Lakier ze świeżutkiej kolekcji On Safari. Zakochałam się od razu po pierwszych swatchach :). Zimny odcień złota napakowany drobinkami holobrokatu - czyli wiadomo, pełnię swoich możliwości pokazuje w słońcu. Nie zaszkodziłaby trzecia warstwa, ale wiele z Was odrzuca takie lakiery, więc pokazuję dwie - zresztą zupełnie wystarczają. Przedostatnie zdjęcie w cieniu.
Being a woman is worse than being a farmer - there is so much harvesting and crop spraying to be done: legs to be waxed, underarms shaved, eyebrows plucked, feet pumiced, skin exfoliated and moisturized, spots cleansed, roots dyed, eyelashes tinted, nails filed, cellulite massaged, stomach muscles exercised. The whole performance is so highly tuned you only need to neglect it for a few days for the whole thing to go to seed.
Helen Fielding "Bridget Jones's Diary"
Pokazywanie postów oznaczonych etykietą złoty. Pokaż wszystkie posty
Pokazywanie postów oznaczonych etykietą złoty. Pokaż wszystkie posty
czwartek, 28 czerwca 2012
niedziela, 20 maja 2012
Kleancolor - Tahiti Sunset
Kilka rodzajów brokatu - masa drobnego złotego pyłu, większy sześciokątny czerwony i holo, plus nitki również holo. Baza w moim egzemplarzu nie jest przejrzysta, na białym tle jest lekko czerwonawa. Lakier nie jest mocno gęsty jak parę innych, które mam z tej firmy; maluje się nim świetnie. Jedna warstwa plus topcoat na pokazanym w poprzedniej notce Kiko Ink Blue.
czwartek, 15 grudnia 2011
Orly - Oui
Nie tak dawno temu postanowiłam kupić przynajmniej po jednym lakierze z każdej w miarę znanej firmy, żeby zobaczyć czy pasuje mi konsystencja, pędzelek, trwałość i takie tam. Oczywiście jeszcze tego nie zrealizowałam, nie mam jeszcze np. nic z Nubar, Sinful Colors, Ozotic i tak dalej.
W każdym razie kiedy wybierałam coś z Orly, był maj, zbliżało się lato, miałam ochotę na żółć i kupiłam odcień Lemonade. Miałam go na sobie raz, malowało się nim okropnie, zraziłam się potwornie i dopiero później dowiedziałam się, że żółte pastele tak mają i są właściwie najgorsze pod względem nakładania. Dałam więc lakierom Orly kolejną szansę i absolutnie nie żałuję!
Dziś prezentuję piękność z tegorocznej kolekcji Holiday Soireé. Oui - fiolet napakowany złotymi drobinkami, miłość od pierwszego wejrzenia :) oui, oui, oui! :D
Na zdjęciach trzy warstwy. Dla mnie rewelacyjny.Polecam!
piątek, 25 listopada 2011
Essence - Gold Old Buffy
Mój ulubieniec z limitowanki Vampire's Love. Na moich paznokciach wygląda tak jak na poniższych zdjęciach, bardziej brunatny niż ciemnozielony, kojarzy mi się z przegniłymi ciemnymi wodorostami. Ewentualnie dokładnie tak wyglądałby stary gliniany garnek ze złotem, odnaleziony w mule rzecznym :-D
Jestem fanką serialu "Buffy the Vampire Slayer", więc wydaje mi się, że nazwa pochodzi od tytułowej bohaterki - jeśli się mylę, to mnie poprawcie, ale nie kojarzy mi się w żaden sposób z bardziej aktualnie popularnymi "Twilight" czy "Vampire Diaries".
Konsystencja dość płynna i przejrzysta, dlatego lepiej wyglądają trzy warstwy niż dwie, chociaż na zdjęciach nie widać zbyt wielkiej różnicy - od wskazującego kolejno trzy-trzy-dwie-dwie warstwy.
Subskrybuj:
Posty (Atom)