Na co odezwala sie Kalina:
Pomidor
na ostatnim zdjęciu to kosmita. Ma wklęsłe ucho, a z lewej strony widać
niemal idealny profil: łuk brwiowy, nos i usta :-)"
Chyba go nie zjesz, jak już dojrzeje, prawda? ;-) "
Dzisiaj poszlam z nim pogadac, co mysli o przerobieniu go na salatke...
Poczerwienial ze zlosci i nie chcial ze mna gadac....
Kalina!! Jak ja mam go teraz zjesc?????
Chyba zostawie na krzaku, a jak calkiem dojrzeje, to zbiore te ufoczki ze srodka i wsadze w ziemie, moze wyhoduje nastepna (lepsza) cywilizacje......
:)))))))))))))))
Chyba zostawie na krzaku, a jak calkiem dojrzeje, to zbiore te ufoczki ze srodka i wsadze w ziemie, moze wyhoduje nastepna (lepsza) cywilizacje......
:)))))))))))))))
A inne pomidorki spokojnie dojrzewaja, jutro pojda pod noz!
A co nowego?
Dostalam na pare dni dwoch wnukow (przyszywanych, bo to wnuki mojego Najglowniejszego), 8 i 13 lat. Bywali u nas juz kilkakrotnie, ale teraz byla dluzsza przerwa, bo wyprowadzili sie prawie pod polska granice, od nas ponad 500 km.
I musze stwierdzic, ze po pierwsze - ja sie juz nie nadaje do nianczenia dzieci, a po drugie - dzieci sa teraz jakies dziwne :)
Odnosnie punktu pierwszego: dwoje dodatkowych ludzi robi mi podwojna robote, dwa razy tyle zakupow, dluzsze stanie przy garach, wiecej zmywania, no i potem wielkie pranie i sprzatanie pokoju i lazienki. Przyjelam postawe, ze nie wchodze do ich pokoju, nie interesuje mnie, w co sie ubieraja i czy sie myja. Jestem za stara na takie zabawy :) Co tu ukrywac, meczy mnie to!
Odnosnie punktu drugiego: dzieci jako takie nie sprawiaja mi klopotu, bo najchetniej siedza w swoim pokoju i graja na playstation. Popatrzylam raz, co robia: buduja jakies domy i sklepy.
Wczesniej, jak przyjezdzali, to nie odstepowali dziadka na krok, ale teraz sie zmienilo, nic ich nie interesuje.
Pogadac z nimi nie ma o czym, jedza wybrane rzeczy, i tyle. Takie ufoludki sie zrobily :)
Nie wychodza poza dom i ogrod, nie maja wymagan, mowia dzien dobry i dobranoc i dziekuje. Wystarczy!
Moze sie jeszcze zmienia, a moze to tak normalnie jest?
-------------------------------------
Nadal sie nie wybieramy na urlop, no bo jak mam TAKIE pomidory opuscic?
Poza tym zaczynam znowu rundke po lekarzach.
Z rzeczy hardkorowych: przecielam sobie wpol opuszke lewego kciuka.
Poniewaz moj prawy kciuk jest calkiem niesprawny, to teraz mam DWA niesprawne, boli jak diabli!
A jak przecielam? Z glupoty! Otwieralam metalowa puszke, i pomimo, ze mam fajny otwieracz ktory nie kaleczy, to wzielam taki inny dings, z ciekawosci czy zadziala.... zadzialal.... bleeee....
Zuzywam mase rekawiczek gumowych, bo pare dni nie powinnam tego moczyc, nie moge grzebac w ogrodku, i nie moge sprzatac (piekna wymowka :)))
W tzw. miedzyczasie uszylam dla kolezanki rozowy kapelutek (bo ona kocha rozowy kolor!):
I nadal zachwycam sie moim agapantusem, jest cudny! :)))
I tym pieknym akcentem mowie: do nastepnego razu, pa :)))