Pomyslalam hmmm....przydalby mi sie urlop od szycia, przydalyby sie nowe okrycia....tak wlasnie wyglada uzaleznienie.Idac tym sladem, uszylam trzy letnie sukienki.Obfocilam je, ale nie napisalam posta ,bo czas uciekal , trzeba bylo sie spakowac.Czyli zwyczajnie nie zdazylam ich Wam pokazac.Niniejszym robie to teraz. Bez natloku bede Wam dawkowac codziennie po jednej sukni,by nie wypaczyly sie Wasze odczucia estetyczne i Wasz gust.A poniewaz u mnie mozecie zobaczyc tylko klasyke (to nic, ze w bardzo kolorowym wydaniu), tak wiec jako pierwsza pokaze Wam sukienke z haftowanego lnu.Tak prosta, ze prosciej nie mozna.Nie ma w niej nic i nie ma na czym oka zawiesic.Uszylam ja calkiem prosta, z dwoma rozporkami po bokach, oblozenia wylamowalam .Zeby uzyskac talie , przewiazalam ja aksamitka pod kolor wystepujacy w sukni.Postawilam na prostote i wygode.Tak wlasnie mamy sie czuc latem: wygodnie i lekko . A ponadto kolor zielony i fioletowy niemal nikomu nie przypada do gustu tylko mnie, wiec ze slowami piosenki Andrzeja Dabrowskiego "Zielono mi...i spokojnie.Zielono mi...." pedze do ogrodu , by wypic zielona herbate i nasycic zmysly wszechobecna zielenia.
Na zdjeciach :
Torba - Calvin Klein Jeans
Buty- Tamaris
Haftowany len- Komolka
Broszka Wazka- Vintage
Fioletowy Filofax
Perfum NOMADE-Cloe
Bullet Journal-planer
Pieknej pogody i udanego wypoczynku Wam zycze.)
Pokazywanie postów oznaczonych etykietą buty. Pokaż wszystkie posty
Pokazywanie postów oznaczonych etykietą buty. Pokaż wszystkie posty
czwartek, 30 lipca 2020
niedziela, 19 lipca 2020
Blekitna suknia z lnu.
Zrealizowalam dzisiaj kolejny punkt z listy moich marzen i "must have".Uszylam szmizjerke, czyli suknie inspirowana koszula (nazwa "szmizjerka"pochodzi od "chemisiere", po francusku "koszularka") z lnu.
Suknia jest w kolorze blekitnego nieba.
Uwzglednilam w niej wszystkie elementy wystepujace w koszuli:zapinana na calej dlugosci z przodu,dubeltowy karczek czyli z prawej strony i lewej,pod karczkiem obowiazkowa kondrafalda,kolnierz koszulowy na stojce krojonej oddzielnie,dwie kieszenie na wysokosci biustu,kilka maszynowych stebnowan.dlugie rekawy wywiniete na dlugosci 3/4 przymocowane paskiem z dziurka i guziczkiem, dolem po bokach rozporki i lekkie zaokraglenia w kierunku szwow bocznych.Przewiazalem ja paskiem wciagnietym w szlufki.
Jak wyzej wspomnialam, uszylam ja z lnu w najlepszym gatunku, ktory okazal sie w trakcie szycia niesamowicie plastyczny.Przed szyciem zostal zdekatyzowany.Naturalnie gniecie sie bardzo,ale na tym polega urok ubran z lnu. Maja byc wygniecione!!!
Tak wiec nie znajdziecie tutaj zadnej awangardy ani nonszalancji.Typowa klasyka na lato w moim wykonaniu.
Do tej stylizacji wykorzystalam moj granatowy koszyk i blekitne baleriny.
Pieknie komponuje sie suknia z dodatkami w kolorze camel.
Pozdrawiam .)
Suknia jest w kolorze blekitnego nieba.
Uwzglednilam w niej wszystkie elementy wystepujace w koszuli:zapinana na calej dlugosci z przodu,dubeltowy karczek czyli z prawej strony i lewej,pod karczkiem obowiazkowa kondrafalda,kolnierz koszulowy na stojce krojonej oddzielnie,dwie kieszenie na wysokosci biustu,kilka maszynowych stebnowan.dlugie rekawy wywiniete na dlugosci 3/4 przymocowane paskiem z dziurka i guziczkiem, dolem po bokach rozporki i lekkie zaokraglenia w kierunku szwow bocznych.Przewiazalem ja paskiem wciagnietym w szlufki.
