Pokazywanie postów oznaczonych etykietą kapcie. Pokaż wszystkie posty
Pokazywanie postów oznaczonych etykietą kapcie. Pokaż wszystkie posty

czwartek, 31 lipca 2014

Idąc krok dalej...

Od dłuższego czasu zbieram się do napisania czegoś, ale przyznam szczerze, że moja nowa pracownia oraz sklep całkowicie mnie pochłonęły. Moje życie toczy się teraz zdecydowanie innym rytmem i myślę, że jeszcze trochę czasu minie zanim się uspokoi. Jak na razie emocji jest co niemiara. Od ostatniego mojego wpisu na blogu zdążyłam już zmienić wystawę w sklepie, wyposażyć się w baner, uszyć mnóstwo nowych rzeczy, z których spora część już wyruszyła w świat. Poza tym niezwykle mnie cieszy bardzo miły odbiór tego co robię, bo przyznam szczerze kompletnie nie wiedziałam jak to będzie. Jak widzicie dużo się dzieje :) Dziś jednak chciałabym Was przede wszystkim zaprosić do kolejnej mojej nowej przestrzeni, a mianowicie całkiem niedawno ruszył mój własny sklep internetowy i od teraz można już kupować moje rzeczy bez wychodzenia z domu, z każdego miejsca na świecie. A oto i on:
Dosyć dużo pracy musiałam włożyć w dodawanie wszystkich produktów na stronę, ale teraz, kiedy sklep już działa, ogromnie mnie cieszy i wiem, że było warto. A już wkrótce będę miała dla Was niespodziankę związaną właśnie z otwarciem sklepu internetowego, więc zaglądajcie do mnie. Postaram się też pokazać Wam moje ostatnie torby. A tymczasem chciałam Wam pokazać jak wygląda mój sklep stacjonarny i jak zwykle bardzo serdecznie Was do siebie zapraszam!



poniedziałek, 12 maja 2014

Ruszyłam w świat

Wiosenny czas to zawsze dobry moment, żeby pokazać się szerszej publiczności. W sobotę miałam ku temu okazję, ponieważ brałam udział w targach MADE IN POLAND. Kiermasz miał się odbywać w Domu Polonii na Krakowskim Przedmieściu, ale ku mojemu zaskoczeniu okazało się, że cała impreza będzie w plenerze. Oczywiście pomysł okazał się trafiony i gdyby nie to, że nie byłam do końca przygotowana pod względem odzieżowym i chwilami zamarzałam, to było na prawdę sympatycznie. Co więcej zmuszona byłam parokrotnie użyć swego języka obcego, co zaowocowało eksportem moich kapci i torby za granicę. I jak tu się nie cieszyć :) A zatem oświadczam, że kolejne moje produkty ruszyły w świat i to w dosłownym tego słowa znaczeniu. A tak to wszystko wyglądało u mnie "na straganie":





p.s. Przypominam o moim kopertowym candy i zapraszam!

poniedziałek, 7 kwietnia 2014

Zaproszenie na targi

Dziś chciałabym Was zaprosić na targi Slow Fashion, które odbędą się w najbliższą sobotę 12.04 w Domu Handlowym Braci Jabłkowskich w Warszawie. Zapraszam Was tym bardziej, że będę miała przyjemność zaprezentować w czasie targów swoje stoisko. Jeśli więc chcielibyście zobaczyć na żywo moje torby i kapcie to jest ku temu świetna okazja. Przyznam szczerze, że przygotowania do tego wydarzenia trwają już od jakiegoś czasu, więc mam nadzieję, że na sobotę uzbiera się pokaźna kolekcja :) W związku z tym, że ostatnio jakoś mam mniej czasu, to muszę nieco przesunąć świętowanie 4 urodzin mojego bloga. Tak, tak to już cztery lata minęły odkąd działam. A zatem uroczyście obiecuję, że zaraz po targach będzie urodzinowe candy. Mam nadzieję, że mi wybaczycie ten mały poślizg i weźmiecie udział w zabawie :) Tymczasem zobaczcie co pojawi się w sobotę na moim stoisku.







