Pokazywanie postów oznaczonych etykietą Poduchy. Pokaż wszystkie posty
Pokazywanie postów oznaczonych etykietą Poduchy. Pokaż wszystkie posty

poniedziałek, 15 lipca 2013

Dzisiaj o poduchach...

...bo nimi się dzisiaj zajmowałam :).

A przy okazji uwolniłam sporo szmatek ze szafy :). Coraz bardziej mi się to podoba :).

Dzisiaj na tapecie były poduszki do salonu  - utrzymane w zielono - lawendowej tonacji. Sztuk 4. Będą się wkrótce gościć na sofie:). A ja oczywiście na nich, no bo tak bez powodu ich nie szyję :P.

Modela miałam tylko jednego, więc jedną poduszkę prezentuje. 






Szczególnego uroku poduszkom, moim zdaniem, dodaje koronka - taka babcina, rustykalna :). Będzie się dobrze wpasowywać w całość :). A mam ją z forumowej rozdawajki, o której pisałam jakiś czas temu :).

Z rozpędu uszyłam dzisiaj poduszkę na zaliczenie II poziomu Letniej Akademii Szycia. Potem nie zdążę i będzie zonk :). A tak z głowy i ja dzisiaj na niej swoją głowę zamierzam złożyć :). Uszyłam ją tylko dla siebie - taki będę lisek chytrusek :). Zachęcam Was do zaglądania na stronę jakuszyc.pl - oprócz fajnych artykułów, tutoriali i ciekawostek, to znajdziecie tam galerie prac uczestniczek LAS. Wielkie źródło inspiracji :). 



Sowia bawełna leżała już jakieś pół roku w szafie i też czekała na swój debiut :). Zrobiłam też drugie podejście do minky - na krótkie szycie jest całkiem nieźle :).


Idę testować poduszkę :).

Dobrej nocy :)!

poniedziałek, 17 czerwca 2013

Kocich klimatów cd.

Witajcie upalnie :)!

Rozpływam się od upału i zdecydowanie mi nie służy - babie nie dogodzi :). 

Moja ostatnia kocia poduszka tak się spodobała, że powstała druga do kompletu:) Trochę inna ale utrzymana w tej samej kolorystyce. Wygląda tak:




A teraz biegnę na promocję pewnej książki:).

Miłego popołudnia! 

środa, 12 czerwca 2013

Koci autograf i coś...

Dzisiaj nie zanudzam :).

Wczorajsza kocia poduszka została wzbogacona dwiema łapkami i  tradycyjną koronką. Wszystkie części zszyłam metodą szwu francuskiego, przez co nie musiałam obrzucać zygzakiem po wewnętrznej stronie.




Jeszcze tylko obciąć nitki, zapakować i posłać w świat:).

Kochane, bądźcie czujne - coś się szykuje :)!

P.S. słonko wyszło :)! 

EDIT:

Dziewczyny!

Przedstawiam Wam kota Gosi, do której powędruje kocia poduszka:).

SC Amor Agafar*PL DVM - kocur rasy Maine Coon, champion w tylu konkurencjach polskich i międzynarodowych, że nie jestem ich w stanie wszystkich wymienić:)








Imponujący, prawda? Nie przestaje mnie zachwycać :). To kocie spojrzenie, królewskie...

Gosiu, dziękuję za zdjęcia:)!

wtorek, 11 czerwca 2013

Z małej chmury...

...nawałnica, grad i burza z piorunami...

Zapowiadał się taki fajny, miły i słoneczny dzień:). Ogarnęłam dom, rozkładam szycie, a tu... Wielka burza z piorunami, półtoragodzinna nawałnica - ściana deszczu z każdą minutą większego. Przed każdym piorunem w gniazdkach aż trzeszczało od spięć, więc dla bezpieczeństwa trzeba było wyłączyć prąd w całym domu...I tak szycie trzeba było schować. Ale to najmniejszy ból. Intensywna ulewa narobiła poważnych szkód, zablokowała drogi, podtopiła domy, odcięła wsie od świata.Pogodowy armagedon. 

W ogródku zrobiło się jezioro, a do kaloszy wierzchem przelewała mi się woda. 



