Pokazywanie postów oznaczonych etykietą haft matematyczny. Pokaż wszystkie posty
Pokazywanie postów oznaczonych etykietą haft matematyczny. Pokaż wszystkie posty

wtorek, 20 marca 2012

WITAM:)

Witam nowe obserwatorki ,stałych bywalców i dziękuję za przemiłe komentarze :)

Troszkę ostatnio porobiłam ,wszystko wielkanocne:


 Ostatnio polubiłam zabawę z filcem...


  Powstał drugi kogucik , jeszcze nie całkiem skończony:)


               Pierwszy filcowany i igły nie złamałam...



  Kogucia rodzinka ,który Wam lepiej się podoba???




                             A tu cała rodzinka:)




Wczoraj dotarła przesyłka do Tami ,więc pokazuję co wysłałam w pierwszej części zabawy z wzorami:)



czwartek, 1 marca 2012

Kilka krzyżyków na hafcie...

 Dziękuję bardzo za przesłodkie komentarze i znów ponudzę Was moimi kartkami ,,matematycznymi,, - pocieszę  -kończą mi się już...ale jeszcze kilka mam :)

Przyznam się , że baranki , kurczaczek i kogucik to tylko podziurkowane kolorowanki gdzieś z netu...





Troszkę pokrzyżykowałam , ale musiałam dać oczom odpocząć...no i xxx mało przybyło:(


I tak dokończyłam stojaczek ;pomalowałam:) i już...


                                          Wymyśliłam sobie niedawno taki stojaczek na pisanki:)


 W duecie z pierwszym jaki zrobiłam , ale ten zielony troszkę za słaby wyszedł:) A to kolorowe ,,coś '' to stara pisanka robiona na konkurs (z przypraw)...
                     
Do zupy akurat...he he he:):):)


 Mały i duży -zawsze małemu raźniej ,tylko zastanawiam się jak ten duży pomalować???

                                                       Podpowiecie :)???


No i tak to sobie dzień zleciał...

 Dobrej nocki Wam życzę i pięknych snów:)


środa, 29 lutego 2012

Ach ta pogoda...

Ciekawa jestem ,czy i was pogoda rozkłada na łopatki? Mnie niże powalają do poziomu , jestem zmęczona ,śpiąca i właściwie mam wtedy ,,lenia'':) Jednak ,żeby nie było ,aż tak źle to coś tam dłubię .

Fascynacja haftem???Dlaczego? Długo trzeba czekać na efekt i to takie pracochłonne...wszystko -tak ,ale...
To ,,ale'' ;krzyżyk do krzyżyka i z kartki papieru z mnóstwem znaczków,strzałek i różnych takich powstaje obraz ,którego nigdy bym nie namalowała pędzlem...

Mój hafcik powoli do przodu ...

Tak się prezentuje na dzień dzisiejszy...:)

 
            Podoba mi się biżuteria robiona przez wiele z was, spróbowałam sama coś stworzyć i na               początek poszłam na łatwiznę;

 

Dalszy ciąg karteczek;




wtorek, 28 lutego 2012

Takie tam niby korale:)

 Pewnego dnia zrobiłam sobie takie oto korale , z masy papierowej własnej roboty.Pomalowałam farbą akrylową , ale tylko raz .

    A do tych korali wymyśliłam sobie serducho...



Gdy moja córa to zobaczyła ,dorobiła jeszcze trzy serducha -tylko kwestia na jaki kolor pomalować ,więc zostało w swoim orginalnym kolorze :


A do tych serduch zrobiła sobie takie coś...



                                                       Karteczki  haftem matematycznym;



                                                                           :):):)

piątek, 24 lutego 2012

Nowy haft .

Jeszcze jedna karteczka,trochę nie wyraźna-zeszłoroczna...

 

 A teraz z innej beczki. W tym roku mój syn ma komunię ,więc postanowiłam coś mu wyhaftować.
Wzór mam z tamtego roku z ,,Kramu z robótkami'' ,bardzo mi się spodobał.Widziałam na którymś z blogów taki sam ,bardzo ładnie wyszedł:)Do maja może się wyrobię???:)Grunt -już zaczęłam...



                                   Tak ma być po zakończeniu pracy...zobaczymy.Jak na razie dobrze mi się wyszywa.


I jeszcze na koniec :dziękuję wszystkim zaglądającym do mnie i za każdy komentarz.Dzięki wielkie:):):)

                 

wtorek, 21 lutego 2012

Trochę jeszcze o TSH...

Dziękuję moje drogie ,za komentarze do posta o TSH .Teraz należy się Wam trochę wyjaśnień...Wiele osób jest chorych na ,,tarczycę,,-ale jest dużo takich ,które nie mają pojęcia ,że są chore.O chorobie dowiadujemy się często przez przypadek ,tak jak ja na przykład.Wszelkie dolegliwości mogłam do czegoś przykleić ,nawet gdy już nie mogłam powietrza złapać, bo dosłownie klata pękała mi z bólu wymyśliłam sobie ;astmę -co potwierdziła lekarka i zaczęłam kurację.Trochę pomogło...ale to właśnie dzięki tej Pani doktor ,która zauważyła ,że coś jest nie tak zrobiłam dalsze badania...Zaczęło się od TSH , które okazało się trochę za wysokie ,potem badanie hormonów i tu o.k., dalej usg i tu już nie o.k.-następnie do endokrynolog...A tu skierowanie na przeciwciała  i już pierwsza diagnoza potwierdziła się ;Hashimoto... Tej akurat odmiany choroby nie chciałam, no ale jest i już zaczęłam się leczyć.Może to dziwne ,ale po kilku tabletkach czuję się lepiej -chodzi mi o samopoczucie...Już nawet zmęczenie nie zwala mnie z nóg po byle wysiłku.Najbardziej obawiałam się decyzji endokrynologa o tym ,że nie potrzebne będzie branie leku.Wiem ,to nie boli ,ale po swojemu wykańcza. A co najbardziej mi dokuczało? Wybuchy złości -patrząc z boku z byle powodów, zalewały mnie ,,siódme'' poty,dodatkowo takie bezpodstawne zmęczenie ,a na dodatek nie możność zrzucenia kilku kilogramów...Jest jeszcze wiele przywilejów tej choroby ,a jeśli ktoś chce niech zajrzy do KASI ,tam jest dużo ciekawych informacji.Lidziu ja wiem ,że to nie boli -za nie polecam też dziękuję ,ale już to mam...przestraszyłaś mnie troszeczkę???