czwartek, 16 stycznia 2014

Zwierzęce motywy

Jak to się mówi z nowym rokiem, nowym krokiem. A skoro mają być nowe kroki to muszą być i nowe kapcie. Tak więc styczeń jak na razie zdecydowanie przebiega pod hasłem kapci. Ostatnie pary zdominowały motywy zwierzęce, jak z resztą głosi tytuł posta. W mojej kolekcji znalazły się więc kapcie z pędzącymi królikami i leniwymi, sączącymi napoje żółwiami, są też kolorowe różne koty (to tak z dedykacją dla wszystkich miłośników tych milusińskich). Jednak na szczególne wyróżnienie zasługują kapcie w zebrę, z resztą mój osobisty faworyt, może dlatego, że są ciepłe, grube i bardzo bardzo milusie. A oto cała kolekcja:



A Wy, które obstawiacie?

czwartek, 2 stycznia 2014

Z serduszkiem

Chciałam Wam życzyć, aby ten nowy 2014 rok był czasem wielu twórczych pomysłów, zapału do działania i realizowania nowych projektów. By wszystko co wykonujecie było robione z radością i wielkim sercem. Życzę również, aby nie straszne Wam były żadne przeciwności losu i aby starczyło siły oraz cierpliwości w dążeniu do celu. Tego wszystkiego życzę nie tylko Wam, ale również i sobie, oby się sprawdziło :)


piątek, 11 października 2013

Przegląd kapci

Ostatnio dni zrobiły się nieco chłodniejsze co oznacza, że czas przywdziać cieplejsze rzeczy. W ślad za ciepłymi rzeczami chętniej też myślimy o ciepłych kapciach stąd moje ostatnie dni pracy zdominowały właśnie kapcie. Dziś chciałam Wam pokazać moje ostatnio uszyte buciki wszystkie cieplutkie i mięciutkie. Wśród kapciuchów dwie pary zasługują na szczególną uwagę. Pierwsze to kapcie uszyte z tkaniny Cath Kidston, jak już wiecie wzornictwo tej marki urzeka mnie nieustannie. Dlatego właśnie kapcie uszyłam bardzo egoistycznie dla siebie, żebym też mogła się cieszyć ciepłymi butkami w chłodne dni. Całość jest bardzo pastelowa i kwiatowa. Druga para to szare groszkowe kapcie. To co jest w nich szczególnego to kwiatek ręcznie robiony na szydełku przez moją Bratową, która postanowiła ubogacić swoimi talentami moje rzeczy. Zobaczymy co wyjdzie z naszej współpracy. Mam nadzieję, że kapcie z kwiatkiem się spodobają i na stałe wejdą do mojej kolekcji.
Życzę wszystkim udanego weekendu, a ja wracam do pracy. Pozdrawiam Was bardzo serdecznie!



sobota, 6 kwietnia 2013

W pogoni za białym królikiem

Witajcie drodzy czytelnicy. Dziś taki post przejściowy, bo obiecywałam Wam candy i będzie na pewno następnym razem. Tym razem dziś chciałam Wam pokazać kolejną odsłonę kapci. Tym razem wersja męska. Jako, że miało być na czarno to postanowiłam choć trochę zaszaleć i dorzucić białe króliki do tej czerni. Kapcie powstały na życzenie mojego Męża, który zaoferował się, że będzie testerem moich kapci i poprosił, żebym mu uszyła parę, czym mnie absolutnie zaskoczył. W życiu bym nie pomyślałam, że będzie chciał chodzić w moich kapciach :) W ten prosty sposób powstały kapcie w króliki, więc idealnie wpisują się w poświąteczny nastrój. Pozdrawiam Was serdecznie i życzę miłego weekendu!



niedziela, 3 marca 2013

Chwila dla siebie

Niedziela jest zawsze takim dniem wytchnienia kiedy cały bieg i pośpiech tygodnia zwalnia. Wtedy jest chwila, żeby cieszyć się takimi zwykłymi codziennymi rytuałami. Do tych zdecydowanie niedzielnych zaliczam kubek świeżo parzonej kawy o poranku, wygodne kapcie, książka czytana w fotelu i radość z oglądania moich rozleniwionych kociaków. To wszystko daje mi radość z codzienności i spokój, który daje mi siłę na cały tydzień. Wam też życzę dostrzegania małych radości każdego dnia :)

na zdjęciu nowe własne kapcie brązowe w groszki 
oraz przepiękne zdjęcia autorstwa mojej Siostry:)

czwartek, 28 lutego 2013

Byle do wiosny ...