Gdy sytuacja się unormowała, zdążyłam uszyć front zamówionej już dawno poduszki. Wysłałam go do zrecenzowania i akceptacji, abym mogła poduszkę dokończyć :). Poduszki wychodzą mi jednak najlepiej :). Kociego jaśka zamówiła moja koleżanka ze studiów, która jest właścicielką przecudnej urody wielkiego kota. Jeśli się zgodzi, w następnym poście Wam go pokażę :). Tymczasem kawałek poduszki:





Życzę Wam dobrej nocy:)

P.S. czy ktoś może mi podarować trochę słonka, przesłać w kopercie itp? 



piątek, 29 marca 2013

Życzenia Wielkanocne i jagodowa sowa:)

Kochane:)!!

Z okazji zbliżającej się Wielkanocy życzę Wam dużo radości i rodzinnie spędzonych Świąt, samych pyszności w koszyczku i na świątecznym stole, wielu uśmiechów i wiosny w sercu, bo za oknem już nie dopisze:). Wesołego Alleluja i do zobaczenia po świętach:)!!

Do życzeń przyłącza się Owca Lila w wiosennej stylizacji:).


Na koniec pokażę Wam ostatni przed Świętami uszytek - koleżankę różowej Crazy Owl:). Sowa jagodowo - limonkowa:)


Miłego odpoczynku!!

piątek, 22 marca 2013

Ręka losująca....Czyli wyniki Candy!

...poszła spać...Długopalczasta dłoń wraz z jej właścicielką (czyli Siostrzycą), zaległy przed TV okryte puchatym kocykiem i w najlepsze śpią. Tym sposobem, nie ma kto wylosować Zwyciężczyni Candy. 

Ale Siostrzyca została przywołana do swoich obowiązków i wylosowała Zwyciężczynię!

No ale po kolei:

1. W Candy wzięło udział 7 osób, w tym jedna z podwójną szansą za wykonanie zdjęcia wiosennej stylizacji:

  • Pietruszka GardenHandMade (podwójna szansa)
  • Karolina z bloga Kora szyje
  • Trzeciadziesiątkavelmajufka (zgłoszenie na FB, widziałam, potwierdzam)
  • Naila z bloga CLF
  • Puella Eximia
  • Ev (Zielona Krówka)


2. Wycięłam 8 paseczków jednakowej długości i szerokości i wypisałam mniej lub więcej starannym pismem  imiona używając tego samego długopisu. Kolejność ułożenia całkowicie przypadkowa.


3. Losy zostały złożone 4 razy  - wszystkie tak samo i włożone do maszyny losującej. Po czym długopalczasta dłoń Siostrzycy wszystkie zagarnęła dla siebie ale, że przykazane miała wybrać TYLKO jeden los wybrać.


4. Mieszała, mieszała i mieszała ta ręka losująca aż wyciągnęła los JEDEN.

UWAGA! UWAGA! OGŁASZAM ZWYCIĘZCĘ MOJEGO PIERWSZEGO CANDY!




Gratuluję serdecznie Pietruszce!! 

Do Weroniki powędruje książeczka, słodkości i sowia poszewka:)! Proszę Weronikę o adres na maila, celem wysłania nagród do właściwego miejsca:).

Pozostałe informacje z frontu:

Otrzymałam kolejne wyróżnienie. Tym razem od Nailaa - ale o tym następnym razem:). 

Manita odgadła mój nowy projekt - będzie to tildowa owieczka:). Nie wiem, jak mi się uda, bo te zwierzątka to dla mnie nowość. Wczoraj rozkminiałam wykrój - co gdzie wyciąć i zeszyć:). No jestem ciekawa mojej Owcy Lili:)

Lubię bardzo białe ubrania w różnych zestawieniach, ale od dzisiaj biały jest dla mnie depresyjny. Jak ja nie lubię śniegu!

A na koniec równie zmęczona obywatelka domostwa, która zaległa na łóżku i przysnęła na "Zmierzchu" - pewnie ją dość nudzi ten film:


Mam nadzieję, że dobrze się bawiłyście i szkoda, że już koniec. Ale, że wciąż mam naszykowany zestaw tkanin, to wkrótce nowa zabawa:).