Jak wyzej wspomnialam, uszylam ja z lnu w najlepszym gatunku, ktory okazal sie w trakcie szycia niesamowicie plastyczny.Przed szyciem zostal zdekatyzowany.Naturalnie gniecie sie bardzo,ale na tym polega urok ubran z lnu. Maja byc wygniecione!!!
Tak wiec nie znajdziecie tutaj zadnej awangardy ani nonszalancji.Typowa klasyka na lato w moim wykonaniu.
Do tej stylizacji wykorzystalam moj granatowy koszyk i blekitne baleriny.
Pieknie komponuje sie suknia z dodatkami w kolorze camel.
Pozdrawiam .)
niedziela, 5 lipca 2020
Biala suknia z angielskiego batystu.
Uszylam biala suknie z angielskiego batystu.Idealna na lato i na kazda okazje:calodzienna, do ogrodu,na spacer,na kawe,na plaze i do sklepu na zakupy tez.
Dol sukni uszylam z 8 klinow laczonych koronkowa wstawka.Gora jest kimonowa, dekolt w lodke a w przod sukni wkomponowalam rowniez koronkowa wstawke biegnaca od ramion ukosnie do talii, by ja wyrazniej zaznaczyc .Suknia od talii w dol jest na podszewce, rowniez z klinow.
Zeby byla bardziej calodzienna i robocza uszylam do niej fartuszek. Potrzebny w kuchni.Na dolna czesc fartuszka naszylam waskie koroneczki, ktore biegna w gore,do srodka talii, a na gornej czesci fartuszka koroneczki biegna w dol do talii.W ten sposob udalo mi sie uzyskac wizualnie efekt wezszej talii.Fartuszek uszylam z plotna i wykorzystalam resztki koronki zalegajace w pudlach tzw."krawieckie przydasie".
Teraz moge spokojnie isc do kuchni i gotowac.Suknia sie nie poplami.
Kapelusz slomkowy ozdobilam tasma z rdzawej krepy.Po prostu uszylam pasek i zrobilam wiazanie na kokardke.
Torebka , buty, korale , bransoletka i klapki sa zblizone kolorystycznie.
Buty zakupilam u " Paul Green".Polecam .Znana i bardzo dobra jakosciowo marka.
Broszka to wazka na galezi.Vinatge.
Teraz czas uszyc sobie szmizjerke czyli suknie koszulowa ( nazwa szmizjerka pochodzi od "chemisiere"- po francusku znaczy "koszularka") i koniecznie z lnu.
Pozdrawiam.)
Dol sukni uszylam z 8 klinow laczonych koronkowa wstawka.Gora jest kimonowa, dekolt w lodke a w przod sukni wkomponowalam rowniez koronkowa wstawke biegnaca od ramion ukosnie do talii, by ja wyrazniej zaznaczyc .Suknia od talii w dol jest na podszewce, rowniez z klinow.
Zeby byla bardziej calodzienna i robocza uszylam do niej fartuszek. Potrzebny w kuchni.Na dolna czesc fartuszka naszylam waskie koroneczki, ktore biegna w gore,do srodka talii, a na gornej czesci fartuszka koroneczki biegna w dol do talii.W ten sposob udalo mi sie uzyskac wizualnie efekt wezszej talii.Fartuszek uszylam z plotna i wykorzystalam resztki koronki zalegajace w pudlach tzw."krawieckie przydasie".
Teraz moge spokojnie isc do kuchni i gotowac.Suknia sie nie poplami.
Kapelusz slomkowy ozdobilam tasma z rdzawej krepy.Po prostu uszylam pasek i zrobilam wiazanie na kokardke.
Torebka , buty, korale , bransoletka i klapki sa zblizone kolorystycznie.
Buty zakupilam u " Paul Green".Polecam .Znana i bardzo dobra jakosciowo marka.
Broszka to wazka na galezi.Vinatge.
Teraz czas uszyc sobie szmizjerke czyli suknie koszulowa ( nazwa szmizjerka pochodzi od "chemisiere"- po francusku znaczy "koszularka") i koniecznie z lnu.
