Pokazywanie postów oznaczonych etykietą drobiazgi. Pokaż wszystkie posty
Pokazywanie postów oznaczonych etykietą drobiazgi. Pokaż wszystkie posty

24 wrz 2018

Breloczki

Koleżanka poprosiła mnie o breloczek z serduszkiem, taki jak już kiedyś ode mnie miała...
A miała taki:
Wyszperałam resztki szarego filcu i powstał breloczek -ten środkowy:
Moja córka zaraz zwróciła uwagę, że jakiś nie taki, że powinien być większy. No to dorobiłam jeszcze jeden z serduszkiem, ciut większy -na zdjęciu powyżej ten pierwszy :) Będzie mogła sobie koleżanka wybrać;) Z tyłu naszyłam maleńkie aplikacje z eko-skóry, żeby było wiadomo, że to nie chińszczyzna;)
Dodatkowo zrobiłam jeszcze jeden breloczek, z jamniczkiem;)
Z tyłu doszyłam drewniane "Hand Made"...
I tyle mojego breloczkowania... Zabrakło filcu na więcej...
Miłego dnia!

19 mar 2017

Jedna kurka...

Taka sobie kurka:
 brelok do klucza
 Kurka jest malutka, brzucholek ma zaledwie 7cm
 w zamian obdarzyłam ją długimi nogami;)
 Miłego słonecznego dnia:)


18 lis 2015

Po dłuższej przerwie...

Pora wracać po kolejnej dłuższej przerwie... Tym razem dopadła mnie dyskopatia odcinka szyjnego skutecznie uniemożliwiając mi jakiekolwiek działania szyciowe, gdyż nawet przy lekkim pochyleniu głowy ból był nie do wytrzymania... Powoli wracam do żywych i szyjących;) Powoli biorę się też za nadrabianie zaległości. Tym, którzy wykazali zrozumienie i cierpliwość naprawdę serdecznie dziękuję:)
Zdjęcia pewnie mile widziane, wkleję więc chociaż dyskretkę, których większą ilość uszyłam w sierpniu:)

 Dyskretka -jak sama nazwa wskazuje- jest tak uszyta, aby nie zdradzać swej zawartości;)
 Pozdrawiam Was serdecznie:)
Gazynia

21 lis 2012

Przymusowe nieróbstwo:(

Tym razem cisza tutaj spowodowana była moją chorobą:( Oj, już nie pamiętam, żebym kiedyś była tak słaba i tak obolała... Do tego wysoka gorączka, potworny ból brzucha i kręgosłupa (dosłownie od czubka głowy po sam koniec kości ogonowej!), nie byłam w stanie nawet ręki podnieść! A co to za choroba? Byłam pewna, że to już mój koniec, a tymczasem okazało się, że najzwyklejsza ANGINA!!! W życiu bym nie pomyślała, że tak może przebiegać angina!!!
No, ale na szczęście już jest w porządku, jeszcze tylko druga dawka antybiotyku i będzie całkiem w porządku...
Zła tylko jestem, bo ten czas jest dla mnie kompletnie stracony! Nic nie szyłam, nic nie robiłam, nawet książek nie czytałam, bo nie miałam siły stron przewracać! 
Teraz za to mam mnóstwo do nadrobienia, bo przez ten czas narosło tyle zaległości, że nie wiem w co ręce włożyć!!!

Przepraszam wszystkich, którzy czekają na maila ode mnie, powoli odpowiadam... Proszę o cierpliwość:)
Od poniedziałku już szyję:)
Cóż mogę pokazać pod tym postem? Jedynie kilka drobiazgów, które teraz powstały:
-podusia do tej kołderki
*aplikacja żyrafki wykonana przez Elę, ja ją tylko oprawiłam w ramki;)
-dwa portfeliki:
jeden zamówiony na Mikołaja dla 3letniej dziewczynki, a drugi przy okazji;)
 U góry zapinane na zamek + z tyłu dodatkowa kieszonka
-kosmetyczka w kociaczki
-mini portfelik:
jest naprawdę malutki ok.8*9cm +dno szer.3cm
-jeden chustecznik, ale za to taki romantyczny;)
-pokrowiec na czytnik Kindle


z niebieską podszewką drukowaną w skórkę wężową
I to tyle mojej "szyciowej" aktywności po chorobie:)
Jeszcze wcześniej uszyłam sowie chusteczniki w zawrotnej ilości aż dwóch sztuk:
oraz sowie etui:
Etui miało być na taki szerszy telefon typu smartfon, ale wyszło chyba aż za szerokie! Może być w takim razie na cokolwiek, nawet aparat foto mieści się w środku;)
No to pokazałam, co miałam do pokazania... Mogę uciekać do maszyny i do zaległości... wiecznie te zaległości;)
Miłego dnia Kochani:)
Dziękuję za odwiedzinki i za każde pozostawione słowo, nic tak nie motywuje jak one!