Miłego wieczoru wszystkim!!

czwartek, 21 marca 2013

Komu nagrody, komu? - Bo idę do domu:)

Oj, jak się paskudnie za oknem zrobiło:(. Do 12 pięknie świeciło słońce, a potem jak na złość zachmurzyło się okropnie i pada deszcz:(. Buuu....Wiosna chyba jeszcze w Afryce urzęduje:).

No ale do rzeczy:). Dzisiaj kończy się moje pierwsze Candy. Jeszcze jest czas się zapisać:P.

Do obiecanej w konkursie książki, o takiej:


Można sobie wybrać jedną z poniższych nagród niespodzianek:

Zestaw 1: 
 -  9 kawałków tkanin widocznych na zdjęciu w rozmiarze ok. 50 x 55 cm
 -  4 muliny w kolorach widocznych na zdjęciu (z czerwonej spadł papierek i nie wiem, gdzie przepadł)
-   2 m niezaprasowanej lamówki ze skosu w motyw czerwonych wstążeczek
-   2 m białej koronki (tej obok lamówki)
- po 1 m koronki hiszpańskiej o szerokości ok. 4,6 i 5,5 cm
- ok 2 m wstążki z organzy w kolorze ecru




Zestaw 2: 
 - bransoletka z kamieni naturalnych, o długości ok. 21 cm z możliwością skrócenia lub dołączenia łańcuszka przedłużki. Wygląda o tak:


Bransoletka mojej produkcji:). Bez poduszki, która jest tylko rekwizytem :P.

Zestaw 3:
- sowia poszewka Crazy Owl - dzisiaj dokupiłam jasnego materiału, bo zorientowałam się, że się skończył po ostatnim szyciu. A wiem, że niektórym bardzo się podobała (co mnie bardzo cieszy:) )



Mam nadzieję, że nagrody Wam się podobają i osoba, która zostanie wylosowana będzie miała w czym wybierać:).

Pozdrawiam!

Edit: kupiłam dzisiaj kawałek białej froty i turkusowego sztruksu...Będę się zmagać z kolejnym Tildowym zwierzątkiem:). Sztruks na płaszczyk dla owej panny, którą mam nadzieję uda mi się uszyć. Wiecie, jakie zwierzątko powstanie:)? Kolory tkanin, które wybrałam na zwierzątko, mam nadzieję, zachęcą wiosnę do przybycia. Oprócz tego, co widać na zdjęciu, będzie jeszcze kilka innych przydasiów (lub "szpargałów", jak mawia Pan Ślimak).


czwartek, 28 lutego 2013

Skończyłam:)!

Witajcie znów:).

Skończyłam dzisiaj ostatniego jaśka. Ufff......Nie wiem, który wyszedł najładniejszy, bo każdy ma swoją duszę:). Dzisiaj przekażę jaśki do doręczenia i będę niecierpliwie czekać, na wiadomość czy się podobają.




Która najładniejsza wg Was?:). Będę wdzięczna za opinie:).

środa, 27 lutego 2013

Jak pech to pech....

Zawsze jak człowiek myśli, że jest super, to coś się zepsuje...No i się zepsuło...

Jakimś niefortunnym zbiegiem okoliczności z deski spadło mi żelazko i po upadku zamiast w jednej części, ukazało się aż w 3. Nie wiadomo, czy podjęte przez Tatę próby reanimacji coś dadzą, ale szycia już dziś nie będzie, bo czym rozprasuję szwy...Ech, mam nadzieję,że nieszczęścia nie chodzą w tym przypadku parami. Została mi jeszcze jedna poducha do uszycia, żeby zrealizować całe zamówienie....Trzeba szybko coś wymyślić...

Ech, niby nic, ale takie złośliwe żelazko potrafi doprowadzić do łez.

"Hej! Jestem sówka - mądra główka:) "



Życzę Wam udanego wieczoru bez wypadków przy pracy...:).

wtorek, 26 lutego 2013

W przestworzach!

Ale tylko w przenośni. Szkoda, bo nigdy nie latałam i chociaż mam lęk wysokości, to chętnie zobaczyłabym świat z góry. A kiedyś marzyło mi się pilotować helikopter....

