Pokazywanie postów oznaczonych etykietą serweta. Pokaż wszystkie posty
Pokazywanie postów oznaczonych etykietą serweta. Pokaż wszystkie posty

14 wrz 2018

Bieżnik nie na czasie;)

Kompletnie nie na czasie! Teraz tulipany??? No cóż... Jak się nie zdążyło na wiosnę pokazać...
 Bieżnik z tulipankami:) Wiosenny, kolorowy...

 Klimatu dodaje mu ta tęczowa pasiasta ramka. Już nawet nie pamiętam od kogo/w jakim sklepie dorwałam tę tkaninę, ale niesamowicie mi się podoba! 
 Obiecuję, że więcej tulipanów tej jesieni nie będzie. W planach mam szycie patchworkowych liści w jesiennych barwach, bo "chodzą" za mną od wielu lat, tylko jakoś tak wiecznie nam nie po drodze...
 Pozdrawiam cieplutko:)


21 cze 2018

2 w 1!

Pewna sympatyczna osoba poprosiła mnie o uszycie nietypowej śniadaniówki, właściwie to podkładki pod śniadanie służącej równocześnie za opakowanie -mam nadzieję, że piszę w miarę zrozumiale;), ale chyba najlepiej zdjęcia przedstawią co autor miał na myśli...
1, Mamy przed sobą śniadaniówkę zapinaną na rzep ukryty pod patką:
2, Zaczynamy dobierać się do tego co ukryto wewnątrz, czyli odpinamy rzep:
 3, Następnie rozwijamy śniadaniówko-podkładkę:
 4, Teraz mamy już przed sobą kanapeczkę na serwetce:
Smacznego! Można się posilić;)
Pomiędzy warstwy bawełny wszyłam folię spożywczą tak na wszelki wypadek, gdyby jakiś tłuszczyk chciał nam zaplamić co nieco. Z wszytą folią śniadaniówka trochę szeleści przy rozpakowywaniu, ale w sumie w niczym to nie przeszkadza!
Miłego dnia!

23 mar 2018

Kwadraty z motylami i...

Motyle... Czasem z pozoru niepasujące do siebie tkaniny w połączeniu dają ciekawy efekt...
 Tak właśnie było w przypadku tej maty:)
 Pozszywałam kwadraty i jakoś to odłożyłam na bok, ale jakiś czas temu postanowiłam powykańczać te "ufoki" zalegające tu i ówdzie... I tak po kolei wyciągam i wyciągam...
Po doszyciu ramek jakoś inaczej zaczęły te kwadraty wygladać... A już po przepikowaniu i obszyciu lamówką stwierdziłam, że lepiej być nie mogło!
 Lubię szyć takie proste formy:) Może dlatego, że na coś bardziej skomplikowanego nie mam czasu... choć chętnie pobawiłabym się tkaniną jak kiedyś... Może jeszcze kiedyś będę miała okazję;) 
 No to tyle na dzisiaj:) Miłego:)))

17 mar 2018

Serweta z motylami

Początkowo to miała być poduszka, nawet dwie poduszki, bo powstały dwie identyczne zszywanki... Jednak jakoś tak się rozpędziłam, że doszyłam kolejne ramki osiągając rozmiary 60x60cm. Jaśki? Nie no, za duże na jaśki, pruć szkoda... 
 No i tak to nie ma jaśków, są dwie maty/serwety na stół;)
 Serweta 60x60cm jak najbardziej może być, bo i na mniejszym stoliku można położyć i na większym...
 Bardzo podoba mi się ta motylasta tkanina w centrum. Motyle wyglądają jak malowane!
Buziaki Kochani!

1 mar 2018

Tulipanki:)

Mam nadzieję, że wiosna już tuż tuż... bo te mrozy wykańczają mnie potwornie. Po powrocie z pracy w ogóle nie umiem się rozgrzać! Nie mam kompletnie tolerancji na zimno i bardzo cierpię z tego powodu:( Szukałam wczoraj informacji dlaczego tak się dzieje i znalazłam. Osoby z chorobą Hashimoto i niedoczynnością tarczycy po prostu tak mają... Współczuję bardzo tym wszystkim osobom, które tak mają... Ja tak marznę, że jestem gotowa zrezygnować z pracy, byle tylko było mi ciepło, byle tylko nie musieć wychodzić z ciepłego domku i nie marznąć...
 Na przywołanie wiosny mam do pokazania tulipanki:)
 W zeszłym roku szyłam jaśki w tulipanki, pozostałe kawałki wykorzystałam teraz do uszycia tej serwety i mniejszej maty. Uwielbiam patchwork i zszywanie kawałków, bo to daje mi możliwość wykorzystania resztek, których wciąż przybywa... a poza tym zawsze jestem ciekawa efektu końcowego, bo w moim przypadku jest on nie zawsze do przewidzenia;)
 Szkoda tylko, że zdjęcia nie oddają faktycznych kolorów. W rzeczywistości barwy są dużo żywsze, zieleń piękna soczysta, a te białe ramki są naprawdę białe, a nie takie szarawe jak wyszły na fotkach -są białe w białe wzorki
Odkąd nauczyłam się pikować lotem trzmiela jest to chyba mój ulubiony styl pikowania:) Wciąż podoba mi się tak samo jak na początku...
Tyle tylko, że teraz pikowanie lotem trzmiela nie jest już dla mnie czarną magią...
Ja chcę już wiosny i ciepełka!!! 
Pozdrawiam Was cieplutko:)

