Pewien pan swojego kucharza strofował,
Że mu obiad zbyt kwaśny i pieprzny zgotował,
Że wszystko ta nieszczęsna popsuła przesada,
"O, zgrozo! o, zgorszenie - kucharz odpowiada -
Jakże można, mój panie, tak dalece błądzić:
Nie umiejąc gotować, o potrawach sądzić?
Pańskie zdanie zupełnie śmieszne i opaczne!
Musisz jeść, co ci daję, i wierzyć, że smaczne"

Franciszek Dzierżykraj-Morawski
Pokazywanie postów oznaczonych etykietą marchew. Pokaż wszystkie posty
Pokazywanie postów oznaczonych etykietą marchew. Pokaż wszystkie posty

piątek, 25 grudnia 2020

Korzenne ciasto marchewkowe

 



To ciasto, to odkrycie mojej starszej córki.
Jest pyszne - wilgotne i nie za słodkie. Oryginalny przepis jest tu, ale Joanna wprowadziła kilka zmian, które wyszły temu ciastu na zdrowie :-D

Składniki:

500 g marchewki (startej)
200 g mąki tortowej
100 g mąki pszennej pełnoziarnistej
150 g cukru
¾ szklanki oleju rzepakowego
4  jajka
100 g żurawiny suszonej
100 g orzechów włoskich siekanych
20 g przyprawy do piernika
2 łyżki miodu
1 łyżeczka proszku do pieczenia
1 łyżeczka sody oczyszczonej
0,5 łyżeczki kurkumy
1 szczypta soli

 

Marchewki ścieramy na tarce o drobnych oczkach. Do miski wsypujemy obie mąki (tortową i pełnoziarnistą), dodajemy po łyżeczce proszku do pieczenia i sody oczyszczonej oraz przyprawę korzenną i kurkumę. Wszystkie suche składniki dokładnie mieszamy.

Białka oddzielamy od żółtek i ubijamy je na sztywną pianę z dodatkiem szczypty soli.

Do piany białkowej dodajemy kolejno żółtka, a następnie cukier, olej oraz miód i delikatnie miksujemy dla dobrego połączenia. Następnie łączymy mokrą masę z suchymi składnikami z miski, a na koniec dodajemy startą marchewkę, rodzynki, posiekane orzechy włoskie i ponownie mieszamy.

Powstałe ciasto wylewamy do formy wyłożonej papierem (keksówka) do pieczenia i wkładamy do piekarnika nagrzanego do 180 stopni C na około 60  minut (do suchego patyczka).

Studzimy na kratce.

Smacznego :-)