22 paź 2012

Po przerwie...

Dopadło nas choróbsko, stąd znowu cisza na blogu...
Tym razem padliśmy rodzinnie, i jak to zazwyczaj bywa ten najmniej chory był najbardziej umierający;) -można się domyślić o kim mowa;)
Choróbsko już na szczęście za nami, jeszcze tylko Pauluśka trochę zakatarzona, ale już dzisiaj poszła dzielnie do szkoły...

W miarę możliwości starałam się co nie co szyć, ale było ciężko przy dwóch marudach...
Uszyłam kilka zwykłych prostych poszewek na zamówienie...
m.in. serduszkowa
i niezapominajki w liczbie dwóch sztuk
Przy okazji wykorzystałam wąski kawałek niezapominajek szyjąc białą poszewkę z niezapominajkowym środkiem
Do poduszek doszyłam jeszcze chustecznik w prezencie:

a przy okazji powstały i dwa inne;)
Jeśli już jestem w temacie poduszek to przy okazji wkleję jeszcze dwie uszyte wcześniej:
Druga fotka trochę przekłamuje kolory... niestety
Tkanina, z której były szyte te dwie ostatnie poszewki niesamowicie mi się podoba!!! Tak bardzo, że wykupiłam całą resztkę u Robinka, nie macie więc co już szukać tej tkaniny -przynajmniej w tym sklepie:p
Miłego wieczoru:)

22 sie 2012

Sowy dla Emilki:)


Pamiętacie zapewne ten komplecik z sówkami, który szyłam dla małej Emilki.
Teraz dla tej samej dziewczynki szyłam girlandę z sówek:)
Pomysł nie mój, moje tylko wykonanie:) Pomysł należy do Pani Moniki, jednej z moich ulubionych Klientek:)
Girlanda składa się z pięciu sówek, wiszących jedna pod drugą...
Szyte były z tych samych tkanin, co wspomniany wyżej komplet patchworkowy... 
I jak Wam się podobają?
Miłego dnia Kochani:)

28 cze 2012

Biały kotek i motyle...

Ot, i tyle: biały kotek i motyle:)
A dokładniej etui na szersze telefony: jedno z kotkiem:

 drugie w motylki:
Tych motylkowych uszyłam więcej. Jestem zachwycona tą tkaniną i ubolewam nad tym, że mam jej tak mało...
Dziękuję za każde pozostawione słówko i... uciekam do maszyny:)

26 cze 2012

Pokrowce...

Dostałam zamówienie na etui na tablet. Kolorki od różu po fiolet... + kotek:)
Ciężko mi było zdecydować się tylko na jedną tkaninę, dlatego uszyłam aż trzy etui do wyboru.
Pierwsze z tkaniny różowo-fioletowej:)
 
Wewnątrz fioletowa podszewka:
 Drugie koło różu czy fioletu nawet nie leżało, ale ta tkanina w łapki bardzo mi się podoba:
Wewnątrz żółta podszewka w białe groszki:
Trzecie etui z tkaniny, którą uwielbia moja córka:) Tak jakoś magicznie jej się kojarzy:)
Wewnątrz podszewka w barwach kotka:
Na koniec z małego kawałka, który pozostał z tej "magicznej" tkaniny uszyłam etui na telefon/smartfon;
Wewnątrz również fioletowa podszewka:)
To takie moje wczorajsze szyjątka, a dzisiaj zaczynam narzutę w fioletach, na jutro musi być też gotowa podusia na urodzinki Antka, przedszkolnego kolegi Paulinki:) Tak więc mam co robić;)
Pozdrawiam cieplutko, bo dzisiaj ponoć ma być chłodno...