzega, czy wyśmiewa. Jeśli mamy chęć, trzeba być sobą i kropka.

Wieczór drugi
Zamówiłam książkę, a przyszła książeczka, najmniejsza z moich zbiorów chyba. Za to ile treści! I jakich?!
Ksiąg jestem niesyty - aforyzmy o książce zebrał Stanisław Stochel. Ujął mnie zapis, który dedykuję molom:
Lucius Annacus Seneca (4 p.n.e. - 65 n.e.) - Nadmiar książek powoduje roztargnienie. Skoro tedy nie jesteś w stanie przeczytać ich tylu, ile mógłbyś mieć, dosyć jest mieć tyle, ile przeczytasz...
Okazuje się, że problem stary jak świat.

Druga myśl też w sam raz dla nas:
Francois de La Mothe Le Vayer (1588-1672) - Książki nie mają właściwości róż; dlatego nie szukajmy  wciąż najświeższych.

Skok w czasie i Słowacki: Życie moje bardzo jednostajne i gdybym go sobie lekturą nie urozmaicał, nudne by było.

To może jeszcze Wyspiański: Mam pasję do książek i kocham się w książkach. Ja cierpię na tę nieuleczalną chorobę umysłową - pragnienia ciągłego pokarmu pisanego. Ja nie biorę... byle czego do ręki, ale te rzeczy, które wybiorę, które podejmuję do czytania bardzo kocham i upijam się nimi.

 Tak trzymać! Na zdrowie!