Ja nie wiem, ale wszystko jakoś ostatnio wychodzi mi zupełnie nie po mojemu. A to obce mi kolory, a to media, a to żurnale. Teraz ruszyłyśmy z szóstą edycją liftonoszkowych wyzwań i też zaczynam zupełnie dziwnie. Do zliftowania była praca Rysy, a ja zrobiłam coś, co wydaje mi się kompletnie nie moje. Ale może to dobrze?
Mam w każdym razie postanowienie, że teraz muszę zasiąść i zrobić coś, co mnie przekona. Nie wiem co to być powinno, ale może wyjdzie w praniu.
A tymczasem dziwny lift.
Fotki oczywiście z wizyty na włościach Ulietty.
Mam w każdym razie postanowienie, że teraz muszę zasiąść i zrobić coś, co mnie przekona. Nie wiem co to być powinno, ale może wyjdzie w praniu.
A tymczasem dziwny lift.
Fotki oczywiście z wizyty na włościach Ulietty.