Takie motto przyświecało mi podczas szycia tych kapci. Jak widać na załączonym obrazku wciągnęłam się ostatnio w kapcie i dlatego zasypuję Was ostatnio nimi. Dzisiejsze kapciuszki w odcieniach pastelowych. Przyznam szczerze, że lubię bardzo takie połączenie pastelowej zieleni i różu. A Wy co o nim myślicie?



czwartek, 21 lutego 2013

Słonecznie po liftingu

Tak mniej więcej w skrócie mogłabym opisać moje ostatnie poczynania. Zainspirowana Paulowymi tkaninami postanowiłam uszyć takie oto słoneczne kapcie. A przy okazji powstały jeszcze dwie inne pary. Kapcie przeszły drobne modyfikacje i tak prezentują się w nowej odsłonie. I co o nich myślicie?




niedziela, 19 lutego 2012

Moje fioletowe kapcie

Przyznaję się, że ostatnio postanowiłam, egoistycznie, zadbać o siebie i uszyć coś dla siebie. Z tego powodu powstały te oto fioletowe kapcie w groszki. Pewnie rozpoznajecie, że materiał pochodzi z moich austriackich łowów. Szczerze mówiąc, taki miałam plan już od początku, od kiedy nabyłam ów materiał. Tak jak kiedyś nigdy nie nosiłam fioletów, tak teraz stał się to mój jeden z ulubionych kolorów i uwielbiam go łączyć z żółtym, brązowym lub czarnym. A w ramach moich "egoistycznych" poczynań to uszyłam sobie jeszcze spodnie. Właściwie są to krótkie spodenki. Spodziewajcie się ich następnym razem :) A tymczasem życzę Wam miłej niedzieli.



sobota, 4 lutego 2012

Pozostając w tematyce zwierzęcej...

wyprodukowałam takie oto kapcie. Postanowiłam na chwilę porzucić moje ukochane groszki i kratki vichy na rzecz tych jakże miłych psiaków. Materiał bardzo mi się spodobał, ale zastanawiałam się dość długo co z niego uszyć. A kiedy okazało się, że mam brązowy środek do kapci to zdecydowałam się na połączenie brązu i błękitu. Mnie osobiście taki radosny motyw z pieskami wprawia w dobry nastrój i pozwala spojrzeć na wszystko trochę z przymrużeniem oka :)




Bardzo dziękuję za wszystkie miłe wpisy pod moimi sówkami. Cieszę się, że tym razem sowy przeszły pomyślnie sprawdzian. Biorę się w takim razie za bardziej rozbudowaną kolorystykę :)
Miłego weekendowego odpoczynku ewentualnie owocnej twórczości!
Pozdrawiam!

czwartek, 12 stycznia 2012

Czy to kratka burberry?

Miałam Was już nie zanudzać moimi kapciami, ale te są trochę inne, więc stwierdziłam, że zaryzykuję. Ciągle staram się wymyślać nowe połączenia tak, żeby nie popaść w rutynę. Ostatnio w mojej przepastnej szafie, wypchanej po brzegi tkaninami, wynalazłam taką oto resztkę tkaniny, która trochę przypomina osławioną kratkę burberry. W ten oto sposób moje kapcie z wiejskich sielankowych klimatów weszły "na salony". 




Z tymi właśnie kapciami zostawiam Was na najbliższy tydzień, ponieważ jutro ruszam w świat rozkoszować się błogim lenistwem i zimowymi sportami. Znajdzie się również czas na "planszówki" i dobrą lekturę. Wszystko już spakowane i gotowe do drogi. W końcu musi być też kiedyś czas na odpoczynek. Z pewnością, po powrocie będę miała sporo do nadrobienia. Pozdrawiam Was serdecznie i do zobaczenia wkrótce! Miłego tygodnia Wam życzę!