15 mar 2017

Motylki...

Swego czasu szyłam poszewki na jaśki... o takie żółte motylaste:
Nie wiem czy je tutaj pokazywałam, czy nie, mniejsza z tym.... Pozostały mi wtedy resztki, na które nie miałam niestety pomysłu... Na początku lutego, jak już tak przeokropnie chciało mi się wiosny wyszperałam w pudle motylki... żółte słoneczne motylki...
 Tych kawałów, które wyszperałam wystarczyło na większą serwetę:
 oraz na kilka bieżników.
 Póki co na fotkę załapał się tylko jeden, bo chyba wysiadły później baterie w aparacie...
 Muszę poszperać w pudle z gotowymi przedmiotami i zrobić fotki (z tym to u mnie wiecznie na bakier;) ) 
Pozostałe "motylki" może jutro, jak uda mi się zrobić ładne zdjęcia:)
Pozdrawiam Was cieplutko:)

22 lut 2017

Dwa wiosenne tulipanki:)

Jak obiecałam: powrót do żółci:)
Dzisiaj mam do pokazania kolejną matę:)
 Szyta jest z żółto-pomarańczowych skrawków, lubię takie zszywanki, efekt końcowy zawsze jest kompletnie nieprzewidywalny!
Skrawki różnej wielkości, zdarzyły się nawet malutkie trójkąciki... ale chyba ciężko je wypatrzeć na moich zdjęciach;)

  Dla nadania macie bardziej wiosennego klimatu naszyłam w rogu dwa tulipanki. 
Pozdrawiam Was wiosennie:) 

13 lut 2017

Słoneczniki :)

Idzie wiosna:)
 Powolusieńku, małymi kroczkami, jeszcze prawie niezauważalnie, ale zbliża się:) 
Nareszcie!!! 
Wiosna -oto i powód, dla którego ciepłe słoneczne kolorki wskoczyły pod maszynę...

Wprawdzie słoneczniki to dopiero okolice sierpnia, ale co tam;) 
 Mogą być i na wiosnę;)
Z "rozpędu" -tzn. żeby wyszyć to co nacięłam na jedną matę, a po uszyciu jednej zostało;) -powstały trzy maty czy serwety czy jak tam zwał...
 Pierwsza mata jest z jednym "okienkiem", druga ma cztery "okienka"...
zaś ostatnia ani jednego, skomponowana jest z pasków:
 Wszystkie "oby-trzy" maty z tych samych tkanin, a jednak każda inna:) Patchwork jest super, daje niesamowicie wiele możliwości -i to jest piękne!
 Ślicznie dziękuję za odwiedziny i komentarze, i rzecz jasna cieplutko pozdrawiam:)

5 maj 2016

Log Cabin

Bardzo lubię proste bloki patchworkowe. Mój ulubiony to Log Cabin -nie wiem dlaczego, może dlatego, że prosty, a daje wiele możliwości kombinacji...
 Tym razem uszyłam obrus, a właściwie serwetę o rozm. ok. 90*90cm.
 Serweta składa się z 9ciu bloków Log Cabin + ramki.
 Całość w odcieniach turkusu i beżu.

 Bardzo spodobało mi się to połączenie kolorystyczne:)
 Z rozpędu uszyłam więc jeszcze jedną serwetę w podobnej kolorystyce -pokażę pewnie w którymś z najbliższych postów:)
 Z pozostałych kawałków po szyciu obu serwet powstała jeszcze mała patchworkowa w stylu crazy;) Jak szaleć to szaleć:)))
 Całość wypikowana lotem trzmiela, a zewnętrzna ramka w spiralki.
 Pozdrawiam serdecznie i dziękuję, że dotrwaliście do końca wpisu: zdjęć tym razem co nie miara!