Tych postów nie napisałam ,ponieważ boję się tej choroby -jestem dość silną osobą, życie mnie wyćwiczyło...-chciałam zwrócić Waszą uwagę na tarczycę-bo ja np nie zwracałam na nią większej uwagi ;jest to jest i tyle.
Dzisiaj uważam ,że jednak trzeba czasem o niej pomyśleć...

  Trochę Was przynudziłam, ale może było warto...
  Pomyślcie o swojej tarczycy.

  Dzięki ,że wytrwałyście do końca...

Atak na zmianę nastroju, trochę już świątecznie:




niedziela, 12 lutego 2012

Kartki na Walentynki.

Na początku witam nowe obserwatorki i dziękuje Wam wszystkim za zaglądanie do mnie .Najbardziej dziękuję za przemilutkie komentarze,staram się Was odwiedzać na ile czas pozwala... 
                                               DZIĘKUJĘ...
   
                                              Zrobiła swój pierwszy stojaczek,na pewno przyda się na pisanki. Na razie jeszcze w stanie nie malowanym i nie dokończonym , ale chyba będzie biały...



 A to pierwsze kartki Walentynkowe zrobione w tym roku:


sobota, 28 stycznia 2012

Walentynkowo...





Witam cieplutko,aczkolwiek zimowo...Muszę przyznać ,jak na razie zima jest piękna ,aby mroźniej nie było...      Zaglądając na Wasze blogi ,wszystkie podziwiam ,są piękne ,ale nie zawsze mogę zostawić komentarz,albo dołączyć do obserwatorów: chrome niedostępne-chociaż ostatnio coś lepiej działa...
                                                                                                                                   
A teraz chcę się pochwalić ,gdzie byłam i co widziałam...
Nie mogłam fotki nie zrobić,taka sentymentalna pamiątka z Zamościa..
Zamość to piękne miasto,szczególnie Stare Miasto...




 A tu Walentynkowo...to tylko dwa tygodnie...Łabądki i serduszka to moje pomysły ,misio i ślimaki z neta...
Misio wyszyty przez moją córkę ,a serduszko z gwiazdek wyszył siostrzeniec...










Jak Wam się podobają?Mi najbardziej ślimaki...i któż by ich z miłością skojarzył:)???
Dziękuję za to ,że mnie odwiedzacie i za przemiłe komentarze...:)
                
                             Wielkie Buziaki:):):)!!!




















czwartek, 26 stycznia 2012

Różne robótki...stare i nowe.


Zaczęta robótka kilka dni temu ;szalik




                                Ten strój muszkietera ,uszyty chyba dwa lata temu...



                      Haft tasiemkowy ,musiałam spróbować,serce mi najbardziej pasowało...


              Taką kartkę można wyszyć nie tylko na Wielkanoc,zamieniając Wesołych Świąt na Wszystkiego Najlepszego....

piątek, 20 stycznia 2012

Na Dzień Babci i Dziadka...

Trochę serca i kwiatków dla Babć i Dziadków...




Niestety dziadka moje dzieci już nie mają żadnego,ale babcie są obie... Może być też Walentynkowo,już nie daleko...

poniedziałek, 16 stycznia 2012

Biało wszędzie..

Witam...

Oglądając inne blogi widzę ,że zima króluję...więc i ja też coś dodam:
Dzisiaj też pada śnieg...zapowiada nam się niezła zima...
A niech tam sobie będzie...
Wczoraj (dopiero)zrobiłam fotkę choinki z makaronu...


Jakoś te złote do mnie nie przemawiały,ale jak zobaczyłam gdzieś w necie zieloną...
musiałam sobie zrobić!!!
Stożek z białego brystolu-jest sztywniejszy od kolorowych,makaron kleiłam ,,Magikiem'',a malowałam zieloną bejcą do drewna...

Papież...to praca bardzo powolnie wykonywana,trochę teraz zrobiłam xxx i jest tyle:


A teraz chcę pokazać lalki ,pierwsze w życiu...więc proszę o zrozumienie...
chociaż mojej małej sześciolatce bardzo podobała i podoba ta mniejsza(pierwsza była uszyta)


a płótno miało ze 30 lat...trochę się zleżało i z głową miałam problemy-z przyszyciem...:(

Najbliższe święto to dzień Babci i Dziadka:



a potem Walentynki,ale i dziadkowie z serduszek ucieszyliby się na pewno...    



 

i jak Wam się podobają hafty matematyczne?
Nauczyłam się właśnie z gazetki ,,Wena'',a wzorki trochę z netu ,trochę moje ...
Zawsze lubiłam matematykę...

A teraz pędzę do robienia chusty...połowę już chyba mam???

I dowcip na koniec :
Spotyka się dwóch sąsiadów na ulicy.Jeden pyta drugiego:
-Gdzie sąsiad pędzi?
-A w piwnicy ,sąsiedzie...
...