Lubię swoje miejsce pracy

...pomimo, iż coraz bardziej mi się kurczy. Zdjęcia poniżej są z dzisiaj. Jakoś wyjątkowo ładnie się zrobiło:) Kolorowe ścinki w koszu na śmieci, odbijające się na ścianie tęczowe światełka, notatki, zapiski, szpilki, nitki...
 A jutro to, co się uszyło:)

Kolorowa rodzinka

Trafiłam na świetnego bloga. Nie rozumiem nic, a szkoda, bo chętnie bym poczytała. Na szczęście jest co oglądać. Super zdjęcia, kolory, dzieciaki. Polecam na dłuższą chwilę, bo wciąga:)

Zdjęcia: Kotipalapeli

Katalog Petit Pan

Na weekend zostawiam Was z ponad stu stronicowym, boskim katalogiem Petit Pana. Jestem zachwycona. Mali kowboje i indianie idealnie oddają klimat najnowszej kolekcji marki. Jeszcze do niedawna były to głównie poduszki, kołdry, piżamy i kilka akcesoriów. Dziś w ofercie tej francuskiej marki znajdziemy oprócz pościelowych klimatów, ubrania, przedmioty do domu, kuchni, a nawet sznurówki (według mnie hit!!) i piękne dodatki pasmanteryjne.
Petit Pan to jedna z pierwszych dziecięcych marek, które "odkryłam" za granicą. Miałam okazję być w ich sklepie w Paryżu, o czym już zresztą kiedyś tu pisałam.
Poniżej kilka "wyrwanych" przeze mnie stron z katalogu. Całość do obejrzenia TUTAJ (koniecznie z włączonymi głośnikami).
Życzę Wam spokojnego weekendu, szczególnie babciom i dziadkom:)

 Cały katalog TUTAJ

Zdolna mama

Matariał, jaki przygotowałam na dzisiejszy post był zupełnie o czymś innym. Jednak zajrzałam dziś przy kawie na Bkids i nie mogę nie podzielić się tym, co opublikowała tam dzisiaj Irene, w swoim cyklu Mom Story. Bohaterką jest 31-letnia Veronique - architektka i mama dwóch dziewczynek. Mieszkanie urządziła sama. Pokoje dziecięce rozbrajają. Żałuję, że zdjęć jest niewiele i nie pokazują szerszych kadrów. Mimo to, szczerze zachęcam do odwiedzin rodziny Veronique w ... Zimbabwe:)
Twórczego tygodnia Wam (i sobie też) życzę:)

 Więcej zdjęć oraz wywiad z bohaterką cyklu Mom Story TUTAJ

Bardzo miłego środowego poniedziałku:)

...bo nie mogę wczuć się, że to środek tygodnia, a za dwa dni znowu weekend:))
ps. Piękna sypialnia.

Zdjęcie: Annaleenas HEM

Łóżko

Ależ ja lubię takie meble. Osobiście postawiłabym je w "czystszej" przestrzeni, bez tej całej masy przedmiotów, kolorów i kształtów. Pomimo to, pokój ma swój klimat. Jest przytulnie - bez wątpienia. No i kilka drobiazgów naprawdę uroczych.

Zdjęcia z Little Nordic

Retro szał

Przeważnie pokazuję minimalistyczne pokoje, bo takowych jestem zwolenniczką. Dzisiaj robię wyjątek. Poniżej pokój, w którym jest wszystko. Paski, kropki, kwiatki, mniejsze, większe, od sufitu po podłogę. Trochę kręci mi się w głowie jak na to patrzę, a z drugiej strony wzroku nie mogę oderwać. Pokój należy do córek stylistki wnętrz i właścicielki znanego Wam pewnie sklepu Retro Villa - Heleny Rasmussen. Jak odwiedzicie sklep, wszystko stanie się jasne. To jest ich świat.

Jak widzicie, Helena dosłownie wszystko wykleja swoimi tapetami, które są przepiękne. Pewnie ma problem na którą się zdecydować...Też bym miała. Tapety do obejrzenia i kupienia TUTAJ.

Zdjęcia znalezione na Little Nordic.

Girlandy z proporczyków

U nas nie są tak bardzo popularne jak na przykład w Skandynawii. Proste w formie, można je przewiesić w oknie, na łóżeczku lub przez pokój. Są naprawdę fajną ozdobą. Mi kojarzą się też z amerykańskimi przyjęciami dla dzieci. Poniżej kilka „proporczykowych” inspiracji.

 Zdjęcie: Found, now home

 Zdjęcia 2,3: HouseToHome

 Zdjęcie: Ohdeedoh

 Zdjęcie: Green is the new black

 Zdjęcia 6,7: Dział Kadrów
Do kupienia TUTAJ

Kolorowych materacy ciąg dalszy

Szycie kolorowych prześcieradeł na materace wciągnęło mnie bez reszty. Wyglądają super zarówno grupowo, jak i w pojedynkę. Nie wyobrażam sobie już założyć bladego prześcieradła na którekolwiek z naszych łóżek. Już niebawem sesja zdjęciowa z pięknymi prześcieradłami od DobranocPchłyNaNoc, a tymczasem kilka zdjęć z pokoju dwóch braci, którym "materacowe" szaleństwo nieobce.

Zdjęcia: Insidehome