Being a woman is worse than being a farmer - there is so much harvesting and crop spraying to be done: legs to be waxed, underarms shaved, eyebrows plucked, feet pumiced, skin exfoliated and moisturized, spots cleansed, roots dyed, eyelashes tinted, nails filed, cellulite massaged, stomach muscles exercised. The whole performance is so highly tuned you only need to neglect it for a few days for the whole thing to go to seed.
Helen Fielding "Bridget Jones's Diary"
Pokazywanie postów oznaczonych etykietą pomadka. Pokaż wszystkie posty
Pokazywanie postów oznaczonych etykietą pomadka. Pokaż wszystkie posty

czwartek, 3 maja 2012

L'Oréal - pomadki Rouge Caresse 102 i 103




Na lotnisku w Barcelonie wpadłam w lekki zakupowy szał i nabyłam m.in. dwie pomadki z firmy L'Oréal. Szczerze mówiąc miałam nadzieję, że Rouge Caresse to europejska nazwa pomadek opiewanych przez The Urban State of Mind tutaj i myślałam, że w naszym kraju są niedostępne. Dopiero po powrocie do Polski odkryłam, że moje pomadki spokojnie leżą i czekają na klientki chociażby w Rossmannie, w dodatku są tańsze niż w hiszpańskiej strefie bezcłowej :). Jednak nie wydaje mi się, żeby zastępowały u nas Colour Riche Balm - dlatego dalej znajduje się on na mojej wish-list.

Kilka słów od firmy:
(źródło: http://www.lorealparis.pl)
Zmysłowy kolor w nowej odsłonie:

1. Niezwykłe doznanie, lekka jak powietrze, bez nadmiaru;

2. Zmysłowa aplikacja, miękka, kremowa konsystencja;
3. Nieprawdopodobnie świeże, pełne blasku koloru.

Formuła błyszczyka i pomadki w jednym daje komfort noszenia, łatwość aplikacji i niezwykły efekt na ustach.Dzięki olejkowo-kremowej konsystencji, szminkę łatwo jest rozprowadzić na ustach - wystarczy przeciągnąć sztyftem po wargach aby pojawił się kolor pomadki i blask błyszczyka, a usta zachowują swoją naturalną fakturę.Teraz już nie musisz łączyć klasycznej pomadki z błyszczykiem. Wystarczy ci ROUGE CARESSE.
Ekstremalna miękkość i gładkość. Połączenie polimeru, nadającego aksamitny efekt,z masłem jojoba pozwala uzyskać niezwykle miękką i bardzo zmysłową konsystencję. 

Wyjątkowa lekkość i delikatność. Konsystencja delikatnie otula usta, przynosi uczucie komfortu i pozwala na optymalne rozprowadzenie pomadki podczas aplikacji. Usta są miękkie i wyglądają zmysłowo. 
Ochrona ust. Utworzona na ustach warstwa stanowi skuteczną barierę przed ich wysuszaniem. Usta są chronione przed wysuszeniem i nawilżone aż do 6 godzin*.


Powyżej i poniżej - z lewej 102 Mauve Cherie, z prawej 103 Sweet Berry. Po dłoni przejechałam pomadkami raz, pierwsza ma większe skłonności do zbijania się w grudki.


Efekt najlepiej widać na ustach, dlatego postanowiłam je pokazać. Najpierw gołe usta (rany, widać już, że zanika mi czerwień wargowa czy jak to się fachowo nazywa :))


Mauve Cherie:


Sweet Berry:


Z obydwu jestem zadowolona, ale wolę jednak tę drugą - sprawia, że usta wyglądają ładnie i naturalnie. Chociaż to za pierwszą zgarnęłam raz komplement :). A Wam która się bardziej podoba?