Pokazywanie postów oznaczonych etykietą wymianka. Pokaż wszystkie posty
Pokazywanie postów oznaczonych etykietą wymianka. Pokaż wszystkie posty

27 maj 2013

Prezent i wymianka:)

Niedawno obiecałam czymś się pochwalić:)
Jest to wspaniały prezent, którym zaskoczyła i wzruszyła mnie Gosia:)
 Gosie sprezentowała mi kalendarz i długopis z moim nickiem!
  Teraz to jestem poważna firma!;)
 Dodatkowo dostałam trzy rolki nici dobrej jakości :)
 Gosieńko Kochana jeszcze raz gorąco dziękuję za przesympatyczną niespodziankę!!!

 Teraz kilka słów o pewnej wymiance:)
 Zbliżał się Roczek mojej małej słodkiej Bratanicy, a mnie zamarzyła się metryczka dla Niej:) Ja niestety za haft już się nie biorę ze względu na problemy z kręgosłupem...
Napisałam do Renatki z zapytaniem o metryczkę, bo dobrze wiem, jakie cudowne i dokładne hafty wychodzą spod Jej paluszków:) Tak od słowa do słowa zrodziła nam się wymianka:)
Do mnie przyleciał cudowny haft króliczka z danymi Bratanicy:
 Haft oprawiłam w elegancką białą ramę, a zamiast passe-partout dałam piękną koronkę, która dodała wiele uroku:)
 Sam haft jest spory, mieści się w ramie 30*40cm.
Droga Renatko dziękuję Ci z całego serca za to, że zgodziłaś się wykonać dla mnie ten haft:)
Dzięki Tobie moja słodka Bratanica ma wspaniałą pamiątkę!
A co z mojej strony powędrowało do Renatki możecie zobaczyć na Jej blogu:)

Przy okazji mogę szczerze polecić metryczki Renaty na prezenty z okazji narodzin czy pierwszej rocznicy urodzin. Będą z pewnością niezapomnianą pamiątką w przeciwieństwie do tego, co można nabyć w sklepach...

12 lut 2013

Wymianka...

W styczniu umówiłyśmy się z Miką na wymiankę:)
Monice bardzo spodobał się kotek, którego szyłam swego czasu dla hospicjum. Podobnego uszyłam więc dla Jej Córeczki tylko troszkę go zmieniłam: dostał inną "twarz";) i inne kolorki.
Niestety nie zrobiłam fotki gotowego, a jedynie taki flak przed wypełnieniem:
 Do kotka dołożyłam coś jeszcze, a kto ciekawy co to niech zajrzy do Moniki:)
Moja córcia zażyczyła sobie getry w paski różowo-fioletowo-niebieskie z pomponami (getry tzn. takie ocieplacze na łydki). A co znalazłyśmy w paczce? Spójrzcie!
słodycze i kawki, oraz....
 dwie pary getrów!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!! i cudowną czapeczkę do kompletu!
 i niesamowicie uroczego żółwika! Żółwik jest wydziergany na szydełku takimi maleńkimi oczkami, że aż padłam z wrażenia!
Paulinka mierząc getry tak głośno piszczała z radochy i skakała przy tym, że nie było sposobu zrobić fotek na modelce! Getry codziennie zabiera ze sobą do szkoły i paraduje dumna jak paw, bo okazało się, że w szkole tylko u jednej osoby widziała podobne ocieplaczki:) Najlepsza akcja jest rano przed wyjściem do szkoły: wylicza, które getry ma zabrać...
Moniczko dziękuję gorąco za ogromną radość, jaką nam sprawiłaś:)))

24 sie 2012

Wymianka z Magdą:)

Dość dawno temu umówiłam się z Magdą na wymiankę:)Dla Magdy uszyłam dwie podusie z haftami, które mi podesłała:) Poduchy powstały w kolorkach, które najbardziej lubią Jej Synowie:
dla starszego dinozaury
z Wielkim Pazurem z Pradawnego Lądu na czele;)
 A dla młodszego Kubuś z balonikiem:)
Przyznam się, że na skomponowanie tej podusi nie miałam kompletnie pomysłu!
Ucieszyłam się niezmiernie, gdy "wpadłam" na balonik!
i zapatrzonego w balonik Kubusia:)
Nosek Kubusia udało mi się wyhaftować maszyną za pomocą zwykłego "zygzaka":

Dwie podusie razem:
Od Magdy przywędrowały do mnie szydełkowe kwiatuszki w wielkiej ilości, broszka i gazetki patchworkowe:) Było to dość dawno, muszę odszukać fotki... Wybacz Magdziu...

