Lalki

poniedziałek, 8 czerwca 2015

na różowo...


Dzisiaj Iris zaprezentuje różowy sweterek....






Sweterek zrobiony już jakiś czas temu, ale ostatnio brakuje mi weny lalkowej na wszystko, na zdjęcia, na robótki... Potrzebuję jakieś zmiany i z tego powodu wystawiłam też Lilkę na sprzedaż. Nie mam jakoś przekonania do puszczania jej w świat, ale jakby ktoś był zainteresowany to można pisać (mail na pasku bocznym).

Pozdrawiam serdecznie...

wtorek, 27 stycznia 2015

tutu...


Pogoda za oknem nie rozpieszcza, chociaż nie powiem, ostatnio nawet troszkę śniegu się pojawiło.
Czekam aż spadnie go jeszcze więcej to wtedy wyruszę z dzieckiem na sanki.
Tymczasem mikro bałwanek imieniem Izydor stoi pod oknem a ja w tak zwanym między czasie odpoczywam robiąc co nie co dla lal...

Namówiłam też siostrę, by zrobiła coś dla moich panien.
I dzisiaj właśnie Iris zaprezentuje tutu zrobione właśnie przez nią...





Spódnisia jest taka troszkę dłuższa, z ślicznymi błyszczącymi wstawkami, które mam nadzieję udało mi się uwiecznić na zdjęciach pomimo pogody...Iris oprócz cudnego tutu prezentuje też szarą bluzę od Bovary.  Muszę sprawić podobną bluzę dla Sofie, bo swoje tutu już też ma...

Dziękuję.
Pozdrawiam!

 

sobota, 2 sierpnia 2014

nowe oczy...


Dziękuję za miłe słowa o spódniczce i Lilce.
Wielu z Was spodobały się jej oczy, ja też je bardzo lubię.
Chipy były ręcznie malowane przez Sandrę i idealnie pasują do Lilki.
A dzisiaj w temacie oczu pozostanę. Jakiś czas temu zamówiłam dwie nowe pary ręcznie malowanych oczek dla moich pannic. Nie znalazłam nigdzie tego czego szukałam, więc oczy były malowane według moich wskazówek przez Eve z Eskabelle.
Dzisiaj zaprezentuję te, które otrzymała Bianka.

Zdjęcie oczek, które otrzymałam od Eve...


  a tutaj już moja Bianeczka...



Przy mocnym świetle oczy są jasno błękitne, a to dzięki temu, że malowane są metaliczną srebrną farbą, którą najlepiej widać na pierwszym zdjęciu. Niebieski kolor bardzo ożywił jej buźkę, bardzo mi się podoba w tej wersji.. i jak widać Lilka za długo nie nacieszyła się nowym wdziankiem ;-)
Z nowości to tyle, że Bianeczkę czeka nowe malowanie ust. Po małym wypadku dolna warga się lekko przytarła :( Jak tylko będę miała więcej wolnego czasu to się za nią zabiorę...

Pozdrawiam serdecznie!

niedziela, 27 lipca 2014

spódniczka...


Dzisiaj pokaże się moja dawno nie widziana Lilka.

Zrobiłam spódniczkę i sweterek/narzutkę w sumie z myślą o Biance, ale że mojego kochanego rudzielca dawno nie pokazywałam to ona dzisiaj zaprezentuje nowe ubranka...




Wpadł mi w ręce kawałek fajnego materiału szaro/czarno/różowego z wplecioną srebrną nitką i postanowiłam na szybko coś z niego przygotować dla moich lal. Wybór padł na spódniczkę, bo w sumie dosyć szybko się ją robi. Spódniczka w całości uszyta ręcznie. Jak wiadomo ja za szyciem ręcznym nie przepadam, bo ja do cierpliwych osób należę do czasu ;-) ale na szczęście materiał jest dosyć podatny, więc szybko i bezstresowo poszło...
Sweterek zapinany powstał już jakiś czas temu. Czekał tylko na wszycie zapinki, a że zabrałam się za szycie spódniczki to i sweter skorzystał i został ukończony...






Pozdrawiam serdecznie wszystkich moich gości!
Dziękuję, że do mnie zaglądacie!


Ps. Szalik dotarł już do swojej właścicielki. I najważniejsze: podoba się ;D

piątek, 19 kwietnia 2013

trochę słońca...









 pozdrawiamy słonecznie... ♥



P.S.na dzisiejszy spacer ubrałam Biance nową spódniczkę, którą uszyłam korzystając z tego tutorialu...
moim zdaniem fajnie wyszła i myślę, że zacznę szyć według niego spódniczki...


czwartek, 4 kwietnia 2013

początki...


mojej zabawy z maszyną do szycia...
zajączek odpowiednio odczytał moje podpowiedzi i zjawił się z małą maszyną do szycia :D
nigdy nie miałam do czynienia z tym urządzeniem...
i po kilku próbach oswojenia bestii dzisiaj zrobiłam czapeczkę i spódniczkę...
nie jest to może szczyt umiejętności krawieckich... ale na początek zawsze coś...



  



nawet nie przypuszczałam, że szycie może sprawiać tyle radości!