Trochę miłości nigdy nie zaszkodzi. Nawet w kuchni. Aromat lubczyka wzbogaci każdy rosół!
Saturday, May 31, 2008
Friday, May 30, 2008
Thursday, May 29, 2008
Obiad odbył się przy Placu Ziemniaczanym.
Przyznam się bez bicia. Poszłam na łatwiznę. Placki kupne. To znaczy sieczka kupna, a smażenie własnoręczne. Fantazji też mi zabrakło więc urozmaicenie ziemniaka według przepisu na opakowaniu. I tak zakradła sie do nich kapustka kiszona. A do tego wszytskiego duuuuuuuzo przyprawy do kurczaka. Chociaż kurczaka tam nie ma. Ale smaczek dobry jest! No i trochę sera/. Żółtego, rzecz jasna.
Etykiety:
photo
Wednesday, May 28, 2008
Tuesday, May 27, 2008
Tuesday, May 20, 2008
Koszyczki z zielonej sałaty. A w srodku znajdujemy rzodkiewki, marynowane maslaczki, sliwki w aromatycznym occie i paseczki korniszonow.
Etykiety:
photo
Sunday, May 18, 2008
Thursday, May 15, 2008
Subscribe to:
Posts (Atom)