Mięsiste narzuty dekoracyjne do przytulnych, stonowanych kolorystycznie sypialni to elegancka nowość z naszej oferty. Jeśli poszukujecie ładnych narzut do nowoczesnych wnętrz, które urządziliście w pudrowych beżach, szarościach czy też bieli, narzuty Marietta i Teresa są właśnie dla Was. Zerknijcie sami - zapraszamy do zaglądania na naszą stronę www.tenDOM.pl:
Pokazywanie postów oznaczonych etykietą narzuty dekoracyjne. Pokaż wszystkie posty
Pokazywanie postów oznaczonych etykietą narzuty dekoracyjne. Pokaż wszystkie posty
czwartek, 5 lipca 2018
piątek, 2 sierpnia 2013
Narzuty dekoracyjne ozdobą sypialni
Bawełniana, miękka narzuta na łóżko, poza tradycyjnym, oczywistym, może mieć wiele innych zastosowań.
Wyeksponowana w salonie, chroni nasze sofy przed zabrudzeniem, zwłaszcza,
jeśli w otoczeniu przebywają dzieci. Ponadto sama w sobie jest elementem
dekoracyjnym. Szczególnie, jeśli jest
dwustronna, możemy zmieniać charakter wnętrza w zależności od upodobań. Dodatkowo
może służyć, jako zwyczajny pled do okrycia w pochmurne, chłodniejsze dni. W
zależności od naszej fantazji może pełnić funkcję obrusu, zasłony, a położona
zwyczajnie na łóżku sypialnianym wprowadza porządek i ład.
Najważniejsze, aby była przyjemna w dotyku,
dobrze się układała, a co istotne, była praktyczna w praniu i eksploatacji. Warto,
zatem, kupując narzutę, zwrócić uwagę na jej skład surowcowy. Aby rzeczywiście narzuta
spełniała szereg tych cech, powinna być uszyta z czystej bawełny, bez żadnych domieszek.
Zapewne nie raz zdarzyło się Wam kupić narzutę, która nie
spełniła Waszych oczekiwań i stała się zbędnym wydatkiem, odłożonym na półkę w szafie,
czekającym na moment kolejnych porządków i zmianę właściciela.
Osobiście jestem szczęśliwym posiadaczem takich kap. Wszystkie, grzecznie poukładane w szafie, oczekują chwili wietrzenia. Ilekroć
taki moment przychodzi, rozczulam się nad nimi i mimo, że nie są używane, liczę na to, że może kiedyś się przydadzą. Zostają ze mną na kolejny czas i zajmują jakże potrzebne miejsce w szafie.
Na co dzień używam ulubionej narzuty, lekkiej, praktycznej w użyciu, a jednocześnie ozdobnej, która poza tym, że jest mięsista, miła w dotyku, bezbłędnie sie układa ze względu na skład surowcowy.
Dlatego też serdecznie
zapraszam do odwiedzenia tendom.pl gdzie w ostatnim okresie pojawiły się
przyjemne, mięsiste narzuty. Ich mięsistość spowodowana jest tym, że uszyto je z bawełny, a także różnorodnymi przeszyciami, które je dodatkowo "zmiękczają". Kolorystyka w
zależności od upodobań, monochromatyczna lub z bogatym wzorem i falbaną. Nie bójmy się przełamywać naszych własnych przyzwyczajeń. Bądźmy otwarci na zmiany, bo wszystkim nam są one od czasu do
czasu potrzebne.
Poniżej kilka zdjęć naszych tendomowych narzut, które są w zestawach z poduszkami (a właściwie poszewkami) dekoracyjnymi i dodatkowo, niespodzianka, zdjęcia narzuty Grey, która "zamieszkała" u Pani Beaty z Gdańska i została dla nas przez Panią Beatę ślicznie sfotografowana.
W tendom.pl mamy także śliczne narzuty dziecięce:
I zdjęcia sypialni naszej Klientki - Pani Beaty, która zdecydowała się na narzutę Grey:
poniedziałek, 25 czerwca 2012
Słodkich snów życzy tendom.pl
Mili, czy macie jakieś swoje magiczne, przednocne wierszyki, powiedzenia, życzenia typu "Karaluchy pod poduchy, a szczypawki do zabawki...?".
Ja, będąc dzieckiem, nie zasnęłabym, gdybym nie usłyszała od Rodziców zawsze tej samej-świętej nierymowanki "Kolorowych snów, ALBO ŻADNYCH". To było szalenie ważne, żeby nieopatrznie nie skrócić życzeń do "Kolorowych snów!", gdyż to groziło tym, że jeśli nie będą kolorowe, to będą straszne zapewne. A zatem dodatek "albo żadnych" miał całkowicie eliminować ryzyko złych snów, których się bardzo bałam, mam wrażenie... Do tej pory, Rodzice dzwoniąc do mnie wieczorem, na koniec od czasu do czasu wypowiadają nieśmiertelne słowa, które sprawiają, że znów jestem dzieckiem, jest mi błogo i ponownie mam zagwarantowane kolorowe śnienie lub jego brak, na wszelki wypadek...
Z moją córką, dla odmiany, kiedy to jeszcze była malutką dziewczynką, do wierszyka o karaluchach dopowiadałyśmy kolejne "zwrotki", rymowanki... co nieodmiennie nas śmieszyło, ponieważ wychodziło coraz to bardziej absurdalnie.
Jeśli zatem macie swoje ulubione przedzasypieniowe, przednocne powiedzonka, podzielcie się nimi z nami. Będzie nam bardzo miło.
A jeśli mowa o spaniu, załączam zdjęcia naszych nowych i nie tylko narzut na łóżka, które bardzo lubimy...


Ja, będąc dzieckiem, nie zasnęłabym, gdybym nie usłyszała od Rodziców zawsze tej samej-świętej nierymowanki "Kolorowych snów, ALBO ŻADNYCH". To było szalenie ważne, żeby nieopatrznie nie skrócić życzeń do "Kolorowych snów!", gdyż to groziło tym, że jeśli nie będą kolorowe, to będą straszne zapewne. A zatem dodatek "albo żadnych" miał całkowicie eliminować ryzyko złych snów, których się bardzo bałam, mam wrażenie... Do tej pory, Rodzice dzwoniąc do mnie wieczorem, na koniec od czasu do czasu wypowiadają nieśmiertelne słowa, które sprawiają, że znów jestem dzieckiem, jest mi błogo i ponownie mam zagwarantowane kolorowe śnienie lub jego brak, na wszelki wypadek...
Z moją córką, dla odmiany, kiedy to jeszcze była malutką dziewczynką, do wierszyka o karaluchach dopowiadałyśmy kolejne "zwrotki", rymowanki... co nieodmiennie nas śmieszyło, ponieważ wychodziło coraz to bardziej absurdalnie.
Jeśli zatem macie swoje ulubione przedzasypieniowe, przednocne powiedzonka, podzielcie się nimi z nami. Będzie nam bardzo miło.
A jeśli mowa o spaniu, załączam zdjęcia naszych nowych i nie tylko narzut na łóżka, które bardzo lubimy...