Pozdrawiam.)
czwartek, 25 czerwca 2020
Inspiracja suknia Jacqueline Kennedy Onasis
Do uszycia tej sukni przymierzalam sie od dawna.Tkanina czekala, ale moje wymiary wcale nie chcialy sie skurczyc.Postanowilam sie z nia zmierzyc ,mimo wszystko.Suknie ta zaprojektowal Oleg Cassini dla Jacqueline Kennedy Onasis.Uszyl ja z szantungu.(na koncu posta znajdziecie zdjecie tej sukni)
Moj szantung jest w kolorze ecru w brazowe jaskolki.
Jaskolka byla niegdys Logo Mody Polskiej.Stworzyl je Jerzy Treutler w 1958 roku na zlecenie Xymeny Zaniewskiej.
Temat jaskolki przewija sie w piosence Stana Borysa "Jaskolka uwieziona"(slowa napisal Kazimierz Szemioth).Maria Konopnicka napisala wiersz "Nasza czarna jaskoleczka"
Do sukni w jaskolki uszylam lekkie okrycie , takie "male cos " z bawelnianej krepy, ktora okazala sie tknina bardziej podatna na gniecenie niz len.
Mimo ze kalendarzowe lato sie zaczelo, to jednak piekna pogoda omija Wieden.Wciaz leje i leje.
Moze uda mi sie kiedys ta suknie zalozyc.Wazne, ze skonczona.
Naturalnie wyeksponowanie sukni w taki sposob, by bylo widac jej walory jest niemozliwe, poniewaz manekin jest za maly a wymiary sukni bardzo rozminely sie z wymiarami Pani Jacqueline .
Suknia siega 15 cm nad kostke.
Szantung jest piekna tkanina ale uprasowac sie jej chyba nie da.
W narzutce podszewka jest tylko z przodu.W ten sposob zagospodarowalam resztke tkaniny , ktora zostala mi po uszyciu sukni.
Buciki to KENNEL&SCHMENGER (Schuhmanufaktur)
Kilka ujec w czasie pracy nad narzutka.
Narzutka od lewej strony.Jak widac, wszystkie szwy wylamowane i podszywane recznie.
Guziczki vintage z ornamentem w kolorze starego zlota idealnie wspolgraja ze zlotymi wykonczeniami torebki.
A to JKO we wspanialej sukni Olega Cassiniego.
Pozdrawiam.)
Moj szantung jest w kolorze ecru w brazowe jaskolki.
Jaskolka byla niegdys Logo Mody Polskiej.Stworzyl je Jerzy Treutler w 1958 roku na zlecenie Xymeny Zaniewskiej.
Temat jaskolki przewija sie w piosence Stana Borysa "Jaskolka uwieziona"(slowa napisal Kazimierz Szemioth).Maria Konopnicka napisala wiersz "Nasza czarna jaskoleczka"
Do sukni w jaskolki uszylam lekkie okrycie , takie "male cos " z bawelnianej krepy, ktora okazala sie tknina bardziej podatna na gniecenie niz len.
Mimo ze kalendarzowe lato sie zaczelo, to jednak piekna pogoda omija Wieden.Wciaz leje i leje.
Moze uda mi sie kiedys ta suknie zalozyc.Wazne, ze skonczona.
Naturalnie wyeksponowanie sukni w taki sposob, by bylo widac jej walory jest niemozliwe, poniewaz manekin jest za maly a wymiary sukni bardzo rozminely sie z wymiarami Pani Jacqueline .
Suknia siega 15 cm nad kostke.
Szantung jest piekna tkanina ale uprasowac sie jej chyba nie da.
Torebka HERMES (moje zasoby)
Ta broszka to styl Biedermeier. I tez pasuje do sukni.
Narzutka od lewej strony.Jak widac, wszystkie szwy wylamowane i podszywane recznie.
Guziczki vintage z ornamentem w kolorze starego zlota idealnie wspolgraja ze zlotymi wykonczeniami torebki.
A to JKO we wspanialej sukni Olega Cassiniego.
Pozdrawiam.)
sobota, 28 marca 2020
Suknia i plaszcz(frak) w zieleniach.