Tymczasem poducha dla małego pilota:).




Produkowałam dzisiaj metki takim o to sposobem:

Póki co wystarczą, ale jak podglądam na innych blogach cudne metki na zamówienie, to marzą mi się takie same...Kto wie, może kiedyś...? I znów bujam w obłokach!

No to niebiańskich snów!

niedziela, 24 lutego 2013

Potworna poduszka - czyli potwory i spółka:)

Witajcie!

Dzisiaj w telegraficzno - fotograficznym skrócie. Potwory i spółka, czyli pierwsza poducha z dwóch chłopięcych, o których uszycie mnie poproszono. Szyło się ją bardzo przyjemnie, podoba mi się zestawienie kolorów i potworów:). Wszyłam też swoją pierwszą metkę:). Nie jest szałowa, bo to tylko bawełniana tasiemka z pieczątką, jednak identyfikuje moje szyjątko ze mną:). 

Jak Wam się podobają Potworki?





Pozdrawiam Was potwornie :)!

wtorek, 12 lutego 2013

Wyróżnienie, stworki potworki i nowe projekty.

Witajcie wciąż zimowo! Ale słonecznie:)

Zacznę od tego, że się pochwalę (samochwała w kącie stała:) ). Dzisiaj otwierając pocztę znalazłam komentarz z zaproszeniem po...WYRÓŻNIENIE :). Ale byłam zaskoczona:). Od razu uśmiech na cały dzień.  Zaskoczenie tym większe, że szyję krótko, bloga mam jeszcze krócej, dopiero się uczę, a tu taka miła nowina! Wyróżnienie otrzymałam od Karoliny :). Polecam zaglądanie do niej, bo ma fajne pomysły i ciekawe stylizacje:).


Odpowiedzi na pytania i nominację poczynię w najbliższym czasie z wielką przyjemnością:).

Znowu dzisiaj nic nie uszyłam (ach, co za rozwalony dzień) Dzień bez szycia - to dzień zmarnowany, chyba to będzie motto mojego bloga.
Ale mam kilka nowych projektów. Dzisiaj dostałam ekspresową pocztową (nie żartuję) przesyłkę od Little Funky z flanelką na poduchy dla czwórki dzieciaków. Dwie chłopięce i dwie dla dziewczynek. Szczególnie podoba mi się tkanina w stworki potworki, ma w sobie ogromnie dużo uroku:). Do przesyłki dołączony był jeszcze bardzo miły gratis w postaci tkaninki w japonki. Najcudniejsza ze wszystkich zamówionych:). Czeka mnie sporo pracy, bo w zaległościach mam jeszcze dwie inne poduchy, ekotorbę i gąsienicę spacerową. Ale wrócę tu :P!! 




Na koniec jeszcze mój dobry internetowy duszek Paulina podpowiedziała mi fajny sposób na własną metkę. W ofercie Lidla znajdowała się pieczątka tekstowa z możliwością ułożenia 4 linijek własnego tekstu, nie spiera się z materiału i kosztuje niewielkie pieniądze. I miałam szczęście bo w lokalnym Lidlu była ostatnia, czekała na mnie:)! Jupi jupi!! Jutro będę szyć, metkować i leczyć zęba u dentysty. To ostatnie podoba mi się najmniej.

Miłego wieczoru Robaczki!! Do następnego razu:).

czwartek, 24 stycznia 2013

Która ładniejsza?

Dzisiaj popełniłam dwie poduchy. Zdecydowanie wychodzą mi najlepiej ze wszystkich moich dotychczasowych krawieckich wyzwań:). Wszystko przede mną. 

Poduchy są podarunkowe na zaległe imieniny i urodziny:). Mam nadzieję, że nowe właścicielki będą zadowolone, chociaż nie mogę się zdecydować, w jaki sposób je obdarować. Mam słabość do koronek i wszędzie je wszywam...




Troszkę mi zielony spłowiał na zdjęciu, w rzeczywistości jest pastelowy, ale żywszy. A materiał w kropki jest beżowy, chociaż na zdjęciu widać go w różowym odcieniu.