Dziękuję pięknie za wszystkie życzenia, które otrzymałam różnymi drogami:)
Przepraszam, że nie życzyłam każdemu z osobna, ale zwyczajnie nie miałam czasu.
Jeszcze w piątek przed świętami jechałam z córcią do chirurga -dzięki Bogu okazało się, że nóżka sama ozdrowiała, opuchlizna sama zeszła, mimo iż w czwartek wieczorem kostka była opuchnięta a opuchlizna zmieniała jeszcze kolor... W piątek rano nóżka była zdrowa, chirurg nie stwierdziła żadnego urazu... Uff!
Misio, którego pokazywałam jeszcze przed Świętami to -tak jak odgadnęły niektóre osoby -Tatty Teddy.
Misio jest aplikacją na ochraniaczu do łóżeczka:)
Ochraniaczek uszyty wg pomysłu Klientki:)
To moja pierwsza aplikacja szyta z welurku.
Oczka misiaczka wyszyłam maszynowo ściegiem zygzakowym...
Poniżej jeszcze tylko jedna zdjęcie z "produkcji";)
Mam nadzieję, że nie zanudziłam Was fotkami;)
Ochraniaczek jeszcze przed Świętami dotarł do małej Natalki. Podobno bardzo się spodobał -a to cieszy najbardziej:D
Pozdrawiam serdecznie z tego miejsca Panią Joannę i ślę buziaczki w małe stópki Natalki:)
Wam, Drodzy Zaglądający, życzę miłego dnia:)
Jeszcze przed świętami przeżyłam totalny szok otwierając paczkę i znajdując w niej przeróżne kawki i kartę z życzeniami:
To prezent od sklepu internetowego Tchibo.pl
Dziękuję pięknie za tak przemiłą niespodziankę:)