Being a woman is worse than being a farmer - there is so much harvesting and crop spraying to be done: legs to be waxed, underarms shaved, eyebrows plucked, feet pumiced, skin exfoliated and moisturized, spots cleansed, roots dyed, eyelashes tinted, nails filed, cellulite massaged, stomach muscles exercised. The whole performance is so highly tuned you only need to neglect it for a few days for the whole thing to go to seed.
Helen Fielding "Bridget Jones's Diary"
Pokazywanie postów oznaczonych etykietą Delia. Pokaż wszystkie posty
Pokazywanie postów oznaczonych etykietą Delia. Pokaż wszystkie posty

poniedziałek, 8 października 2012

Delia Coral Prosilk - 137

Kolejny przejaw mojej fioletowej fazy, niedawno kupiony taniutki lakier Delii. Bardzo, bardzo brudny fiolet. Dwie warstwy. To wszystko ;)



Nastrojem ten odcień bardzo pasuje do nadchodzącej wietrznej, deszczowej, zachmurzonej jesieni. Mogłabym właściwie zaszyć się na kilka miesięcy w fotelu owinięta kocem - i czytać zaległe książki, oglądać filmy/seriale oraz słuchać muzyki...i wyjść na zewnątrz dopiero na wiosnę.
Aktualnie w głośnikach Nick Cave and The Bad Seeds - niedawno ten utwór obchodził dwudzieste drugie urodziny!:

czwartek, 4 października 2012

Delia Coral Prosilk - 153

W parę dni po tym, jak napisałam tutaj, że pokazuję tylko swój manicure i nie maluję paznokci tylko po to, żeby sfotografować i zmyć - życie boleśnie zweryfikowało moje zwyczaje. Ułamał mi się jeden paznokieć, więc musiałam bardzo skrócić wszystkie, a że nie lubię ich wtedy pokazywać - zesłoczowałam parę lakierów, żeby nie zapadła długa cisza na blogu.
Oto pierwszy z nich - kupiony niedawno w Superpharmie za jakieś śmieszne pieniądze (zabijcie mnie, ale nie pamiętam kwoty) lakier Delia Coral Prosilk.


Na zdjęciach dwie warstwy. To taki mocno zachmurzony niebieski. Szukałam w swoim zbiorze czegoś podobnego i nie znalazłam - najbardziej zbliżony jest Niebieski Ptak Colour Alike, z tym że Delia jest dużo jaśniejsza i trochę bardziej zielona - to po prostu ta sama rodzinka przykurzonych niebieskości. W lakierze Delii mamy drobniutki srebrzysty shimmer, który dodaje mu mnóstwo uroku. 


Pędzelek mi pasuje, konsystencja również, zapach ostry ale do przeżycia - jestem lakierami Delii bardzo pozytywnie zaskoczona i przy kolejnej wizycie w Superpharmie koniecznie muszę ponownie się im przyjrzeć!