Już trzeci tydzień bawimy się dzięki Mamajudo w zabawę w liftowanie. Co tydzień Magda zaprasza do siebie jakąś utalentowaną i niezwykłą osóbkę, której pracę mamy przyjemność liftować.
Poprzeczka od początku była wysoko zawieszona zważywszy kto do zabawy się przyłącza :) Grzechem byłoby nie spróbować, więc i ja się bawię. Dzisiaj miałam twardy orzech do zgryzienia, bo zliftować Cynkę to nie lada sztuka, do tego nie mogłam się zdecydować czy wybrać romantyczne, kobiece pastele i kolekcję Pion - Alma's Sewing Room, czy pójść w mocne, ciemne, trochę mroczne kolory z najnowszą kolekcją Primy - Engraver. Dlatego też u mnie zobaczycie dwa lifty, niech każdy wybierze coś dla siebie :)
Oto pierwszy lift ....
I jeszcze drugi lift ....
Niestety choróbsko dopadło i mnie, więc wracam do łóżka a Was zachęcam do zabawy
w liftowanie, świetna sprawa a czasem warto zrobić coś dla siebie :)