środa, 16 listopada 2011

Kapcie dla olbrzyma

I znowu kapcie. Sezon zimowy, a w szczególności przedświąteczny to dla mnie wzmożona praca związana z produkcją kapci. Cieszy mnie to, że zamówień coraz więcej i otwierają się nowe perspektywy, o których mam nadzieję wkrótce będę mogła Wam napisać coś więcej. Tymczasem chciałam Wam opowiedzieć o tych szczególnych kapciach, które widzicie na zdjęciach :




Ogólnie kapcie wyglądają dosyć zwyczajnie, z resztą niedawno były już tu podobne. I nie byłoby w nich nic szczególnego, gdyby nie rozmiar w jakim zostały zamówione, a mianowicie 45-46. Przyznam się szczerze, że to moja druga para męskich kapci szytych na zamówienie, ale te jak na razie są największe. Przy mojej stopie, która jest wręcz mini 35 w porywach do 36, to kapcie powyżej, rzeczywiście wyglądają jak dla olbrzyma. Na szczęście mam takiego własnego olbrzyma w domu w postaci mojego Męża więc projekt zakończył się powodzeniem, mam nadzieję, że Pani, która je zamówiła również będzie zadowolona :)

niedziela, 9 października 2011

Dawno wygrane tkaniny i co z nich powstało

Wpadłam w szycie kapci po uszy, ale chyba już czas zrobić sobie od nich małą przerwę. Zanim jednak to nastąpi, postanowiłam pokazać ostatnie dwie pary, które powstały z tkanin wieku temu wygranych w candy u Hafiji. Właściwie to kapcie są raczej tradycyjne, ale wydawało mi się, że ładnie wyglądają zestawione ze sobą róż i błękit. Poza tym stwierdziłam, że już mnie tak dawno tu nie było, że czas nadrobić zaległości. Cieszy mnie bardzo, że podobają się Wam moje kapciuchy, ale postaram się już więcej Was nimi nie zanudzać i uruchomić trochę wyobraźnię. Czas pomyśleć o czymś nowym. Zachęcona Waszymi miłymi komentarzami dotyczącymi pokrowców, chyba zajmę się w pierwszej kolejności nimi.




kapcie do nabycia tutaj

Pozdrawiam serdecznie!!!

środa, 21 września 2011

Dla równowagi kolorystycznej ...

postanowiłam wrzucić trochę czerwieni. Poza tym moje ulubione grochy, a w środku kolorowy alfabet. Dziś w tempie ekspresowym, w wielkim skrócie, ale daję znak, że praca wre.




Bardzo dziękuję za wszystkie budujące słowa pod ostatnimi kapciami. Bardzo mi miło, że są jeszcze osoby, którym kapciuchy się nie znudziły. Dziękuję za wszystkie miłe słowa i pozdrawiam Was bardzo gorąco!
Miłego dnia!

sobota, 17 września 2011

W błękitach i brązach

Pewnie powiecie nuda, ale niestety nic nowego nie mogę Wam pokazać, gdyż na dobre utknęłam w produkcji kapci. Nie jest to takie straszne, szczególnie, że bardzo lubię je szyć, a poza tym to bardzo miłe gdy komuś się podoba to co robię. Tak więc tym, którzy moich kapci mają już dość, radzę odejść od komputera :)
Najnowsze kapcie powstały w bardziej stonowanej kolorystyce, żadnych pasteli. Może to zasługa tych już prawie jesiennych dni ? Tak sobie ostatnio pomyślałam, że może czas wprowadzić coś innego, a nie ciągle te kratki vichy i grochy, dlatego tym razem są kwiaty małe i duże. Z resztą zobaczcie sami:





Jak widzicie ostatnio rzadziej dodaję coś nowego, a wszystko przez to, że mam mniej czasu. Praca zawodowa zaczęła się na dobre, ale postanowiłam sobie tak zorganizować zajęcia, aby mieć jak najwięcej czasu na szycie. Zatem jest szansa, że stopniowo (jak już uporam się z zamówieniami) będą się pojawiały jakieś nowe wytwory.
Jak na razie życzę Wam miłego weekendu, bo pogoda nastraja bardzo optymistycznie. 
Pozdrawiam Was gorąco :)