Miłego dnia:)
Pozdrawiam cieplutko:)

11 lip 2012

Dla Kasi:)


Jakiś czas temu umówiłam się na wymiankę:)
Kasia obsypała moją córcię konikami i lalkami, za co bardzo dziękujemy! Radość  Pauli nie miała granic!!! Dla niej każdy konik jest na wagę złota!
W zamian do Kasi poleciały okładki na zeszyty szyte rzecz jasna z małych ścinków:
Uwielbiam zszywanie ścinków! 
Mimo, iż jest to niesamowicie czasochłonna zabawa efekt ostateczny jest tego wart!

Może kształt kota kogoś zaskoczy, ale wpadł mi w rękę akurat taki dziwny kształt skóry i uznałam, że już poprawiać go nie będę, bo bardzo oryginalny kot z "tego" kawałka;) Dorobiłam mu jedynie ogonek:)
Dodatkowo uszyłam jeszcze podusię z wilkiem, bo córka Kasi uwielbia wilki:)
Przód poduchy szyty jest na ocieplinie i przepikowany:)
 Cieszę się, że te drobiazgi spodobały się i BARDZO dziękuję za tę wymiankę:) Zdaniem Paulinku koników nigdy dość!, mimo iż już ma ich tyle że sama nie wie ile!!!

Dziękuję za wszystkie komentarze pod sówkami:)
 Cieszę się bardzo, że się Wam podoba, bo to znaczy, że spodoba się Emilce:)

Miłego wieczoru Kochani, ja uciekam myć okna, póki nie jest za ciepło i chce się człowiekowi ruszać;)
 ***
*Przy okazji zapytam czy ktoś wie w jaki sposób można pozbyć się z bloga tych okienek photobucket? Nie wiem co z tym zrobić, a drażnią mnie one niesłychanie!:/

14 cze 2012

Chwalę się:)

Dawno temu, bodajże jeszcze na początku roku umówiłyśmy się z Olą na wymiankę:) Wymianka doszła do skutku jednak o wiele później z wiadomych powodów...
Ola obsypała mnie cudownościami!!!
Zaraz po otwarciu paczuszki ujrzałam:
... a już chwilę później oniemiałam z zachwytu!!!
Cudowna i jaka duża!!! serweta idealnie pasująca mi do pokoju!!! Piękna i taka żółciutka!!! I jak profesjonalnie wykonana!!! (przepraszam za fatalną jakość fotki -serweta nierozprasowana, bo fotka była robiona na gorąco, zaraz po wyjęciu z paczki!)
To cudeńko poniżej to misternie wydziergana apaszka, a w nia wplecione koraliki (tych ostatnich chyba nie widać na zdjęciu:( )
To jeszcze nie wszystko!!!
Ola dołożyła jeszcze fantastycznie wyhaftowane hardangerem etui na świece wraz z zawartością oraz przepiękny wisior!
Czyż nie jest cudowny???!
...a do tego wszystkiego w paczuszce znalazłam jeszcze herbatki i słodkości:)
Olu jeszcze raz pięknie dziękuję za te wszystkie cudeńka, którymi mnie obdarowałaś!!!

Z mojej strony do Oli poleciała patchworkowa okładka i kordonki, no i nie pamiętam co jeszcze, a fotki przed wysyłką nie zrobiłam (taki gapcio ze mnie...)

27 wrz 2011

Nic nowego... i wymianka:)

... czyli to, co najczęściej chyba pokazuję: kosmetyczki:)
Żeby jednak nie zanudzać -bo przeważnie to duplikaty - to wklejam zdjęcia zbiorowe:)
Cztery z kotkami, różnią się między sobą minimalnie układem kociaków...
Tutaj różne: kocie i nie kocie;)
Wśród nich dwie w motywy takie bardziej dziewczęce, przydadzą się może do przedszkola na szczotkę do włosów i spinki...
Ta tkanina "truskawkowa" bardzo mi się podoba:)
Idealna dla małej panienki:)

