Showing posts with label life project. Show all posts
Showing posts with label life project. Show all posts

Thursday, December 26, 2013

Life Diary czyli mój pamiętnik sfilmowany

Witajcie!

Jak Wam minęły święta? Jak nastroje i Wasze kalorie? Mam wielką nadzieję, że pozytywnie. Miałam w końcu czas, by usiąść i zająć się filmikiem, który nakręciłam dość dawno. Proszę o pełna wyrozumiałość, ponieważ to moje pierwsze próby, a film kręcony komórką, bo jakość kamerki internetowje pozostawia u mnie sporo do życzenia.

Oto przed Wami mój pamiętnik, którego niektóre wpisy okazywałam m. in TUTU i TU.

Zapraszam :)




Dla tych z Was, co wytrwali do końca, szczególne podziękowania :)

Thursday, October 31, 2013

Wspominki z lata

Kolejna odsłona mojego obrazkowego pamiętnika. Uwielbiam go tworzyć! Wodne igraszki nad morzem naszym. Zosia podpatrywałam windsurfingowców i ich naśladowała - muszę przyznać, że nieźle jej szło :)


A tu się wkradł błąd, bo pomyliłam zdjęcia i muszę je wymienić. Zdjęcie "nad jeziorem" jest w rzeczywistości zrobione nad morzem :)

Wednesday, October 09, 2013

Life smash 5

Mój album pamiętnikowo - wspominkowo-life projectowy i z lekka smashowy rozrasta się całkiem szybko. Zapraszam do obejrzenia kolejnych stronek!








Trochę dużo oglądania, ciekawa jestem, kto dotrwał do końca?

Wednesday, July 31, 2013

Recyclingowa torba - organizer

Osttanie chlapania ecolinowe, przerwałam na zmagania z maszyną oraz igłą i nitką. Siedziałam całe popołudnie aż przerobiłam stare spodnie dżinsowe oraz starą acz nieużywana ściereczkę do naczyń na torbę, w której swoje miejsce znalazły rożne smashowo-journalowe przydasie. Torba ma kieszonki przegródki w środku oraz kieszonki z dwóch stron po zewnętrznej stronie. Pasek od torby też jest wielofunkcyjny, można do niego przypinać, wpinać, chować w kieszonkę, zawiązywać...

Powiem Wam szczerze - jestem z niej dumna. Poza tym, to niezwykle wygodna rzecz, ponieważ mogę teraz bez przeszkód zabierać ze sobą różne przydasie w tempie błyskawicznym.






Miejsce w torbie znalazły również dwa smashe, jeden od mego lubego w ramach nadchodzących imienin a drugi, również z tej okazji, ale już od samej siebie :)



A czy Wy też recyclingujecie ubrania?

Wednesday, July 24, 2013

life smash 4

Tworzenie albumo - pamiętnika wciągnęło mnie na dobre, ponieważ za każdym razem wyobrażam sobie, jak za wiele lat moje już podrośniete dzieci będą je oglądać, pytać, wspominać. Będąc dzieckiem uwielbiałam oglądać stare albumy dziadka i słuchać po raz kolejny tych samych opowieści... Dziś porcja kolejnych wpisów, jeszcze czerwcowych. Robiłam je w miłym towarzystwie z http://maggie-paperfields.blogspot.com/Maggie.




Mój life smashowy album tworzę w art journalowym zeszycie Studio75, zapełniłam dopiero może 1/4 a nawet 1/5 a już się martwię, że taki fajny a niedługo się skończy. Ale kartek ma niemało, więc spokojnie jeszcze wiele zdjęć się zmieści.

Miłego dnia Wam życzę z całego serducha.

Wednesday, July 10, 2013

life smash 3

Witajcie, jakieś ciemne chmury dziś zawisły nad Trójmiastem, a ja chcę Wam pokazać mój dokończony wpis z czerwcowej wyprawy do Warszawy. Na bazie zeszytu do art journala Studio75, ze wspaniałymi papierami Grey Rainbow Penini w środku a na dodatek możecie go zakupić po cenie specjalnej TU)


Sunday, June 30, 2013

Life smash 2

Całkiem niedawno pokazywałam Wam  - TU - mój sposób na zachowanie wspomnień. Ni to smash ni to life project. Ta forma baaardzo mi odpowiada, właśnie skończyłam uzupełniać czerwcowe wspominki. Dziś pokażę Wam tylko kawałek oraz "ubranko", w jakim go trzymam :) Bazą mojego pamiętnika jest świetny zeszyt do art journala, który możecie znaleźć w sklepie Studio75 - TU -

Wykorzystałam stare dżinsy, bieliźniany podkoszulek i body dziecka :)




A to pierwsza strona: 







Tuesday, June 25, 2013

Smash project

Lato chwilowo sobie gdzies uciekło, może odpoczywa od wysokich temepratur, a ja wracam wspomnieniami do wyjazdu do Warszawy i na zlot Scrapbookingowy. Pozwólcie, że dzis posłużę się słowami, które napisałam w poście dla bloga Studio75. W sklepie Studio75 można zakupić świetny zeszyt do art journala. Miałam to szczęście, że wpadł w moje ręce i od razu szeroko się uśmiechnął. Kiedy tylko go zobaczyłam, wiedziałam, że wykorzystam go jako nietypowy pamiętnik. I tak powstała moja prywatna wersja ni to smash'a ni to albumu Project Life.


Na okładce jest wydruk zdjęcia książeczki dla dzieci - "Lenka" Katalin Szegedi. Zauroczyłam się ilustracjami, książkę kupiłam dla siebie, teraz stoi na półeczce i mnie inspiruje.




Niezwykle podobają mi się również guziczki w krateczkę, które możecie kupić http://studio75.pl/pl/68-guzikiTU



Okładkę ozdobiłam papierami z kolekcji Sunshine Love, ponieważ ich kolory kojarzą mi się z pogodą ducha, radością i entuzjazmem.





Jeżeli chodzi o układ zdjęć i zapisków, staram się trzymać geometrycznej formy, jaką mają tradycyjne koszulki do Project Life. Ale dzięki temu, że nie mam tu ograniczeń, mogę również wyjść poza ramy :)

s.






Jak widzicie, na pierwszy ogień poszły zdjęcia z pobytu w Warszawie i na zlocie. W jednej z papierowych torebeczek pozostałych po szaleństwach zakupowych, zamieszkały dodatki, które zamierzam użyć uzupełniając karty tego mojego pamiętnika. Wśród nich znalazly się dodatki, tagi z różnych kolekcji Studia75, a także skrawki papierów.







Odkryłam, że taki rodzaj pamiętnika najbardziej mi odpowiada, a jego tworzenie to prawdziwy relaks. Mam nadzieję, że będę w tym wystarczająco systematyczna i od czasu do czasu pokażę Wam kolejne strony.

Niebawem pokażę Wam, "ubranko" dla mojego pamiętnika.

Pozdrawiam Was ciepło!