środa, 11 czerwca 2014

Pożegnanie

Kochani!
 
Sami wiecie, że wszystko ma swój koniec i kres. Ponieważ w moim życiu zachodzą diametralne zmiany, przekłada się to także na potrzebę zmiany i odnowienia wszystkiego. A przede wszystkim zamiany tego co niedoskonałe na takie, które będzie bliższe ideału :)
W ostatnich latach moje życie było chaosem. Mniejszym lub większym. Kiedy wydawało mi się, że już, już....teraz może zapanuje ład ...okazywało się, że ....oj jednak nie. Jeszcze nie. Ale znalazłam wreszcie wyjście z tunelu, podążam za światłem....
 
Dlatego tu i teraz chciałam Wam podziękować za te wspólnie spędzone lata ( tak, to już lata! ) w tym wirtualnym świecie. Dziękuję za wszystkie komentarze, za udziały w Candy, dziękuję za wszystkie maile , za współpracę, zamówienia, wymianki...
 
Zaczynam od nowa. W najbliższym czasie, większość z Was otrzyma ode mnie, drogą mailową zaproszenia na nowego bloga, będzie mi bardzo miło jeśli dołączycie :)


A tu......ŻEGNAJCIE!!!

czwartek, 15 maja 2014

Planów moc

Mnóstwo zamówień, większych i mniejszych, na anielice na gadżety festynowe.Wciąż za mało czasu na wszystko a obiecałam dzieciom moim poncza.Nie mogę ich ciągle spychać na koniec kolejki...więc dziergam przy kawie, metodycznie, dzień po dniu kilka rządków....

poniedziałek, 5 maja 2014

Pergole


Na naszym balkonie sporo zmian. W sumie rewolucja, ponieważ zamontowano nam siatkę zabezpieczającą przed kaskaderskimi wyczynami naszego kota ( www.rysiekrozrabiaka.blogspot.com  ).Ponieważ balkon posiada "łuki'''...potrzeba matką  wynalazku... Pojechałam do Castoramy po drewniane pergole, które sobie wymyśliłam, że zawisną i posłużą jednocześnie jako kwietniki, skoro już normalnie kwiatów zawiesić nie sposób.
Nie będę opisywać może moich drastycznych poczynań związanych z włożeniem pergoli niniejszych do mojego małego autka...ale dowiozłam, wniosłam. Długi weekend pogodowo nie rozpieszczał, tak więc w przerwach między ogarnianiem zaległości papierkowych oraz gotowaniem wyszukanych dań dla mych znudzonych latorośli, malowałam niniejsze pergole na biało.
No bo przecież tak to zostać nie mogło....

 
Pomalowałam z 2 stron, przymocowałam, poprzeplatałam bluszcz ( z małym odpadem- co zrobić...)
i właśnie przed chwilą dokończyłam aranżację:)
Wuala!
 
 
Kota siłą z balkonu trzeba zabierać, prawie tam bowiem zamieszkał!
:)
 
Teraz będę myśleć nad aranżacją drugiej pergoli, tak więc cdn.
 

poniedziałek, 14 kwietnia 2014

Oksana i koci blog

Ostatnio właśnie pisałam koleżance , jak to mam coś takiego dziwnego, że jak szyję anielice, to w momencie wyszywania twarzy, samo nasuwa mi się imię i przyrasta absolutnie i nierozerwalnie do danego tworu. Tak było i tym razem, kiedy to szyłam anielicę na zamówienie Asi zwanej "Borówą"(pozdrawiam serdecznie!!!). Powstała Oksana w stylu ludowym nieco...

 
Pozdrawiam serdecznie i zapraszam do kociego bloga

czwartek, 27 marca 2014

my dream

Moje marzenie to sypialnia, taka wiecie, z łóżkiem, zasłonami, fajnym oświetleniem....
No a taka jak na fotce to moje marzenie absolutne....piękna kolorystyka, idealnie by pasowały moje białe obrazki z sówkami...i jeszcze biały tv na ścianie, miękkie chodniczki i ukochane moje lampiony....
Pomieściła się komuś sypialnia na 11 m2? Łóżko dwuosobowe, szafa, komoda, stoliczki nocne i fotel? Czy to jest w ogóle możliwe?
 
    
 Czekam na wiosnę....

poniedziałek, 10 marca 2014

Wiosenne wietrzenie szaf...

Już nie zimno ale jeszcze nie ciepło...Czyż to nie wspaniały moment na tzw."wietrzenie szaf"?
Wszystkie wolne chwile poświęcam teraz na wystawianie niepotrzebnych rzeczy na
Na dwóch pierwszych można sprzedawać, co szczerze polecam, ponieważ w szafach robi się przestrzeń a za 10 sprzedanych tanio drobiazgów można sobie kupić jedną porządną , nową rzecz.
Na ostatniej z podanych stron pozbędziecie się tego , czego sprzedawać Wam się po prostu nie chce...z różnych względów. Zaznaczacie sobie "odbiór osobisty" i umawiacie się na odbiór. Pozbyłam się w ten sposób tony rzeczy a i fajnie mieć świadomość ,że się komuś jeszcze coś przydało:)
Ile człowiek gromadzi niepotrzebnego majdanu to się w głowie nie mieści....mimo, że i tak za zbieracza się nie uważam. Jeśli jednak w domu są dzieci to...same wiecie;)
Jeśli więc pragniecie nieco przestrzeni w szafach i szufladach, by zapełnić je nowymi, wiosennymi kreacjami np...to do dzieła! Może zdążymy przed Wielkanocą ;)
 
 

środa, 5 marca 2014

Przedwiośnie

Forsycja prawie kwitnie, koty gromadnie wyległy na polne ścieżki, dzień coraz dłuższy...
Deszczyk, świergot ptaszków, marzę już o sezonie choćby balkonowym.
O takim praniu pachnącym wiatrem i porannej kawce z widokiem na wschód słońca nad lasem
(mam to szczęście mieć taki widok z balkonu)
Czekam więc niecierpliwie, jeszcze przy kaloryferze....eh