Ta znowu dla małej Królewny:)
Teraz wracam do ...tak, tak:) ...do kosmetyczek:) Zostało mi jeszcze 13sztuk skrojonych, podklejonych i podszytych ociepliną, przede mną jeszcze wszywanie zamków, podszewek... trochę pracy zatem jeszcze mam;)
Poza tym wzięłam się już za coś nowego:
Będzie patchwork w czerwieniach:)
Ma to być kołderka dla Małej Hani:) 
Teraz pora na wspomnianą w tytule wymiankę:)
Napisała do mnie Renata z prośbą o prywatną wymiankę:) Spodobała Jej się kosmetyczka z kociakami:) Zgodziłam się od razu i nawet sprawnie mi to poszło biorąc pod uwagę nawał zamówień;)
Renatka obsypała mnie cudeńkami:
Cudne bratki wyszyte na podmalowanym tle razem z pasującym passe-partout, prześliczna haftowana zakładka oraz filcowy kwiatuszek i ptaszek:)
Obrazek z bratkami musi troszkę poczekać na ramkę i zawiśnie w mojej kuchni:)
Moje marzenie to ściana zawieszona obrazkami wyhaftowanymi xxx, niestety nie mam czasu na krzyżyki...:( Może kiedyś...
Bratki będą zaczątkiem kolekcji:)
Zakładka jest piękna i taka mięciutka...
...ptaszek zawiśnie w kuchni, a kwiatuszek będzie przyczepiony do spinki Pauluski:)
Renatko pięknie dziękuję za te śliczności:) Jestem wszystkim zachwycona!!!
Ja ze swej strony uszyłam pożądaną kosmetyczkę:) tylko taką trochę większą, a do niej dołożyłam chustecznik z tej samej tkaniny i czekoladę:)
I znowu stwierdzam: wymianki są fajne:)

22 wrz 2011

Wymianka z fantazją -finał:)

Miałam pokazać wczoraj jakie wspaniałości przygotowała dla mnie Basia, ale niestety nie pokazałam:(
Już tłumaczę dlaczego: post miałam przygotowany, chciałam wieczorem jeszcze coś dopisać i opublikować, ale wieczorem po powrocie z córką z religii, wieczornym spacerze z mężem i córką, i później po całym wieczornym "obrządku" z dzieckiem po prostu padłam. Zapomniałam o wpisie, o tym że byłam umówiona na Skype'ie...
No trudno...
Nadrabiam zatem wczorajsze zaległości i chwalę się cudeńkami, które otrzymałam od Basi:)
Najpierw wszystko razem:
brakuje na fotce jednak batonika i czekolady, Pauli nie przeszkadzało nawet to, że czekolada była gorzka;) 
A teraz po kolei wszystkie cudeńka:
urocze szydełkowe serwetki, którymi jestem zachwycona, tym bardziej, że ja sama serwetek nie umiem robić...
Tutaj jeszcze całkiem z bliska;)
szydełkowe owoce
urocza łapka do gorącego;)
 prześliczny igielnik-kapelusik
przydasie
no i były jeszcze kawki, herbatka, wspomniana czekolada i batonik:)
Basiu Kochana dziękuję pięknie za te wszystkie wspaniałości!!!

Teraz pokażę co ja przygotowałam dla Iwonki (niestety nie ma bloga)...
Bardzo ciężko było mi wymyślić cokolwiek dla osoby, o której nic nie wiem... Na szczęście z pomocą przyszła Marysia i zdradziła mi kilka szczegółów:) Dowiedziałam się, że ulubionym kolorem Iwonki jest zielony, że lubi kwiaty, że jest zainteresowana sutaszem.
Wymyśliłam więc praktyczny komplecik z zielonej bawełenki w hortensje i motylki: kosmetyczka, chustecznik i woreczek na drobiazgi
Do woreczka zapakowałam przydasie: m.in. sznurki do sutaszu, koraliki, kilka guziczków kokosowych...
Do tego dołożyłam kawkę, batoniki i aniołka
Wszystko razem powędrowało do Adresatki:)
Przesyłka dotarła na czas, a upominek się spodobał, o czym poinformowała mnie Iwonka mail'em:)
Wspaniale jest być obdarowanym, ale równie wspaniałe uczucie to wiedzieć, że nasz upominek też sprawił radość:)
Marysi dziękuję serdecznie za zorganizowanie tak miłej zabawy:)
Wymianki są fajne, szkoda tylko, że mam tak mało czasu...