Tak mnie naszło w weekend, żeby uszyć sobie zakładkę do książki. Niestety nie każda książka ma skrzydełka i potem zaznaczam jakimiś papierkami. A to przecież niegodne książki! To sobie wymóżdżyłem zakładki do książki. Ale nie mogła to być byle jaka zakładka. I padło na rybę. I nie jest to przypadkowa ryba, tylko niemalże żywcem wzięta z wyspy Fur w Danii. Na tej wyspie mieszka około 900 osób, w tym moi Przyjaciele. Jest tam pełno wszelakich artystów i wymyślili one Paradę Ryb. Na wyspie w przeróżnych miejscach można spotkać wymalowane przez nich ryby. Na mnie zrobiły ogromne wrażenie. I już się nie mogę doczekać aż tam znowu pojadę (za jakieś 3 tygodnie na cały miesiąc jadę!). Więcej o tych rybach można poczytać na stronie www.furkunst.dk. Po duńsku oczywiście ;) Ale zdjęcia też są, a wiadomo 1 zdjęcie to jak 1000 słów, więc sporo zrozumiecie!
Kilka takich zakładek już jest zamówionych przez mieszkańców wyspy i to mnie nieco ośmieliło, aby wystawić na etsy.com Również po prawej pojawiła się zakładka Sklep z miniaturkami z mojego kramu ;)
Tutaj zdjęcia zbiorcze, żeby zbytnio nie przeładowywać wpisu, bo zakładek sporo powstało :) Mnie się bardzo podobają, każda ryba przywołuje miłe wspomnienia i miłych ludzi. No i pięknie z książką wyglądają :)
Jak klikniecie w zdjęcie, to powinno się powiększyć :)
I na koniec jeszcze jedno słowo od prowadzącego bloga ;-) Nawet nie wiem kiedy, ale już jest prawie 200 obserwujących bloga i 85 śledzących przez facebooka! Dziękuję ogromnie, cieszy mnie to bardzo, że dołączają kolejni fajni mojego szycia :) Pomyślę nad jakimiś upominkami. Ale to za jakiś czas :) Jeszcze raz dziękuję za wszystkie odwiedziny i komentarze!