Uszylam dla siebie ubrania na wiosne w kolorze zielonym,poniewaz zielen niesie nadzieje na wszystko, co swieze, nowe, zdrowe ,Moje oczy maja tez kolor zielony.Ten kolor moich ubran ma wiele podtekstow.Wszak to post urodzinowy.Dwie, stojace obok siebie szostki o czyms mowia : o ilosci przezytych lat,o doswiadczeniach nabytych, o sciezkach przebytych , o klodach pod nogami,o chwilach szczesliwych, o spelnieniu sie jako kobieta i matka. Z ufnoscia patrze w przyszlosc.Wierze w spelnienie marzen, wierze, ze moje wnuki beda szturmowac uniwersytety i z tekami magistrow zajmowac najlepsze etaty.A jezeli wierzyc wrozbom i zyczeniom dozycia 100 lat,mam przed soba jeszcze dwie trojki, i jeden rok w prezencie specjalnym od Stworcy.Bede wowczas swietowac moje 100 lat.Na te chwile musze poczekac 34 lata.
Wracajac do moich ubran ostatnio uszytych to jest to suknia i plaszcz...frak...ot tak !!!!!!!! Zwyczajnie frak !!!
Nie sa to wyszukane projekty:proste,bezpretensjonalne,nieostentacyjne..Takie rzeczy mozna nosic w chatce w Dolinie Slonca,na ranczu w Kolorado, w rezydencji w Santa Barbara ale nie w Palacu Elizejskim jak powiedzialaby Judith Kranz.
Fason sukni to zbior typowych elementow kroju i wykonczen dla ubran Vinatage : w cztery kliny spodnica,stojka, marszczenia,lamowki,wyszukane mankiety,powlekane tkanina guziczki.
Uszylam ja z etaminy,spodnica ma podszewke z satyny, z tylu zasuwana na zamek, a szwy wewnatrz sa wylamowane..Natomiast plaszcz jest mieszanka bawelny egipskiej,poliamidu i elastanu.Bez usztywnien i podklejania.Ma podszewke satynowa sztywna i to jest jedyne usztywnienie.W zalozeniu plaszcz -frak ma okrywac a nie grzac.Mamy wiosne.!
Dlaczego wlasnie frak??....wypozyczylam sobie ten fason z meskiej szafy, by uzyskac sylwetke zblizona do klepsydry,Mam slabo zaznaczona talie i ten wlasnie kroj cos korzystnego dla mnie zrobil..dal mi talie.Sa tu wprawdzie trzy guziki, ale napewno nie bede z nich korzystac.Fraka sie nie zapina.
Czas na akcesoria:
1/ Buty-Marc Jacobs
2/Torba-Calvin Klein Jeans
3/Apaszka Hermes Paris autorstwa F.de La Perriere.
4/ Broszka Vintage
Zdjec zrobilam duzo.
Zbiorowki dwie .Tak wygladaja elementy ozdobne.)
Ale wiosenne pozdrowienia.
Wracajac do moich ubran ostatnio uszytych to jest to suknia i plaszcz...frak...ot tak !!!!!!!! Zwyczajnie frak !!!
Nie sa to wyszukane projekty:proste,bezpretensjonalne,nieostentacyjne..Takie rzeczy mozna nosic w chatce w Dolinie Slonca,na ranczu w Kolorado, w rezydencji w Santa Barbara ale nie w Palacu Elizejskim jak powiedzialaby Judith Kranz.
Fason sukni to zbior typowych elementow kroju i wykonczen dla ubran Vinatage : w cztery kliny spodnica,stojka, marszczenia,lamowki,wyszukane mankiety,powlekane tkanina guziczki.
Uszylam ja z etaminy,spodnica ma podszewke z satyny, z tylu zasuwana na zamek, a szwy wewnatrz sa wylamowane..Natomiast plaszcz jest mieszanka bawelny egipskiej,poliamidu i elastanu.Bez usztywnien i podklejania.Ma podszewke satynowa sztywna i to jest jedyne usztywnienie.W zalozeniu plaszcz -frak ma okrywac a nie grzac.Mamy wiosne.!
Dlaczego wlasnie frak??....wypozyczylam sobie ten fason z meskiej szafy, by uzyskac sylwetke zblizona do klepsydry,Mam slabo zaznaczona talie i ten wlasnie kroj cos korzystnego dla mnie zrobil..dal mi talie.Sa tu wprawdzie trzy guziki, ale napewno nie bede z nich korzystac.Fraka sie nie zapina.
Czas na akcesoria:
1/ Buty-Marc Jacobs
2/Torba-Calvin Klein Jeans
3/Apaszka Hermes Paris autorstwa F.de La Perriere.
4/ Broszka Vintage
Zdjec zrobilam duzo.
Zbiorowki dwie .Tak wygladaja elementy ozdobne.)
Ale wiosenne pozdrowienia.
Subskrybuj:
Komentarze (Atom)