poniedziałek, 3 marca 2025

Zielona chusta

 

Witajcie !


Zostało mi trochę włóczki od swetra. Wydziergałam do kompletu chustę. Lubię ten wzór. Mam już kilka chust tego typu w różnych kolorach.


Jest pochmurno i kolor na zdjęciach jest inny niż w rzeczywistości.






Na tych zdjęciach jest kolor prawdziwy.










@@@@@@@@@@

W poprzednim tygodniu bardzo mocno przycięłam ostrokrzew. Bardzo się rozrósł . Z ogromnej kuli zrobiłam drzewko bonsai.






Więcej słońca będzie dochodziło do starych murów obórki.




Jak Wam minął Tłusty Czwartek  ? Pączkowo czy faworkowo .

U nas były faworki czyli chrusty.
Smażą się.












Mniam... były dobre






Do ogrodu nieśmiało przyszła wiosna. 




Wypatruję wiosny codziennie. Żurawie już są. Klangor od rana rozchodzi się po łąkach.

Dziękuję za komentarze i trzymajcie się ciepło

Marysia

16 komentarzy:

  1. Pięknie prezentuje się Twoja chusta! O, bardzo podoba mi się to drzewko ostrokrzewu, moje prace na razie ograniczają się do podglądania jak to wszystko wygląda :) U mnie pączkowo, z mężem zjedliśmy po dwa pączki na głowę :)
    Pozdrawiam ciepło :)

    OdpowiedzUsuń
  2. Wspaniała chusta i pięknie przycięty krzew. U mnie dieta, więc nie zjadłam ani pączka ani chruścika. Muszę kiedyś usmażyć chruściki w wersji dietetycznej, narobiłaś mi apetytu. Pozdrawiam serdecznie Marysiu.

    OdpowiedzUsuń
  3. Chusta piekna, ja już drugi miesiąc robię chustę ale jakoś nie mam serca do niej.Tlusty czwartek był na gotowcach gdyż synowa była że mną u dentysty w sąsiednim miasteczku.Przebisniegi rozczulają, pozdrawiam cieplutko. 🌺🌺🌺

    OdpowiedzUsuń
  4. U nas coraz dłużej zagląda słońce przez okna. Jest coraz wyżej, a przed naszym domem stoi wysoka kamienica. Co roku czekamy na marzec i słońce ☀️.

    OdpowiedzUsuń
  5. Ten wzór chusty jest bardzo fajny. Twoja szmaragdowa wersja wygląda pięknie. Faworki już we wtorek robiłam, po raz pierwszy, specjalną maszynką, wyszły 3 tace cieniutkich i pysznych. Dziewczyny z Klubu smażyły też pączki, dobrze wyrośnięte i z prawdziwym masłem. Za dobre były, żeby dotrwały do czwartku, więc tego dnia upiekłam żeberka. Serdecznie pozdrawiam.

    OdpowiedzUsuń
  6. Ale piękna jest Twoja chusta. Idziesz jak burza. Nie zdążyłam z komentarzem pod poprzednim postem, a już nowa rzecz do podziwiania. Na widok chrustów aż się uśmiechnęłam, bo tak smacznie wyglądają. Ja nic nie smażyłam, bo potem oboje musielibyśmy wszystko zjeść. Trochę za dużo dla nas dwojga. Kupiłam po jednym pączku i tradycji stało się zadość. U nas też słońce wyjrzało i popędziliśmy do ogrodu. Jest tak dużo do zrobienia. Serdecznie pozdrawiam:):)

    OdpowiedzUsuń
  7. A jak dla mnie to wiosna przychodzi za wcześnie, chciałbym jeszcze trochę śniegu i choć 5 stopni mrozu...
    ale to można chcieć :)
    pozdrawiam serdecznie!

    OdpowiedzUsuń
  8. Chusta śliczna. Chruściki pychota bardzo lubię. Miłego weekendu:)

    OdpowiedzUsuń
  9. Pięknie przycięłaś krzak. Ja czekam na ciepło aby przyciąć drzewa i krzaki.

    OdpowiedzUsuń
  10. Witaj Marysiu. Piękna chusta i ten intensywny kolor.
    U nas były faworki dwa dni przed tłustym czwartkiem,bo w czwartek byliśmy w podróży i wtedy zjedliśmy po pączku.
    Faworki po raz pierwszy robiłam z mężem i tak już zostanie, tak obił ciasto że w życiu nie udało mi się zrobić taki bąbli jak on na faworkach 😁
    Udanego marca 🙂

    OdpowiedzUsuń
  11. Zachwycają a chusta i naprawdę przepiękny jej kolor, no i sam wzór, masz ty talent i pracowita jesteś na maksa. Podziw! Bardzo podoba mi się, jak przycięłaś drzewko, zawsze u Ciebie spędzony czas, to czas relaksu i taka prawda. Pozdrawiam i życzę, co najlepsze. Pięknych dni i owocnych poszukiwań wiosny. <3

    OdpowiedzUsuń
  12. Chusta jest wspaniałą, chociaż zdjęcia pokazują w różnych ujęciach inny kolor. Jednak tworzy interesujący dodatek do noszenia. U mnie w ogrodzie jakoś słabo z roślinami: ranniki wyginęły, krokusy tylko w niektórych miejscach zakwitły, hiacynty łebki wychyliły jeszcze w luty i tak stoją. Inne kwiatki dopiero przygotowują się do kwitnienia.

    OdpowiedzUsuń
  13. Chusta bardzo ładna. Ja bardzo lubię wzór wachlarzy.
    Muszę i ja pomyśleć o przycięciu swojego ostrokrzewu.
    Dawno nie jadłam faworków, a Twoje wyglądają bardzo, bardzo apetycznie.
    Masz rację, żurawie już "trąbią" na potęgę, pojawiły się też szpaki.
    Pozdrawiam serdecznie

    OdpowiedzUsuń
  14. Bardzo ładna chusta :)
    Pozdrawiam serdecznie!

    OdpowiedzUsuń
  15. Ja po tłustym czwartku muszę swoje odchorować ale warto było 😁 piękna chusta, w sam raz na taką przejściową wiosenną porę.
    Pozdrawiam 😊

    OdpowiedzUsuń