Własnoręczne kwiaty, czyli handmade w natarciu :)

Ostatnio nastała u mnie jakaś zmiana. Zaczęłam sama z siebie i całkowicie dobrowolnie robić kwiatki. Jeszcze jakiś czas temu zarzekałam się, że to nie dla mnie, ale jednak mi się spodobało! Oto rezultaty:

Cząstki z otoczenia i papierowe kwiaty

Witajcie Moi drodzy zaglądajacy i odwiedzający mojego bloga.

Mało mnie tu ostatnimi czasy, ale dużo się u mnie dzieje. Zresztą, jak zawsze... Chociaż tym razem, naprawdę sporo. Wiele nowych wyzwań, ale dodaje mi to tylko energii do działania. W bardzo nielicznych chwilach odpoczywam przy robieniu kwiatków. Sama się sobie dziwię, ponieważ do niedawna kijem nie można było mnie zapędzić. Ale, że ludzie się zmieniają, to i upodobania również. Dziś zapraszam Was na kilka migawek z mojego życia.

Testuję tutoriale. Gość specjalny Agnieszka Mirabeel

Witam Was w ten piękny jesienny dzień. Chciałam Was dziś zaprosić na mój nowy cykl postów, w których będę przedstawiać Wam moje zmagania z różnymi kursami. Mało tego, będę miała ogromną przyjemność przybliżyć Wam w tych postach wspaniałe Osoby, które te kursy stworzyły. Mam nadzieję, że lektura ich sprawi Wam radość, a może też zachęci do dalszego działania.

kwieciście i radośnie

Nie wiem, co siedzi w powietrzu, ale nic tylko bym spała. Jednak energii dodały mi dwie ostatnio przemiłe wiadomości.
Po pierwsze wygrałam wyzwanie na blogu Pomorskie Craftuje TA pracą

Po drugie, dostałam wyróżnienie na blogu Another Freaking Scrapping Challenge za TO LO.

Bardzo dziękuję
Thank you so much!!

I dziś również pokazuję obiecane 10 kwiatków: